Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
sunshine03 wrote:Robię listę rzeczy do kupienia i pojawiają się różne dylematy, więc mam pytania do doświadczonych już mam
póki co 3, ale pewnie z czasem pytań będzie coraz więcej
1. w czym prałyście ubranka dla noworodka? proszek/płyn? na co zwrócić uwagę?
2. ile podkładów poporodowych trzeba kupić?
3. ile wkładek laktacyjnych trzeba kupić?
pewnie 2 i 3 to kwestia indywidualna, ale w ileś trzeba się na początek zaopatrzyć, żeby od razu nie biegać po sklepach
Ja pierwsze pół roku pralam w dzidziusiu. Ale pralam ręcznie bo dzidziuś ma kawałki mydła i można sobie nieźle pralkę zakitowac.
Co do podkładów to ja kupiłam cała paczkę a po 1 dniu okazało się, że zwykła podpaska always wystarczy.
Wkładki laktacyjne kupowałam na bieżąco. Aż tak dużo mi ich nie szło.sunshine03 lubi tę wiadomość
-
Sarrrra wrote:I kupcie majtasy. Polecam tę siatkowa e a nie te jednorazowe. Jednorazowe nawet te duże największe wychodzą rozmiar L. Są beznadziejne.
mój tylek nie lubi zmian.
-
Dominika32 wrote:Dzien dobry;-)
Kiniorek kciuki zacisniete;-) ciekawe czy Twoj chlopiec to nadal chlopiec;P
Dzisiaj na fb widzialam post ze u jednej z dziewczyn na 90% dziewczynka dzis zmienila sie w chlopca,takze...
U mnie ma byc cesarka,maz moze i chce byc..ale jeszcze nie zdecydowałam
Sarra za Ciebie tez oczywiscie trzymam kciuki;-) -
nick nieaktualnyemikey wrote:Co do swędzenie skóry to często jest zwiastun rozstępów. W późniejszej ciąży może to być cholestaza ale to chyba ok 30 tyg dopiero się pojawia.
mnie swędzi ciągle, muszę się smarować codziennie po dwa razy, wtedy przechodzia nienawidzę się smarować!!!
ale w ciąży mam skórę bardzo suchą wszędzie, nawet na twarzy wcześniej tłusta cera, teraz zero sebumw tej kwestii to akurat plus
-
Dziewczyny, trochę smutno będzie, trochę nie, w każdym razie chciałam napisać, że moja obecna ciąża jest oficjalnie dłuższa niż poprzednia. Jutro będzie 2 lata jak urodziłam / straciłam synka w 15+5 tc. A kupowanie w 15 tc podkładów porodowych, siatkowych majtek i zastanawianie się czy będę musiała się zmagać z laktacją (poronienia ciąży od 16 tygodnia podobno już mogą dołożyć ten problem) było koszmarem, którego nikomu nie życzę, cały czas czułam że to za wcześnie i powinno się skończyć powrotem ze zdrową dzidzią do domu a nie tak... W zeszłym roku dużo gorzej to przeżyłam, bo myślałam, że już będę chociaż w ciąży, w tym roku będzie łatwiej chyba. Na dodatek obaj chłopcy mają ten sam termin porodu w październiku, tylko 2 lata różnicy. Chociaż ten obecny przyspieszył o 3 dni
Mam nadzieję, że Was nie zdołowałam, ale dla mnie to przekroczenie jakiejś ważnej granicy. Oby tym razem wszystko było już dobrze do końcaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 11:37
-
Ja też nienawidzę się smarować zwlaszcza, że moja skóra tego nie potrzebuje. Zawsze wyskakują mi różne rzeczy po balsamach i kremach nawilżających. Więc smarowanie brzucha to dla mnie koszmar. Mi w ciąży rozstępy nie wyszły. Po porodzie uznałam, że jestem szczęścoara i nie będę mieć. 3 tyg po porodzie przerazilam się patrząc w lustro. Do tej pory nie zbladly.
-
Mnie straszenie swedzi skóra wszędzie. Nogi, brzuch, biust, plecy no masakra. I skóra głowy strasznie mi się przesusza wręcz okropnie... nie wiem czemu taką mam.suchą skórę, staram się pić dużo i.nawilżac ale jakoś nie pomaga...
13 cs szczęśliwy ❤
25.01 beta 197
28.01 beta 599
31.01 beta 1636 -
dzien dobry
, sunshine dowiedz sie najpierw co zapewnia szpital, bo w moim np byly podklady poporodowe i te podklady na lozko, takze jak wrocilam do domu juz tego za bardzo nie potrzebowalam, pare dni moze i przeszlam na podpaski, takze zostalo mi sporo z tego co kupilam. Co do wkladek laktacyjnych to na pewno indywidualnie, kup na poczatek jedna paczke i zobaczysz czy bedziesz potrzebowac, Z tego co pamietam fajne byly babyono albo lanisinoh bo cieniutkie a chlonne, ale tansze z rossmanna tez dawaly rade. Pralam w dzidziusiu, potem w lovelli, wyprasowalam raz przed narodziami
.
Cabrera- heparyne raczej w przednio- boczna powierzchnie uda.
