Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też rodziłam sn i nie powiem żeby to nie bolało, bo bolało, trwało dość długo, ale starałam się mimo wszystko słuchać położnej i jakoś poszło.
Mogłam mieć cc, ale miałam wybór. Nie żałuję. Po dwóch dniach czułam się względnie dobrze, po kilku kolejnych, jak tylko rozpuściły się szwy na kroczu to zniknął dyakomfort przy siedzeniu. Było niemalże normalnie, jakby nic się nie stało...
Cc boję się jak ognia. To jest jednak operacja, ingerencja chirurgiczna, mam ciarki jak o tym myślę. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych wskazań w tej ciąży.
A co do testu pappa to będę robić, usg genetyczne i spotkanie z genetykiem mam na NFZ ze względu na toxoplazmozę. Prywatnie też bym zrobiła, ale jak już tak, to skorzystam.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Agu1 wrote:Ktora z dziewczyn robi prenatalne w gyncentrum katowice ?
Agu1 lubi tę wiadomość
🤵🏽♀️34
ahm <0,1 / KIR BX, kilka nieobecnych / Allo mlr 0%
🤵🏻♂️34 ⭐
2019 - Angelius GM - amh 0,14;
bakteria, po wyleczeniu -> Cud 👶💗
2022 - Angelius MP - amh leci, omnitrope, androtop, cycloprogynova
✨ 11.2023 DuoStim -> 2 komórki
-> ❄ 5BB -> ET ❌
✨ 9.2024 Stymulacja -> punkcja -> lipa
✨ 11.2024 Stymulacja przerwana (poor responder)
✨ 2.2025 Stymulacja -> punkcja -> lipa
Decyzja o AZ 🔮
Czeka na nas 3BB 🌼-> maj 2025 ? -
meerici wrote:Ja najprawdopodobniej robię - chyba, że mój lekarz z Angeliusa bardzo będzie mnie przekonywał, żebym zrobiła u nich (odpłatnie), szczerze to nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie gdzie je zrobię. Jestem umówiona na 20 marca.
Niby nie. Nie powinno być. Ale sama słyszę sto tysięcy historii o tym jak na NFZ przykładają się do badań i sama się boję, a też mam za darmo.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Moni, to w gyncentrum niby jest z jakiegoś programu unijnego, nie nfz. Mam trochę obaw, że zrobią to na odpieprz skoro jestem klientką ich konkurencji... Chciałam choć trochę przyoszczędzić, wizyty wiadomo kupa kasy, a teraz jeszcze ta "lepsza" luteina za prawie 400 zł... Nie wiem, pomyślę jeszcze nad tym, pogadam z moim lekarzem, zobaczymy.🤵🏽♀️34
ahm <0,1 / KIR BX, kilka nieobecnych / Allo mlr 0%
🤵🏻♂️34 ⭐
2019 - Angelius GM - amh 0,14;
bakteria, po wyleczeniu -> Cud 👶💗
2022 - Angelius MP - amh leci, omnitrope, androtop, cycloprogynova
✨ 11.2023 DuoStim -> 2 komórki
-> ❄ 5BB -> ET ❌
✨ 9.2024 Stymulacja -> punkcja -> lipa
✨ 11.2024 Stymulacja przerwana (poor responder)
✨ 2.2025 Stymulacja -> punkcja -> lipa
Decyzja o AZ 🔮
Czeka na nas 3BB 🌼-> maj 2025 ? -
Krakuska. Ja również miałam dreszcze straszne. Dostalam dodatkowe koce ale to nic nie pomogło. Do tego bolał mnie bark już w trakcie cięcia i po wszystkim również. Z pionizacja faktycznie miałaś ciężko
u mnie poszło w miarę sprawnie. Położna pomogła wziąć prysznic, tak że jak mój przyszedł do szpitala to już byłam wykapana i przebrana.
Podobnie do Ciebie miałam problemy z laktacja. Po trzech dobach wyszliśmy do domu i dopiero wtedy się rozkręcila. Ale laktator i tak szedł w ruch.
Miałam przez jakiś czas okropnego doła. Jak tylko moja mama przychodziła do nas to ryczałam jak bobr, że może ja się nie nadaje, że sobie nie radzę! Rodzice mówią, że mnie wtedy nie poznawali!!
