Marcowe (2023) Mamusie
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie wyobrażam sobie rodzic gdzie indziej niż w szpitalu. Najlepiej w szpitalu o najwyższym stopniu referencyjności. W razie gdyby coś poszło nie po mojej myśli.
Jednocześnie jestem ostatnia do znieczulania, najlepiej żeby nie podawali mi oksytocyny i innych.
W idealnym scenariuszu elektrolity dożylnie byłyby jedyną ingerencją położnych, lekarzy.
Aczkolwiek wszystko zależy od sytuacji. W razie jakiś problemów zgodzę się bez problemów na CC.
Kto ma w tym tygodniu jakieś wyniki, wizyty, badania?
Ja dopiero 10.10 ☹️Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2022, 09:34
⏰ PTP 09.03.2023
💙 Chłopak!
❤️19.07.2022
⏸ 29.06.2022
👧🏼 2020 -
Ja mam dopiero w przyszly pon posiew z szyjki i jak bedzie ok to 26/09 zalozenie Pessara (problemy z szyjka w poprzednich ciazach). Ja tez nie wyobrazam sobie porodu domowego. Pomimo dobrych porodow i szybkich, modle sie zeby zdazyc dojechac do szpitala
U mnie od 3 dni spokoj z plamieniami, oby tak zostalo… tetno ladnie lapie , mega mnie to uspokaja ❤️Mikaaa92, Ulaa, chicaloca lubią tę wiadomość
-
Ja też ostatnio 3 dni miałam spokój z plamieniami i dzisiaj znowu taka kawa z mlekiem 🥺 już się cieszyłam, bo jak nie będę plamić, to mogę odstawić luteinę z końcem 1 trymestru więc właściwie za 2 dni, ale wątpię żeby się udało..
-
Hej dziewczyny.
Czytam na bieżąco ale już nie odniose się do wszystkich postów.
Dzięki za miłe słowa apropo mego brzuchola . Niestety taka moja uroda. Dziś będę dzwonić do fizjoterapeutki, raz że znowu plecy mnie bolą między łopatkami tak że wstać po nocy nie mogę, dwa że przez te wielkość brzucha chce skonsultować potrzebę tejpow. Może choć trochę unikne takie rozstępu mięśni jak poprzednio.
Rodzic w domu też bym nie chciała, po pierwszym porodzie miałam wręcz traumę , urodziłam sn ale z chwytem Kristellera, oksytocyna w hektolitrach, znieczuleniem, nacięciem krocza i 2 h partych.
Drugi poród to była bajka w porównaniu do pierwszego. Ale bardzo się nastawiałam na zadaniowosc , na " dam radę, mogę wszystko" jednocześnie nie odrzucając CC i biorąc to jako ewentualnosc.
Miałam nawet taką książkę Poród Naturalny Gaskin. W trakcie porodu powtarzałam sobie w myślach zaraz urodzę, jeszcze trochę, dam radę. A mimo wszystko przyszedł moment gdzie darłam się do położnej : Nie dam rady, pomóżcie mi 😅 Trafiła mi się cudowna położna, która nie zawołała lekarza (na moją prośbę - znam gbura 🤣) i poprowadziła mnie przez parte. 13 min i miałam córkę na brzuchu. I powiem wam że nawet jak teraz o tym myślę to takie wzruszenie mnie ogarnia. Taki poród był wręcz mistyczny 😁 -
Osobiście uważam, że każda z nas powinna wybierać sobie takie udogodnienia i taki sposób porodu, jaki uważa za słuszny i zgodny z harmonią ciała.
Ja pierwszy miałam naturalny, bo o takim marzyłam. Wiedziałam też, że będę chciała prosić o znieczulenie i rzeczywiście skorzystałam z tej możliwości. Patrząc jakie drgawki miało moje ciało przy skurczach i jak bardzo rzucało mną, to wcale nie żałuję. Od początku wiedziałam też, że drugie dziecko też chce rodzić naturalnie (pomimo, że mój poród śnił mi się dłuuugo po narodzinach syna jako koszmar). Informacja o bliźniętach odmieniła jednak moje spojrzenie na kwestię porodu naturalnego. Zwyczajnie nie chcę i się boję. Wiem, że będę nalegała na cc, co nie znaczy, że się nie boje tego cc.
Ulaa powodzenia na dzisiejszej wizycie
Ja dziś byłam w laboratorium, a jutro prenatalne. Mam troszkę stres, ale też nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Zabieram ze sobą męża na wizytę. Wierzę, że i on nacieszy jutro oko maleństwami.
