Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Mum2b wrote:Hej! A ja pol nocy nie spalam, bo wyczytalam, że sa badania wykazujące związek brania duphastonu (progesteronu) z orientacją homoseksualną. Nie zrozumcie mnie źle, nie ma nic przeciwko osobom homoseksualnym, mam dużo znajomych tej orientacji, ale wiem też z czym musza się mierzyć w naszym kraju i zaczęłam przeżywać, że przeze mnie syn będzie cierpiał w przyszłości🤦♀️ Jestem wkurzona, że lekarz nic mi o tym nie mówił, tylko kazał łykać duphaston jak cukierki.
Marcia86 lubi tę wiadomość
❤Ada&Pola❤
-
nick nieaktualnyTusianka wrote:Wiesz, znajoma na podobnej zasadzie nie podawała swojemu synowi żadnych czopków, żeby przypadkiem nie zaczął "lubić w dupę".
No to jest po prostu złoto, bardzo się rozbawiłam 😂😂😂😂 jakby mój mąż to usłyszał to pewnie mi by zaczął kupować czopki hurtem (pół żartem pół serio 😁)Apple Lady, Emma_, Marcelina85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo jest tzw zlosliwosc rzeczy martwych, ściągnęłam sobie na czytnik chyba z 50 e-booków, bo w szpitalu nie ma wifi i teraz sobie to czytam powolutku. Tylu dramatycznych wątków z ciężarnymi to przez oststnie 5 lat nie widzialam
nawet w serialu netflixowym coś było.
Pozostaja chyba tylko spacery, zeby sie nie denerwowac
-
A ja już dzisiaj po obchodzie, jutro ruszamy! Nie wiem czy będa wywoływac czy zrobia CC, ale przynajmniej w końcu jakaś decyzja 😊 dzisiaj dostanę tylko kroplówkę z NaCl i to wszystko. Moje czekanie się skończy 😊
Chociaż nie wiem czy do jutra wytrzymam, bo już dzisiaj fragmenty czopu znalazłam, o tyle o ile bez krwi, a skurcze z rana pisały się w granicach 40-80. Alez się cieszę że w końcu coś się zaczyna 😊
Magu super że już wychodzicie!Apple Lady, Ulaa, Magu, Kania85, Marcia86, Marianka@87, Mimi__, Swatka, Etoilka, Marcelina85, majóweczka83 lubią tę wiadomość
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
O Martuśka to kciuki za Was! Może pociągnięsz za sobą Ami to już będziecie dziś obie rozpakowane
Co do odmienności seksualnej to pozwolę sobie na krótką wypowiedź.Nie rodzimy dzieci „dla siebie” tylko dajemy im życie,a wraz z nim wolny wybór zgodny z ich predyspozycjami.Nie możemy oczekiwać że będą żyć tak jak my chcemy ,bo w naszych planach była gromada wnuków. I choć żadna z Nas nie chciałaby zmagać się z tym tematem(zwłaszcza w tak zacofanym kraju)to życzę Wam abyście kochały te Wasze dzieci tak samo ,obojętnie jakiego wyboru dokonają w przyszłości.Łatwo jest kochać małe słodkie urocze dzieciątko,miłość do nastolatka jest inna,dojżalsza, a do dorosłego dziecka? Taka samaMagu, Marcia86, Benus191, martuśka737, Babcia lubią tę wiadomość
-
Magu gratulacje i super, ze już wychodzicie.
Dziewczyny czy wy macie do szpitala przygotowany plan porodu? Lekarka mnie pytała czy mam juz coś takiego przygotowanego. Szczerze po raz pierwszy się z tym spotkałam - mam wrażenie że taki plan nadaje jak ktoś idzie rodzić gdzieś do prywatnej placówkiWiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2021, 10:03
Magu lubi tę wiadomość
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
eska29044 wrote:Magu gratulacje i super, ze już wychodzicie.
