Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze, ja to się cieszę, że mam na swojej wizycie wszystko razem i mój gin ogarnia i tarczycę, USG, i wszystko inne. Takie wizyty bez zajrzenia do dzidzi przynajmniej na początku mogą być stresujące 😮
Marghe lubi tę wiadomość
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa!
Już lepiej mi, za dwa tygodnie wizyta u prywatnej pani doktor, która wszystko tłumaczy, odpowiada na pytania, pozwala nagrać komórką USG dla męża i jestem w pełni usatysfakcjonowana.
Na początku to ja co dwa tygodnie jeździłam, bo inaczej to bym chyba na zawał serca zmarła, bo poprzednie ciąże powyżej pierwszego trymestru nie wyszły. Tylko mdłości dawały mi nadzieję, że się uda, bo życia nie miałam (ani mózgu.
Co do Polski, to różowo nie jest, ale chyba i tak lepiej niż w UK, gdzie do końca 12 tygodnia to się nie idzie do położnej, nic nie robią, zero leków typu progesteron, acard czy inne. W Polce trzeba się nachodzić, aby znaleźć takiego lekarza, ale widzę, że coraz więcej jest takich świadomych.
Też możemy w Polsce pójść na zwolnienie kiedy są problemy, a także skończyć kiedy chcemy pracę. W Szwecji, UK i innych krajach to pracuje się prawie do samego końca09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Marcelina85 wrote:Ja mam już wyniki AST i kwasów żółciowych i na szczęście to nie cholestaza, co za ulga, jestem przeszczęśliwa! 😁 Nadal swędzą mnie nogi, brzuch i niekiedy plecy, ale przynajmniej śpię spokojnie, smaruję Ziaja AZS i Bepanthenem Sensiderm i chyba jest trochę lepiej. A najlepsze, że glukoza w badaniu po świętach wyniosła tylko 84, chociaż w końcu pozwoliłam sobie na całkiem sporo (w wersji lekkostrawnej, ale jednak). W styczniu miałam 94.
My się zdążyliśmy pobudować przed narodzinami pierwszego dziecka, więc przedłużone starania zleciały nam akurat na szukaniu działki, projektu, załatwianiu formalności i doglądaniu budowy. Miesiąc po przeprowadzce udało mi się zajść w ciążę, chociaż było wtedy mnóstwo stresu, bo wykonawca nas oszukał, okradł i zostawił bez docieplenia, bez czynnych łazienek i kuchni, jedliśmy codziennie obiad z mikrofali, przez 2 tygodnie myliśmy się nad miską, jeździliśmy kąpać u moich rodziców, a podłączenie gazu się opóźniło i całą zimę grzaliśmy się samym kominkiem...z dzieckiem nie dalibyśmy rady zamieszkać w takich warunkach, ale wtedy nie mieliśmy innej opcji 😕 teraz wspominam to z rozrzewnieniem, ale wtedy hormony ciążowe potęgowały moją frustrację i to prawdziwy cud, że przetrwaliśmy. Gdybyśmy wtedy nie pocisnęli, nasza szansa na własny dom przepadlaby bezpowrotnie, bo teraz przez pandemię nie mielibyśmy już szans na kredyt, a obecne koszty budowy są już poza naszym zasięgiem. Zdecydowaliśmy się na parterowy 150m2 z możliwością adaptacji poddasza, nadal nie mamy tarasu, kostki, ogrodzenia, ogrodu, wiaty na auto itd. i jeszcze długo tak zostanie, bo przez obecną sytuację ledwo wiążemy koniec z końcem...ale cieszę się tym co mam i wierzę, że do 50-tki w końcu zrealizujemy cały projekt 😂
Moja ma 20 m-cy, 86 cm i 12,4 kg. Niechętnie je mięso, ale codziennie na śniadanie musi być co najmniej jedno jajko, więc o żelazo się nie martwię. Inne pewniaki to wszelkie owoce, makaron (najlepiej sam), ryba na parze i masło (też mogłaby wcinać samo łyżką, ale obtaczam jej w musli 😝
Połówkowe będzie w 20t3d. Nadal czekam na ostateczne potwierdzenie płci, ale skusiłam się niedawno na zakup 10 dziewczyńskich pajacyków w rozmiarze 56, w likwidowanym sklepie, w okazyjnej cenie 5 zł/szt.❤Ada&Pola❤
-
Nalia wrote:A masz dietę cukrzycowa?
