Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Olliiii wrote:Nuśka, a jaki konkretnie masz model tego chustonosidla? Nie wiem czy one się różnią tylko wyglądem czy czymś jeszcze?
close caboo lite carrier
Jest jakaś linia organiczna jeszcze, a to co mam jest chyba bardziej zwykłe, ale dla mnie super.Olliiii lubi tę wiadomość
-
Olliiii wrote:Chcemy sprawdzić, bo kilka rzeczy mnie zaniepokoiło, jak np ciągle odchylanie głowy do tyłu, wyginanie całego ciałka w tył, mocno trzyma główkę i nie daje sobie położyć na ramieniu do odbicia. A jak jest wzmożone napięcie mięśniowe to dzieci są placzliwe?
Mój robi dokładnie tak samo. I jak nie śpi to chce być noszony cały czas pionowo, żeby wszystko widzieć i trzyma tą głowę sztywno. Ale nie pytałam lekarza o to napięcie jeszcze.Olliiii lubi tę wiadomość
-
Konieczynka piękna królewna. Ani do ślubu w takiej kiecy 😉
Moni mam nadzieję, że z córką się poprawi. Ja myślę, że to po części taki rodzaj zazdrości który kieruje w Ciebie a nie w brata. I myślę, że też udzielają jej się emocje jak jesteś zmęczona i rozdrażniona. Oby już było dobrze ☺️ -
Dziewczyny, znacie może jakąś fajną stronę czy trenerke, dietetyczke gdzie można wykupić plan dietetyczny? Tylko taki z super prostymi i szybkimi daniami, bo ja nawet nie mam czasu iść do toalety, a gdzie tu jeszcze stać przy garach 😂 może któraś z Was korzystała i może polecić 🙂
-
Też uważam, że Femaltiker lepszy.
Close Caboo z bawełny organicznej to chyba przesada (cenowa), lepiej kupić tańszy zwykły.
Mój mąż przy starszej się trochę angażuje (na ile praca mu pozwala), przy małym nic. No ale taka była umowa, i generalnie trudno by było inaczej logistycznie. Choć nie powiem, wczoraj mi zaproponował, że jak mały nie usnie do 3 w nocy (było takie ryxyko, no spał caaaly dzień) to mam iść spać, a on z nim posiedzi. Choć nie było takiej potrzeby, to miło, że w ogóle zaproponował.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2019, 19:18
nuśka91 lubi tę wiadomość
-
ammarylis wrote:Spirit no właśnie jeszcze to m8 położna poleciła niby i nie wiem czy wydać 62 zł na to cudo, czy kupić kolejne opakowanie femaltikeru.2017 #1
2019 #2
-
Przedszkolanka, a prosta ta dieta? Bo mam jej jedna starą książkę to dosyć czasochłonne się wydają te jadlospisy 🤔
Chustonosidlo kupione 👍🏻 a niech sprobuje płakać po włożeniu tam to go wyeksmituje razem z jego leniwym ojcem 😂Cabrera, ammarylis, Jupik, nuśka91 lubią tę wiadomość
-
Spirit wrote:Na mnie nawet psychicznie ta kasa wydana nie działała :p ale pamiętam że smaczne było,chociaż tyle :p
-
Olii dieta nie jest wymyślona jak te z ksiazek;) szybkie przepisy,smaczne i z normalnych produktow😊
Jakie masz chustonosidło? Już takie można używać?
Agaa współczuję..ale dzisiaj sporo tak dzieci miało..
Ameryki Ja tak samo pije: słód, herbatki,femaltiker A mleka ile jest tyle jest.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2019, 22:05
-
ammarylis wrote:No właśnie brak opinii o tym Piulette w necie, a Femaltkera już chyba z 5 opakowań wypiłam, do tego lactosan, herbatka z hippa cały czas i cudów nie ma z tym mlekiem.
Musisz dokarmić mm, bo nie pamiętam.
Ja uparcie polecam czysty slod jeczmienny. Po zastoju miałam wyraźnie mniej mleka, Lili zjadła z 2piersi i nadal była niedojedzona. Tak przez 2-3 dni. Dzięki slodowi znowu karmie "normalnie". Mi wystarczy 3 x łyżeczka do herbaty.
Moja też nie śpi. Usnela o 20 na pół godziny z teraz usypia i się wybudza.
