Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Może powiem coś kontrowersyjnego, ale jakbym miała po miesiącach diety cukrzycowej i „ciążowej” (sery pleśniowe, steki, tatary) po porodzie jeszcze trzymać ścisłą dietę bezbiałkową (gdy jest to moj ulubiony produkt), to bym z pełną premedytacją zrezygnowała z kp
Przerabiałam te poświęcenia przy pierwszym dziecku i okazało się, ze to żadna alergia, tylko niedojrzały układ pokarmowy. Dziękuję bardzo. Od miesięcy o niczym innym nie myśle, jak o powrocie do normalnego jedzenia, wizualizuję te wszystkie produkty, które cukrzyca mi zabrała.
Zgadzam się w 100% z kkkaaarrr i myślę, że w większości przypadków wystarczy podejście zdrowo-rozsądkowe, czyli np. nie wcinamy dwóch tabliczek czekolady na razKasiaP, kkkaaarrr, meerici, Awaria_90 lubią tę wiadomość
-
U nas znów była polozna. Mamy tzw dzień 5 kiedy ważą sprawdzają żółtaczki pobierają krew do badania jakichś tam chorób. Nie mamy żółtaczki. Widocznie ten dodatkowy 1 tydz w brzuchu pozwolił mu lepiej rozwinąć wątrobę. Mamy 15g na minusie. Sprawdzony też pepuszek. Wszystko dobrze zagojone.
silent, Klaudia2016, wiktoriaa, mia4444, Cabrera, aga_ni lubią tę wiadomość
-
Hejka Kochane, nie wiem komu jeszcze nie gratulowałam, chyba Neroli I Jupik? Przepraszam jeśli o kimś zapomniałam. Moni, Jupik, nacierpiałyście się. Moni po takich przejściach nic dziwnego że dłużej dochodzisz do siebie. Nie narzucaj sobie presji żeby od razu tryskać humorem. Jeszcze chwilka i wszystko będziesz miała ogarnięte.
ManiaM, moke skurcze porodówce wyglądały właśnie tak jak opisujesz. Z tego się zrobiło rozwarcie na 9cm raz dwa mimo że na ktg nic się nie pisało. Olii to też do Ciebie info. Dobrze że miałam fajną położną która mi powiedziała że ona bardziej wierzy mi niż aparaturze.
U nas kolejna noc z Małą w moim łóżku. Dużo płaczu było najpierw a potem długi sen i nie mogłam jej znowu dobudzicć na karmienie. To dziecko jest zerojedynkowe, albo nie chce wcale spać albo nie chce się obudzić. Trochę spadła z wagi i ma niewielką zoltaczke, nie wiadomo czy jutro nas wypuszczą przez to. Trzymajcie kciuki. Mam nadzieję że tak, bo się stresuję jak nie mogę jej ululać, że przeszkadzam innym na sali. Może głupio gadam ale to dodatkowy stres. Ale kocham bardzo. Wciąż to takie nierzeczywiste że to moje dziecko ale zalew uczuć jak na nią patrzę jest ❤️Cabrera, Jupik, aga_ni, kalcia, moni05 lubią tę wiadomość
-
Olii u mnie tez bole okresowe to byly skurcze porodowe a na ktg sie w ogole nie pisaly. Jak sie cos pisalo to ja w ogole tego nie czulam.
Co do diety ja nie trzymam ale czasem mam wrazenie ze po ciezkostrawnych daniach ma problemy z brzuszkiem. -
Ja od niedzieli mam tak codziennie wieczorem że boli brzuch i plecy że mogę po ścianach chodzić, żadna pozycja nie pasuje, ciągle wydaje mi się że chce mi się kupę A tu idę do wc i nic, brzuch twardy,młoda się wypina. Po kąpieli wszystko przechodzi i tradycyjnie młoda szaleje dalej A ja idę spać. I cholera mnie bierze jak się mąż pyta kiedy jedziemy do szpitala. Lekarz powiedział że skurczy porodowych nie prześpię na pewno. Tylko że ja dalej nie wiem czego się spodziewać 🤷♀️ męczące to jest. Mogłam jednak nie odmawiać tego wesela w sobotę
-
No to w takim razie wypatruje bóli okresowych 🕵🏻♀️ tak też mi się wydawało, że to by było za piękne żeby skurcze były takie bezbolesne, o kant d.. to ktg.
