Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do wyprawki to ja będę kompletować wszystko dopiero w sierpniu.Ponieważ do kupienia tylko wózek ,materac do łóżeczka i rzeczy higieniczne dla siebie i dla malucha .Resztę rzeczy mam po moich starszych dzieciach .
-
anulka20 wrote:Co do wyprawki czekam z synem późno zbierałam ciuszki końcem lipca wozek i lozeczko w połowie sierpnia. Teraz też późno będę zbierać. Powtórzyłam mocz ketonow nie ma za to lekko urloblilogen wyszedł 🤷♂️🤦♀️❤Ada&Pola❤
-
Nalia wrote:Ja za wyprawkę zabiorę się w czerwcu po powrocie z wakacji.
Mam dużo rzeczy po Adzie. Popiorę je, poprasuję, zobaczę co mi brakuje.
W sierpniu muszę się skupić na wyprawce do przedszkola. -
Oj dziewczyny proszę się nie obrazić, bo nikogo nie mam zamiaru krytykować, ale pamiętajcie, że dzieci mają dwoje rodziców i tata też może pomóc przy wyprawkach szkolnych, niemowlęcych czy innych sprawunkach. To, że zrobi to inaczej niż my nie znaczy, że jest źle:) dobrze jest czadem oddelegować zadania tatusiowi, niech też bierze udział w przygotowaniach
jakoś tak stereotypowo przyjęło przyjęło u nas, że mama zajmuje się wszystkim co związane z dzieckiem i musi być po jej myśli. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że tatusiowie mogą nie mieć na to ochoty czy też pracować na wyjazdach ale uważam, że warto pamiętać że mamy pomóc:D
Jak mój mąż ubiera synka to nie przestaję się śmiać, gdy kupuje jakieś ubranko to też się zastanawiam co siedzi w jego głowie, ale bardzo jest dumny że sam ma jakis wklad w rodzicielstwo. Łóżeczko tez kupił sam, ustaliliśmy jedynie jakiej wielkości i ze najlepiej białe. Czasem wymaga to ode mnie cierpliwości i wyrozumiałości, gdy mnie się nie podoba albo nie sobie inaczej wyobrażałam ale przecież to nie jest najważniejsze;)Apple Lady, Tusianka, lestaa, Marcelina85 lubią tę wiadomość
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Też tak uważam, że trzeba dać mężczyznom trochę pola do popisu. My wspólnie wybieramy właściwie większość, malowanie naklejki i te inne bzdety również ogarnia mój mąż. Ale każdy facet jest inny, każdy ma inną chęć angażowania się niestety i zdaje sobie sprawę z tego że niektóre kobiety muszą liczyć bardziej na siebie. Tylko pamiętajmy że im bardziej pokazujemy że jesteśmy samodzielne tym mężczyźni są mniej chętni do pracy (nie mówię że każdy 😅).
Dziewczyny które są po Pfizerze, czy lekarz kwalifikujący do badania będzie chciał np zaświadczenia od mojego endokrynologa czy ginekologa że wyraża zgodę? (Mam Hashimoto)31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Tutaj się zgodzę, żeby mężczyzn angażować gdzie można. Ale przyznam szczerze, że wszystko zależy od konkretnej osoby. Mój mąż niestety nie lubi planować takich rzeczy, bo on zawsze bardziej na spontanie. Więc wiem, że wyprawkę ja ogarniam, ale on ma swoją listę w domu rzeczy do zrobienia, której ja będąc w ciąży nie ogarnę.
Jak już Młody przyjdzie na świat, to nie będzie miał lekko, bo od początku będzie zaangażowany we wszystko. Jak tylko załapiemy o co chodzi, będzie zostawał z Młodym na kilka godzin.Gosiaaak lubi tę wiadomość
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
lestaa wrote:Tutaj się zgodzę, żeby mężczyzn angażować gdzie można. Ale przyznam szczerze, że wszystko zależy od konkretnej osoby. Mój mąż niestety nie lubi planować takich rzeczy, bo on zawsze bardziej na spontanie. Więc wiem, że wyprawkę ja ogarniam, ale on ma swoją listę w domu rzeczy do zrobienia, której ja będąc w ciąży nie ogarnę.