Aga ty stosujesz tulik. Zastanawiam się nad kupnem tylko nie wiem czy nie za późno. Bo Lili ma już 7 tygodni i 5kg. Urodziła się dużą i długa. Teraz ma ponad 60cm, ubranka powoli na 68cm zakładam. Nie wiem czy ten do 6kg ms sens. A odruch moro ja wybudza. Spowojam pielucha lub kocykiem ale zaraz się rozplatuje.
Strasznie się szarpie, macha rączkami, bardzo niespokojnie śpi. -
Konieczynka wrote:Musisz dokarmić mm, bo nie pamiętam.
Ja uparcie polecam czysty slod jeczmienny. Po zastoju miałam wyraźnie mniej mleka, Lili zjadła z 2piersi i nadal była niedojedzona. Tak przez 2-3 dni. Dzięki slodowi znowu karmie "normalnie". Mi wystarczy 3 x łyżeczka do herbaty.
Moja też nie śpi. Usnela o 20 na pół godziny z teraz usypia i się wybudza.
Aga ty stosujesz tulik. Zastanawiam się nad kupnem tylko nie wiem czy nie za późno. Bo Lili ma już 7 tygodni i 5kg. Urodziła się dużą i długa. Teraz ma ponad 60cm, ubranka powoli na 68cm zakładam. Nie wiem czy ten do 6kg ms sens. A odruch moro ja wybudza. Spowojam pielucha lub kocykiem ale zaraz się rozplatuje.
Strasznie się szarpie, macha rączkami, bardzo niespokojnie śpi. -
ammarylis wrote:No właśnie brak opinii o tym Piulette w necie, a Femaltkera już chyba z 5 opakowań wypiłam, do tego lactosan, herbatka z hippa cały czas i cudów nie ma z tym mlekiem.
na każdego działa coś innego. Polecam jeszcze kawę Caro,to taka jak inka tylko ze słodem:)
2017 #1
2019 #2
-
Cabrera wrote:Próbowałam tej metody, ale to ja się tylko denerwowałam, jak był bałagan w domu 🙈
No ewidentnie cos z tymi chłopami jest nie tak...pozostaje mi spróbować wychować syna nieco inaczej 😉
Ehh smutne to ze matki wychowuja a ojciec potem wielce zdziwiony czemu syn ma na niego wywalone.
Moj z Judyta na początku też mial podobnie. On nie wezmie bo sie boi, on nie nakarmi bo nie umie. Matka tez nie ale robi bo musi. On zresztą pracowal na nocki i w dzien odsypiał. Potem musial sie ogarnac, zjesc, poczytać. I tak to robil ze wychodzila godzina jak wychodzil znowu na noc. Corka miała ok 3 miesiace. Wrócił z pracy rano chcial ja pocalowac a ona w ryk. Ja bez ogródek mu powiedzialam ze nie caluj jej bo dla niej jesteś obcy i ona sie boi. Rob tak dalej to bedzie do ciebie mówić prosze pana. Tak go to ruszyło ze od tamtej pory codziennie ja brał i robil wszystko. Przełamał sie i teraz do Bartka od poczatku podchodzil. Kupa straszna nie jest.
Co do wychowania to musimy w naszych synach wybic to stereotypowe myślenie. Moze pokolenie naszych córek bedzie mialo juz lzej w tej materiimoni05, Cabrera, nuśka91 lubią tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Już nasze pokolenie ma o wiele lżej, choć to jeszcze nie to. 😉 Mój ojciec w życiu ani jednego pampersa nie zmienił, a było nas trzy. Teraz też zresztą Remika na ręce nie weźmie nawet, bo się boi. Chociaż wózkiem majtał, co w jego przypadku jest sporym udziałem w opiece.
My nocka totalnie straszna. Zasnął co prawda na 3h o 22:00, ale teraz pospał po mleku pół h, no i nie śpi. Ściągnęłam gile, sól morska, ale on nie ma typowego kataru tylko gdzieś wyżej zalepione jakby w zatokach i jak ściągam to to zwykle, „zdrowe” szare gile. Nic mu nie wycieka, nie ciągnie się, nie jest zielone itd. Wątpię jednak w te szczepienia...
Ostatnia wizyta położnej była... e tam. Średniowiecze. O dyschezji pojęcia nie miała, że co to jest i uparcie o zaparciach. No zaparć to on nie ma. Nie wiem, czy w tej mojej pipidówie znajdzie się też pediatra ogarniający temat. Choć w sumie po co - i tak nic z tym zrobić nie można.
