Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Kania85 wrote:Ja kupiłam dziecięce płatki eteryczne aromaactiv, super odtykają nos i działają łagodząco. U mnie co prawda nie wykryto covid ale te przeziębienie które teraz przeszłam to był jakiś hard-core. Ból gardła, mega osłabienie, katar i kaszel, został mi kaszel mokry, najgorsze napady mam w nocy, trochę się boję że przez to szyjka może się skracać. Na szczęście już coraz mniej mnie męczy.Wczoraj poszliśmy na szybki spacer wzdłuż jeziora, było pochmurno i zaczęło lekko padać. Co najlepszego tym spacerze poprawiło mi się, tak jakby nawilżyły drogi oddechowe. Stwierdziłam,że ten kaszel i katar jest też przez suche powietrze.Moja lekarka krzyczy na mnie, że mam za wysoką temp w domu(21 stopni) ponoć najlepsze 18-19.
Od jutra w Zachodnipomorskim mega ocieplenie, nawet do 20stopni! cieszę się, że mieszkamy tuż pod lasem, bo tu jest mniej tłumów w takie dni, w miejskich skwerach pewnie będzie pełne obłożenie więc my planujemy szlajaczki po leśnych trasach. Miłego i słonecznego tygodnia dziewczyny!
Muszę sól morską kupić, może to będzie rozrzedzać wydzielinę. Do tego herbata z miodem i imbirem... trzeba się jakoś przemęczyć.
Powiem Ci, że covid czy nie covid... wyleczyć się można, u mnie on niczym się nie różnił od przeziębienia, no dobra - tym, że nie czuję nic.
U nas od czwartku ma być cieplutko! Ale chyba w sb w nocy przymrozek.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Na mnie naturalne metody leczenia nie działają. Jak mam bardzo zatkane zatoki to mi pomaga bardzo ciepły długi prysznic. Wtedy się trochę odtyka pod wpływem pary.
Co do temperatury w domu to faktycznie lepiej jak jest chłodniej. Może spróbuj obniżyć temperaturę a cieplej się ubrać.
Ja byłam na badaniu krwi. Zrobiłam przeciwciała na covida. Zobaczymy. Laborantka twierdzi ze po pół roku już nie będę miała. Zobaczymy.
Co do węchu przy covidzie. Moj brat nie miał prze pół godziny. Szwagierka podobnie. Ja nie miałam dwa miesiące. Koleżanka już 5 miesięcy. Także dziwna ta choroba. -
Ami A nie masz zawalonych zatok? Nie wiem czy można, ale ja przed ciaza stosowalam irigasin. Pomagal bardziej niz woda morska. Wodę morską stosuje tak doraźnie zapobiegawczo. Po irigasinie to wszystko mi splywalo z tych zatok jakby ktoś imadło zdjął z głowy:)
Co do tych poważniejszych tematów, żeby uniknąć czytania takich przykrych historii naprawde trzeba by było w ogóle nie wchodzic do Internetu. Ja ostatnio szukajac ciekawostek na temat 18 tygodnia ciazy również na pierwszej stronie Google znalazłam takie przypadki jak u naszej koleżanki. To forum jak każda ciąża będzie na zmianę przynosilo radość i smutek czy nerwy. Wystarczy przypomnieć sobie badania prenatalne. kazda chciała porównywać wyniki z innymi. I zaraz coś było nie tak. Teraz będą połowkowe i pewnie historia sie powtórzy. Ania wiem, że się stresujesz ale tu nie będzie zawsze spokojnie. Ja sie cieszę, ze mam z Wami kontakt. Szczegolnie z dziewczynami które juz maja dzieci bo wiem, że będę miała do Was mnóstwo pytań A tymczasem oby do środy...Już 4 tygodnie nie widziałam mojego Wojtusia -
Kania85 wrote:Ja kupiłam dziecięce płatki eteryczne aromaactiv, super odtykają nos i działają łagodząco. U mnie co prawda nie wykryto covid ale te przeziębienie które teraz przeszłam to był jakiś hard-core. Ból gardła, mega osłabienie, katar i kaszel, został mi kaszel mokry, najgorsze napady mam w nocy, trochę się boję że przez to szyjka może się skracać. Na szczęście już coraz mniej mnie męczy.Wczoraj poszliśmy na szybki spacer wzdłuż jeziora, było pochmurno i zaczęło lekko padać. Co najlepszego tym spacerze poprawiło mi się, tak jakby nawilżyły drogi oddechowe. Stwierdziłam,że ten kaszel i katar jest też przez suche powietrze.Moja lekarka krzyczy na mnie, że mam za wysoką temp w domu(21 stopni) ponoć najlepsze 18-19.