Dziewczyny czy wy macie do szpitala przygotowany plan porodu? Lekarka mnie pytała czy mam juz coś takiego przygotowanego. Szczerze po raz pierwszy się z tym spotkałam - mam wrażenie że to się nadaje jak jakoś idzie rodzić gdzieś do prywatnej placówki
Tak mam, wczoraj wydrukowałam -
Ja też mam wydrukowany plan porodu ze strony internetowej szpitala, w którym zamierzam rodzić. W większości mam go już wypełnionego ale jeszcze zastanawiam się nad paroma kwestiami.
-
Ja mam cięcie ale planu bym nie robiła i tak. Ja mam podejście ze jak coś trzeba zrobić to trzeba. I mam podejście róbcie wszystko co trzeba żeby dziecko urodziło się całe i zdrowe. I dla ratowania życia dziecka zgadzam się na wszystko. Mam świadomość swojej budowy i wiem ze bez nacinania bym nie urodziła. Przeżyłam szwy po cc to przeżyłabym i te. Przy porodzie drogami natury Trzeba się liczyć ze wszystko się może zadziac. I trzeba być elastycznym. Nie wyobrażam sobie przy zagrożeniu życia dziecka ze się na coś nie zgadzam.
U mnie słabo. Noce coraz gorsze. Jestem o 20 wykończona i ledwo żyje. A do nocy nie śpię. Zasypiam już tylko po lekach nasennych. Boli mnie jakby skóra na brzuchu. Swędzi jakby pękała. Ale nic nie widać narazie. Plecy bolą. Już nie mogę syna podnosić. Ale ju przed ciążami miałam problem z kręgosłupem. Ledwo się schylam. Ehhh jeszcze tydzień. Syn daje do wiwatu tak Ze już mam podejście ze w szpitalu od niego odpocznę. -
nick nieaktualnyJa mam ciecie więc nie robię planu. W poprzedniej ciąży mialam ale nie wiem czy ktos popatrzyl na niego i tak bylo potem ratowanie zycia dziecka, więc mozna go bylo wyrzucic. Natomiast moja szefowa miala plan porodu zrobiony od A do Z i co do jednego punktu zostal zrealizowany w szpitalu publicznym bez wykupionej poloznej. Mysle, ze mozna zrobić, nie zaszkodzi. Byleby sie nie nastawić ze będzie dokładnie tak, bo potem rozczarowania niepotrzebne zupelnie.
-
Dreamer wrote:Ja mam cięcie ale planu bym nie robiła i tak. Ja mam podejście ze jak coś trzeba zrobić to trzeba. I mam podejście róbcie wszystko co trzeba żeby dziecko urodziło się całe i zdrowe. I dla ratowania życia dziecka zgadzam się na wszystko. Mam świadomość swojej budowy i wiem ze bez nacinania bym nie urodziła. Przeżyłam szwy po cc to przeżyłabym i te. Przy porodzie drogami natury Trzeba się liczyć ze wszystko się może zadziac. I trzeba być elastycznym. Nie wyobrażam sobie przy zagrożeniu życia dziecka ze się na coś nie zgadzam.
U mnie słabo. Noce coraz gorsze. Jestem o 20 wykończona i ledwo żyje. A do nocy nie śpię. Zasypiam już tylko po lekach nasennych. Boli mnie jakby skóra na brzuchu. Swędzi jakby pękała. Ale nic nie widać narazie. Plecy bolą. Już nie mogę syna podnosić. Ale ju przed ciążami miałam problem z kręgosłupem. Ledwo się schylam. Ehhh jeszcze tydzień. Syn daje do wiwatu tak Ze już mam podejście ze w szpitalu od niego odpocznę. -
Ja plan porodu mam.
Jestem po wizycie i ktg. Na ktg cisza, aktywność prawie zerowa, czekolada nie pomogła.
Mała waży około 2,5kg - przybrałaby tylko 160g przez 2 tygodnie. Ale główka bardzo nisko, więc też nie da się za bardzo oszacować. Według lekarki jest ok.
Z szyjką się nic nie dzieje, także na razie czekamy. Teraz wizyty już co tydzień.
-
Kania85 wrote:Co do odmienności seksualnej to pozwolę sobie na krótką wypowiedź.Nie rodzimy dzieci „dla siebie” tylko dajemy im życie,a wraz z nim wolny wybór zgodny z ich predyspozycjami.Nie możemy oczekiwać że będą żyć tak jak my chcemy ,bo w naszych planach była gromada wnuków. I choć żadna z Nas nie chciałaby zmagać się z tym tematem(zwłaszcza w tak zacofanym kraju)to życzę Wam abyście kochały te Wasze dzieci tak samo ,obojętnie jakiego wyboru dokonają w przyszłości.Łatwo jest kochać małe słodkie urocze dzieciątko,miłość do nastolatka jest inna,dojżalsza, a do dorosłego dziecka? Taka sama
Kania85 zgadzam się w pełni. Ja w ogóle się nie zastanawiam nad tym. Moje dziecko kocham już niezależnie czy będzie homo/trans czy aseksualny. Ode mnie zawsze będzie miał super wsparcie. Jak będzie hetero, to mam za cel wychować go jako super partnera dla kobiet, który będzie je szanował i był za równouprawnieniem.Babcia lubi tę wiadomość
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Dreamer wrote:Ja mam cięcie ale planu bym nie robiła i tak. Ja mam podejście ze jak coś trzeba zrobić to trzeba. I mam podejście róbcie wszystko co trzeba żeby dziecko urodziło się całe i zdrowe. I dla ratowania życia dziecka zgadzam się na wszystko. Mam świadomość swojej budowy i wiem ze bez nacinania bym nie urodziła. Przeżyłam szwy po cc to przeżyłabym i te. Przy porodzie drogami natury Trzeba się liczyć ze wszystko się może zadziac. I trzeba być elastycznym. Nie wyobrażam sobie przy zagrożeniu życia dziecka ze się na coś nie zgadzam.
U mnie słabo. Noce coraz gorsze. Jestem o 20 wykończona i ledwo żyje. A do nocy nie śpię. Zasypiam już tylko po lekach nasennych. Boli mnie jakby skóra na brzuchu. Swędzi jakby pękała. Ale nic nie widać narazie. Plecy bolą. Już nie mogę syna podnosić. Ale ju przed ciążami miałam problem z kręgosłupem. Ledwo się schylam. Ehhh jeszcze tydzień. Syn daje do wiwatu tak Ze już mam podejście ze w szpitalu od niego odpocznę.Corka - 2018
Syn - 2021 -
Marianka@87 wrote:Nie obraz się, ale wiele teorii jest obalanych co rusz. A ta wydaje się wrecz niepoważna... założenie, że orientacja seksualna jest czy może być efektem stosowania leków farmakologicznych oznaczałoby, że równie dobrze podając inne leki można ten proces odwrocic🤷♀️ A jakos nie słyszałam o tabletce na homoseksualizm. Za to przez wiele lat praktykowano jak pewnie slyszeliscie nie raz, traktowanie takich osób prądem by "odmienić neurony w mózgu i wygasić zboczenie" a wiemy doskonale, że to nie działa... tak więc nie obraz się, ale może zmien lekturę na coś lżejszego
dodatkowo powiem Ci, ze po pierwszej ciazy po IVF tutaj na forum staraczek wychodzi na to ze jakis 80 %brało duphaston a to by oznaczało, że cale pokolenie homoseksualistów wyrastamy:D
Corka - 2018
Syn - 2021 -
Ja plan porodu właśnie zrobiłam i wydrukowałam. Miałam nie robić ale zrobiłam
te 6 lat temu też mam wrażenie że nikt nie czytał mojego planu porodu, z resztą wszystko szybko poszło. Teraz bym chciała spróbować urodzić w innej pozycji niż na leżąco i może udałoby się uniknąć nacięcia. Z resztą mój szpital to respektuje więc nie powinno być problemu. A resztę niech robią tylko niech pytają o tłumaczą
Ja dziś miałam ciekawa noc. Co godzinę od 3.00 skurcze ale takie mega silne i długie. Bolesne. Silny ból plecow. Rano jak wstałam odeszły mi chyba resztki czopa. No ale póki co do teraz spokój. Córka zaprosiła koleżankę z przedszkola i ładnie się bawiąmam chwilę dla siebie.
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021