Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Kania85 wrote:Owszem mają prawo Cię wypisać, jeżeli twój stan zdrowia na to pozwala, ale nikt nie ma prawa zabronić Ci widzeń dziecka.Jest to niezgodne z prawem, łamie wszelkie standardy okołoporodowe i jest bardzo szkodliwe dla dziecka oraz Twojej psychiki.Obserwuję takie metody od dawna będąc na grupie wcześniaków na FB i tam dziewczyny walczyły z tym systemem i wygrywały, ostatecznie dyrekcja się uginała bo wiedzące działają bezprawnie.Co najlepsze, Ci lekarze którzy codziennie mają kontakt z wcześniakami na oddziale neonatologii są większym zagrożeniem niż matki, bo oni często po dyżurach jeżdżą doswoich prywatnych klinik i tam przyjmują od 8 do 10 pacjentek także zgodzisz się ze mną, że to graniczy z absurdem?
-
Gosiaaak wrote:Z tym nie wchodzeniem na oddział to chyba zależy od szpitala. Moja koleżanka z pracy urodziła, wyszła ze szpitala i mogła tylko dowozić mleko. Dziecka nie widywała. Szpital w Gdańsku.
To co się wydarzyło w punkcie szczepień wydaje mi się conajmniej dziwne. Jakby były nowe rekomendacje to pojawiłyby się już na stronie oficjalnie. Póki co nie słyszałam od mądrych głów w Polsce aby zajęli inne stanowisko niż dwa tygodnie temu. Po prostu musiałaś trafić na osobę, która się bała zaszczepic a coś tam słyszała.
Dwóch ordynatorów z Gdańska, profesor Preis oraz dr Socha cały czas obstają przy stanowisku szczepić się. Dodatkowo profesor Wielgoś z Warszawy. Pytałam mojej położnej, lekarza z rodziny wszyscy ciągle mówią że tak. Także nie obawiaj się jednej opinii, bo jest ona trochę wyjeta z dupy za przeproszeniem ☺️ ja czekam na swoją dawkę, jeżeli nie będzie oficjalnej zmiany stanowiska nie będę się przejmować opinia jakiejś pielęgniarki, która pewnie nie chce szczepić ciężarnych bo ma taką zasadę.
Dodam że Preis i Wielgoś są konsultantami krajowymi perinatologii. Wystarczy wejść na profil Instagrama Próg Wielgosia i będziecie na bieżąco
To nie była "jakaś tam pielęgniarka" tylko lekarz, który po konsultacji z profesor, która jest ginekologiem, żałuję że nie zapamiętałam nazwiska, ale byłam w stresie i jakoś nie zostało mi to w głowie.
Tych "Twoich" profesorów, których opinią się kierujesz znam doskonale. Również jestem z Trójmiasta i na bieżąco śledzę szpitale w Gdańsku i okolicach.
Miałam takie przemyślenia w nocy, że kurczę nie szczepiłam się niczym w ciąży pierwszej ani w drugiej i moi chłopcy są mega zdrowi, praktycznie w ogóle nie chorują, jak już to lekkie przeziębienie, no i wiadomo choroby wieku dziecięcego typu ospa.. Nie mają żadnych alergii, apetyt mega, wszystko jedzą, nie miałam żadnych problemów z ich zdrowiem typu jakieś napięcie mięśniowe itp..
Zastanawiam się czy trzeciemu synowi chcę dać podobny start jak dwóm poprzednim skoro się sprawdziło, czy jednak chcę ryzykować. I z jednej strony medycyna się rozwija wiadomo, są rzeczy, których nie było 8 lat temu jak byłam w pierwszej ciąży, ale z drugiej strony po co zmieniać coś, co już mi się sprawdziło 😔
Nie powiem, jestem lekko przygnębiona.
Tym bardziej, że wczoraj na szkole rodzenia pytałam się położnej i fizjoterapeutki co one myślą na ten temat (a położna pracuje na Zaspie w Gdańsku) i obie powiedziały, że nie jest do końca pewne to szczepienie i że wiadomo, że w jakimś stopniu ochroni, ale z drugiej strony same by się nie zaszczepiły jakby były w ciąży.. Fizjoterapeutka powiedziała dodatkowo, że ma już kilka maluszków, które mają problemy rozwojowe np właśnie zbyt duże napięcie mięśniowe, a ich mamy się zaszczepiły na covid 🤔opóźniona lubi tę wiadomość
-
Marcelina85 wrote:Nie Dreamer, nie jestem znawcą i nie jestem nieomylna, ale próbuję uspokoić te z nas, które już się zaszczepiły za poleceniem swoich lekarzy i teraz się zdenerwowały tak jak ja po tym co napisała Ula, że niby zalecenia się zmieniły. Bo się wcale nie zmieniły. A stres może się okazać bardziej szkodliwy od szczepionki.
