Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Menina wrote:Hej dziewczyny, nasz Franio kończy jutro dwa tygodnie. Położna była u nas dwa razy - super kobieta. Franio w czwartek przebił wagę urodzeniową o 25 gramów (miał 3025 g), więc ładnie przybiera. Od dwóch dni ma buźkę całą w czerwonych plamkach i krostkach (głównie policzki i powieki). Położna mówi, że to trądzik noworodkowy i że sam przejdzie, ale wygląda naprawdę nieładnie... Na szczęście Franiowi chyba nie przeszkadza. Wyczytałam gdzieś, że może mu się utrzymywać jakieś 6-12 tygodni... Macie jakieś doświadczenie z trądzikiem?
Menina lubi tę wiadomość
❤Ada&Pola❤
-
Benus191 wrote:Będzie robiona dzis albo jutro drugi raz, podnioslo sie do 8.ale samopoczucie to niebo a ziemia.
Bylam u janka na górze, poglaskalam, pani mi go wyciagnela z inkubatora i trochę się poprzytulalismy. Caly w kocu zawiniety ale zawsze cos.
Masakra, na ten moment to wszystko trwa dopiero 48 godzin a wydaje mi sie jakby trwalo niewiadomo ile. Dni w szpitalu sa koszmarnie dlugie.
Dziś i tak lepiej, bo trochę spałam w nocy, bo jakis dobry czlowiek sie zlitowal i dal mi cos na uspokojenie i spanie. Niemniej uwazam, ze powinny byc osobne sale dla kobiet ktore dzieci maja na intensywnej terapii, bo to jest niehumanitarne
Ja na uspokojenie i na sen brałam hydroxyzyne, bardzo mi pomagała się wyciszyć po całym dniu płaczu, jeśli dają to bierz, możesz po tym karmić.
Co do osobnej sali, to ja dostałam jednoosobową, może zapytaj czy jest taka możliwość -
Mój starsza córka też miała ten trądzik niemowlęcy. To od hormonow które muszą zejść. Wtedy młoda pediatra zaleciła nam jakaś maść. Spokojnie, zniknie w swoim czasie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2021, 18:31
Menina lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Dziewczyny jestem kłębkiem nerwów 😟 moja córka cały tydzień nie chodziła do przedszkola kaszel i katar bez gorączki. Byłam u pediatry zalecił inhalacje i pectodrill 3 razy dziennie. Córka kilka razy wspomniała że ja boli brzuszek ale była cały czas wesoła , ładnie je, pije , biega, szaleje. A dziś już zrobiła 4 luźne kupki, mówi że ja brzuszek nie boli, gorączki brak. Przeziębienie też widać ustępuje. Wyczytałam że ten syrop pectodrill można stosować 3 dni, my już go używamy od wtorku ... Miała któraś z was takie doświadczenia? Nie wiem czy jej już coś podawać na biegunkę czy się wstrzymać. W poniedzialek idę do szpitala a tu taki psikus... Ma 3 latka , wcześniej nigdy z brzuszkiem problemów nie było więc jestem trochę zielona w temacie...
-
nick nieaktualny
-
My tez od wczoraj w szpitalu, Juliance żółtaczka podskoczyła.. leży pod lampą i bardzo nie lubi być sama:( ciężką noc mieliśmy. Najbardziej jednak mi szkoda synka, który jest smutny w domu. Znowu jie ma mamy, a już się zaczynał godzić z sytuacja, że mamy dzidziusia w domu.. chyba mnie baby blues dojeżdża znowu... nie mogę się doczekać by znów być sobą.
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
A ja wczoraj zaszalałam i wyszłam na babskie spotkanie na 3 godziny. Tata dał radę z pomocą swojej mamy.
