Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny.
To co się w Polsce dzieje to jakieś zacofanie. Inne kraje idą do przodu a mu się uwsteczniamy.
Chyba każda teraz drży o prenatalne. Co będzie jak coś wyjdzie. Nie dość ze taki stres to jeszcze sama myśl o szukaniu pomocy niewiadomo gdzie. Ciężkie czasy. Mnie macierzyństwo bardzo dojechało. Przy zdrowym dziecku. Wiec nie wiem jak sobie radzą rodziny chorych dzieci bez nadziei. I jeszcze teraz ten brak pomocy w leczeniu niepłodności. Jak czytam to forum to dopiero widzę ile osób się leczy. Ehh
Nie zazdroszczę wizyty wieczorem. Tez tak nieraz miałam. Cały dzień stresu. Tak czy inaczej życzę powodzenia.
Ja oszaleje z bólem głowy. Ciężko żyć. Jeszcze przy małym dziecku. Mam gina w czwartek. Może coś wymyśli. Czy może bolec od dupka albo progesteronu ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 11:35
-
ami_ami wrote:cześć Dziewczyny
LawendowePole - bardzo mi przykro, trzymaj się :*
Temat aborcji jest trudny, ale wg mnie nikt nie może zmusić kobiety do urodzenia chorego dziecka. Tym bardziej, że nie ma żadnego wsparcia ze strony państwa - ani dla tego dziecka ani dla rodziców. Te zasiłki to śmiech na sali. Często jedno z rodziców musi rezygnować z pracy - a utrzymanie się coraz rośnie, a leki, lekarze dla tego dziecka?
Moja siostra ma synka z ZD - nie wiedziała o tym w ciąży, ale i tak by to nie zmieniło. I dziecko dziecku nie równe, bo Mały dobrze się rozwija i nie ma problemów i chorób jak wiele tych dzieci. Mimo to dużo w niego inwestują i poświęcają dla niego czasu.
Dziewczyny też Wam tak wywala brzuch? Ja normalnie mam wydęty, że źle się czuję jak założę dżinsy, a zawsze chodziłam z tymi z wysokim stanem. Dr mówiła mi, że to normalne niby.
Czy siostra robiła prenatalne ? Szokuje mnie ze w tych czasach można się o tym dowiedzieć po porodzie dopiero. Ale z drugiej strony jak widzę jak wyglada opieka na NFZ to nie ma się co dziwić. Jak sobie siostra z tym poradziła ? Jak otoczenie reaguje ? Czy ktoś pomaga ? Jak się kocha takie dziecko ? I jak patrzy na przyszłość ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 11:33
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa uważam że nie powinni zmieniać kompromisu, który był. Za aborcja na życzenie nie jestem. Strajków w takiej formie też nie popieram, bo to są jakieś jaja, co się tam dzieje. Jak ktoś chce cywilizowanego kraju, powinien się też zachowywać jak cywilizowany człowiek. Nie rozumiem co mają ugrać burdy albo gołe cycki... Kazdy żyje i podejmuje decyzję według wlasnego sumienia, każdy może mieć swoje własne zdanie na dany temat i nie powinien być przez to w żaden sposób szykanowany. Polska to niestety bardzo zawistny naród.
Co do urodzenia chorego dziecka mimo dobrych wyników badań prenatalnych, zdarza się również w drugą stronę. Sama znam dwie pary, które usłyszały że urodzą chore dzieci, urodziły się zdrowe.Menina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dreamer wrote:Czy siostra robiła prenatalne ? Szokuje mnie ze w tych czasach można się o tym dowiedzieć po porodzie dopiero. Ale z drugiej strony jak widzę jak wyglada opieka na NFZ to nie ma się co dziwić. Jak sobie siostra z tym poradziła ? Jak otoczenie reaguje ? Czy ktoś pomaga ? Jak się kocha takie dziecko ? I jak patrzy na przyszłość ?
Ok, ja rozumiem, że wady nie widzieli, ale to że miał wadę serca? To po ciul się lata po tylu lekarzach itp. jak później wychodzą takie klocki. W Zabrzu w centrum leczenia chorób serca powiedzieli, że faktycznie mogli wady serca nie widzieć, bo to trzeba specjalistycznego sprzętu... dla mnie to chore.
Drugie, że nawet testy NIFTY się mylą, bo na grupie jest niejedna rodzina, która miała robiony a tu po urodzeniu niespodzianka.
Początki były trudne, bo człowiek nie wie co z czym się wiąże. Dodatkowo to jak traktują w szpitalu - przekazują takie informacje przy wszystkich itp to dla mnie jest żałosne.
Jak się kocha takie dziecko? Jak dziecko - normalnie, bo on niczym się nie różni od zdrowego. On normalnie się zachowuje, chodzi do przedszkola, śmieje się, opowiadać chce co się działo, bawi się, troszczy o młodszego braciszka. Nikt go inaczej nie traktuje, normalnie bawi się z dziećmi, nami itp. Obcy ludzie tak samo.
Trzeba dążyć do samodzielności - są różne stopnie niepełnosprawności i niektórzy sobie dobrze radzą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 12:11
Wojna lubi tę wiadomość
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Ja akurat nie wierzę w testy Pappa i ocenę ryzyka z USG. Jest to dla mnie półśrodek do oceny.Na test Nifty odkładaliśmy pieniądze już podczas starań, dopiero badanie genetyczne w połączeniu z oceną przezierności karkowej i badaniami u specjalisty kardioprenatal. jest dla mnie wystarczająco uspokajające. Dla mnie każda mutacja chromosomowa powodująca wady letalne jest jednoznaczna z terminacją ciąży.