Nie napisałam, że zalecenia się zmieniły, a wręcz dodałam, że nie mam pojęcia czy zmieniły się czy nie więc proszę mi tu bez takich 😄
Ta lekarka tak powiedziała. I mogłam się zaszczepić ale na własną odpowiedzialność co oznacza dla mnie jedno, w razie powikłań w ciąży jest to dupochron dla przychodni czy punktu szczepień żeby nie pozwać ich do sądu lub wyżej - producenta szczepionki. -
Lepiej zajmę się bardziej produktywną robotą, nie będę rozkminiać póki co czy szczepić się czy nie.
Nie mam oparcia w mężu, bo on jest przeciwny szczepieniu w ciąży, a sam się zaszczepi jak będzie przymus więc właściwie zostałam z tym sama..
Julek rusza się i kopie, daje znać żebym się niepotrzebnie nie denerwowała 😊
Tak naprawdę każda decyzja jaką każda z nas podejmie będzie dobra, bo będzie kierowana dobrem przede wszystkim dziecka w brzuszku i tego się trzymajmy ❤️
Ja zostałam zblokowana jeśli chodzi o szczepienie i na 99% nie dostanę zaświadczenia od lekarza prowadzącego ciążę, że zgadza się na szczepienie więc pozostaje mi albo odpuścić albo zaszczepić się na własną odpowiedzialność 🤷♀️Magu lubi tę wiadomość
-
Gosiaaak wrote:Z tym nie wchodzeniem na oddział to chyba zależy od szpitala. Moja koleżanka z pracy urodziła, wyszła ze szpitala i mogła tylko dowozić mleko. Dziecka nie widywała. Szpital w Gdańsku.
To co się wydarzyło w punkcie szczepień wydaje mi się conajmniej dziwne. Jakby były nowe rekomendacje to pojawiłyby się już na stronie oficjalnie. Póki co nie słyszałam od mądrych głów w Polsce aby zajęli inne stanowisko niż dwa tygodnie temu. Po prostu musiałaś trafić na osobę, która się bała zaszczepic a coś tam słyszała.
Dwóch ordynatorów z Gdańska, profesor Preis oraz dr Socha cały czas obstają przy stanowisku szczepić się. Dodatkowo profesor Wielgoś z Warszawy. Pytałam mojej położnej, lekarza z rodziny wszyscy ciągle mówią że tak. Także nie obawiaj się jednej opinii, bo jest ona trochę wyjeta z dupy za przeproszeniem ☺️ ja czekam na swoją dawkę, jeżeli nie będzie oficjalnej zmiany stanowiska nie będę się przejmować opinia jakiejś pielęgniarki, która pewnie nie chce szczepić ciężarnych bo ma taką zasadę.
Dodam że Preis i Wielgoś są konsultantami krajowymi perinatologii. Wystarczy wejść na profil Instagrama Próg Wielgosia i będziecie na bieżąco
Akurat stanowisko profesora Wielgosia jest dla mnie bardzo mocnym argumentem przemawiającym za szczepieniem,zresztą on sam bierze aktywny udział w PrenatalProjekt którego twórcą jest docent Kwiatkowski-mój lekarz prowadzący.
-
My po wizycie. Mała waży 420g, a ja mam +5kg (to dlatego ten brzuszek tak wybiło, hehe). W ogóle to wagowo i dzieci i ja dokładnie jak w pierwszej ciąży
Szyjka długa, wód dużo. Wizytę mam za 5 tygodni (olaboga, nie wiem jak wytrzymam).