ManiaM lubi tę wiadomość
-
moni05 wrote:Aga, mysle, że ten lekarz zupełnie niepotrzebnie Ciebie straszy. Ciężko wyczuć jego intencje. Może przesadza i lubi straszyć pacjentki, a może jest na tyle współodczuwający, że aspekty psychiki przyszłej mamy naprawdę go interesują. Może poproś go o przedstawienie Ci zalet SN, bo na to jesteś zdecydowana i zapytaj wprost dlaczego Cię straszy tym porodem. Te wszystkie „przejścia” zostaną wynagrodzone wtedy, zobaczysz 😊
Dzięki Monia, tak zrobię. Dzisiaj mam wizytę u mojej prowadzącej to zapytam wprost o co chodzi z tym kręceniem nosem na info o porodzie sn.moni05 lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Aga_ni, u nas miał być Kacper. Potem zaczęły się wahania- do rozgrywki wszedł Kubuś i Patryk. A ostatecznie wczoraj jak go zobaczyłam to z niego chyba taki.. Kornelek
nie wiem, czemu wcześniej nie rozważaliśmy tego imienia. Mężowi się podoba, mnie też. Chcemy z nim się jeszcze ciut przespać, żeby znów nie było, że zmieniamy.
Co do Twojego SN. Nie wiem po co Cię straszą. Przecież samo SN w sobie nie niesie jakiegoś większego ryzyka. I tak jak ktoś napisał, CC to też ryzyko. Ja mam porównanie- ale dla siebie. Nie powiem nikomu, żeby wybrał CC, bo to wydaje mi się lepsze w moim przypadku. Bo u mnie porody SN wiem jak wyglądają, i jakbym miała znów rodzic-juz po raz 3 nie chciałabym zaczynać SN. Moja siostra ma na koncie 1SN i 3CC i też ceni CC. A druga siostra 3 razy rodziła SN i nie wyobraża sobie CC, bo jej SN szło sprawnie. Nie ma się co nastawiać. W razie czego CC zawsze zdążą Ci zrobić. U mnie to była tak szybka akcja, wszyscy tak się uwijali, że aż się przestraszyłam, czy faktycznie nie schodzę i stąd ten pośpiech -
emikey wrote:Aga nie daj sobą manipulować. Przeczytaj sobie jeszcze raz wszystkie plusy i minusy sn i cc. Bo to nie jest tak że cc nie niesie za sobą powikłań i ryzyk a wręcz przeciwnie. Przy sn jak coś się stanie będziesz mieć plan b w postaci cc, ale już przy cc jak coś się stanie nie masz planu b. Chcecie mieć jeszcze dzieci?
Masz racje! Moja intuicja mi jasno podpowiada ze nie chce cesarki na życzenie. Jeśli byłyby jakiekolwiek wskazanie, zdecyduje się na cc w sekundę. Znam te plusy i ryzyka obydwu rodzajów porodów i wydaje mi się że żadne rozwiązanie noe kest idealne, ale coś muszę wybrać. Czy chcemy mieć więcej dzieci? Zastrzeliłeś mnie tym pytaniempo trzech latach podporządkowania całego życia pod zajscie w ciąże to ze już zaraz jednak to dziecko się pojawi jest dla mnie tak nierealistyczne, że wciąż nie mogę uwierzyć
a co dopiero myśleć o kolejnym!
ale nie mówię nie. Mamy jeszcze dwa zarodki zamrożone wiec moze jest nadzieja. Ale to na razie abstrakcja dla mnie
KasiaP lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
U mnie mały sporo wisi na cycu, ale mleczko rozkręca się powoli. Chyba kupimy na wszelki wypadek to CapriCare, bo mały jest spory i obawiam się, że zanim rozhuśtam laktację, chociaż do poziomu przyzwoitego, to już zdąży się napłakac z głodu.
Z dietami każdy robi jak uważa. Ja z doświadczenia też uważam, że przynajmniej na początku to co jem mam wpływ (na Kingę miało) i zamierzam jeść lekko i zdrowo. Co nie oznacza pyska o ryżu, kurczaku i marchewce, nie ma co przesadzać. Ale tłuszcze, smażone, pizze i ogórki zielone chwilowo odstawie -
Jupik wrote:Aga_ni, u nas miał być Kacper. Potem zaczęły się wahania- do rozgrywki wszedł Kubuś i Patryk. A ostatecznie wczoraj jak go zobaczyłam to z niego chyba taki.. Kornelek
nie wiem, czemu wcześniej nie rozważaliśmy tego imienia. Mężowi się podoba, mnie też. Chcemy z nim się jeszcze ciut przespać, żeby znów nie było, że zmieniamy.