Moja macica nadal mnie boli, ale widzę też ogromną zmianę w wielkości brzucha. Przez ostatni tydzień baaardzo się powiększył. Czuję też jak lewe dziecko się przemieszcza. Jak w nocy położę rękę na brzuchu to czuję jak jest taki wałek, a zaraz znika . wczoraj poczułam też je podczas oglądania TV. Martwię się tym samym, że nie czuje prawego dziecka, ale zdaje sobie też sprawę, że to pierwsze musi być jakoś specyficznie ułożone skoro je czuje tak szybko ( u mnie dziś 12+6).
Dziewczyny pamiętam, że któraś polecała fajną stronę z ubraniami ciążowymi (chyba BoboBolek, ale nie dam sobie głowy uciąć). Przypomnicie? Oglądałam ich stronę i serio mi się podobały, a teraz nie mogę jej odgrzebać ;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2022, 10:43
-
Nazwa jedna - poród. A każda historia inna.
Ja wizytuje jutro.
Dziewczyny zdrowia, bo choroby nam nie potrzebne a już na pewno nie przewiane uszy.
Mój brzuch trochę już też widać, ale można też pomyśleć, że to sadło albo duży obiad. Za to na wadze coraz mniej. -
Mikaa współczuje Ci kolejnej infekcji. U mnie po chorobie wyszla opryszczka. Wiec wyglądam jak wyglądam 😅 organizm musi być na maksa osłabiony, aż jestem ciekawa swoich wyniki, które robię w przyszłym tygodniu…
Co do porodu, to ja tez chciałabym rodzic naturalnie, ale w szpitalu, bo mysle, ze to bezpieczne. Te aromaterapie, przygaszone światła, wyciszająca muzyka to nie jest dla mnie. Dopóki skurcze były znośne, to rozmawiałam z położnymi, pisałam z mężem na whatsaapie i siedziałam na piłce, nic mi więcej nie było trzeba. A potem, jak ból był już silny to i tak płakałam i się starałam przeżyć, wiec wszystko jedno mi było co się ze mną dzieje hahaha 😅 ja niestety raczej nie nastawiam się na znieczulenie, w szpitalach, w których chce rodzic w jednym nie ma możliwości, w drugim mega nikłe szanse. Mój sposób na dobry poród to myślenie o tym, ze i ja, i dziecko musimy wykonać wzajemna prace, wiec chyba jestem zadaniowcem jak Ula. Myśli o dzidziusia dodawały mi sił. Ale oczywiście wiadomo, jak będą wskazania do cesarki, no to bez dwóch zdań wyrażam zgodę, chociaż mega się boje operacji i dochodzenia do siebie z raną na brzuchu
Pięknego dnia, dziewczyny! Właśnie gotuje zupe z dyni dla siebie i młodej, bo mąż ma dziś szkolenie i wroci późnoWiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2022, 11:15
-
Lucy opisalas wlasnie to czego sie obawiam 🤣 ze w tym drugim pecherzyku jednak cos zakiełkowało, ale nikt tego nie wychwycil i dowiem sie juz rodząc 🤣 ja wiem ze to jest irracjonalny strach, bo ogladaja mnie rozni lekarze z roznym sprzetem, wiec raczej niskie prawdopodobienstwo takiego zdarzenia, ale i tak sie cykam 🤣
Ja wizytuje w srode 😊14.02.2023 - Maja (47cm/2980g) 🥰🥳💝
-
Cześć dziewczyny!
melduję się i ja z wizytą już jutro - usg prenatalne! 😍
Tak mi szybko ten czas mija, że jak zapisywałam się miesiąc temu to myślałam, że to kupaa czasu, a to strzeliło.. To już jutro.
Powiem Wam dziewczyny, że naprawdę fajnie się Was czyta, chociażby z punktu widzenia, że jestem/będę pierworódką, a Wy dajecie jakieś rady bądź spostrzeżenia, o których nie zdążyłam pomyśleć 🙈
Dzięki Wam i pysznej kawusi/herbatki!Mikaaa92, Zniechecona, Gusia_, BoboBolek, Ciążowa_Gapsy lubią tę wiadomość
11.08.2022 Mamy ❤ 1 cm szczęścia
02.08.2022 bhcg 13 000
25.07.2022 bhcg 410
21.07.2022 II 😍
03.2022 ciąża biochemiczna 💔
08.2021 poronienie zatrzymane 💔 -
Dołączam do teamu jutrzejszych wizyt.