Od jutra w Zachodnipomorskim mega ocieplenie, nawet do 20stopni! cieszę się, że mieszkamy tuż pod lasem, bo tu jest mniej tłumów w takie dni, w miejskich skwerach pewnie będzie pełne obłożenie więc my planujemy szlajaczki po leśnych trasach. Miłego i słonecznego tygodnia dziewczyny!
INVICTA Warszawa - 33l - 2ivf długi - 1ET FET 1 - S
PCO
NK-12%
Nasienie-Fragmentacja 30%
MTHFR c.677C>T homozygota (CC)
MTHFR c.1298A>C homozygota(CC)
16.01.2021 - test II kreski naturals???
04.02.2021- jest serduszko 7tc 1 d
2 IVF -start 27.09.2019 protokół długi- punkcja 07.10, przewidywany termin transferu 12.10- podane 2 zarodki, 0- na zimowisku , (było 10 zarodków 8 przestało się rozwijać )
* 6 dpt - 40,7
*10 dpt- 121,6
* wizyta pęcherzykowa 29.10- jest pęcherzyk
* 05.11.2019 - jest serduszko
* 16.12.2019- dzidziuś zdrowy (usg prenatalne)
na chwilę obecną chłopak - czekamy na usg 20 tc
-
Ale się nerwowo zrobiło.. Wombat, bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Miałam cichą nadzieję że wejdę na forum i przeczytam, że to jakaś pomyłka. Bardzo dziękuję, że się podzieliłas z nami historia. Uważam że budowanie świadomości wśród kobiet jest bardzo ważne A Ty do tego wszystkiego zrobiłaś to w tak niewyobrażalnie ciężkim dla Ciebie czasie.
Co do komentarzy nieprzychylnych to powiem jedno. To jest forum i jak ktoś nie narusza jego regulaminu to może pisać co chce. Nie róbcie tu nieprzyjemnie atmosfery. Jesteśmy tu bo możemy pogadać o wszystkim. Zanim coś napiszcie to zastanówcie się A co ja bym poczuła czytając taki komentarz w jej sytuacji.. trochę empatii.
I może już zakończymy ten temat. Komu nie pasuje niech opuści forum a my się umówmy że panuje tu miła i serdeczna atmosfera.Mum2b, Apple Lady, nat87, Elena26 lubią tę wiadomość
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Kania85 wrote:Wstyd na prawdę, że dziewczyny z naszego wątku, nie tylko Wombat ale Norka,Lawendowa, i kilka innych muszą czytać takie opinie i dywagacje nad tym czy mają prawo tu być. To nie podlega żadnej dyskusji, i skończmy ten głupi temat, bo szkoda mi nerwów i szkoda mi dziewczyn które przechodzą teraz dramat i muszą czytać takie wypowiedzi. Nikomu nie życzę NIGDY tego co najgorsze, ale czasami trzeba coś po prostu przeżyć aby móc zrozumieć inną kobietę.