Niemniej każda kobieta postępuje wg swojego sumienia i jeżeli decyduje się na urodzenie-to jej wybór, to jej życie, nikt nie ma prawa jej tego odebrać.Dlaczego jednak w drugą stronę to nie działa?
Najbardziej w tym temacie męczy mnie to jak traktowana jest kobieta jako jednostka.Wciąż nam mówią co mamy robić, czuć,jak się zachowywać, co ubierać i czym się żywić. Do cholery co to ma być? Dlaczego lekarz ma decydować za mnie czy mam prawo stosować antykoncepcję? a aptekarz czy sprzeda mi kondomy? A ksiądz ile mam mieć dzieci i czy mam prawo usunąć ciążę?
Okrutne jest też traktowanie kobiet w szpitalu podczas poronienia.Słyszałam wiele opowiadań szaraczek które przechodząc poronienie w szpitalu były odpytywane przez personel czy czasami same nie przyczyniły się do tego.Wystarczy że kobieta nie płacze i nie rozpacza to już jest podejrzana o świadome działanie.To jest jakiś absurd, nie każda kobieta w trakcie poronienia potrafi emanować emocjami na zewnątrz.
Najgorsze jest jednak gdy nie dochodzi do poronienia, a kobieta w 12 tyg podczas badań dowiaduje się o wadach.Dla niej każdy dzień takiej ciąży to dramat, zmuszanie jej do trwania w tym stanie przez kolejne x tygodni jest równoznaczne z założeniem jej pętli na szyję.
Dodam,że nie każdy ma dostęp do aborcji za granicą.Z różnych przyczyn,najczęsciej jednak finansowych.To w te kobiety ustawa bije najmocniej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 12:21
-
Ja mam prenatalne 18 lutego. Ale przed każdym usg się stresowalam wiec tu będzie pewnie kosmos. Wszyscy oprócz mnie myślą pozytywnie, a ja szczególnie po poronieniu mam już spaczony punkt widzenia. Do tego stopnia, ze nadal moje najlepsze przyjaciółki o tym nie wiedzą (Może dlatego, że obie są w zaawansowanych ciazach z drugimi dziećmi)
-
nick nieaktualnyZależy na jakich ludzi się trafi. Ja w szpitalu przy poronieniu nie plakalam, bo wiedziałam że takie rzeczy się często zdarzają, jednak było mi ciężko, tym bardziej, że nikt z bliskich nie mógł mnie odwiedzić. Pielęgniarki były wspaniałe, bardzo miłe, pomocne,w przeciwieństwie do lekarzy, którzy burczeli tylko coś pod nosem. Takie olewania czy chamskie zachowania nie dotyczą jednak tylko kobiet . Mój znajomy umiera na raka i niestety to co wyprawiają lekarze woła o pomste do nieba. Jedno jest pewne, w tym kraju lepiej nie chorować.
-
Odnośnie picia wody a ból głowy. Ogólnie ponoc jest tak, że jak człowiek jest odwodniony to może boleć głowa. Czy uzupełnienie płynów sprawi że głowa przestanie boleć nie wiem, to chyba zależy. U mnie bóle głowy rozkręcały się do migren więc uzupełnienie płynów nie pomogło.
Sny.... Cóż ja też mam chore sny. Śniło mi się dziś, że mieliśmy zaadoptować dziecko które ja urodziłam, ale jak pojechaliśmy do domu po dokumenty to w ośrodku adopcyjnym poinformowali nas, że mieli telefon ze szpitala, że dziecko zmarło... Więc paranoja ogarnia nie tylko mnie.
Co do sytuacji w kraju uważam ze patologia którą przedstawiają na strajkach to są osoby z LGBT, żadna normalna kobieta nie zachowuje sie w taki sposób. Myślę tez że państwo aby tuszować prawdę daje temat zastępczy. Tu wojna o szczepionki to zarzucą jak zwykle temat aborcji to się społeczeństwo na tym temacie skupi.
Nie wyobrażam sobie urodzić ciężko chore dziecko, dziecko z gwałtu itd. Temat rzeka... Przykry poprostu
-
A jak u Was wygląda temat przeciwciał?
Odkopałam stare wyniki, mam dodatnie w klasie IgG dla toksoplazmozy i różyczki przy ujemnym IgM
Nigdy nie badałam cytomegalii CMV i tego się obawiam, opryszczki na ustach nigdy nie miałam, choć nieraz mój partner miał i nie przeniósł na mnie
Odkopałam też moją ultra starą kartę medyczną i uff tam informacja o przebytej śwince i ospie wietrznej.
Teraz zastanawiam się co jeszcze warto zrobić poza tym CMV.
Generalnie trochę się tym przejmuję bo mój młody chodzi do żłobka i zawsze może stamtąd coś przywlec. -
Mum2b wrote:Dziewczyny glupie pytanie mam, jak mam lososia na zimno wedzonego to moge go zjesc jak podgrzeje? Zabija to listerie jakby co?
-
Kania85 wrote:A jak u Was wygląda temat przeciwciał?
Odkopałam stare wyniki, mam dodatnie w klasie IgG dla toksoplazmozy i różyczki przy ujemnym IgM
Nigdy nie badałam cytomegalii CMV i tego się obawiam, opryszczki na ustach nigdy nie miałam, choć nieraz mój partner miał i nie przeniósł na mnie
Odkopałam też moją ultra starą kartę medyczną i uff tam informacja o przebytej śwince i ospie wietrznej.
Teraz zastanawiam się co jeszcze warto zrobić poza tym CMV.
Generalnie trochę się tym przejmuję bo mój młody chodzi do żłobka i zawsze może stamtąd coś przywlec.
Natomiast jeśli chodzi o toxoplazmozę to IGG i IGM mam ujemne, więc muszę kontrolować. Natomiast teraz wszystkie sobie zrobię badania raz jeszcze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 14:28
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny