Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
lawendowePole wrote:Tak, dobrze pamiętasz Kochana. Rano byłam na USG - zarodek CRL 3,3 mm, brak echa serca, pęcherzyk żółtkowy 6,5 mm, czyli za duży. Dostałam skierowanie do szpitala, żeby potwierdzić czy to poronienie chybione. Byłam dzisiaj, ale nie było miejsca na oddziale, mam się stawić w środę rano, ale chyba pojadę jutro, bo pojawiła się ciemna krew że skrzepami i ból brzucha. Chciałabym wierzyć, że to krwawienie to tylko krwiak, a ciąża jest młodsza niż wynika z OM i że wszystko będzie dobrze, ale muszę spojrzeć na ten temat racjonalnie i po prostu będę musiała się z Wami pożegnać 😞.
Bardzo mi przykro, czyli jednak lekarka wiedziała co mówi ...rozumiem Cię, nadzieja umiera ostatnia...smutno mi i bardzo mocno przytulam Cię do serca...
-
Beza87 wrote:Kania termofor był ciepły, nie gorący, wiem, że nie można się kąpać w gorącej wodzie. 💕 Jednak ciepło termoforu było tak przyjemne że spałam całą noc. 😇 Ale warto o tym mówić bo nie każdy wie ❤️
Margu jak zamówisz coś fajnego to daj znaćWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2021, 18:24
Beza87 lubi tę wiadomość
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Lawendowe... Tak mi przykro, trzymaj się kochana:*
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Dreamer wrote:Dziewczyny czy macie jakieś doświadczenie ze picie większej ilości płynów zmniejsza bóle głowy ? Czy takie tylko gadanie
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
nick nieaktualnyLawendowePole bardzo mi przykro Nie wiem co napisać. Ściskam wirtualnie. Trzymaj się!
Bardzo trudno się czyta takie wiadomości. Dlaczego tak musi być? Mam głęboką nadzieję, że już nikt się więcej nie będzie z nami żegnał i pozostaniemy w tym gronie chociaż do września.Kania85, Etoilka, Kama91 lubią tę wiadomość
-
LawendowePole bardzo mi przykro. Trzymaj się jakoś.
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Jestem na oddziale, poronienie w trakcie. Piękny sen się skończył. Opuszczam Wasz cudowny wątek, życzę wszystkim Wam i każdej z osobna spokojnej, nudnej ciąży, dużo zdrowia dla Was i maluszków oraz szczęśliwego rozwiązania. Może i mi będzie kiedyś to dane. A póki co to trzeba dalej trwać.
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
lawendowePole wrote:Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Jestem na oddziale, poronienie w trakcie. Piękny sen się skończył. Opuszczam Wasz cudowny wątek, życzę wszystkim Wam i każdej z osobna spokojnej, nudnej ciąży, dużo zdrowia dla Was i maluszków oraz szczęśliwego rozwiązania. Może i mi będzie kiedyś to dane. A póki co to trzeba dalej trwać.
-
Ona134 wrote:Współczuję bardzo, miałaś jakieś niepokojące objawy?
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
LawendowePole, bardzo współczuję, ja 3 lata temu też poroniłam w szpitalu w 7tc... na szczęście jeszcze w tym samym roku byłam w ciąży i tym razem wszystko było ok. Tobie z całego serca życzę tego samego!
Beza87 wrote:Aha i jeszcze co do bólu podbrzusza jak na okres... Mnie boli w nocy, gemeralnie jak leżę... Jak siedzę, chodzę, jestem w pracy to nic. Pojde spać i od 3 sie zaczyna. Moze to od luteiny, nie wiem..