Ulaa zasiej tu trochę optymizmu proszę, Ty jesteś pełna pozytywnej energii, zaraź nią innych. PLEASE BABEWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2021, 12:25
Marghe lubi tę wiadomość
Corka - 2018
Syn - 2021 -
Ojoj co tu się zadziało 😄
Spokojnie dziewczyny, wiem, że różne mamy przeżycia za sobą, ale jak fajnie jest móc się nimi podzielić chociażby na forum. Bo kto jak nie my, zrozumie drugą kobietę w potrzebie! 🤔 Na bank nie facet 🤣
Hormony nami targają na lewo i prawo, jak chcą, do tego dochodzi strach o ciążę i każdy jej dzień, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, każdą z nas mogło to spotkać i nie ma co zamykać się w złotej klatce 😘
Rozumiem też, że można nie chcieć czytać smutnych historii, ale to po prostu trzeba ominąć, kliknąć "następna strona" i już.
Ja np po transferze zniknęłam z forum dla swojego zdrowia psychicznego, dopóki nie zobaczyłam serduszka i wróciłam około 8 tygodnia, bo też na innym wątku były różne, przykre sytuacje.
Więcej luzu, więcej empatii, więcej współczucia i uśmiechu, a wszystkim będzie żyło się lepiej Słońca ☀️🌺
Są sytuacje w życiu, na które nie mamy wpływu niestety, najgorsza jest bezsilność, a jeszcze gorsze jest brak empatii z otoczenia.
Jasne, że fajnie jest jak wszystko idzie zgodnie z planem, ale jak się komuś noga powinien to nie można mu dowalać, tylko podać rękę i pomóc wstać 🥰
Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale dzieci mają zdalne lekcje i mama jest na etacie nauczycielki, kucharki i obsługi technicznej jednocześnie 🤣🤦♀️
Ale co tam, jadę zaraz do Lidla odreagować 😄 taki mój Zanzibar haha 😄
Całuski dla Was na cały dzień 😘majóweczka83, nat87, Elena26 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny... wgl to mam zagwożdżkę. Podobają mi się imiona, które są w najbliższej rodzinie (np. u synka siostry ciotecznej i u synka kuzyna), a mi to imię również bardzo się podoba... Nie wiem czy patrzeć na to, że takie imię już jest i szukać innego, czy dajecie na imię dziecku tak jak Wam sie podoba i na nic nie patrzycie?
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
anulka20 wrote:Ja jutro może do domu wyjdę. Czekamy na wynik posiewu. Plamienia brak antybiotyk dalej biorę. Dziewczyny nie koniecznie chciałabym tutaj aż takich opowieści. Jesteśmy w ciąży dla każdej stres a jeszcze jak czytam o poronieniach to bardzo stresujące. Owszem info może być, ale jakieś szczegóły jak to dalej przebiegało niekoniecznie. Mnie to stresuje i bardziej się boję o ciążę.
Ty nie chcesz czytać naszych historii a my może niekoniecznie chcemy czytać o Twojej.
Nie wiem jak można być taka egoistka.Elena26 lubi tę wiadomość
Oliwier ♥
22.07.2017 pierwszy kopniak
Lilianna ❤
16.04.2021 pierwszy kopniak -
ami_ami wrote:Dziewczyny... wgl to mam zagwożdżkę. Podobają mi się imiona, które są w najbliższej rodzinie (np. u synka siostry ciotecznej i u synka kuzyna), a mi to imię również bardzo się podoba... Nie wiem czy patrzeć na to, że takie imię już jest i szukać innego, czy dajecie na imię dziecku tak jak Wam sie podoba i na nic nie patrzycie?