U nas syn akceptuje nowe dziecko. Głaszcze przykrywa. Co chwile zagłada do niej. Mówi ze ja lubi. Także luz. Ale trzeba mieć oczy dookoła głowy bo ja przykrywa poduszka albo skacze po niej. Wiec zagrożenie dla niej stanowi duże. Mała jest grzeczna. Dużo śpi. Ładnie je. Jest jako tako. Moj humor tez nienajlepszy. Ale wyjście mi dobrze zrobiło.Kania85 lubi tę wiadomość
-
Moja mała i teraz Igorek też mieli ten trądzik. Wszystko samo zeszło z czasem, nic nie robiłam, bo moja położna twierdziła że to normalne i zejdzie, a dzieci bratowej też to przechodziły wszystkie bez żadnych i interwencji. Nie zostały ślady, blizny ani nic. W nadmanganianem kąpałam dopiero jak miała ogromne plamy podrażnień na skórze.
Pectodrill często wypisują mojej córce jak jest chora, wtedy bierzemy przeważnie 5-7 dni. Żaden lekarz nigdy nie przepisał na mniej. Ale też u nas nie zdążyły się rozwolnienia po tym syropie. Może powinnaś skonsultować jutro z pediatra. Widocznie to nie syrop dla niejMenina lubi tę wiadomość
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Ja też zostawiłam chorą córkę w domu, idąc do szpitala. Pierwszą noc spędziłam z nią, miała gorączkę, a nad ranem odeszły mi wody. Pękało mi serce. Współczuję wam bardzo.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
U starszej też był trądzik, niewielki, ale był. Nic z nim nie robiłam, wszystko ładnie zeszło.
Menina lubi tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Od wczoraj mamy dramaty brzuszkowe. Od 19 do 1 w nocy Aurelia nie schodziła z rąk, szukała piersi, denerwowała się przy niej i popłakiwała dostawiona. Doszczętnie zrujnowała mi sutki przez to ssanie... Tak straszliwie krzyczała, że nie wiedziałam, co zrobić, w końcu dostrzegłam, że boli ją brzuch. 💔 udało jej się zrobić kupę, ładnie zjadła i zasnęła, ale modlę się, żeby nie było powtórki z rozrywki dziś wieczorem. Żal mi też starszej w tym wszystkim, chciała być tulona do snu przez mamę, a musiałam ją zostawić, żeby pocieszać młodszą. Trudne te początki. Już zapomniałam jak bardzo. A z dwójką to jakiś kosmos. Ale damy radę. 💗
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2021, 11:07
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
nick nieaktualnyAntybiotyk powienien zadziałac po 3ciej dawce.
Ja mialam noc koszmarna, strasznie wredna baba byla na dyzurze, nie pozowlila światła zgasic w sali. Generalnie dramat.
Za to Jasia tulilam dzis 2 godziny, nakarmilam go, duzo zjadl, przewinelam, ukochałam. I mam teraz sie przespać i wrócić jeszcze za 2 godzinki na tulenie
Hemoglobina po transfuzji mi sie podniosła do 8, nie beda robić drugiej, dostaje zastrzyki z zelaza i b12. Czuje sie juz dobrze.
Odetchnelam z ulga, bo w nocy miałam ataki paniki, ze na pewno cos sie dzieje z Jankiem ale na szczęście jest u niego stabilnie, dzis miał zalozone wasy do oddychania ale bez dodatkowego tlenu. Tsraz jest wizyta wiec jak pojde do niego jeszcze to cos bede wiedzieć więcej.
Pani pielęgniarka mowila, ze maja serie donoszonych noworodkow na oddziale z problemami oddechowymi.majóweczka83, Tusianka lubią tę wiadomość
-
Benus dobrze, że już możesz tulić syneczka, na pewno w Twoich objęciach szybciej dojdzie do siebie.
Cola mój synek też gorączkował jak odeszy mi wody i musiałam go zostawić. Zawsze jak był chory to potrzebował mojego utulenia i obecności przy nim, ale jak został z tatusiem to świetnie dali radę, nie spodziewałam się. Dzieci są bardziej wyrozumiałe i łatwiej odnajdują się w nowej sytuacji niż nam się wydaje. Dadzą radę głową do góry, przed Tobą nowe wyzwanie związane z maluszkiem. Trzymaj się! -
Ania95 wrote:Hej dziewczyny. Dzisiaj jest termin mojego porodu 🙂 miałam nadzieję nie dotrwać do tego dnia, ale jednak mnie czeka powtórka z rozrywki 😛 najgorsze i najdłuższe dni ciąży właśnie się zaczęły 🙈
Czy jest tu jeszcze ktoś w takiej sytuacji? 🤪
Ja żałuję że nie udało mi się dłużej donosić tylko 38 tygodni. Dzieci zyskują lepszą odporność, łatwiejsze trawienie, jest mniejsze ryzyko problemów oddechowych, łatwiej przechodzą żółtaczkę. Lepiej jest zostać w domu oczekują na rozwiązanie niz wracać do szpitala, bo dziecko ma problemy.