Mnie martwi to jak płytki on ma sen. Wystarczy dźwięk żeby go obudzić. Wierci się, kręci non stop. Stęka, jęczy, sapie - masakra. Wtedy i ja spać nie mogę, bo pilnuje czy oddycha.
U gina byłam, u mnie ginekologicznie wszystko ok. Z antykoncepcji dostałam evrę - plastry znów, których już używałam, bo nie karmie. Namawiał mnie na brak antykoncepcji, ale ja nie jestem aż takim hardcorem. W ogóle już mi o trzecim dziecku śpiewał. Jednak 🤦🏻♀️ a w szpitalu mówili, ze absolutnie, bo to niebiezpieczne... i bądź tu mądry. W ogóle dowiedziałam się, że nie chcieli mi rozwiązać ciąży w 38tc kiedy miałam ten gwałtowny skok białka i ciśnienia, bo na usg im się nie podobały płucka małego. Szybko się dowiaduje. Teraz już w ogóle sieje panikę, czy oddycha.
Oli, przypomniała mi się historia tego dziecka, które non stop płakało a okazało się, ze miało owinięty wokół paluszka włos 😱
http://www.edziecko.pl/male_dziecko/7,79315,19570210,tata-malej-molly-nawet-wlosy-moga-byc-niebezpieczne-dla-dziecka.html
Powód może być poważny, banalny lub żaden. Dopóki te nasze szkraby nie naucza się mówić będzie lipa, ale później... wcale nie będzie lepiej.
Martwię się o Ale. Już miałam dzisiaj kolejny atak paniki. Wpada w takie spazmy płaczu, że nie może oddychać. Zastanawiam się nad psychologiem... trochę więcej napisze może jutro, bo chyba będzie mi dane przymknąć oko na chwile. Podczas dyktowania siri tego elaboratu młody zasnął 😋Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Jednak nie śpimy 🤦🏻♀️
Wiec pierwszy taki atak miała jak na podwórku sąsiadka oskarżyła ja o coś, czego nie zrobiła. Wyła, trzęsła się, dławiła... bałam się wtedy ze mi zejdzie na zawał... drugi po odrabianiu lekcji, a raczej jego braku, kiedy jej powiedziałam, że czekam na ostateczna decyzje czy robi te lekcje czy nie, bo nie będę na to w nieskończoność czekać. Okropnie panikowala, nawet wtedy mowila, ze się mnie boi, ze zaczniemy robić jak tata L. (Sąsiadki... krzyki i klapsy na porządku dziennym, a moja tego nie zna i od samego patrzenia się boi...). A trzeci dziś, krótki ale jednak. O kurtkę... zepsuła zamek w starej, kupiłam nowa, nie chciała jej ubrać. No dramat, nakręciła się tak, że szok - słowotok, płacz, spazmy, krztuszenie... ale jak mówię, ten na szczęście tylko ze 3-4 minuty.
I co... psychologa? 😓
Już szczerze Wam powiem, ze to wykańcza mnie psychicznie, a w połączeniu z fizycznym zmęczeniem czuje, że długo tak nie dam rady...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2019, 04:44
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Moni pytanie czy znajdziesz dobrego psychologa. My chodziliśmy na rehabilitację do ośrodka dla dzieci z zaburzeniami wieku rozwojowego. Tam żeby ćwiczyć nogi musieliśmy skorzystać z drugiej terapii do wyboru logopedyczna lub psycholog. W związku z tym że mojej zdarzały się podobne napady to wybrałam psychologa. To były spotkania o dziecku bez dziecka. Pani nawet razu z nią nie rozmawiała więc to słabe było.
U nas były napady mega złości krzyki takie jak by ją ze skóry obdzierali, i potrafiła mnie uderzyć (my jej nie bijemy więc wogóle zachowanie z kosmosu). U nas zawsze pomagało jedzenie. Wiadomo w takim ataku trudno jeść ale wystarczy trochę Słodkiego picia na początek i później coś do jedzenia co lubi. I zawsze przechodziło a co powiedział lekarz "jak Polak głodny to zły i mały też"
Za to psycholog poradziła rysowanie np jak jej złość wygląda, jaki ma kolor, albo żeby narysowała w którym miejscu w jej ciele jest ta złość.
Tylko u nas takie napady to i godzinę potrafiły trwać....