Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTo jest straszne co piszecie o tych wszechobecnych problemach z oddychaniem u noworodków. Jestem ciekawa, co mają neontaolodzy do powiedzenia w tej sprawie.
Moja córcia też chora. Kaszle od zeszłego tygodnia, a do tego doszedł gęsty katar. Mam nadzieje, że dojdzie do siebie przed narodzinami braciszka. -
nick nieaktualnyNalia wrote:Zaczynam się zastanawiać, czy te problemy to nie wina covid, którego przechodziłam miesiąc przed zajściem w ciążę. Na razie nic nie wiadomo. Jutro rtg.
Ja też przechodziłam Covid miesiąc przed zajściem w ciążę. Mam nadzieję, że maluszek będzie się miał dobrze. Ale ogólnie też pomyślałam o Covid.
A szczepiłaś się w ciąży Nalia? -
Nalia wrote:Zaczynam się zastanawiać, czy te problemy to nie wina covid, którego przechodziłam miesiąc przed zajściem w ciążę. Na razie nic nie wiadomo. Jutro rtg.
Wiesz, że ja ostatnio o tym samym myślałam.. I nawet rozmawiałam na ten temat z neonatologiem -
Hej.
Dziewczyny gratuluję noworozpakowanym. 🙃
Trzymam kciuki Benus za synka, teraz będzie aby lepiej.
Ja to covid przechodziłam w ciąży, ale na szczęście na razie wszystko oki.
Szymek wczoraj miał problemy z brzuszkiem chyba. Od 2 w nocy ciągle popłakiwał o był niespokojny. Mąż pojechał po Bobotic, niby od 28 dnia życia. On wczoraj miał 24 dni. Ale siostra mówiła by spokojnie dawać, to symetykon. Pomógł, pojawiła się kupa i on od razu spokojniejszy, spal sobie ładnie w dzień.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
nick nieaktualnyW najbliższych dniach na pewno Janek nie zjedzie do mnie - jest na powietrzu atmosferycznym ale potrzebuje go, bo jak wydłubał sobie to z noska to saturacja spadla.
Ja prawdopodobnie poproszę jutro o wypis, czuje sie dobrze, potrzebuje wrocic do corki, Janka mozemy odwiedzac jak chcemy i kiedy chcemy. Przebywanie na sali z mamami i dzidziusiami to jest katorga dla mojej psychiki. Nie da sie tak,na osobna sale nie ma szans ani nawet na taka gdzie jest inna mama bez dziecka. Tortury XXI wieku -
Benuś dobra decyzja, tym bardziej że możecie odwiedzać Janka bez problemów a córeczka w domu też Cię potrzebuję. Trzymam kciuki żeby szybko się pozbierał i wrócił z Wami do do domku. Ja już leżę na oddziale i czekam na jutro...boję się ale też nie mogę doczekać 🙈🥰
blama lubi tę wiadomość
-
Cola87 wrote:Benuś dobra decyzja, tym bardziej że możecie odwiedzać Janka bez problemów a córeczka w domu też Cię potrzebuję. Trzymam kciuki żeby szybko się pozbierał i wrócił z Wami do do domku. Ja już leżę na oddziale i czekam na jutro...boję się ale też nie mogę doczekać 🙈🥰
-
nick nieaktualny
-
Blama ja akurat ze znajomą co pracuje w wojewódzkim wchodziłam głównym wejściem, ale normalnie wszyscy przez sor wchodzą. Mąż do windy ze mną wszedł ale dalej już nie. Pytałam za to o jutro i zaraz po cesarce jeśli mąż jest ozdrowiencem albo zaszczepiony to może do Was dołączyć i pobyć trochę razem. A potem normalnie w godzinach odwiedzin 15-18. Do północy można jeść i pić. Lewatywy podobno nie robią i do cięcia w swojej koszuli się idzie co mnie bardzo zdziwiło. Tam gdzie pracuje nie byłoby opcji być w swojej koszuli. Zdam jutro relacje po jak to faktycznie wyglądało wszystko ☺️ ale mam już stres...oby wszystko było dobrze🙏
-
Mnie mały wieczorem przestraszył. Albo ja spanikowałam. 😟 Leżał sobie, a w końcu zamknął oczy tak mocno i usta (jakby się krzywił). Ja do niego mówię a on nic, wzięłam go na ręce i dalej nie otwiera oczu. Coś na ustach widzę ślinkę, wzięłam go obróciłam i pukam w plecyki jakby na zadławienie. Miałam wrażenie, że jest taki bezwładny. Już się bałam, że nie oddycha. Ale w końcu wzięłam go normalnie i otworzył oczy. Ale takiego stracha mi zrobił, że szok. Później patrzę a on obok oka, na skroni zadrapany. Musiał się zadrapać i wtedy oczy tak zamknął. Inne dziecko by zaczęło płakać, a on tak sobie zareagował.🤷
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Benus191 wrote:W najbliższych dniach na pewno Janek nie zjedzie do mnie - jest na powietrzu atmosferycznym ale potrzebuje go, bo jak wydłubał sobie to z noska to saturacja spadla.
Ja prawdopodobnie poproszę jutro o wypis, czuje sie dobrze, potrzebuje wrocic do corki, Janka mozemy odwiedzac jak chcemy i kiedy chcemy. Przebywanie na sali z mamami i dzidziusiami to jest katorga dla mojej psychiki. Nie da sie tak,na osobna sale nie ma szans ani nawet na taka gdzie jest inna mama bez dziecka. Tortury XXI wieku
Mama Trójki lubi tę wiadomość
-
Benus mimo, że miałam osobną salę, super warunki, to po 5 dniach od porodu poprosiłam o wypis. I z perspektywy czasu to była dobra decyzja, chociaż wtedy miałam serce rozerwane na pół. Jedna część mnie chciała zostać w szpitalu z Julkiem, druga wolała z tęsknoty za starszymi dziećmi w domu..
Ale jak wróciłam do domu, to czas zaczął szybciej płynąć, zajęłam głowę i koniec końców dużo lepiej się czułam psychicznie. Zrób tak, aby Tobie było dobrze, bo mały ma najlepszą opiekę, a Ty też jesteś ważna.
Naila póki co obserwacje neonatologa pokazują, że większość dzieci z ciąż pocovidowych miało problemy z adaptacją po porodzie lub mniejsze/większe problemy z oddychaniem. Co do szczepienia w ciąży to temat kontrowersyjny i tutaj nasza lekarka nie chciała się wypowiadać 🤷♀️ -
Ja dalej na patologi. Nie chce ruszyć😒.
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
Dziewczyny w nocy zaczęły się u mnie skurcze. Alicja urodzona o 3.59 przez cc, 3530g i 56 cm szczęścia 🥰
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2021, 07:40
Nalia, Tusianka, Mimi__, majóweczka83, Ania95, Kania85, Marcia86, Mama Trójki, lestaa, Ulaa, Swatka, nat87, Marcelina85 lubią tę wiadomość
-
Blama do męża dzwoniłam zaraz przed cięciem żeby już przyjechał, miał wejść przez sor, i mieć zakupione ubranko chirurgiczne. Wpuścili go do mnie jeszcze przed CC na porodówkę, potem czekał gdzie tam. Zawieźli mu Alicję i sobie z nią chwilkę spędził, poprzytulał. Potem ją wzięli i jak ja byłam na sali pooperacyjnej to potem przywieźli do mnie i leżymy sobie razem. Jak masz jakieś pytania pisz ☺️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2021, 07:43