Też liczyłam na sn, ale na ostatniej wizycie w 40 Tc lekarz powiedział, że nic się nie dzieje, a mały rośnie jak na drożdżach i dnia następnego mam się stawić u niego na oddziale na cc. Synek urodził się z wagą 4858 ❤️Krakuska lubi tę wiadomość
-
meerici wrote:Moni, to w gyncentrum niby jest z jakiegoś programu unijnego, nie nfz. Mam trochę obaw, że zrobią to na odpieprz skoro jestem klientką ich konkurencji... Chciałam choć trochę przyoszczędzić, wizyty wiadomo kupa kasy, a teraz jeszcze ta "lepsza" luteina za prawie 400 zł... Nie wiem, pomyślę jeszcze nad tym, pogadam z moim lekarzem, zobaczymy.
A to nic nie wiem na ten temat... Ale ktoś tym lekarzom płaci, nie robią wolontariatu... Jeśli to projekt UE to powiem Ci (jako człek z branży), że mają pierdyliard protokołów i sprawozdań z tego, bat na nimi ciąży niesamowicienie sądzę żeby robili to "na sztukę".
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
moni05 wrote:A to nic nie wiem na ten temat... Ale ktoś tym lekarzom płaci, nie robią wolontariatu... Jeśli to projekt UE to powiem Ci (jako człek z branży), że mają pierdyliard protokołów i sprawozdań z tego, bat na nimi ciąży niesamowicie
nie sądzę żeby robili to "na sztukę".
moni05 lubi tę wiadomość
🤵🏽♀️34
ahm <0,1 / KIR BX, kilka nieobecnych / Allo mlr 0%
🤵🏻♂️34 ⭐
2019 - Angelius GM - amh 0,14;
bakteria, po wyleczeniu -> Cud 👶💗
2022 - Angelius MP - amh leci, omnitrope, androtop, cycloprogynova
✨ 11.2023 DuoStim -> 2 komórki
-> ❄ 5BB -> ET ❌
✨ 9.2024 Stymulacja -> punkcja -> lipa
✨ 11.2024 Stymulacja przerwana (poor responder)
✨ 2.2025 Stymulacja -> punkcja -> lipa
Decyzja o AZ 🔮
Czeka na nas 3BB 🌼-> maj 2025 ? -
Widzę, że pojawił się temat porodu
ja się nie odniosę osobiście, bo nie rodziłam, ale ostatnio rozmawiałam z położoną i dużo mi ta rozmowa dała do myślenia.
Powiedziała, że kobiety nie zdają sobie sprawy, że cc jest najbardziej krwawą operacją w historii medycyny. Oczywiście źle wyrażała się o kobietach, które chcą cc, bo "boją się" rodzić sn. Wg niej musi być naprawdę wskazanie lekarza, żeby zrobić cc, a nie dlatego, bo pacjentce jest tak wygodniej.
Poza tym moja mama urodziła trójkę dzieci sn i w miarę dobrze to wspomina. Mówiła, że pierwsze dziecko jest najgorzej urodzić, bo zazwyczaj długo to trwa a z każdym kolejnym jest coraz szybciejprzedszkolanka:), Krakuska lubią tę wiadomość
-
Krakuska wrote:Ja bardzo źle zniosłam cesarkę i dopiero po niej zrozumiałam jak poważną jest operacją (podobno bardziej poważna niż wycięcie wyrostka). Całą ciążę nastawiałam się na SN, po czym w 38 tc rozeszło mi się spojenie i lekarze namawiali na cesarkę. Więc u mnie pewnie jeszcze doszedł jakiś element psychologiczny rozczarowania, że nie SN.
Znieczulenie na wysokości samego cięcia działało dobrze, natomiast bolały mnie bebechy wyżej - nie wiem jak to możliwe, ale w czasie cesarki czułam ból tych bebechów, jak wyjmowali dziecko. Ale spoko - do przeżycia. Po operacji... telepało mną przez 1,5h, po prostu dostałam mega drgawek (któraś z Was też tak miała? Bo do dziś zastanawiam się skąd aż taki telep, to było coś więcej niż emocje). Leżałam na sali z dziewczynami po SN, i tylko patrzyłam jak po 4-5 godzinach dochodzą do siebie, wstają, idą pod prysznic, zajmują się dzieckiem. Bardzo mi było przykro, że ja sie nawet ruszyć nie mogę. No i zaczął sie największy koszmar - ból pooperacyjny i pionizacja. Ból to faktycznie rzecz subiektywna - dla mnie naprawdę był ciężki do wytrzymania i trwał długo. Pionizacja była po 8h. Pamiętam, ze w ciągu 30 minut udało mi się jedynie wstać, nie dałam rady zrobić kroczku. 30 minut, z pomocą męża i położnej, cały czas płakałam, tak bolało. Położenie się z powrotem, znowu płacz. Później z kaźdym dniem było niby trochę lepiej, ale ogólnie jeszcze przez miesiąc, dwa bolało.