Jak już Młody przyjdzie na świat, to nie będzie miał lekko, bo od początku będzie zaangażowany we wszystko. Jak tylko załapiemy o co chodzi, będzie zostawał z Młodym na kilka godzin.
I prawidłowo. Też mam takie podejście. Żeby było zabawniej mój to się cieszy i sam mówi że mam gdzieś sobie wychodzić i odpoczywać. Ciekawe co powie jak dziecko się pojawi 😅😅😅 no ale pierwsze słowo do dziennika. 😂lestaa lubi tę wiadomość
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
A czy któraś z Was rozmawiała z mężami/partnerami na temat podziału urlopu rodzicielskiego?
Wiem, że np. w Skandynawii to standard.
W Polsce tylko dwóch znanych mi tatusiów skorzystało - jeden to Szwed mieszkający w Polsce, a drugi to kolega, który miał dość swojej pracy i 3 miesiące opiekował się swoją córką.
Ja bym bardzo chciała mojego wysłać na ty minimalne 8 tygodni i jak na razie jest potencjalnie zainteresowany09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Marianka@87 wrote:Oj dziewczyny proszę się nie obrazić, bo nikogo nie mam zamiaru krytykować, ale pamiętajcie, że dzieci mają dwoje rodziców i tata też może pomóc przy wyprawkach szkolnych, niemowlęcych czy innych sprawunkach. To, że zrobi to inaczej niż my nie znaczy, że jest źle:) dobrze jest czadem oddelegować zadania tatusiowi, niech też bierze udział w przygotowaniach
jakoś tak stereotypowo przyjęło przyjęło u nas, że mama zajmuje się wszystkim co związane z dzieckiem i musi być po jej myśli. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że tatusiowie mogą nie mieć na to ochoty czy też pracować na wyjazdach ale uważam, że warto pamiętać że mamy pomóc:D
Jak mój mąż ubiera synka to nie przestaję się śmiać, gdy kupuje jakieś ubranko to też się zastanawiam co siedzi w jego głowie, ale bardzo jest dumny że sam ma jakis wklad w rodzicielstwo. Łóżeczko tez kupił sam, ustaliliśmy jedynie jakiej wielkości i ze najlepiej białe. Czasem wymaga to ode mnie cierpliwości i wyrozumiałości, gdy mnie się nie podoba albo nie sobie inaczej wyobrażałam ale przecież to nie jest najważniejsze;)
Jak się córka urodziła to ja leżałam w szpitalu, a mąż sam dokupował to co trzeba było i co brakowało.
Co do urlopu (a właściwie zasiłku) to formalnie biorę chyba wszystko ja, bo nie chce mi się chce dwa razy formalności załatwiać, a finansowo wyjdzie nam raczej to samo. A że to własna działalność to i tak sami będziemy sobie decydować kto kiedy pracuje, a kto zajmuje się dzieckiem. Przy córce mąż ogarniał karmienie do późnej nocy, a ja się kładłam wcześniej, ja wstawałam wcześniej i ogarniałam poranne karmienie, a on odsypiał. Teraz mam nadzieję na karmienie piersią, więc będzie trochę inaczej. -
My wszystko do tej pory wybieraliśmy i kupowaliśmy razem nie wiem skąd pomysł, że wszystko sama 😄
Poza tym, u nas mąż zajął się remontem, bo bardzo to lubi i ja nie ingerowałam z kolei w to jak maluje itp i wyszło super 😉👍
Jeśli chodzi o apteczkę czy dla mnie do szpitala, to jednak wolę zrobić zakupy sama, bo to są tak błahe rzeczy, że nie wiem czy jest sens w ogóle angażowania męża w przedsięwzięcie 🤣 -
nick nieaktualny
Dziewczyny które są po Pfizerze, czy lekarz kwalifikujący do badania będzie chciał np zaświadczenia od mojego endokrynologa czy ginekologa że wyraża zgodę? (Mam Hashimoto)[/QUOTE]
Też mam Hashimoto, żadnego zaświadczenia nikt ode mnie nie chciał. Pani zapytała co biorę i ile i powiedziała, że OK.
