Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczerze to nie pamiętam jak było w poprzedniej ciąży, ale z laktacja i kp nie miałam problemów żadnych po porodzie. Potem karmiłam rok, bo po prostu tak chciałam i zakończyłam. Teraz już mam mleko/siarę i czuję trakcie charakterystyczne szczypanie w sutkach co jakis czas i potem jest plama
liczę że to jak najbardziej dobry znak
Mimi__ lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Nie miałam wycieków mleka w żadnej ciąży, a po porodzie miałam rzekę mleka 😄
Pierwszego syna karmiłam łącznie 9 miesięcy, sam się odstawił ku mojemu smutkowi 🥺
Natomiast drugiego syna karmiłam 20 miesięcy 💪
Mimo małego biustu, braku wypływu mleka w ciążach nigdy nie miałam problemu ani z karmieniem ani z ilością mlekaMimi__ lubi tę wiadomość
-
Ja nie miałam siary w ciąży, po porodzie też było kiepsko na początku, ale wszystko da się wypracować. Karmiłam 2 lata i 5 mcy, a skończyłam w ciąży. Jeśli chcesz to będziesz karmiła nawet jeśli pojawią się przeciwności.
Choć czasem zdarzają się trudności po stronie dziecka lub alergie i może być różnie.
Ale zazwyczaj "Mleko siedzi w głowie".Mimi__, Marcia86 lubią tę wiadomość
-
Ja nie miałam żadnych objawów mleka w ciąży. Po porodzie też miałam wrażenie że mała się nie najada i mimo ogromnych piersi mleka nie ma. Az chyba w 4-5 dniu jak się zaczęło tak do końca karmienia miałam mnóstwo mleka i ciągle musialam używać wkładek. Karmiłam prawie 1,5 roku. Nie nastawiałam się w ciąży na nic. Liczyłam że będę karmić sama, ale nie podchodziłam do tego że muszę koniecznie czy coś. Stwierdziłam że zobaczymy po prostu jak będzie. I poszło naprawdę super mimo oczywiście zapaleń itp.
Moja koleżanka nastawiała się tylko na karmienie piersią, udało jej się pociągnąc jakiś miesiac/dwa. Mała się urodziła maleńka 2,5 kg. Nie potrafiła ssać co dla mnie do dziś jest jakimś fenomenem. Mimo różnych doradców i odciągania, nie udało jej się.
W życiu bywa różnie. Wszystkiego nie przewidzisz. Nie ma znaczenia jak będziesz karmić swoje dziecko. I tak będziesz najlepsza matka na świecie. Warto próbować, wiele argumentów mówi że to plus i dla matki i dziecka, ale nie ma sensu też robić tego na siłę. Za kilka lat twoje dziecko nie wytknie ci że nie karmiłaS go sama tylko mm, z czasem nie będzie to miało żadnego znaczenia 😊 na spokojnie 😊
Laktator,femaltiker, dużo wody i na początku powinno pomóc 😊Mimi__ lubi tę wiadomość
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Nie to, żebym była jakąś specjalistką, ale po doświadczeniach moich i najbliższej rodziny to wydaje mi się, że wypływy w trakcie ciąży dobrze wróżą, ale ich brak wcale nie znaczy, że będzie trudno o kp. Moja bratanica miała spore wypływy w ciąży i po porodzie morze mleka. U mnie ani kropli w trakcie ciąży, ale jak położna od maluszków przyszła do mnie kilka godzin po cesarce, żeby trochę siary zebrać dla małej to już mleko trochę płynęło. Suma sumarum nie karmiłam praktycznie w ogóle, ale ja zobaczyłam córkę na żywo dopiero po 8 dniach. Laktator dowieźli mi chyba po 3 czy 4 dniach, zresztą dopiero w 3 dobie mnie pionizowali. Trudno więc powiedzieć jakby bylo gdyby dziecko było od razu przy mnie. Z pierwszej ciąży pamiętam też dziewczynę, która miała spore wycieki w ciąży, ale jakoś sobie "zepsuła" to karmienie i chyba ok. 3 miesiąca karmiła już tylko mm, więc nawet jak są sprzyjające warunki to można zepsuć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2021, 23:35
Mimi__ lubi tę wiadomość
-
Jeszcze też na pocieszenie mogę Wam napisać, że karmienie mm nie oznacza od razu, że dziecko będzie miało jakąś słabą odporność. Moja córka w zasadzie nie choruje. Antybiotyk brała raz i to błędnie przepisany przez niedoświadczonego lekarza na dyżurze nocnym przy trzydniówce. A w sumie wypiła może ze 200ml mojego mleka.
-
Dziewczyny piszecie czasami, że bierzecie nospę, bo czujecie jakieś skurcze czy stawianie macicy. Możecie opisać jak to odczuwacie?
Bo ja w sumie nie wiem. Czasami mam wrażenie, że na kilka sekund brzuch mi jakby twardnieje i nie wiem czy to to, czy powinnam wziąć nospę albo porozmawiać o tym z lekarzem? To moja druga ciąża, ale nie doświadczyłam żadnych skurczy w pierwszej ciąży, bo cesarka była przed terminem i to zupełnie na zimno.
-
nick nieaktualnyDzięki za wasze historie!
