Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Kania85 wrote:Bardzo mi przykro, strata ciąży zawsze jest niewyobrażalnym cierpieniem. Masz ogromne prawo do odpoczynku, weź urlop i wyjedź, oddychaj innym powietrzem....oczywiście po 9.04;-(
Jestem na urlopie macierzyńskimKania85 lubi tę wiadomość
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Ja jutro może do domu wyjdę. Czekamy na wynik posiewu. Plamienia brak antybiotyk dalej biorę. Dziewczyny nie koniecznie chciałabym tutaj aż takich opowieści. Jesteśmy w ciąży dla każdej stres a jeszcze jak czytam o poronieniach to bardzo stresujące. Owszem info może być, ale jakieś szczegóły jak to dalej przebiegało niekoniecznie. Mnie to stresuje i bardziej się boję o ciążę.
-
Dziewczyny bardzo dziękuję Wam za dobre słowo. Wpadnę do Was kiedyś zapytać co słychać
Anulka20, bardzo przepraszam, ze Cię tak zestresowałam, kasuje poprzednie wpisy, żebyś nie musiała już na nie patrzeć i się stresować. Jak dziewczyny zechcą to może usuną tez z cytatów. Napisałam, bo kilka osób pytało co u mnie. Masz rację juz w ciąży nie jestem, to nie będę tu pisać nie na temat. Powodzenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 17:56
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Dziewczyny fajny Live leci u profesora Wielgosia na temat badań prenatalnych na Instagramie. Wiem, że mama ginekolog też promowała, polecam31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
anulka20 wrote:Ja jutro może do domu wyjdę. Czekamy na wynik posiewu. Plamienia brak antybiotyk dalej biorę. Dziewczyny nie koniecznie chciałabym tutaj aż takich opowieści. Jesteśmy w ciąży dla każdej stres a jeszcze jak czytam o poronieniach to bardzo stresujące. Owszem info może być, ale jakieś szczegóły jak to dalej przebiegało niekoniecznie. Mnie to stresuje i bardziej się boję o ciążę.
Wombat - jesteś silna i dzielna. Fakt, masz koło siebie małą istotę, która, mam nadzieję, wnosi teraz choć trochę słońca do Twojego życia. Życzę Ci, żebyś mogla spokojnie przejść okres żałoby i kiedyś ponownie została mamą.majóweczka83, nat87, Kania85, Marianka@87, martuśka737, Elena26, opóźniona lubią tę wiadomość
❤Ada&Pola❤
-
Wombat wrote:Dziewczyny bardzo dziękuję Wam za dobre słowo. Wpadnę do Was kiedyś zapytać co słychać
Anulka20, bardzo przepraszam, ze Cię tak zestresowałam, kasuje poprzednie wpisy, żebyś nie musiała już na nie patrzeć i się stresować. Jak dziewczyny zechcą to może usuną tez z cytatów. Napisałam, bo kilka osób pytało co u mnie. Masz rację juz w ciąży nie jestem, to nie będę tu pisać nie na temat. Powodzenia.Nalia, majóweczka83, nat87, Kania85, Marcelina85, Tusianka, Elena26 lubią tę wiadomość
Corka - 2018
Syn - 2021 -
Forum jest właśnie miejscem gdzie łatwiej podzielić się trudnościami i uzyskać wsparcie. Jest bardziej prawdopodobne, że spotkamy osobę w podobnej sytuacji i skorzystamy z jej rad może nam też przyniesie ulgę to co pomogło innej. W realu to często będzie przemilczane albo nie przesadzaj, nie Ty jedna, inni mają gorzej.
Kania85 lubi tę wiadomość
-
Mnie się wydaje, że tu Natalce20 chodziło o opis dokładny wywołania porodu/poronienia (nie wiem jaka tu nazwa jest właściwa) i dokładniejszy opis spotkania się z ciałem dziewczynki. Niektórzy wolą o tym chyba nie myśleć na tym etapie ciąży.
