Marcowe (2023) Mamusie
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja w pierwszej ciąży przytyłam 10kg, w drugiej 9kg, w trzeciej 14kg. Startowałam zawsze z wagą 50kg przy wzroście 170cm tze ja jestem z tych szczupłych osób.
Ale zawsze jak po porodzie wychodziłam ze szpitala czyli powiedzmy po tych 3 dniach to wkladalam na siebie swoje jeansy z przed ciąży 🤭 także dla mnie w sumie waga nie ma znaczenia i tak to szybko zrzucęCiążowa_Gapsy lubi tę wiadomość
-
Cześć, Twilight! Super wyglądasz, nie ma jak forma w ciąży
To u mnie już waga +2,5 kg i mam wrażenie, że to w samym brzuszku, bo reszta ciała szczupła. To z jednej strony fajne, z drugiej - dobrze byłoby trochę przytyć w biodrach, żeby kręgosłupa nie zajechać.
Współczuję bóli stawów! Ja znam tylko najlżejszą postać ciązowych kłopotów ze stawami, czyli takie rozluźnione przez relaksynę palce, z których wypadają kubki czy spinacze
Zapisałam się właśnie na szczepienie na Covid i wcześniej do internisty na konsultację. Sporo nerwów mam wokół tego, ale wierzę, że lepsze to, niż zachorować. U mnie to będzie czwarta dawka. Wy się decydujecie?
Twilight lubi tę wiadomość
-
Ciążowa_Gapsy wrote:Cześć, Twilight! Super wyglądasz, nie ma jak forma w ciąży
To u mnie już waga +2,5 kg i mam wrażenie, że to w samym brzuszku, bo reszta ciała szczupła. To z jednej strony fajne, z drugiej - dobrze byłoby trochę przytyć w biodrach, żeby kręgosłupa nie zajechać.
Współczuję bóli stawów! Ja znam tylko najlżejszą postać ciązowych kłopotów ze stawami, czyli takie rozluźnione przez relaksynę palce, z których wypadają kubki czy spinacze
Zapisałam się właśnie na szczepienie na Covid i wcześniej do internisty na konsultację. Sporo nerwów mam wokół tego, ale wierzę, że lepsze to, niż zachorować. U mnie to będzie czwarta dawka. Wy się decydujecie?
Ja mam za sobą dwie dawki i więcej nie planuję, szczególnie w ciąży.
A zaszczepiłam się tylko dlatego, że synek leżał po porodzie na oiomie i nastraszyli mnie tamtejsi lekarze, że jeśli będzie kolejna fala (był to wrzesień) to nie wpuszczą mnie do niego bez szczepienia 😐 -
Ja mam za sobą 3 dawki, ale w ciąży się nie szczepie, bo każdą „odchorowalam”, teraz się wystarczająco złe czuje, żeby sobie dokładać, a nikt się dzieckiem nie zajmie niestety…
Ulaa lubi tę wiadomość
-
Przyjęłam dwie dawki szczepienia na covid i więcej nie planuję,a i tak zachorowałam w 10tc. Tłumaczę sobie, że może dzięki zaszczepieniu obyło się bez komplikacji.
Mikaaa92 też kocham słodycze jednak muszę ze sobą walczyć ze względu na cukrzycę ciążową 😳 -
Ja się nie szczepilam i nie planuje, przechorowalam w tym roku dwa razy to mam nadzieje ze do porodu mnie oszczędzi 😵💫
Na ostatniej wizycie miałam +2 kg, nie powiem ze cieszy mnie ten fakt bo zaczynałam z taka waga startowa jak miałam w dniu porodu..w ciąży z córka zaczelam jesc słodycze i tak nie mogłam się zatrzymac aż do 2/3 tyg temu..masakra codziennie żarłam coś słodkiego 😂 a teraz jakby przeszło, nawet ostatnio kupiłam jakiś jogurt pitny w dino czy sok winogronowy który uwielbiałam kiedys a teraz nie jestem w stanie wypić, takie słodkie..
