Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Swatka wrote:Skoro taki temat się nasunął, to mam pytanie. Bo macie większe doświadczenie co niektóre. Po CC mogą być trudności z laktacją i lepiej mieć laktator już w szpitalu? Bo ja się cały czas zastanawiam czy już mieć kupiony i niech czeka w domu, czy zabrać do szpitala a może kupić dopiero jak się pojawią problemy z laktacja?INVICTA Warszawa - 33l - 2ivf długi - 1ET FET 1 - S
PCO
NK-12%
Nasienie-Fragmentacja 30%
MTHFR c.677C>T homozygota (CC)
MTHFR c.1298A>C homozygota(CC)
16.01.2021 - test II kreski naturals???
04.02.2021- jest serduszko7tc 1 d
2 IVF -start 27.09.2019 protokół długi- punkcja 07.10, przewidywany termin transferu 12.10- podane 2 zarodki, 0- na zimowisku , (było 10 zarodków 8 przestało się rozwijać)
* 6 dpt - 40,7
*10 dpt- 121,6
* wizyta pęcherzykowa 29.10- jest pęcherzyk
* 05.11.2019 - jest serduszko
* 16.12.2019- dzidziuś zdrowy (usg prenatalne)
na chwilę obecną chłopak - czekamy na usg 20 tc
-
eska29044 wrote:dziewczyny piszecie o mleku i mam pytanie czy zapobiegawczo bierzecie do szpitala mleko i butelkę w razie gdyby były problemy z laktacją?
butelkę radziłabym swoją
INVICTA Warszawa - 33l - 2ivf długi - 1ET FET 1 - S
PCO
NK-12%
Nasienie-Fragmentacja 30%
MTHFR c.677C>T homozygota (CC)
MTHFR c.1298A>C homozygota(CC)
16.01.2021 - test II kreski naturals???
04.02.2021- jest serduszko7tc 1 d
2 IVF -start 27.09.2019 protokół długi- punkcja 07.10, przewidywany termin transferu 12.10- podane 2 zarodki, 0- na zimowisku , (było 10 zarodków 8 przestało się rozwijać)
* 6 dpt - 40,7
*10 dpt- 121,6
* wizyta pęcherzykowa 29.10- jest pęcherzyk
* 05.11.2019 - jest serduszko
* 16.12.2019- dzidziuś zdrowy (usg prenatalne)
na chwilę obecną chłopak - czekamy na usg 20 tc
-
Mum2b wrote:Jesli cc to laktator jest musem.
A ja się nie zgodzę. Miałam cc i żadnych problemów z lakatacja. Tylko musiałam na nawał mleka poczekać 3 dni. Z tym ze ja nie miałam parcia na kp. Szlam z założeniem ze będę karmić sztucznym w szpitalu żeby się nie stresować ze mam głodne dziecko. No i w szpitalu z piersi leciało niewiele. Ale takie dziecko prawie nic nie potrzebuje. Siara poleciała na początku a pamietam ze o to mnie pilnowała położna ze dziecko ma dostać. Nawału mleka dostałam w trzeciej dobie po cc. I tutaj bez laktatora by się nie obeszło. Dlatego jestem zdania ze dobrze go mieć. U mnie mąż jeździł po aptekach bo był kryzys. Cyce jak głazy. Strach w oczach. Teściowa trująca w kółko zapalenie piersi… no i przyniósł mi ulgę. Mimo ze kupił jakiegoś dziada jaki tylko był. Ale ściąganie na początku to nie była fajna sprawa. Byłam zmęczona. Obolała po cc. A tu jeszcze trzeba było ściągać mleko bo młody nie dawał rady zjeść wszystkiego i ciagle się robiły takie kamienie w piersiach. Pamietam jak się kładłam do łóżka to miałam wrażenie ze położyłam się na jakichś wielkich kamieniach. Wstawałam i sprawdzałam czy nic nie ma na łóżku. A to piersi były tak twarde. To taka proza życia po porodzie. A człowiek myślał ze to jak na instagramie wyglada. Ale to się stabilizuje po kilku dniach. Także luz.
majóweczka83 lubi tę wiadomość
-
Wszystko jest indywidualne, ja rodziłam SN ale mlody miał żółtaczkę i nieefektywnie ssał, zasypiał i ciężko było wypracować laktację. Ja nie miałam nawału wcale a laktator przyda mi się a początek zeby wypracować ilości, odciągnięte mleko podawałam synkowi, bo tak szybciej się najedl i mniej zmęczył. Bardzo się bałam tej żółtaczkę bo mnie nastraszyli, że jak się organizm nie pozbędzie bilirubiny to może dojść do uszkodzenia mózgu...ogólnie to byłam mega nakręcona zadaniowo na opiekę nad synkiem. Ale wracając do laktatora to ja uważam, że nie jest konieczny w szpitalu. U mnie kazda sala zaopatrzona jest w laktator a sale są pojedyncze więc ma się do dyspozycji dla siebie cały czas. Warto właśnie podpytać jak to jest w waszych szpitalach.
majóweczka83 lubi tę wiadomość
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Marcia86 wrote:Magda gratulacje ♥️ a przypomnij mi, czy zdjęli Ci szew wczesniej czy zaczęło się jak jeszcze go miałaś ?