Gusia_ lubi tę wiadomość
44 lata
Klinika Vitrolive / Bocian
KIR: Bx
Obecne: 2DS1
Brakujące: 2DS2, 2DS3, 2DS5, 3DS1
Rozjechane cytokiny - TNF alfa > 48tys., IL2>500, IL10>9000
ANA 2 - ujemne
On - morfologia 0%, fragmentacja DNA 11%
08 - 12. 2019 - 3 procedury IVF - łącznie 5 blastek, transfery nieudane
02.2020 - 09.2021 stymulacja aromkiem- 05.2020 - [*] 8tc
10.2021 - IV procedura IVF KD - 10 blastek ❄️ 11.2021 - 4AA - 🙁, 12.2021 - 4AA - 🙁
04.2022 - 4AA - accofil, intralipid, AH, embryoglue, encorton, heparyna
10dpt - 114mlU/ml, 12dpt - 355mlU/ml,16dpt - 2259mlU/ml, 6t3d 💔-krwiak
06.2022 - 4AA - accofil, intralipid, embryoglue, prograf/ encorton
8dpt - 135,8mlU/ml, 10dpt - 313,3mlU/ml, 14dpt - 1235mlU/ml
28dpt - mamy❤️, CRL-0,71cm -6t4d
9t6d - 3,02cm CRL, 12t - prenatalne ok, NIFTY - zdrowa 👧
20t0d - połówkowe ok
38t - CC, 2320g, 49cm -
Aasha wrote:Ula wspolczuje, to mega stresujace jest. Ja teraz mam schize za kazdym razem jak ide do toalety… u Ciebie podali jakas przyczyne?
Krwiak 1cm pozakosmówkowy. I tyle tak naprawdę. -
Ile jutro wizyt! Kciuków mi zabraknie, nie będę mogła pracować bo będę trzymać 😄
Tyśka jaki fajny brzuszek 😍 Jesteśmy na tym samym etapie, a u mnie na razie nieśmiało coś wystaje, trochę jak po dobrym obiedzie, jednego dnia miałam taki pełniejszy i aż sobie zrobiłam zdjęcie:
Szkoda tylko że mam taki płaski tyłek 🙈 Nie zdążyłam go zrobić przed ciążą i wisi taki flaczek 🙄Tyśka , Roksi, Anula23, Madzixon lubią tę wiadomość
💗 Iga 👶 3540 g 54 cm
-
O kurczę to ale wizyt nam się szykuje, zdawajcie relacje dziewczyny! Ja musze zrobić w tym tygodniu toxo i powtórzę tsh bo mam skierowanie. A prenatalne dopiero za tydzien…
Co do porodu to ja nie mam mistycznego podejścia, raczej odbierałam i nadal odbieram to tak ze musze to przezyc i ze dam rade, inne kobiety to przeżywały i przezywają cały czas to ja tez to udzwigne 🙈
Za to miałam znajoma która bardzo chciała porod w domu, w wodzie itp ostatecznie mąż ją przekonał ze nie i urodziła 3 tyg przed terminem bardzo szybko tak ze popękała aż do odbytu..wiec jakby to było w domu to nie wiem..każdy porod inny i każdy jakos inaczej to przeżywa.
Ja nie wspominam mojego porodu jako traumę, za to mój mąż trochę tak 😂 najpierw cały dzień na sali miałam skurcze, rozwarcie tylko 1 cm, gdy skurcze były już co 5 min i nie pisały się na ktg bo były z kręgosłupa lekarz mnie opeiprzyl ze mam isc spac bo do rana na pewno nie urodzę a ja nawet się położyć nie mogłam tak mnie bolało. Dopiero przy skurczach co 2 min zaczelam wymiotować i odeszły mi wody razem z czopem i zaraz na porodówkę, tam tak umierałam ze zaraz podpisałam zgodę na dolargan (choć wcześniej twierdziłam ze tego nie zrobię), ale zrobiło się rozwarcie 8cm i było za pozno. Potem zaczęło się wszystko cofać a ja 3 h parłam, na zmiane szło mi gora, dołem i do tego traciłam chyba świadomość z bolu bo połowy nie pamietam 🙄 dlatego mój mąż ma traumę bo boi się ze coś może mi się stac. Ja ostatecznie nie wspominam tego zle, bo bol szybko mija jak położą Ci dziecko na piersi. Jednak trochę czuje zlosc na nasz system, na to ze kobieta dopóki nie trafi na porodówkę pozostawiona jest sama sobie, dla mnie to był pierwszy porod dla personelu setny/tysięczny i chyba brali mnie za wariatkę ale jeśli mam od godziny skurcze co 5 min, przy których mam takie odcięcie ze nie wiem co się dzieje to na pewno nie są to przepowiadające co próbowano mi wmówić..😒 na pewno nie jest tak w kazdym szpitalu, ale chyba zdaza się dość często z tego co slysze i czytam, wiec może dobrym pomysłem jest wynajęcie położnej która będzie przy mnie 🤔 nie wiem jeszcze dużo czasu, tak czy siak urodzić trzeba 😂 -
Ja już po wizycie, zdrowa, piękna dziewczynka, wszystko ma na swoim miejscu ☺️ mam dużo zdjęć i 2 filmiki 😍
Mikaaa92, Tyśka , Zniechecona, Roksi, Kaczka, Anula23, BoboBolek, Luusia, Madzixon, Niewidzialnaa, Jusia 82, Ciążowa_Gapsy lubią tę wiadomość