Pierwsze dni dużo czynników się na raz złożyło - ten ból, problemy z kp, zmęczenie odciaganiem dzien i noc (manualnym laktatorem) - co zaowocowało trochę mocniejszym niż ustawa przewiduje baby bluesem. Nie chciałam opuścić szpitala, bo ciagle tak strasznie mnie bolało. Mogę się tylko zastanawiać czy nie lepiej zniosłabym sn, przy jego całym niewątpliwym koszmarnym bólu, który jednak szybciej i naturalniej mija. Zawsze bardzo źle znosiłam rany cięte, źle mi się też goja.
Długo się zastanawiałam nad VBAC, ale podobno niemal zawsze powtarza się „przyczyna” skierowania na cc. Trochę się też jednak boję o bliznę. Jednak tym razem będę przynajmniej bardziej przygotowana psychicznie.
Chyba i tak najgorzej maja dziewczyny, które najpierw się męczą 20h przy skurczach, a i tak kończy się na cesarce...Współczuję tym które to przeszły.
Sorki za zamulanie, ale to była dla mnie trauma jakich mało
W 17 tygodniu miałem wyrostek właśnie wy inany, po którym stwierdziłam, że nigdy cc. Mała rana a tak źle ja zanosilam, że cc jak ognia się bałam.
-
nuśka91 wrote:Widzę, że pojawił się temat porodu
ja się nie odniosę osobiście, bo nie rodziłam, ale ostatnio rozmawiałam z położoną i dużo mi ta rozmowa dała do myślenia.
Powiedziała, że kobiety nie zdają sobie sprawy, że cc jest najbardziej krwawą operacją w historii medycyny. Oczywiście źle wyrażała się o kobietach, które chcą cc, bo "boją się" rodzić sn. Wg niej musi być naprawdę wskazanie lekarza, żeby zrobić cc, a nie dlatego, bo pacjentce jest tak wygodniej.
Poza tym moja mama urodziła trójkę dzieci sn i w miarę dobrze to wspomina. Mówiła, że pierwsze dziecko jest najgorzej urodzić, bo zazwyczaj długo to trwa a z każdym kolejnym jest coraz szybciej
To, że z każdym kolejnym jest szybciej to nie jest reguła, moja mama miała tendencję odwrotną (mam dwie siostry, jestem najstarsza, ze mną miała najłatwiej).
Ale podejście mam jak Twoja położna, bronię się rękoma i nogami. Na żadną operację DOBROWOLNIE bym nie poszła, na cc też. To też operacja. Chyba, że będą wskazania.przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Meericin a co to za lepszą luteina za tyle kasy?.
Ja nie będę raczej robiła testu pappa chyba że nie daj Boże będzie do tego jakiekolwiek wskazanie. Ale mam nadzieje ze wszystko bedeie okWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 22:15
76 cs UDANY
27lat
9.11.18r - 1 IUI
6.12.18r - 2 IUI -
nuśka91 wrote:Widzę, że pojawił się temat porodu
ja się nie odniosę osobiście, bo nie rodziłam, ale ostatnio rozmawiałam z położoną i dużo mi ta rozmowa dała do myślenia.
Powiedziała, że kobiety nie zdają sobie sprawy, że cc jest najbardziej krwawą operacją w historii medycyny. Oczywiście źle wyrażała się o kobietach, które chcą cc, bo "boją się" rodzić sn. Wg niej musi być naprawdę wskazanie lekarza, żeby zrobić cc, a nie dlatego, bo pacjentce jest tak wygodniej.
Poza tym moja mama urodziła trójkę dzieci sn i w miarę dobrze to wspomina. Mówiła, że pierwsze dziecko jest najgorzej urodzić, bo zazwyczaj długo to trwa a z każdym kolejnym jest coraz szybciej
Nuska, też miałam takie podejście. I.moja mama po 3 dzieci też mówiła, że z najstarszą siostrą było najtrudniej. Idąc na poród od początku chciałam SN i nie było opcji, żebym zrobiła CC (dobrowolnie), bo też i o CC się nasłuchałam, z punktu widzenia medycznego.
