Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Sarrrra wrote:Dziewczyny które mają bardzo mała różnice macie obawy jak to będzie?
I to jakie Tłumaczę sobie, że początek będzie mega trudny i co do tego nie mam wątpliwości, ale potem mi wynagrodzą, bo będą się razem bawić itd. Mąż już wyliczył, że jak dobrze zakombinujemy to mogą iść do szkoły do jednej klasy i odchodzi problem odtawiania i odbierania w różnych godz. Grunt to myśleć pozytywnie -
No mnie praktycznie od owulacji pika jajnik, ten z którego owu była, plus ból @, Boże czy mu musimy się tak wszytkim stresować,masakra normalnie...
Ja to jeszcze co trochę sprawdzam czy aby napewno żadnych plamien nie ma. -
Sarrrra wrote:Dziewczyny które mają bardzo mała różnice macie obawy jak to będzie?
-
Mine93 wrote:No mnie praktycznie od owulacji pika jajnik, ten z którego owu była, plus ból @, Boże czy mu musimy się tak wszytkim stresować,masakra normalnie...
Ja to jeszcze co trochę sprawdzam czy aby napewno żadnych plamien nie ma. -
Jupik wrote:Dla mających termin na 7.10..piękna data. Ja mam urodziny, Kasia Cichopek, Putin
Ja nie podaję terminu dopóki nie pójdę na usg. Termin z @ mam na 30.09/1.10, ale obstawiam jednak parę dni później.
Rozwaliłaś mnie zestawieniem Kasi Cichopek z Putinem zrobiłaś mi tym dzieńJupik lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Dziewczyny, co za dzień... stresu sie najadlam co nie miara, aż mnie brzuch rozbolal i nie bardzo chce przestac
Borys (tj. Starszak) leczy sie onkologicznie, mimo ze juz konczymy leczenie to jestesmy 1 w tyg w szpitalu i na prawde odwiedzin szpitala i lekarza mamy dosc. Nie moze jeszcze chodzic do przedszkola, wiec siedzi w domu albo ze mna, z mezem lub babciami. Dzis byl z babcia, ktora zalana lzami dzwoni, ze wypadek, ze glowa rozcieta. Pol mieszkania we krwi.. jak sie okazalo wywrocil sie na schodek i rzeczywiscie glowe rozcial, rana nie jakas spektakularna, ale chyba trafilo na jakas zylke bo rzeczywiscie lalo sie strasznie. Pojechalismy na SOR, gdzie zszyli. Teraz mlody chodzi do lustra i oglada swoja 'czapeczke'.
No i chyba czuje, ze juz mnie biora jakies hormony, bo ja przez to nasze bywanie w szpitalu juz sie bardzo uodpornilam na rozne rzeczy, a dzis to szycie bylo dla mnie na granicy wytrzymalosci, lzy jak grochy i mi slabo.. -
W ogole to wam powiem, ze z moim M nastawilismy sie, ze ta ciaza, w ktora zaszlismy niemal cudem, za pierwszym razem, gdy o poprzednie dlugo musielismy walczyc, to bedzie jakis nowy rozdzial samych pomyslnosci. Ostatnimi czasy bardzo duzo roznych nieszczesc dopadlo nasza rodzine i baaardzo czekamy na wiosne. Borys konczy leczenie na poczatku kwietnia, zaczniemy z powrotem normalne zycie i bedziemy czekac spokojnie na narodziny zdrowego rodzeństwa
-
kkkaaarrr będzie dobrze. Musi.
Masz w sobie dużo wewnętrznej siły, Twój synek i fasolka mają szczęście, że trafiła im się taka mama:)
Trzymam kciki dziewczyny. I serdecznie witam nowe. Coraz więcej nas.
Od dzisiaj wróciłam do pracy i mi czas dużo szybciej zlatuje.
I tak dzień po dniu zleci:)
... do kolejnego badania....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 21:45
kkkaaarrr lubi tę wiadomość
2019.11.14 dwa bijące serduszka
2019.12.27 dziewczynki;)
2020.06.18 po drugiej stronie lustra;-)
ponad 4 lata starań; 2019.02. poronienie 9tc
-
trodde wrote:Dziewczyny a u mnie nie wiadomo co, masakra jakaś. W macicy nie widać jeszcze nic, a już powinno być widać cokolwiek, Ginka podejrzewa ciążę pozamaciczną, ale znowu beta się nie zgadza bo ładnie rośnie. Z kolei może być młodsza ciąża, ale wychodzi że owulacja była w 15 dc, więc to też jej się nie zgadza. Ogólnie mówi, że nic się tu nie zgrywa. Kazała mi dziś jechać na oddział, ale odesłali mnie, bo brak miejsc. Mam przyjechać jutro rano i kłaść się na obserwację, chyba że znów nie będzie łóżek. No chyba że mi się nasilą bóle brzucha to mam tam dziś wrócić, tylko nie karetką, bo karetki mają odsyłać... No zastrzelę się normalnie...
Trodde, a z tego co mówisz, jest jeszcze za wcześniej na pęcherzyk.
Moja lekarka mi powiedziała, że trzeba się liczyć z tym, że jeszcze dzisiaj(wtorek) nic nie zobaczymy, a to był 5t3d. Gdyby mi nie powiedziała na co mam patrzeć, to nawet bym tego pęcherzyka nie zobaczyła.
Zaznaczam, że 5t0d miałam betę 2,5tys., więc przez trzy dni jeszcze mogła sporo urosnąć.
Cierpliwości:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 21:40
2019.11.14 dwa bijące serduszka
2019.12.27 dziewczynki;)
2020.06.18 po drugiej stronie lustra;-)
ponad 4 lata starań; 2019.02. poronienie 9tc
-
Baylee wrote:Dołączam dzidzius po transferze in vitro, w sobotę minie 5 tydzień ciąży. Jestem przed usg ale beta ładnie rośnie
Witaj Baylee, ja też po IVF. Jestem tydzień do przodu, u mnie w sobotę stuknie 6 tydzień.
Trzymam kciuki:)2019.11.14 dwa bijące serduszka
2019.12.27 dziewczynki;)
2020.06.18 po drugiej stronie lustra;-)
ponad 4 lata starań; 2019.02. poronienie 9tc
-
Transfer 10.01. Blastka a Ty?
Za wcześnie na serduszko. Na razie mam wizyty co tydzień. Idę na usg 05.02.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 08:24
2019.11.14 dwa bijące serduszka
2019.12.27 dziewczynki;)
2020.06.18 po drugiej stronie lustra;-)
ponad 4 lata starań; 2019.02. poronienie 9tc
-
Dzień dobry paniom, weszłam z ciekawości w wątek i patrzę, że na liście jest przedszkolanka, więc nie mogę przyjść obojętnie, tylko chce pięknie pogratulować! Trzymam kciuki i życzę nudnej ciąży!
No i Moni oczywiście gratulacje za odwagę pojawienia się na fiolecie, będzie dobrze!
Oczywiście trzymam kciuki za wszystkie mamusieWiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 07:49
Baylee, przedszkolanka:), moni05 lubią tę wiadomość