Trzymam kciuki za łatwe porody i zdrowe dzieciaczki, powodzenia!!Ania95 lubi tę wiadomość
-
majóweczka83 wrote:Aniu drugi poród jest zwykle łatwiejszy i zaczyna się szybciej, trzymam kciuki żeby tak było u Ciebie 💪💪💪dasz radę!!
Ja żałuję że nie udało mi się dłużej donosić tylko 38 tygodni. Dzieci zyskują lepszą odporność, łatwiejsze trawienie, jest mniejsze ryzyko problemów oddechowych, łatwiej przechodzą żółtaczkę. Lepiej jest zostać w domu oczekują na rozwiązanie niz wracać do szpitala, bo dziecko ma problemy.
Trzymam kciuki za łatwe porody i zdrowe dzieciaczki, powodzenia!!
Dziękuję 🥰 wczoraj i dzisiaj miałam bóle miesiączkowe w dole brzucha, ale to wszystko co się dzieje 😉 w pierwszej ciąży odszedł mi czop 2 dni przed porodem. Może teraz będzie podobnie... Jeśli nie to w sobotę idę do szpitala. -
Benus191 wrote:Antybiotyk powienien zadziałac po 3ciej dawce.
Ja mialam noc koszmarna, strasznie wredna baba byla na dyzurze, nie pozowlila światła zgasic w sali. Generalnie dramat.
Za to Jasia tulilam dzis 2 godziny, nakarmilam go, duzo zjadl, przewinelam, ukochałam. I mam teraz sie przespać i wrócić jeszcze za 2 godzinki na tulenie
Hemoglobina po transfuzji mi sie podniosła do 8, nie beda robić drugiej, dostaje zastrzyki z zelaza i b12. Czuje sie juz dobrze.
Odetchnelam z ulga, bo w nocy miałam ataki paniki, ze na pewno cos sie dzieje z Jankiem ale na szczęście jest u niego stabilnie, dzis miał zalozone wasy do oddychania ale bez dodatkowego tlenu. Tsraz jest wizyta wiec jak pojde do niego jeszcze to cos bede wiedzieć więcej.
Pani pielęgniarka mowila, ze maja serie donoszonych noworodkow na oddziale z problemami oddechowymi.
Cieszę się że Jasiu nie wymaga już tlenoterapii,pewnie wąsy ma „na zaś” i wkrótce dostaniesz go do siebie,może czekali tez aż Ty wydobrzejesz aby podjąć tą decyzję
Dziewczyny wiem o czym piszecie,u nas było to samo,jak przyjechało po mnie pogotowie w nocy i weszli panowie ubrani na czerwono syn wpadł w panikę,serce myślałam że mi rozleci się na milion kawałków,potem w szpitalu tęskniłam okropnie,a gdy syn reagował na mój i Liwii widok złością i nie chciał ze mną rozmawiać to chodziłam całymi dniami do tyłu.To było straszne,rozerwana między jednym i drugim.Dziś staram się więcej uwagi poświęcać synkowi,gdy kąpie malutką to Szymek mi pomaga,gdy ją karmię proszę go aby trzymał mi poduszkę itp co rusz coś wymyślam aby uczestniczył w tych obowiązkach,czytam mu tez książeczki opowiadające o sytuacji gdy się pojawia dzidzia (Pucio) i książeczkę Miłość mówiąca o tym,że kocham go ze względu na wszystko i na nic.To sprawiło że jest o niebo lepiej i synek dużo przytula siostrę i ją głaszcze mówiąc „już już nie pacz”.Chyba już nie chce jej unicestwić 😀