Nie gniewajcie się na siebie. Wombat zapewne będzie szukała również wsparcia na innych wątkach, związanych z poronieniem i poszukiwaniem odpowiedzi na swoje pytania itd. Ważne też jest wsparcie w rodzinie. I tego jej życzę.
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Gosiaaak wrote:Mnie się wydaje, że tu Natalce20 chodziło o opis dokładny wywołania porodu/poronienia (nie wiem jaka tu nazwa jest właściwa) i dokładniejszy opis spotkania się z ciałem dziewczynki. Niektórzy wolą o tym chyba nie myśleć na tym etapie ciąży.
Nie gniewajcie się na siebie. Wombat zapewne będzie szukała również wsparcia na innych wątkach, związanych z poronieniem i poszukiwaniem odpowiedzi na swoje pytania itd. Ważne też jest wsparcie w rodzinie. I tego jej życzę. -
Martka89 wrote:Jaki masz plan na amnio w przypadku prawidłowego wyniku testu dna...?
Ja ciagle walczę z decyzjaINVICTA Warszawa - 33l - 2ivf długi - 1ET FET 1 - S
PCO
NK-12%
Nasienie-Fragmentacja 30%
MTHFR c.677C>T homozygota (CC)
MTHFR c.1298A>C homozygota(CC)
16.01.2021 - test II kreski naturals???
04.02.2021- jest serduszko 7tc 1 d
2 IVF -start 27.09.2019 protokół długi- punkcja 07.10, przewidywany termin transferu 12.10- podane 2 zarodki, 0- na zimowisku , (było 10 zarodków 8 przestało się rozwijać )
* 6 dpt - 40,7
*10 dpt- 121,6
* wizyta pęcherzykowa 29.10- jest pęcherzyk
* 05.11.2019 - jest serduszko
* 16.12.2019- dzidziuś zdrowy (usg prenatalne)
na chwilę obecną chłopak - czekamy na usg 20 tc
-
anulka20 wrote:Ja jutro może do domu wyjdę. Czekamy na wynik posiewu. Plamienia brak antybiotyk dalej biorę. Dziewczyny nie koniecznie chciałabym tutaj aż takich opowieści. Jesteśmy w ciąży dla każdej stres a jeszcze jak czytam o poronieniach to bardzo stresujące. Owszem info może być, ale jakieś szczegóły jak to dalej przebiegało niekoniecznie. Mnie to stresuje i bardziej się boję o ciążę.
Szczerze to nie rozumiem jak możesz myśleć tylko o sobie w takiej sytuacji.To nie jest forum pod tytułem " kolorowe życie i bycie w ciąży" tu jest miejsce dla każdej z nas, a my przechodzimy różne dramaty, po to są takie miejsca aby dać ukojenie KAZDEMU kto tego potrzebuje. Jeżeli w jakiś sposób narusza to twoje uczucia to najlepiej jest odpuścić sobie wchodzenie na forum gdzie takie rzeczy się zdarzają często albo być świadomym. Wombat przechodzi teraz piekło, może szukała po prostu wsparcia, a trafiła na taki komentarz, powinnaś się zastanowić nad sobą dziewczynoWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 20:23
Dreamer, omii, Gwiazdka86, Mum2b, Elena26, opóźniona lubią tę wiadomość
-
anulka20 wrote:Ja jutro może do domu wyjdę. Czekamy na wynik posiewu. Plamienia brak antybiotyk dalej biorę. Dziewczyny nie koniecznie chciałabym tutaj aż takich opowieści. Jesteśmy w ciąży dla każdej stres a jeszcze jak czytam o poronieniach to bardzo stresujące. Owszem info może być, ale jakieś szczegóły jak to dalej przebiegało niekoniecznie. Mnie to stresuje i bardziej się boję o ciążę.