Nie, moja ginka tym razem powiedziała, że jeszcze mieszczę się w normie i nie muszę przechodzić na dietę, mam jedynie jeść często i małe porcje. Staram się jedynie nie zaczynać dnia od nabiału, jeść więcej warzyw, nie słodzę kawy ani herbaty (ale nigdy nie słodzilam), ze słodyczy od czasu do czasu kostka gorzkiej czekolady, owoce jem normalnie. W poprzedniej ciąży miałam 98 i wtedy poleciła mi dietę, choć krzywa dwukrotnie wyszła ok."Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Ten wynik glukozy zaskoczył mnie tym bardziej, że przez ok. 2 tygodnie przed badaniem byłam na diecie wątrobowej, a większość produktów w niej zalecanych jest jednocześnie zakazana w diecie cukrzycowej. Bałam się, że w razie potwierdzenia cholestazy, na diecie wątrobowej z kolei cukry będą mi szalały. Trudno by było pogodzić te dwie diety. Dlatego tak się cieszę, że mogę jeść normalnie, nadal zdrowo, ale nie tak restrykcyjnie 🙂"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Marcelina85 wrote:Nie, moja ginka tym razem powiedziała, że jeszcze mieszczę się w normie i nie muszę przechodzić na dietę, mam jedynie jeść często i małe porcje. Staram się jedynie nie zaczynać dnia od nabiału, jeść więcej warzyw, nie słodzę kawy ani herbaty (ale nigdy nie słodzilam), ze słodyczy od czasu do czasu kostka gorzkiej czekolady, owoce jem normalnie. W poprzedniej ciąży miałam 98 i wtedy poleciła mi dietę, choć krzywa dwukrotnie wyszła ok.❤Ada&Pola❤
-
Mama Trójki wrote:Tylko widełki 18-22, ale na wyniku USG z prenatalnych I trymestru lekarz wykonujący USG napisał mi konkretną datę, po której mam się pojawić na USG połówkowym i w moim przypadku było to po skończonym 20 tygodniu ciąży, więc USG mam 21+2. Tylko u mnie ciąża prawie młodsza o tydzień jest, więc i maluszek tydzień młodszy.
Mam pytanko w jakim sensie młodsza o tydzień? Jak liczysz swoje tygodnie bo mnie lekarz na połówkowych powiedział ze liczy się data z 1 prenatalnych i na tym się bazuje bo później to właśnie dziecko może rosnąć szybciej lub wolniej ale to nie wpływa na termin. Miesiączki tez nie brał pod uwagę bo oczywiście ważne jest owulacji.
Tobie to jak liczy?1-sza ciąża ♥️ Hashimoto
-
Marianka@87 wrote:Jak to jest właściwie z tymi terminami? Bo u Was widzę że te daty porodu są bardzo plynne:) w pierwszej ciazy po ivf to gdy potwierdziliśmy ciążę chyba 8+2 to wyliczyli poród i ten termin obowiązywał mnie do końca. Teraz naturalnie to na tzw. Genetycznych ok 12-13 tydz na podstawie OM i wielkości plodu, długości moich cykli wyznaczono termin i nikt go już nie zmienia, bo podobno dziecko rośnie bardzo różnie w różnych okresach. Jak to jest właściwie u Was? Mnie termin porodu jest potrzebny tylko do tego by wziąć ewentualnie urlop rodzicielski, który należy sie juz na miesiąc przed porodem, no i oczywiście by wiedzieć kiedy się spodziewać dziecia:D
U mnie tez właśnie na połówkowych zwrócił mi uwagę ze biorę pod uwagę nie te tyg co trzeba, ze termin wyznać a pierwsze badanie prenatalne a później to oczywiście różnie wychodzi bo zależy od dziecka ale data pozostaje ta sama i tego mam się trzymać przy badaniach.
Dlatego byłam ciekawa bo widzę ze dużo z was pisze dwie daty lub bo młodsza lub starszaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2021, 21:41
1-sza ciąża ♥️ Hashimoto
-
Marghe wrote:U mnie tez właśnie na połówkowych zwrócił mi uwagę ze biorę pod uwagę nie te tyg co trzeba, ze termin wyznać a pierwsze badanie prenatalne a później to oczywiście różnie wychodzi bo zależy od dziecka ale data pozostaje ta sama i tego mam się trzymać przy badaniach.
Dlatego byłam ciekawa bo widzę ze dużo z was pisze dwie daty lub bo młodsza lub starszaEtoilka lubi tę wiadomość
❤Ada&Pola❤
-
Ja biorę pod uwagę termin z usg genetycznego (w pierwszej ciąży mi się sprawdziło, urodziłam bliżej tego terminu niż z om).
Jutro mam wizytę. Jestem trochę spokojniejsza odkąd czuję ruchy (choć dziś musiałam czekać na nie aż do kolacji ). Ale kaszlę od kilku dni i już mam schizy, że to skraca szyjkę. Zawsze coś, ech...
-
Etoilka wrote:Ja biorę pod uwagę termin z usg genetycznego (w pierwszej ciąży mi się sprawdziło, urodziłam bliżej tego terminu niż z om).
Jutro mam wizytę. Jestem trochę spokojniejsza odkąd czuję ruchy (choć dziś musiałam czekać na nie aż do kolacji ). Ale kaszlę od kilku dni i już mam schizy, że to skraca szyjkę. Zawsze coś, ech...Etoilka lubi tę wiadomość
❤Ada&Pola❤
-
Etoilka wrote:Ja biorę pod uwagę termin z usg genetycznego (w pierwszej ciąży mi się sprawdziło, urodziłam bliżej tego terminu niż z om).
Jutro mam wizytę. Jestem trochę spokojniejsza odkąd czuję ruchy (choć dziś musiałam czekać na nie aż do kolacji ). Ale kaszlę od kilku dni i już mam schizy, że to skraca szyjkę. Zawsze coś, ech...
nie bój się, ja miałam niedawno masywne ataki kaszlu w nocy i też się o to bałam, poszłam na wizytę a tam szyjka nawet się wydłużyła ;-)nic się nie stało lekarz trochę się z tego śmiał, więc to chyba bardzo rzadkie przypadki, i pewnie towarzyszą ogólnej niewydolności szyjki
lestaa matko jedyna, współczuję stresu,dzidzia biedna, najadła się przez to adrenaliny...ehhh szkoda gadać ale podejrzewam co mogłaś czuć...
Mum2b gratuluję udanej wizyty, mam nadzieję że teraz mniej się już stresujesz
Etoilka, Mum2b lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny 😊
Chwilę mnie nie było, a ty tyle już zdążyłyście napisać 😉
Pochłonęło nas odgruzowywanie pokoju dla Julka 😄 ale dzięki temu już w przyszłym tygodniu będziemy malować 💪
Doszły już niektóre meble jak np komoda na ubranka, na czym mi zależało, bo nie mam gdzie ich chować, a coraz więcej przybywa, doszedł też przewijak i specjalna półka na komodę żeby umieścić bezpiecznie przewijak 😊
Ja połówkowe mam 30 kwietnia i to będzie 20+4 tc - myślę, że to dobry czas u mnie, bo mały jest jednak kilka dni większy niż to wynika z transferu 😊
Pogoda niestety nie rozpieszcza, wieje wiatr i pada deszcz, na morzu sztorm..
Juleczek dokazuje w brzuchu, już mniej więcej ma swoje stałe godziny kiedy zaczyna balangę 😉
Miłego dnia kobiety 💪🌺 -
Ja połówkowe dopiero 13 maja ☺️to będzie 20+3.mam to szczęście ze termin z om 27.09 a z usg 28.09 ☺️a ruchów poki co nie czuję 🤷 Dziewczyny, które biorą zastrzyki z heparyną, bijecie cały czas do brzucha? Okropne mam juz siniaki 😟
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2021, 09:19
-
Blama to mamy połówkowe tego samego dnia, a jeszcze to samo miasto więc kto wie może się spotkamy 😁 ja ruchów też jeszcze nie czuje za bardzo, tzn. czasem mi się wydaje że coś tam się przekręca ale pewności nie mam 100% że to dzidzia. Czekam na mocniejsze doznania ktoś dziś wizytuje?
blama lubi tę wiadomość
-
hej ja już mam wynik glukozy z palca wyszło mi 94 a z krwi 87 po godzinie 112 po dwóch 93 więc nie jest źle
Marianka@87, Nalia, Cola87, Etoilka lubią tę wiadomość
INVICTA Warszawa - 33l - 2ivf długi - 1ET FET 1 - S
PCO
NK-12%
Nasienie-Fragmentacja 30%
MTHFR c.677C>T homozygota (CC)
MTHFR c.1298A>C homozygota(CC)
16.01.2021 - test II kreski naturals???
04.02.2021- jest serduszko 7tc 1 d
2 IVF -start 27.09.2019 protokół długi- punkcja 07.10, przewidywany termin transferu 12.10- podane 2 zarodki, 0- na zimowisku , (było 10 zarodków 8 przestało się rozwijać )
* 6 dpt - 40,7
*10 dpt- 121,6
* wizyta pęcherzykowa 29.10- jest pęcherzyk
* 05.11.2019 - jest serduszko
* 16.12.2019- dzidziuś zdrowy (usg prenatalne)
na chwilę obecną chłopak - czekamy na usg 20 tc
-
Najdokładniejszy pomiar jest ponoć na prenatalnych. Chociaz mi wtedy wyszło coś zaduze dziecko. A ja wiem kiedy była owulka. Ja mam połówkowe 20+4 chociaz wolałabym później. Ale tak mi wizyta wypadła i pewnie tak mi zrobi. Ale myśle ze miesiąc później na wizycie sprawdzi jeszcze mózg i serce bo to mi zawsze w tamtej ciąży sprawdzała.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2021, 10:48
-
Ja już po wizycie, wszystko ok. Tak się zafiksowałam na tej szyjce, że nawet nie spytałam, ile maluch waży (a lekarka nic nie mówiła)... Z szyjką ok, ma 4,7cm. Z maluszkiem też - siedział ślicznie, lekarka żartowała, że tylko fotela brakuje . I jest nadal dziewczynką
Połówkowe mam 4 maja, to będzie 20+3.Kania85, Kama91, Cola87, nat87, Tusianka, Mama Trójki, opóźniona lubią tę wiadomość