Moja lekarka bardzo poleca Pfeizera lub Modernę. Mówi, żeby się nie zastanawiać. Jej kolega, do którego chodzę na prenatalne jest przeciwny
Także ja też mam zagwozdkę. Ale bliżej mi do zaszczepienia się w ostatnich dniach.Mimi__, Tusianka, opóźniona, Mum2b, Magu, Marcelina85, Apple Lady lubią tę wiadomość
-
Wiem,że Pfizer prowadzi badania nad ciężarnymi pod kątem szczepień, najwięcej danych pochodzi z USA,natomiast wszystkie kobiety są szczepione w 3 trymestrze.Jaka jest tego zasadność? pełną odporność osiąga się po 10-12 tygodniach
Ulaa lubi tę wiadomość
-
Mum2b wrote:Jesli chodzi o szczepienia, to tutaj największe ryzyko jest zwiazane z tym co wyjdzie dopiero za ok.10 lat. Nie ma badan, które potwierdzaja jakikolwiek negatywny wpływ na wady dzieci, poronienia itp
Dla mnie to jest najistotniejsze. I to przeważyło ze się nie zaszczepie. Teraz mogę liczyć ze uda mi się nie zachorować przez te 4 miesiące co zostały. A po szczepieniu będę latami przyglądać się dziecku czy napewno nic mu nie jest. A gdyby cokolwiek było to się będę doszukiwać przyczyny w szczepieniu. A przyczyn może być masa. Nie wiem czy dobrze robię. Przeczytanie kilku publikacji czy nawet całego internetu nie czyni ze mnie eksperta. Ja jednak wierze ze wakacyjne miesiące będą dla nas łaskawe. I zarówno szczepione jak i nie szczepione urodzą zdrowe bobasy. Ja w ogóleo covidzie nie myśle na codzień. Żyjemy normalnie. Tylko jak wchodzę na forum to temat ciagle wałkowany. A jest tyle przyjemniejszych.
Ktoś jeszcze wizytuje ? Bo ciekawa jestem jakie duże już nasze bobaski ?opóźniona, Magu lubią tę wiadomość
-
Mum2b wrote:Opozniona a lekarz mówił, ze szczepionka moze pobudzic nadcisnienie? Pytam, bo sama mama ryzyko stanu przedrzucawkowego
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Etoilka wrote:My po wizycie. Mała waży 420g, a ja mam +5kg (to dlatego ten brzuszek tak wybiło, hehe). W ogóle to wagowo i dzieci i ja dokładnie jak w pierwszej ciąży
.
Gratulacje. I fajna waga. U mnie trochę zaczyna szybować. Brzuch rośnie. Mała szaleje okropnie w brzuchu. Syn daje popalić równo.
Etoilka lubi tę wiadomość
-
Ulaa wrote:Lepiej zajmę się bardziej produktywną robotą, nie będę rozkminiać póki co czy szczepić się czy nie.
Nie mam oparcia w mężu, bo on jest przeciwny szczepieniu w ciąży, a sam się zaszczepi jak będzie przymus więc właściwie zostałam z tym sama..
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Ale mogę Wam polecić fajny kosmetyk, który kupiłam wczoraj 😄 tak zmieniając temat 😉
Naturalne masło shea firmy Nacomi, smaruję brzuszek, nogi, piersi i ręce i skóra jest mięciutkia, nawilżona i od razu poprawia się jej wygląd 😊 -
Musiałam przestać pić ten zakwas buraczany
Przedwczoraj zaczęły mnie nerki boleć, pewnie przez te szczawiany w moczu, od buraków. Rodzinna kazała brać Urosept 3x2. Zamiast zakwasu poleciła sok z pokrzywy 1x dziennie 50 ml. Też podobno dobry na anemię.
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Ula a w którym punkcie byłaś? Bo ja jadę do Gdańska i zastanawiam się czy nie trafię na tego Twojego lekarza 😂
Też mam mętlik w głowie ale przemawia ciągle do mnie to, że dziecko będzie w brzuchu jak będę szczepiona i dostanie prezent - przeciwciała.
A tak po każdym spotkaniu czy z rodziną czy że znajomymi. Będę się zastanawiać czy czasami nie sprzedali mojemu dziecku korony. Tym bardziej że moja cudowna teściowa postanowiła się nie szczepić. A przecież nie mogę pytać każdego czy już jest po dwóch dawkach czy może wcale.
Wierzę w naukę.
Co do napięcia mięśniowego, to akurat jest bardzo częstą przypadłość wśród maluchów. Ale do wyprowadzenia przy dobrych fizjoterapeutach. Także tym bym się nie martwiła.