Kobieta kobiecie w takiej sytuacji.... brak mi słów
Wombat dla większości z Nas było to bardzo ważne co napisałaś. Forum jest po to aby pisać to co chcemy w danym momencie przekazać. A Ty jesteś Kochana wrześniowa mama. Jedna z nas. Wiec pisz jak tylko masz taka potrzebę. Tym bardziej ze 99% z nas Twój los nie jest obojętny i chcemy wiedzieć co u Ciebie❤️ Dla mnie Twój wpis był bardzo wartościowy i był tez zaskoczeniem ze mogłaś pożegnać się z dzieckiem. Ściskam Cię.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 20:27
Marianka@87, Mum2b, majóweczka83, Elena26 lubią tę wiadomość
-
Wombat odwiedzaj Nas jak tylko masz potrzebę, zawsze będziemy Cię wspierać, dla mnie również było ważne to co napisałaś. Cieszę się, że choć przez chwilkę mogłaś zobaczyć i pożegnać swoją kruszynkę. Dreamer dobrze napisała, jesteś nadal "wrześniową mamą" więc bądź z Nami kochana jak najdłużej, chcemy widzieć jak wstajesz na nogi
Mum2b, Elena26, majóweczka83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa z jednej strony rozumiem aniulka20, bo jak tylko widzę tu taką tragedie na tym etapie, to od razu myślę czy z dzidziutkiem wszystko ok, bo przecież wizyta raz na miesiąc i jakieś myśli i niepokój się pojawiają, ale z drugiej strony jakby nie daj Boże coś mi się takiego przytrafiło to była bym może chociaż trochę spokojniejsza, bo miałabym jakieś pojęcie co robić dalej i co się ze mną i dzieckiem stanie.
Ciężki temat ale jeśli komuś to pomaga, bo wiadomo że lepiej powiedzieć obcemu w internecie niż na żywo, to bądźmy wyrozumiale. Nie każde pytania na forum nas dotyczą ale chyba po to to miejsce jest żeby się podzielić bólem i zapytać o najgłupsze sprawy... -
Wombat, dziękuję że się odezwałaś, od ostatniej Twojej wiadomości co chwila sprawdzałam czy są jakieś wieści od Ciebie. Bardzo współczuję, że spotkała Cię taka tragedia na tym etapie. Ja też myślałam że po USG prenatalnym możemy wszystkie być już spokojne... Trzymaj się i postaraj teraz skupić na Ali, może tak będzie trochę łatwiej przetrwać i wrócić do normalności.
Anulka, rozumiem że stresujesz się czytając takie wiadomości gdy leżysz w szpitalu, na Twoim miejscu pominęłabym po prostu czytanie wpisu Wombat. A myślę że większość z nas chciała przeczytać jak potoczyła się jej historia i to nie z czystej ciekawości, a z troski o nią. Kiedy sama poroniłam i leżałam w szpitalu to forum było dla mnie ogromnym wsparciem i zupełnie nie zdawałam sobie wtedy sprawy, że inne ciężarne mogą nie chcieć czytać o mojej tragedii. Najważniejsze że Twoje plamienia ustały, antybiotyk powinien pomóc na infekcję. Ja właśnie jutro biorę ostatnią dawkę Clotrimazolu i mam ogromną nadzieję, że na tym moja infekcja się skończy.
Jakby tego było mało, od dłuższego czasu swędzi mnie skóra nóg i niestety to się nasila. Przypomniało mi się, że jest coś takiego jak cholestaza ciężarnych i obawiam się, że mogę mieć do niej predyspozycje, bo zawsze miałam wysoką bilirubinę + plamy wątrobowe po tabsach anty i w poprzedniej ciąży. Wtedy byłam na diecie słodkich mam z powodu wysokiej glukozy na czczo, teraz mam w górnej granicy, ale w normie i trochę zaniedbałam zdrowe odżywianie. Wczoraj usmażyłam burgery na obiad, dzisiaj smażoną wątróbkę i bardzo mnie swędzi skóra 😭 Mam nadzieję, że we wtorek ginka mnie uspokoi, albo powie co zbadać, aby to ewentualnie wykluczyć, bo oczywiście już się naczytałam w necie i świruję. Miała któraś z Was do czynienia z cholestazą?"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*)