Dziś w nocy miałam tak samo, nie biorę luteiny. Nie pamiętam czy w pierwszej ciąży też tak miałam na początku, ale wtedy brałam Duphaston i od 16 tc aż do końca często stawiała mi się macica, łykałam dużo magnezu (Asmag Forte) i okazjonalnie nospę.Beza87 lubi tę wiadomość
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Ona134 wrote:U mnie to druga ciąża i nie chcę wyjść na panikare, ale ten ból podbrzusza czasem jest nie do wytrzymania. Dzisiaj w trakcie spaceru myślałam, że do domu nie wrócę, a podnoszenie mojego 18 kg dwulatka nie ułatwia sprawy🤦♀️
Ja tak miałam w pierwszej ciąży. Normalnie płakałam z bólu. I nie wierzyłam ze jak boli tak bardzo to jest ok. Nie mogłam ani chodzić ani jeździć autem. Dla mnie to była męka. Minęło w drugim trymestrze.
-
lawendowePole wrote:Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Jestem na oddziale, poronienie w trakcie. Piękny sen się skończył. Opuszczam Wasz cudowny wątek, życzę wszystkim Wam i każdej z osobna spokojnej, nudnej ciąży, dużo zdrowia dla Was i maluszków oraz szczęśliwego rozwiązania. Może i mi będzie kiedyś to dane. A póki co to trzeba dalej trwać.
-
Moja znajoma przez cały pierwszy trymestr brała nospe bo tak ją bolał brzuch...
a w połowie lutego ma termin i jest wszystko okej. Z moich obecnych obserwacji wynika że każda ciąża jest inna. Te same objawy u jednej oznaczają co innego u drugiej kobiety. Ale logiczne że my doszukujemy się tego u siebie bo martwimy się. Natomiast ja po tym jak te mega mdłości mi znikły z dnia na dzień i obudziłam sie o 5 rano wyspana, a ponoć jest wszystko okej, stwierdzam że co ma być to będzie. Na niektóre sprawy nie mamy wpływu niestety jestem wrażliwcem i później myślę sobie że tyle kobiet pragnie dzieci a nie moze ich mieć i że jest to niesprawiedliwe a ja mam juz dwoje to może o wiecej nie wypada prosić...różnie jest, wszystkie jesteśmy kobietami więc mamy inne podejście niż mężczyźni Pamiętajcie, że nie jesteście z tym same, wiele z nas wstydzi sie o czymś powiedzieć i myśli że tylko ich to dotyczy. Tymczasem tak nie jest. Dobrze że jest forum i możemy się wspierać wzajemnie, dzielić doświadczeniami, ale nie zamartwiajmy się za mocno ( wiem łatwo mówić tej co najczęściej histeryzuje), nie doszukujmy się i będzie dobrze, bądźmy dobrej myśli 🍀💕🍀💕🍀💕🍀Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2021, 22:08
Menina, Nalia, Marcelina85, Miracle, Wojna, nat87 lubią tę wiadomość
-
Ja w tej ciąży jestem jakaś spokojniejsza, w pierwszej też pobolewalo mnie posbrzusze mimo, że brałam progrsteron. A w tej lekarka mi powiedziała, że progrsteron podtrzymuje... głowę ciężarnej. Ze ona nie widzi potrzeby jeśli poziom jest ok i na razie nie zaleca. Że jej pacjentki biorą minimalną ilość leków, a prowadzi bardzo trudne ciążę. Ja jej ufam, dlatego skoro w czwartek na USG było wszystko super, a w 1 ciąży też mnie pobolewa brzuch, to chyba jest ok. Tym bardziej, że nie mam plamienia ani krwawienia. I że to nie jest taki ból jak na miesiączke, a taki inny, bardziej jakby się coś rozciągalo, naciagalo. No i jest do zniesienia, nie muszę brać nospy itp, bo mi nie przeszkadza w funkcjonowaniu. Więc mam nadzieję, że jednak wszystko będzie dobrze... Staram się wyluzować, bo w 1 ciąży byłam tak zestresowana, że mogłam co tydzień na IP jeździć z byle gownem, serio. W tej chciałabym się nią nacieszyć jeśli będzie mi dane. A jeśli się nie uda, to cóż... najwidoczniej tak miało być, nie mieliśmy mieć teraz tego bobasa. Jakieś takie mam nastawienie.
Marcelina85, Beza87 lubią tę wiadomość
❤Ada&Pola❤