Absolutnie nie będę robić nic na siłę i jak się nie uda to trudno, oczywiście że najważniejsze żeby dzieciak jadł i rósł i nie potępiam MM. Już się trochę nie mogę doczekać aż mała wyjdzie i się przekonam jak to jest 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2021, 23:28
-
Mimi__ wrote:Hej dziewczyny, takie małe pytanie o wasze wcześniejsze doświadczenie z KP - gdzieś czytałam że jak w ciąży występuje już wypływ pokarmu to dobry znak na późniejszą laktację. Czasami widzę małe kropelki bez jakiegoś specjalnego ściskania czy plamki na szarych koszulkach. Dziś testowałam też laktator ręczny, oczywiście z czystej ciekawości przystawiłam do cycka i minimalnie ścisnęłam i normalnie się zdziwiłam, że to na prawdę działa 😁🤭 (wiem, nie ma co stymulować) czy to że jakiś tam wypływ jest to daje nadzieję? Mega mi zależy na KP, ale też staram się nie nakręcać żeby później nie umierać ze stresu jak się nie uda. Dajcie znać jakie macie doświadczenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2021, 00:17
Mimi__ lubi tę wiadomość
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
W ciąży nie miałam mleka. Po porodzie syna karmiłam miesiąc , bo piłam szałwie i wtedy nie wiedziałam że jej nie można pić. I mi zanikł pokarm. W tej ciąży nie bede pić szałwi. Chcę karmić ale jakoś mocno się nie nastawiam. Jak nie wyjdzie to mam nie jest złe.
-
Ja się właśnie strasznie w pierwszej ciąży nastawiłam na karmienie piersią i bardzo się rozczarowałam po porodzie. Byłam w szoku że nie mam mleka i że to tak ciężko mi przychodzi. Miałam wyrzuty sumienia, co ze mnie za matka że dziecka nie mogę nakarmić. Strasznie walczyłam i męczyłam się z tym, baby bluesa miałam przy okazji więc ciężki początek. Teraz jestem nawet bardziej nastawiona na mm, zobaczymy jak będzie ale ja już się tak męczyć i ryczeć nad laktatorem nie zamierzam, tym bardziej że będzie starszak jeszcze.
-
Dziewczyny a jak zalatwiacie kwestie fotelika. Moj 18 mczny syn jezdzi na tylnym siedzeniu, tylem do kierunku jazdy, fotelik na isofix. Teraz jak będzie mala to nie wiem czy kupowac nowy montowany na pasach dla syna zebym mogła przecgodzic miedzy nich z tylu, czy do przodu zamontowac syna. Ale czy bez isofix tylem? Jakie Wy macie patenty, rozwiazania?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2021, 11:26
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Marianka@87 wrote:Dziewczyny a jak zalatwiacie kwestie fotelika. Moj 18 mczny syn jezdzi na tylnym siedzeniu, tylem do kierunku jazdy, fotelik na isofix. Teraz jak będzie mala to nie wiem czy kupowac nowy montowany na pasach dla syna zebym mogła przecgodzic miedzy nich z tylu, czy do przodu zamontowac syna. Ale czy bez isofix tylem? Jakie Wy macie patenty, rozwiazania?
-
Hej tam! Opuźniona jak sytuacja?uspokoilo się ?autosiban chyba pomógł ?jak dziś rozwarcie?kciukam za Was all the time😉
opóźniona lubi tę wiadomość
-
Cola87 wrote:Opóźniona co tam u Was?
Marcia86, Tusianka, Nalia, majóweczka83, Cola87, Mum2b, Kania85, blama, Etoilka, Magu, Kama91, Mama Trójki lubią tę wiadomość
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
opóźniona wrote:Dziękuję za pamięć. Dalej jesteśmy w dwupaku i oby tak zostało z 8 tygodni. Dziś mnie nie badali, tylko ktg, tętno dziecka, ciśnienie i temperatura. Schodzi ze mnie brązowa krew w niewielkiej ilości, ale to podobno stara krew i mam się tym nie przejmować. Coś czuję że dopiero w poniedziałek mi zbadają tą szyjkę jak nic nie będzie się działo.
trzymajcie się tak dalej!
A możesz w ogóle się poruszać czy tylko leżysz ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2021, 13:40
opóźniona lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Dziewczyny po pierwsze i najważniejsze mm to nie trucizna. A tak się je teraz przestawia. Wszędzie teksty - nie podam dziecku ani kropli mm, moje tylko na piersi do samoodstawienia itp. I przez to się wpędza kobiety w depresje. Wszystko na luzie. Jak się uda to super. Jak nie to trudno. Mleko modyfikowane jest prawie tak wartościowe ja naturalne. Ja nawet w rodzinie mam przykłady ze dziecko karmione sztucznie ma lepsza odporność od brata o naturalnym. Także to żadna reguła. Ja się nastawiam na początek w szpitalu na sztucZne żeby dziecka nie zagłodzić. A potem zobaczymy. W pierwszej ciąży miałam takie samo podejście. I morze mleka. Problem tylko potem z odstawianiem. Bo im się dłużej karmi tym dziecku trudniej zrezygnować. Najgorsze to odstawienie tych karmien w nocy. U nas to szło opornie. Ale mi ulżyło jak w końcu zaczął przesypiać noce. Karmiłam 14 miesięcy. Planowałam znacznie krócej.
Ulaa lubi tę wiadomość