Co do Twojego SN. Nie wiem po co Cię straszą. Przecież samo SN w sobie nie niesie jakiegoś większego ryzyka. I tak jak ktoś napisał, CC to też ryzyko. Ja mam porównanie- ale dla siebie. Nie powiem nikomu, żeby wybrał CC, bo to wydaje mi się lepsze w moim przypadku. Bo u mnie porody SN wiem jak wyglądają, i jakbym miała znów rodzic-juz po raz 3 nie chciałabym zaczynać SN. Moja siostra ma na koncie 1SN i 3CC i też ceni CC. A druga siostra 3 razy rodziła SN i nie wyobraża sobie CC, bo jej SN szło sprawnie. Nie ma się co nastawiać. W razie czego CC zawsze zdążą Ci zrobić. U mnie to była tak szybka akcja, wszyscy tak się uwijali, że aż się przestraszyłam, czy faktycznie nie schodzę i stąd ten pośpiech
Kornel😍 to musi być to imię skoro przyszło do was jak już zobaczyliście buźkę
Dzięki, dokładnie trzeba zaufać im i wierzyć ze jeśli będzie cokolwiek nie tak to szybko zrobią cc.Jupik lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Sarrrra wrote:Dokładnie. Cc ma powikłania. Oto moje. Zakaz zachoxzenua w ciążę (nie żebym chciała), zrosty macicy do powłok brzusznych, bóle jelit w trakcie przesowa UA treści, skrajne bóle.
Ale nie wiem co gorsze SN czy cc. Nie wiem. Mówiąc o cc nie myślałam o powikłaniach.
Właśnie tez mi się wydaje ze się mało informuje pacjentki o powikłaniach cc. I nie chodzi o to żeby straszyć, bo to w końcu czasem życie ratuje i ma dyskusji czy to dobre czy złe rozwiązanie tylko czasem to po prostu jedyna opcja. Całe szczęście ze nie planujesz kolejnych dzieci, ale te bóle jelitkurczę, mam nadzieje ze z czasem znikną.
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Olliiii wrote:No to w takim razie wypatruje bóli okresowych 🕵🏻♀️ tak też mi się wydawało, że to by było za piękne żeby skurcze były takie bezbolesne, o kant d.. to ktg.
Haha, Oliiii tez tak mysleDziewczyny ja tez mam bóle różne, skurcze brzucha na gorze, na dole bóle okresowe, bóle krzyżowe, zależy od dnia, cały wachlarz
tłumacze sobie ze to dobrze bo dzięki temu szyjka się skraca i tak ma być. A czy to prawda to nie wiem
Mania taki hardcore jak Ty miałam raz i było to związane z tym, że się zatruwam jedzeniem chyba. Ale może warto to skonsultować? Masz jakoś wkrótce wizytę?23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Jupik Kornel piękne imię
Aga bo jeśli myślicie o 2 dziecku to sn jest jednak bezpieczniejsze. Nie będziesz się musiała martwić o zarostu czy o to że blizna ci pęknie w pewnym momencie. Albo tym że łożysko wzrośnie ci w szew.
A ja wam powiem coś dziwnego może śmiesznego. Daniel ma 5 dni a mi w głowie kolacze myśl że chce jeszcze jednego takiegojeszcze dupsko mi się nie zagoilo do końca a już takie myśli. Nie wiem skąd to.
Jupik, aga_ni, KasiaP, wiktoriaa, silent, Klaudia2016, mia4444, Aaga, przedszkolanka:), kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Aga_ni, nie mam już żadnej wizyty, mam iść na IP w terminie porodu na KTG. Lekarz już dwa razy mówił że nie donosze do terminu. No ale co. Szyjki nie mam wcale, rozwarcie na 1cm i tak sobie żyje z dnia na dzień i czekam , czekam. Dziś jeśli znów powtórzy się taki ból jak wczoraj to idę na IP bo już się zaczynam martwić .
Slyszalam też że taki ból jest przy ataku kolki nerkowej ale nie wkręcam sobie i nie czytam internetu, co ma być to bedzie przecież kiedyś wreszcie urodze. Ale z dnia na dzień coraz większą frustracja
-
emikey wrote:Jupik Kornel piękne imię
Aga bo jeśli myślicie o 2 dziecku to sn jest jednak bezpieczniejsze. Nie będziesz się musiała martwić o zarostu czy o to że blizna ci pęknie w pewnym momencie. Albo tym że łożysko wzrośnie ci w szew.
A ja wam powiem coś dziwnego może śmiesznego. Daniel ma 5 dni a mi w głowie kolacze myśl że chce jeszcze jednego takiegojeszcze dupsko mi się nie zagoilo do końca a już takie myśli. Nie wiem skąd to.
Ja mam dokładnie odwrotnie. Patrzę na synka, i na zdjęcia córeczki, i myślę, że mam tak piękne i kochane dzieci, że już nie chcę więcej