Japonka teraz juz bedzie dobrze, maly aniolek czuwa nad bratem, przekroczylas magiczna granice a w pazdzierniku przytulisz synusia ( co do emocji, to wlasnie rycze piszac to, wiec u mnie tez nie najlepiej z tym)
Co do ilosci ubranek to tez mam problem, pisalam o tym kiedys ale nikt nie odpowiedzial na moje pytanie<foch>. Nie no zartuje, ale naprawde nie wiem, przy synku mialam za duzo, teraz jednak dwojka. I od jakiego rozmiaru 50? czy 44 tez ? mam nadzieje, ze nie urodza sie az tak wczesnie
.
Jedyny pozytyw jest taki, ze mam suszarke bebenowa i wszystko suche i prawie wyprasowane w 2h wiec tym, ze bedzie schnac tydzien sie nie martwie, bo przy tej mojej trojce bym chyba wszedzie miala rozstawione suszarki z praniem.
Kciuki za wizyty. Ja wciaz czekam na termin mojego usg wtym tygodniu, ale dzownilam i niby pamietaja.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 11:45
japonka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJaponka, mam nadzieję, że przekroczenie tej granicy odblokuje już zupełnie Twoją radość z tej obecnej ciąży
Ja nigdy wcześniej nie byłam w ciąży, ale ze względu na długie starania i "dojrzały" wiek jakiś niezrozumiały strach towarzyszy mi na co dzień (czucie ruchów trochę pomaga, uspokaja).
Mam ogromną nadzieję, że ten wątek będzie szczęśliwy i wszystkie nasze ciąże zakończą się happy endemjaponka, Karooo93 lubią tę wiadomość
-
japonka rozumiem Cie doskonale...
U mnie nawet teraz po przekroczeniu tej granicy w ktorej stracilam poprzednie dziecko,strach towazyszy mi codziennie...a mialam nadzieje ze ze po tym feralnym 12 tc kamien spadnie mi z serca,jednak nie..
Teraz termin porodu wypada praktycznie w 2 rocznice jak stracilam poprzednie dzieckojaponka lubi tę wiadomość
-
sunshine03 wrote:nie pocieszyłaś mnie
mnie swędzi ciągle, muszę się smarować codziennie po dwa razy, wtedy przechodzia nienawidzę się smarować!!!
ale w ciąży mam skórę bardzo suchą wszędzie, nawet na twarzy wcześniej tłusta cera, teraz zero sebumw tej kwestii to akurat plus
Z tymi rozstępami to nie ma reguły mnie w pierwszej ciąży swędziała brzuch jak cholera a rozstępu nawet pół nie mam. Teraz tez swędzi smaruje raz dziennie i ciagle drapę. I też mam skórę na twarzy w strefie T suchą (zawsze tam błyszczał) aż się łuszczy co trochę pilinguję i i tak efekt słaby to samo na dłoniach, okropność. Nigdy tak nie miałam, az kolagen zamówiłam w tabletkach taki co ciężarne tez mogą i czekam żeby już przyszedł. -
a wiem czego nie napisalam, Nuśka szukalam Cie tu kobieto w poniedzialek, nawet wyslalam zaproszenie, zeby moc napisac Ci priv bo bylam prawie zdecydowana, chcialam tylko poznac szczegoly i skontaktowac sie z hotelem czy bedzie opcja dostawki dla synka, ale nie odzywalas sie, myslalam, ze moze juz nieaktualne i wczoraj zaplanowalismy cos innego, takze niestety juz nie jestem zainteresowana.
-
Pola, z tą ilością ubranek ciężko powiedzieć. Na początku dziecko się nie brudzi, więc nie zmienia mu się co chwila. Niemniej ja miałam dość sporo pajacyków (najwygodniejsze) w tych małych rozmiarach i sobie o tyle cenię, że nie musiałam w kółko prac. Co do rozmiaru to nie wiem jak jest przy bliźniakach. Ja miałam najmniejsze chyba 50-56 i były dobre, Kinia urodziła się 52 cm.
-
Jeśli chodzi o ubranka dla bliźniąt to ja bym kupiła podwójnie tzn jesli średnio trzeba liczyć 5szt np body na dziecko w jednym rozmiarze to kupiła bym około 10 dla dwójki 8 minimum. I rozmiarówka tez 44 kilka lepiej miec 50 to na sto procent bo 44 naciąga sie do 50cm a 50 naciąga sie do 54/56 takze wszystko sie przyda a co nie, to sprzedasz lub dasz komuś w spadku
bliźniaki często przychodzą na swiat wczesniej i sa drobniejsze, tez nie reguła ale cześciej niz pojedyncze dzieciaki
Lepiej miec niz potem w takie da długie śpiochy dyndające przez półtora miesiąca ubierać ja naczytałam sie przed pierwszym dzieckiem ze lepiej kupic większe i nic nie miałam małego a potem mimo ze Czarek miał 57cm długości to wszystko na nim wisiało i mama mi na szybko dokupowala rozmiarówkę 54. -
Ja też miałam majtki siateczki, też polecam. U mnie długo były w użyciu, bo przez to krwawienie bardzo duże zuuzywalam dużo podkładów, musiałam często wietrzyć itd.i zwykłe bawełniane majty odpadały, tak jak i zwykłe podpaski. Więc wszystko wam wyjdzie w praniu