Ale- teraz rozumiem strach dziewczyn. I w życiu nie myślałam, że SN może być tak trudne i TAK bolesne. Może ja mam jakiś niski próg bólu, ale wszystkim mówię, że to nawet nie powinno się mówić ból, tylko wymyślić jakieś nowe słowo. Ból to zęba u dentysty, poród to dla mnie uczucie umierania, i w moim przypadku niestety trwało długo, za długo.
Oby z drugim było łatwiej.
I fakt, po fizycznie szybciutko doszłam do siebie i zagoiło się pięknie i bez problemów. Psychicznie też był dramat, nie wiem, czy kwestia hormonów, trudnego porodu czy czego, ale psychicznie długo dochodziłam do siebie.
-
Nuśka moja siostra w tamtym roku rodziła trzecie dziecko. Pierwsze dwa porody loozik, szybko i bóle do wytrzymania, trzeci poród zaczął się naturalnie ale musiała dostać oxy bo skurcze się nie nasilały. Mówiła, że po oxytocynę myślała, że będzie gryźć i po ścianach chodzić, skurcze po oxytocynie miała dużo gorsze od tych zupełnie naturalnych.
Ja nie mam porównania bo mój poród jest po podwójnej oxytocynie i faktycznie bolało niemiłosiernie... Moja położna mówiła, że właśnie po oxytocynie skurcze bardziej bolą. Na porodówkę poszłam z rozwwarciem na 5 palcu a skurczy zero. Pierwszą próbę oxytocynową dostałam w piątek, po tym ani jednego skurczu, wróciłam na patologię ciąży, drugą próba w sobotę oxy podłączona o 10, o 11 miałam takie skurcze, że błagałam o znieczulenie a o 16:33 przyszedł na świat mój klusekteraz na bank nie zdecyduję się na zzo bo niestety już po wszystkim położna powiedziała, że zzo wycisza skurcze i spowalnia akcję porodową.
Paolka _25 -
Paolka_25 wrote:Nuśka moja siostra w tamtym roku rodziła trzecie dziecko. Pierwsze dwa porody loozik, szybko i bóle do wytrzymania, trzeci poród zaczął się naturalnie ale musiała dostać oxy bo skurcze się nie nasilały. Mówiła, że po oxytocynę myślała, że będzie gryźć i po ścianach chodzić, skurcze po oxytocynie miała dużo gorsze od tych zupełnie naturalnych.
Ja nie mam porównania bo mój poród jest po podwójnej oxytocynie i faktycznie bolało niemiłosiernie... Moja położna mówiła, że właśnie po oxytocynie skurcze bardziej bolą. Na porodówkę poszłam z rozwwarciem na 5 palcu a skurczy zero. Pierwszą próbę oxytocynową dostałam w piątek, po tym ani jednego skurczu, wróciłam na patologię ciąży, drugą próba w sobotę oxy podłączona o 10, o 11 miałam takie skurcze, że błagałam o znieczulenie a o 16:33 przyszedł na świat mój klusekteraz na bank nie zdecyduję się na zzo bo niestety już po wszystkim położna powiedziała, że zzo wycisza skurcze i spowalnia akcję porodową.
Hej. A ja mam porównanie, pierwszy poród z oxy. Drugi bez. I skurcze po oxy są naprawdę bolesniejsze. -
Dzień Dobry
Ooo matkooo A wy już o porodach...
Ja od wczoraj męczę się z bolem głowy,a tak ogolnie to nic mi nie dolega mdłości bardzo sporadycznie ból brzucha też jakby całkiem mnie opuścił.
Dziewczyny śniło mi się że poronilam,i to 2cm dziecko wypadlo że mnie podczas kapieli w wannie... to było tak realne że nie mogę pozbyć się z głowy tego obrazu
Oczywiscie staram się zachować spokój ale ciezko w takich momentach A do wizyty jeszcze 2 tygManiaM lubi tę wiadomość
-
Dominika ja też dziś sen o poronieniu. Myślę że te sny to przez nasze leki i mimo że myślimy pozytywnie to z tyłu głowy mamy nasze poronienia i się obawiamy.
U mnie mdłości osłabły. Najgorsze są popołudniu a potem już odpuszczają i wieczorem normalnie funkcjonuje.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku