Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Kania wiem, że chłopcy mają super opiekę, bo jest moja mama z nimi i nie odczuwają mojej nieobecności jakoś bardzo. Wolałabym jednak zostać jeszcze trochę tutaj z Julkiem, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że mógłby zostać całkiem sam 🥺
Wstaję żeby ściągnąć mleczko małemu, boję się że przez stres stracę pokarm 😔 -
Kania napisz jaka jest podstawa prawna bo sama się z nią z chęcią zapoznam. Ula jak jesteś na Zaspie to tam chyba są też normalnie odwiedziny jak nie jesteś zaszczepiona. No chyba że na oiomie noworodkowym są inne zasady.
Najważniejsze że młody jest w dobrych rękach. I szybko reagują. Bądź dobrej myśli31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Ula, przytulam cię bardzo mocno! Serce pęka, kiedy się czyta, co przeżywasz. Wierzę, że już niedługo będziesz mogła tulić Julianka.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Można powołać się na kilka aktów prawnych :
1. NFZ refunduje pobyt matki karmiącej piersią, która przebywa po porodzie razem z dzieckiem w ramach świadczenia „Przedłużona hospitalizacja matki karmiącej piersią z powodu stanu zdrowia dziecka – od 5 doby od porodu” (lp. 7 załącznika nr 1c do zarządzenia Nr 119/2017/DSOZ Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 30 listopada 2017 r. w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju leczenie szpitalne; Biul. Inf. NFZ z 2017 r. poz. 119).
2. Zawsze można powołać się jeszcze na na art. 33 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, który stanowi, że pacjent podmiotu leczniczego wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne w rozumieniu przepisów o działalności leczniczej ma prawo do kontaktu osobistego, telefonicznego lub korespondencyjnego z innymi osobami. Tym pacjentem w tym przypadku jest dziecko i taka sytuacja jest uznawana za szczególną, a więc istnieje przedmiotowa okoliczność, która uzasadnia zapewnienie przez podmiot leczniczy przebywania matki karmiącej piersią w podmiocie leczniczym wraz z jej hospitalizowanym dzieckiem.
3. Ponadto zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy każdy pacjent ma prawo do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej. Dodatkową opieką pielęgnacyjną jest opieka, która nie polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych (art. 34 ust. 2 ustawy). Czyli w tym przypadku dziecko jako pacjent ma prawo do dodatkowej opieki sprawowanej przez mamę karmiąca piersią.
lestaa, Marcelina85 lubią tę wiadomość
-
Chodzę do małego co 3 godziny, odciągam mleko i zanoszę na oiom, wiem, że go nie podają małemu, bo jest żywiony pozajelitowo, ale leciutko skraplają mu moim mlekiem usta, tak żeby kolonizował się moimi bakteriami, podobno to pomaga budować odporność i działa jak lekarstwo 🙏
Jest mi ciężko, poprosiłam o psychologa, dostaję hydroxyzynę na uspokojenie 😔
Staram się przy małym nie płakać i być silna, ale jak wracam na salę to zalewam się łzami i zastanawiam się, gdzie zrobiłam jakiś błąd 😔 -
Ulaa wrote:Chodzę do małego co 3 godziny, odciągam mleko i zanoszę na oiom, wiem, że go nie podają małemu, bo jest żywiony pozajelitowo, ale leciutko skraplają mu moim mlekiem usta, tak żeby kolonizował się moimi bakteriami, podobno to pomaga budować odporność i działa jak lekarstwo 🙏
Jest mi ciężko, poprosiłam o psychologa, dostaję hydroxyzynę na uspokojenie 😔
Staram się przy małym nie płakać i być silna, ale jak wracam na salę to zalewam się łzami i zastanawiam się, gdzie zrobiłam jakiś błąd 😔
Nie zrobiłaś nic złego,dbałaś o siebie i Julka całą ciąże, po prostu czasami nie mamy wpływu na szereg zdarzeń,mały zachłysnął się wodami przy porodzie i zalegające wody w płucach wywołały stan zapalny.To bardzo powszechny stan po porodzie,niezależny od postępowania matki czy personelu szpitala.Nie martw się,antybiotyk szybko zadziała i za pare dni będziesz już tak zajęta opieką nad Julkiem że o wszystkim zapomnisz lub przestaniesz wspominać.Opieka psychologa to bardzo dobry pomysł,ja korzystałam przy porodzie synka gdy byłam w rozsypce.Dlatego piszę,że Cię rozumiem,przechodziłam to samo,szukałam winy w sobie,do tego połóg i nagły spadek hormonów po cięciu .Musisz być silna i przestać siebie winić bo Ty jesteś wspaniałą mamą,we wszystkich twoich postach było to widać i nikt nie ma tu żadnych wątpliwości -
Ula, cały czas wysyłam Wam pozytywne fluidy. Wszystkiego dobrego dla Julka! A tak jak Kania pisze nie miałaś wpływu na to jak Twoje wody płodowe spłynęły. Najważniejsze, że Julek jest pod dobrą opieką.09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka
-
Ulaa wrote:Dzisiaj niestety musieli zaintubować małego, rano była poprawa, a koło 18stej znowu dołek 😔
Nikt nie wie czym to jest spowodowane i to jest najgorsze!
Nie miałam żadnej infekcji w ciąży, gbs ujemny, wody płodowe czyste i w normie, jestem w totalnej rozsypce i jeszcze mam z tyłu głowy, że będą pewnie chcieli mnie jutro wypisać do domu 😭
Staram się jakoś trzymać, ale dzisiaj przepłakałam cały dzień.. Aż położne się przestraszyły, dały mi coś na uspokojenie..Corka - 2018
Syn - 2021 -
Niestety niczego nie da się przewidzieć.
Ja mam 35+5 , wszystko szło całkiem niezle. Nad ranem kilka mocniejszych spięć w samym dole brzucha, lekko opinającyh krzyż. Rano na papierze czop- nie wiem czy cały czy kawałek. Nie mam pojęcia jakie to wielkie . Zoltobialy. Jestem już na patologii ciąży. Na ktg skurcze chyba niewielkie 20,30. Ale je czuje….
Nie wiem ile mam czasu jeszcze. Szyjki mi nie zbadał bo jak powiedział to niczego nie zmieni , czop nie jest krwawy a tylko grzebiąc może jeszcze pogorszyć sytuacje….
Syna urodziłam 34+5, teraz miałam nadzieje donosić…
A zaczęłam walkę o każdy dzień.
I tez rozumiem co pisze Kania, czuje się jakbym znowu nawaliła 😭Atena000 lubi tę wiadomość
-
Kania85 wrote:Można powołać się na kilka aktów prawnych :
1. NFZ refunduje pobyt matki karmiącej piersią, która przebywa po porodzie razem z dzieckiem w ramach świadczenia „Przedłużona hospitalizacja matki karmiącej piersią z powodu stanu zdrowia dziecka – od 5 doby od porodu” (lp. 7 załącznika nr 1c do zarządzenia Nr 119/2017/DSOZ Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 30 listopada 2017 r. w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju leczenie szpitalne; Biul. Inf. NFZ z 2017 r. poz. 119).
2. Zawsze można powołać się jeszcze na na art. 33 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, który stanowi, że pacjent podmiotu leczniczego wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne w rozumieniu przepisów o działalności leczniczej ma prawo do kontaktu osobistego, telefonicznego lub korespondencyjnego z innymi osobami. Tym pacjentem w tym przypadku jest dziecko i taka sytuacja jest uznawana za szczególną, a więc istnieje przedmiotowa okoliczność, która uzasadnia zapewnienie przez podmiot leczniczy przebywania matki karmiącej piersią w podmiocie leczniczym wraz z jej hospitalizowanym dzieckiem.
3. Ponadto zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy każdy pacjent ma prawo do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej. Dodatkową opieką pielęgnacyjną jest opieka, która nie polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych (art. 34 ust. 2 ustawy). Czyli w tym przypadku dziecko jako pacjent ma prawo do dodatkowej opieki sprawowanej przez mamę karmiąca piersią.
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
dziewczyny głowy do góry
będzie dobrze
Ula ja też z pierwszym miałam problemy i leżał na oiom ale mnie nie wypisali pogadaj z lekarzem żeby Cię zostawili, też mieliśmy problemy z oddychaniem wszystko skończyło się dobrze u Ciebie też będzie tak !!
strasznie smutnie się zrobiło przecież kochane macie swoje dzieciaczki już ze sobą lub czekacie jak janie dawajcie się depresji z tymi facetami to czasem trzeba nimi potrząsnąć... bo wiecie że jak nie powiemy im konkretnie o co kaman oni się nie domyślą
INVICTA Warszawa - 33l - 2ivf długi - 1ET FET 1 - S
PCO
NK-12%
Nasienie-Fragmentacja 30%
MTHFR c.677C>T homozygota (CC)
MTHFR c.1298A>C homozygota(CC)
16.01.2021 - test II kreski naturals???
04.02.2021- jest serduszko7tc 1 d
2 IVF -start 27.09.2019 protokół długi- punkcja 07.10, przewidywany termin transferu 12.10- podane 2 zarodki, 0- na zimowisku , (było 10 zarodków 8 przestało się rozwijać)
* 6 dpt - 40,7
*10 dpt- 121,6
* wizyta pęcherzykowa 29.10- jest pęcherzyk
* 05.11.2019 - jest serduszko
* 16.12.2019- dzidziuś zdrowy (usg prenatalne)
na chwilę obecną chłopak - czekamy na usg 20 tc
-
Ulaa wrote:Chodzę do małego co 3 godziny, odciągam mleko i zanoszę na oiom, wiem, że go nie podają małemu, bo jest żywiony pozajelitowo, ale leciutko skraplają mu moim mlekiem usta, tak żeby kolonizował się moimi bakteriami, podobno to pomaga budować odporność i działa jak lekarstwo 🙏
Jest mi ciężko, poprosiłam o psychologa, dostaję hydroxyzynę na uspokojenie 😔
Staram się przy małym nie płakać i być silna, ale jak wracam na salę to zalewam się łzami i zastanawiam się, gdzie zrobiłam jakiś błąd 😔
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
mnie od wczoraj boli krzyż i mam nadzieję że to nic nie zwiastuje .. bo czekamy na babcię która dopiero jutro wyjeżdża z Niemiec
mam nadzieję że do 14 września nic się nie zadzieje
bo jeszcze nie ogarnęłam wszystkiego jakoś nie śpieszy mi się hahha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2021, 10:50
INVICTA Warszawa - 33l - 2ivf długi - 1ET FET 1 - S
PCO
NK-12%
Nasienie-Fragmentacja 30%
MTHFR c.677C>T homozygota (CC)
MTHFR c.1298A>C homozygota(CC)
16.01.2021 - test II kreski naturals???
04.02.2021- jest serduszko7tc 1 d
2 IVF -start 27.09.2019 protokół długi- punkcja 07.10, przewidywany termin transferu 12.10- podane 2 zarodki, 0- na zimowisku , (było 10 zarodków 8 przestało się rozwijać)
* 6 dpt - 40,7
*10 dpt- 121,6
* wizyta pęcherzykowa 29.10- jest pęcherzyk
* 05.11.2019 - jest serduszko
* 16.12.2019- dzidziuś zdrowy (usg prenatalne)
na chwilę obecną chłopak - czekamy na usg 20 tc
-
Martka89 wrote:Niestety niczego nie da się przewidzieć.
Ja mam 35+5 , wszystko szło całkiem niezle. Nad ranem kilka mocniejszych spięć w samym dole brzucha, lekko opinającyh krzyż. Rano na papierze czop- nie wiem czy cały czy kawałek. Nie mam pojęcia jakie to wielkie . Zoltobialy. Jestem już na patologii ciąży. Na ktg skurcze chyba niewielkie 20,30. Ale je czuje….
Nie wiem ile mam czasu jeszcze. Szyjki mi nie zbadał bo jak powiedział to niczego nie zmieni , czop nie jest krwawy a tylko grzebiąc może jeszcze pogorszyć sytuacje….
Syna urodziłam 34+5, teraz miałam nadzieje donosić…
A zaczęłam walkę o każdy dzień.
I tez rozumiem co pisze Kania, czuje się jakbym znowu nawaliła 😭INVICTA Warszawa - 33l - 2ivf długi - 1ET FET 1 - S
PCO
NK-12%
Nasienie-Fragmentacja 30%
MTHFR c.677C>T homozygota (CC)
MTHFR c.1298A>C homozygota(CC)
16.01.2021 - test II kreski naturals???
04.02.2021- jest serduszko7tc 1 d
2 IVF -start 27.09.2019 protokół długi- punkcja 07.10, przewidywany termin transferu 12.10- podane 2 zarodki, 0- na zimowisku , (było 10 zarodków 8 przestało się rozwijać)
* 6 dpt - 40,7
*10 dpt- 121,6
* wizyta pęcherzykowa 29.10- jest pęcherzyk
* 05.11.2019 - jest serduszko
* 16.12.2019- dzidziuś zdrowy (usg prenatalne)
na chwilę obecną chłopak - czekamy na usg 20 tc
-
Martka89 wrote:Niestety niczego nie da się przewidzieć.
Ja mam 35+5 , wszystko szło całkiem niezle. Nad ranem kilka mocniejszych spięć w samym dole brzucha, lekko opinającyh krzyż. Rano na papierze czop- nie wiem czy cały czy kawałek. Nie mam pojęcia jakie to wielkie . Zoltobialy. Jestem już na patologii ciąży. Na ktg skurcze chyba niewielkie 20,30. Ale je czuje….
Nie wiem ile mam czasu jeszcze. Szyjki mi nie zbadał bo jak powiedział to niczego nie zmieni , czop nie jest krwawy a tylko grzebiąc może jeszcze pogorszyć sytuacje….
Syna urodziłam 34+5, teraz miałam nadzieje donosić…
A zaczęłam walkę o każdy dzień.
I tez rozumiem co pisze Kania, czuje się jakbym znowu nawaliła 😭 -
Ula, współczuję rozłąki z Juliankiem i trzymam kciuki, żebyście jak najszybciej byli razem ✊❤️
Ja wczoraj dopakowałam trochę rzeczy do torby, więc 3/4 już mam. Są to najpotrzebniejsze rzeczy, więc w razie czego mąż dowiezie resztę już po porodzie.
Dzisiaj dostałam wynik wymazu. Gbs dodatni. Spodziewałam się tego, bo w ciąży z Mikołajem też miałam wynik dodatni.
Młody mi strasznie napiera na krocze. Przez to boli mnie całe i jest napuchnięte. W ogóle ostatnio mało się rusza. Na piątkowym ktg też ciągle tylko spał i położna kazała mi co chwilę zmieniać pozycje. Ostatecznie najlepszy zapis był jak siedziałam.
Czasami to mam stres czy na pewno wszystko jest ok... -
Po dzisiejszych badaniach już na 100% wiadomo co dolega Julianowi.
Założyli mu wkłucie centralne żeby nie kłuć go co chwilę i nie wymieniać wenflonów co 2-3 dni.. Rozmawiałam z lekarką, dzisiaj na usg wyszło obustronne zapalenie płuc i dlatego tak się pogarszał oddechowo, cały czas ma antybiotyki, jest zaintubowany, podają mu 70% tlenu, dostaje też leki usypiające żeby go nie bolało to co z nim robią. Podali mu też surfaktant, narazie jednorazowo, będą obserwować czy to wystarczy.
Nasz Maluszek walczy! Teraz potrzebuje 2-3 dób i powinno się poprawiać.. Tyle wiem na ten czas. Na razie stan Julianka jest ciężki, jest niewydolny oddechowo, modlę się żeby trafili z leczeniem i pozbyli się tego zapalenia płuc.
Zapalenie płuc w ogóle zaczęło się już w macicy (możliwe, że dlatego akcja porodowa też zaczęła się szybciej i to mu uratowało życie). Miałam widocznie jakąś bakterię, której niewykryto podczas ciąży 😔