Ja się zgadzam co do podziału obowiązków, jak najbardziej. myślę, że lekką ręką ze 3/4 bezsennych nocy z córką ogarniał mąż, bo on jest w stanie funkcjonować po nieprzespanej nocy a ja znoszę to dużo gorzej. Natomiast jakby mi ktoś zabrał możliwość kompletowania wyprawek to bym się chyba zapłakała. obojetnie czy przedszkolna czy niemowlęcą, uwielbiam i nie oddam za żadne skarbyMagu lubi tę wiadomość
-
My od 3 dni próbujemy się odpieluchowac. I pierwszego dnia szło nam super. A od wczoraj córka sobie coś ubzdurala, że ona nie chce siadać na nocnik i toaletę, bo się boi. Najpierw mówiła, że się boi węża. 🤪 Potem, że się boi pszczoły, robaka, na koniec, że dźwięku spadajacego siku. Pokazaliśmy jej, że jak woda leci do nocnika, to też robi taki dźwięk. I że nic tam nie wyskakuje, nic się nie dzieje. Ma frajdę, że może iść wylać siku do toalety i umyć nocnik. A Teraz na nocnik nie usiądzie. Albo usiądzie na 2 sekundy, mówi, że jej się nie chce jednak siku, a za chwilę idzie w.majtki. Pojechałam z nią do Auchan i wybrała sobie taki nocnik, jaki chciała. Powiedziala, ze tego sie nie boi. W domu lipa. Nie chce siadać. Steka i kweka. A to, że nocnik za mały. A to, że to dla dzidziusia będzie. Że się jednak nie podoba. I wymyśla 100 wymowek.❤Ada&Pola❤
-
Ja po wczorajszym szczepieniu czuje się bardzo dobrze, jedynka to ta ręka boli, ale to jak u większości. Co do wyprawki to większość mam po synku typu łóżeczko, wózek, nosidełko itp. Powoli ogarniam ciuszki po Adasiu i część zostawiam (będzie chłopczyca 🙈) a część typowo męskich odstawiam do oddania.
Marianka@87 lubi tę wiadomość
-
Nalia wrote:My od 3 dni próbujemy się odpieluchowac. I pierwszego dnia szło nam super. A od wczoraj córka sobie coś ubzdurala, że ona nie chce siadać na nocnik i toaletę, bo się boi. Najpierw mówiła, że się boi węża. 🤪 Potem, że się boi pszczoły, robaka, na koniec, że dźwięku spadajacego siku. Pokazaliśmy jej, że jak woda leci do nocnika, to też robi taki dźwięk. I że nic tam nie wyskakuje, nic się nie dzieje. Ma frajdę, że może iść wylać siku do toalety i umyć nocnik. A Teraz na nocnik nie usiądzie. Albo usiądzie na 2 sekundy, mówi, że jej się nie chce jednak siku, a za chwilę idzie w.majtki. Pojechałam z nią do Auchan i wybrała sobie taki nocnik, jaki chciała. Powiedziala, ze tego sie nie boi. W domu lipa. Nie chce siadać. Steka i kweka. A to, że nocnik za mały. A to, że to dla dzidziusia będzie. Że się jednak nie podoba. I wymyśla 100 wymowek.[/QUO
Mój młodszy jest w wieku mojej córki, też była próba odpieluchowania bo już od jakiegoś czasu ma suche noce i w ogóle jest dosyć klimaty. Szło pięknie, wolał siku i kupkę nawet i nagle blokada, płacz, krzyk i wstrzymanie moczu. Odpuściłam na razie, ale pytam go co jakiś czas czy chciałby do nocnika, niestety nic z tego. Czekam do lata, będzie ciepło, będzie biegał w samych majtkach, może już dorosnie do tego🤔😅 -
Magu wrote:Moja córka idzie od września do zerówki do szkoły i obawiam się, że dadzą jakąś listę na dwa tygodnie przed początkiem roku szkolnego. Muszę poszukać numeru do sekretariatu i zadzwonić, żeby zapytać czy jest szansa na jakieś informacje wcześniej.
Ja mam termin szczepienia na 15 maja. Zdecydowałam po wywiadzie z lekarzami i koleżanka lekarka która kwalifikuje do szczepienia. Mówi że się nie zastanawiać i szczepić. Po porodzie w połogu mniej bezpieczne niż teraz.Marcelina85 lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021