Ja dostałam pieluchy z Rossmana jak zaktualizowałem konto. Jak odebrałam pieluchy to dostałam dwa kolejna maile że mam do odebrania oliwkę i szczoteczki do zębów dla dziecka.
My jesteśmy na ostatnim wyjeździe, takim przedłużonym weekendzie. Ale torbę do porodu wzięłam ze sobą
wody odeszły mi ze szwem.
Szew zdejmuje się 37+0.Marcia86 lubi tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
U nas sprawdził się Bebilon Profutura, ale to już później. W necie można trafić na tabelę z porównaniem składu dostępnych mlek.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Laktator zabieram swój. Ciągle się zastanawiam, czy inwestować w "odświeżenie" mojego starego laktatora, kupić nowy czy postawić póki co na ręczny. W szpitalu był dostępny jeden laktator na oddział, miałam to szczęście, że korzystałam z niego sama, ale dostawałam tylko jeden zestaw osobisty, choć była to taka duża szpitalna medela na dwie piersi.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Jak na sinusoidzie
Środa i czwartek zgaga gigant. Wczoraj do przeżycia, dziś na razie jest OK, a właśnie najgorszą zgagę miałam zawsze od rana do wieczora. Dzisiaj w planach już dokończenie przygotowań jak się da, póki dobrze się czuję, bo jak miałam atak zgagi, to nie byłam w stanie za nic się zabrać.
Dzisiaj jest ładne słoneczko, więc też planuję jakoś skorzystać09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Ja podobnie jak lestaa, jednego dnia lepiej, drugiego gorzej 😉
Skurcze dalej mnie nawiedzają, raz są w przez pół nocy, drugim razem w dzień 🤷♀️ Julek mniej się już rusza.
Apetyt słaby.
Cieszę się, że już mam od dawna wszystko gotowe dla małego, bo teraz nie miałabym ani siły ani chęci do kompletowania wyprawki, prania, układania itp 🙏 -
U mnie podobnie. Raz lepiej, raz gorzej. Zgagę mam co wieczór, jak w zegarku. Na szczęście mleko pomaga. Skurcze mam głównie wieczorem i w nocy. W nocy twardy brzuch przez co ciężko się ułożyć. Mały się nadal rusza, mniej, ale za to dużo mocniej to czuję. Nadal trochę pomaga jak mąż trzyma dłoń na brzuchu. Mały tak jakby się przytula. To słodkie.
Dziś poki co nie mam sił. Wyszłam kupić tylko chlebek, a teraz chwila relaksu, bo czuję się od rana jak przed okresem. Czuje plecy i spiecie w brzuchu plus takie pobolewanie w pachwinach. Leże i piję wodę. Liczę na to, że zaraz odsapnę i biorę się za robotę 🙂
Jak ja się cieszę, że mam wszystko gotowe dla malucha i jestem spakowana już. -
A mnie strasznie bolą plecy od 3 dni, taki promieniujący ból, że nawet się zastanawiam czy przy okazji mnie nerki nie bolą. Brzuch tez mnie boli tak bardzo nisko, jakby taki skopany albo ból okresowy i nie wiem czy to normalne czy sie martwić, a jak mały tam zaczyna wiercić nogami i się rozciągać to już w ogóle ból silny.
AMH - 1.18 ng/ml
NK 29%
05.01.2021 r. - transfer 8A
8 dpt - beta hcg 2.31
10 dpt - beta hcg 22.92
13 dpt - beta hcg 88.17
15 dpt - beta hcg 233.90
17 dpt - beta hcg 629.40
22 dpt pecherzyk ciążowy
27 dpt zarodek z ❤
16.02 - całe 1.63 cm szczęścia 💗
4.03 - 3.79 cm 💗
13.03 - 4.80 cm 💗 rośnie kruszynka
16.03 - prenatalne, zdrowy chłopczyk ❤ -
U mnie tylko Rennie lub Gaviscon działają na zgagę. Mleko powoduje u mnie nudności... W pierwszym trymestrze się o tym przekonałam kiedy każdy produkt mleczny mnie okropnie mdlił. Od drugiego trymestru mogłam wrócić do jogurtów, serków i innych takich, ale mleka nadal nie mogę.
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Są dni, że mam zgagę właściwie po każdym posiłku, ale codziennie bankowo rano i wieczorem. Ostatnio byłam już na granicy wymiotów przez zgagę, długo nie spałam. Rennie pomaga na chwilę, migdały na czas jedzenia. Dużo daje ciepła gorzka herbata.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
No to ja mam szczęście, bo w żadnej ciąży nie dokuczała mi zgaga. Może dlatego, że zanim małe urosło na tyle żeby kopać mnie w żołądek, to już brzuch się obniżał i tak samo jest tym razem.
Julek już nie dosięga do mojego żołądka 😄 -
nick nieaktualnyMy sobie dziś wymyśliliśmy grilla na 20 osób jako ostatnią imprezę bez młodej 😂🙈 nie wiem czy wytrzymam do 22, ale zabieram się do przygotowań, na razie po zrobieniu drożdżówki myślę o drzemce 😂 na szczęście mama jedzie z odsieczą i mam nadzieję że resztę ogarnie sama 😁
-
Nalia, wkręt powinien mieć ten sam rozmiar, więc chyba bez różnicy jaka pojemność butelki - ważne, że avent.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>