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Myślę, że jak jakieś imię Ci się podoba a jest w rodzinie to nic nie szkodzi. Przecież nie mieszkacie razem i nie będzie dochodziło do pomyłek 😊
Poza tym to będzie Wasze dziecko i ważne żeby Wam się podobało imię 😊
Co do kataru, to też nie mogłam sobie poradzić na początku ciąży. I o dziwo najbardziej pomogły mi inhalacje nad garnkiem. Kilka kropel tymianku i zaciąganie się kilka razy dziennie przez 10 minut. To mi najbardziej pomagało. Dodatkowo Amol pod nos i nasmarowanie na noc, plus krople propolis od teściowej. W końcu pomogło.31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
🤣🤣🤣Same jesteście e..... a na forum moge być tak jak każdy z nas. Ja nie pisze o szczegółach czy źle że się podzieliła tylko mogła uprzedzić że będzie taki szczegółowy opis i to tyle bym wiedziała, że mam tego nie czytać. A forum owszem jest ale o ciąży i zakładamy, że wszystkim się uda donosić ciążę bez przykrych informacji. A jeżeli takie się zdażą to można na początku postu np napisać uwaga opis o tym co się działo po poronieniu, w trakcie i każdy wie kto chce to czyta a kto nie to omija post i tyle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2021, 14:54
-
Czytam posty dotyczące opini, iż Dziewczyny po stracie nie powinny pisać o swoich przeżyciachi i jestem w szoku. Co za egoizm! Co za brak empatii... Nasze forum dotyczy szerokiej tematyki i każda z nas ma prawo pisać o swoich radościach, jak i smutkach. Mnie jest ogromnie szkoda każdej z Dziewczyn po stracie, sama przeżyłam poronienie i w żadnym wypadku nie przeszkadzają mi takie posty. Takie jest życie, każda z nas wolałaby nigdy nie musieć się zmierzać z taką tragedią ale to niestety nie zależy od nas. Posty, których nie chce się czytać można ominąć a nie pisać pozbawione empatii morały. Jak osoba zmierzająca się właśnie z tragedią miała się wtedy poczuć? Brak mi słów.
Kania85 lubi tę wiadomość
-
Dreamer wrote:Ja tez idę w środę podglądać. Zobaczymy czy z mojej Julci nie zrobił się Julek
-
anulka20 wrote:🤣🤣🤣Same jesteście e..... a na forum moge być tak jak każdy z nas. Ja nie pisze o szczegółach czy źle że się podzieliła tylko mogła uprzedzić że będzie taki szczegółowy opis i to tyle bym wiedziała, że mam tego nie czytać. A forum owszem jest ale o ciąży i zakładamy, że wszystkim się uda donosić ciążę bez przykrych informacji. A jeżeli takie się zdażą to można na początku postu np napisać uwaga opis o tym co się działo po poronieniu, w trakcie i każdy wie kto chce to czyta a kto nie to omija post i tyle.
W pierwszych zdaniach można było wyczytać o co chodzi, nie musiałaś czytać do końca.
Tak waćpannie każdy będzie post tytułował żeby przypadkiem nie przeczytała tego na co nie ma ochoty. Zastanów się zanim coś napiszesz. I zacznij sama tytułować swoje posty żebym mogła je omijać szerokim łukiem i olać Twoje 'ważne' sprawy.
Nie pozdrawiam i żegnam.Marcelina85 lubi tę wiadomość
Oliwier ♥
22.07.2017 pierwszy kopniak
Lilianna ❤
16.04.2021 pierwszy kopniak -
nick nieaktualnyanulka20 wrote:🤣🤣🤣Same jesteście e..... a na forum moge być tak jak każdy z nas. Ja nie pisze o szczegółach czy źle że się podzieliła tylko mogła uprzedzić że będzie taki szczegółowy opis i to tyle bym wiedziała, że mam tego nie czytać. A forum owszem jest ale o ciąży i zakładamy, że wszystkim się uda donosić ciążę bez przykrych informacji. A jeżeli takie się zdażą to można na początku postu np napisać uwaga opis o tym co się działo po poronieniu, w trakcie i każdy wie kto chce to czyta a kto nie to omija post i tyle.
Czasem wystarczy trochę pomyśleć o drugim człowieku a nie tylko o sobie. Sama piszesz o plamieniach i pobycie w szpitalu, co również może być stresujące dla innych.
Do września napewno nie raz poruszycie temat porodów, Wombat opisała swój, przeżyła tragedie i uciszanie jej jest po prostu nie na miejscu. Forum chyba po to jest żeby dzielić się swoimi doświadczeniami, o których nie napiszą w artykułach naukowych. Warto być świadomym niektórych sytuacji, życie nie zawsze jest kolorowe.
omii, ami_ami, Kania85, nat87, Marianka@87, majóweczka83, Marcelina85 lubią tę wiadomość