Czy będzie czwarta fala? Wydaje mi się że może być, ale nie z takim rozmachem jak trzecia. W tym kraju odporności zbiorowej zapewne nie będziemy mieli, bo nadal mało ludzi się zaszczepiło, aby ją zdobyć.31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Ulaa wrote:To nie była "jakaś tam pielęgniarka" tylko lekarz, który po konsultacji z profesor, która jest ginekologiem, żałuję że nie zapamiętałam nazwiska, ale byłam w stresie i jakoś nie zostało mi to w głowie.
Tych "Twoich" profesorów, których opinią się kierujesz znam doskonale. Również jestem z Trójmiasta i na bieżąco śledzę szpitale w Gdańsku i okolicach.
Miałam takie przemyślenia w nocy, że kurczę nie szczepiłam się niczym w ciąży pierwszej ani w drugiej i moi chłopcy są mega zdrowi, praktycznie w ogóle nie chorują, jak już to lekkie przeziębienie, no i wiadomo choroby wieku dziecięcego typu ospa.. Nie mają żadnych alergii, apetyt mega, wszystko jedzą, nie miałam żadnych problemów z ich zdrowiem typu jakieś napięcie mięśniowe itp..
Zastanawiam się czy trzeciemu synowi chcę dać podobny start jak dwóm poprzednim skoro się sprawdziło, czy jednak chcę ryzykować. I z jednej strony medycyna się rozwija wiadomo, są rzeczy, których nie było 8 lat temu jak byłam w pierwszej ciąży, ale z drugiej strony po co zmieniać coś, co już mi się sprawdziło 😔
Nie powiem, jestem lekko przygnębiona.
Tym bardziej, że wczoraj na szkole rodzenia pytałam się położnej i fizjoterapeutki co one myślą na ten temat (a położna pracuje na Zaspie w Gdańsku) i obie powiedziały, że nie jest do końca pewne to szczepienie i że wiadomo, że w jakimś stopniu ochroni, ale z drugiej strony same by się nie zaszczepiły jakby były w ciąży.. Fizjoterapeutka powiedziała dodatkowo, że ma już kilka maluszków, które mają problemy rozwojowe np właśnie zbyt duże napięcie mięśniowe, a ich mamy się zaszczepiły na covid 🤔Corka - 2018
Syn - 2021 -
nick nieaktualnyA jednak nie dopadło mnie przeziebienie tylko alergia wrr. mam najwiekszy katar jaki mialam w zyciu, 2 noce juz nieprzespane. Myslalam, ze corka mnie zarazila ale jej przeszlo po 2 dnia po podaniu sterydow na alergie a mnie meczy.
Jak nie bedzie nic lepiej do soboty to ide do alergologa, cos na pewno mozna brac, pewnie jakis prehistoryczny zyrtec ale dobre i to.
-
Etoilka wrote:My po wizycie. Mała waży 420g, a ja mam +5kg (to dlatego ten brzuszek tak wybiło, hehe). W ogóle to wagowo i dzieci i ja dokładnie jak w pierwszej ciąży
Szyjka długa, wód dużo. Wizytę mam za 5 tygodni (olaboga, nie wiem jak wytrzymam).
Moja lekarka bardzo poleca Pfeizera lub Modernę. Mówi, żeby się nie zastanawiać. Jej kolega, do którego chodzę na prenatalne jest przeciwny
Także ja też mam zagwozdkę. Ale bliżej mi do zaszczepienia się w ostatnich dniach.Corka - 2018
Syn - 2021 -
Martka89 wrote:Dziewczyny w badaniu moczu wyszły mi azotyny i liczbę bakterie. Nie mam leukocytów....
Czy same azotyny i liczne bakterie stanowią przesłankę to leczenia infekcji moczowej???Corka - 2018
Syn - 2021 -
Ulaa wrote:Ale mogę Wam polecić fajny kosmetyk, który kupiłam wczoraj 😄 tak zmieniając temat 😉
Naturalne masło shea firmy Nacomi, smaruję brzuszek, nogi, piersi i ręce i skóra jest mięciutkia, nawilżona i od razu poprawia się jej wygląd 😊
Tez miałam naturalne masło shea w tamtej ciąży. Naprawdę super efekt. Chociaz zapach nie moj.
Ulaa lubi tę wiadomość