Za to teraz mam faze na pomidory koktajlowe😍😍 ale sto razy lepsze to niż słodycze 😁 -
Zabrałam wczoraj moją dwójkę na rowery… i to był chyba ostatni raz gdy wzięłam młodszego na rowerek. No on jest szalony… jego brat w tym wieku nie ogarniał jeszcze rowerka biegowego a ten ma takie tempo, że ledwo daje radę przy nim. Wczoraj jak wróciłam to wszystko mnie bolało 🙈
-
Ja szczepilam się 2 dawkami. Covid miałam, powikłania też. Więcej dawek nie planuje a już na pewno nie w ciąży.
Dołączam do grona zapisanych na 2 USG. Miałam nie iść, ale mąż namówił. Więc wizytuje 14.11.
Niewidzialna moja nie chciała też na biegowym. Mieliśmy taki co można było pedały przyczepić więc ona od razu jak wsiadła to zaczęła pedałować a bez nich rower byl nieatrakcyjny hehe
Przeszłam wczoraj całe osiedle i nigdzie nie ma sukienki.... Getry, spodnie, bluzy a sukienek 0. Przyszła paczka z Sinsaya dla młodej, ale jak zamawiałam to nie wiedziałam, że sesja ma być w przedszkolu i nie brałam kiecki. Chyba czeka dziś starego wycieczka do galerii 🤣 -
Ja jestem po 3 dawkach (ostatnia w grudniu zeszłego roku przed procedura wspomaganego rozrodu - inseminacja i invitro) i myślę nad 4 dawka. 18.10 mam wizytę u lekarza prowadzącego i spytam go czy się szczepić i jak tak w którym tygodniu, jeśli da mi zielone światło to będę się szczepiła. Mąż też chce się zaszczepić bo boi się że w marcu na czas porodu znowu wprowadza w szpitalach zasady i nawet teraz na stronie mojego szpitala jest info ze można być przy porodzie jak jest się w pełni zaszczepionym a jak nie to trzeba mieć test pcr - a tu nigdy niewiadomo...Starania od 12.2019
Lipiec 2021 Sono Hsg ✅
29.01.2022 1 IUI ❌
(leki : Clostilbegyt+ Ovitrelle)
01.03.2022 2 IUI - ❌
(leki: Aromek + Ovitrelle)
➡️ 05.2022 IVF - ICSI 🤞🏻
Leki : od 21 dc Estrofen💊
Krótki protokół - stymulacja : Bemfola 175, Orgalutran 0.25, przed punkcją : Ovitrelle +Gonapeptyl.
Wychodowalam 13 pęcherzyków.
Punkcja 31.05.2022🥚 - > pobrano 9 komórek-> blastki 5dniowe 3x❄️❄️❄️ transfer odroczony
1 FET 30.06.2022 🤞🏻-beta Hcg 9dpt 241! 🤞🏻🧡, beta Hch 12dpt 1177! 🤞🏻🧡
USG 5+5 - > mamy zarodek 🧡🙏🏻
USG 7+4 - > zarodek dalej z nami i jest serduszko 😍 crl 1, 32 cm tętno 160
USG 9+3/9+6->bejbik dalej na pokładzie 😍crl 2,97 cm tętno 180 🧡❤️
10+6 badanie Sanco - wynik prawidłowy ❤️ będzie synek 🧡👶🏼 -
Ja się nie szczepię bo nigdy nie byłam taka chora jak po szczepionce na covid..
Co do zachcianek to mnie straaasznie ciągnie do zupek chińskich 🙈 wiem, samo zło i chemia ale no nie umiem się powstrzymać, jak słodkiego mogę nie jeść wcale tak teraz te zupki za mną chodzą🙄 mam nadzieję, że mi to minie 😐Ulaa lubi tę wiadomość
👧+🧑+👶+🐻❄️
2023 - synek ❤️
31.12.2024 ⏸️ beta 33
2.01.2025 beta 123
23.01 - wizyta -
Twilight właśnie ja się tak zle nie czułam nawet po porodzie jak po szczepionkach na COVID i dlatego nie chce się szczepić w ciąży. Po ciąży może się zaszczepie, w sumie na pewno tak 😅 ale jak już trochę dojdę do siebie po połogu. Mój mąż na 99% nie będzie przy porodzie, będzie wtedy z nasza córeczka. A odwiedziny w szpitalu, w którym chce rodzic na razie są dla wszystkich tylko w maseczkach, niezależnie czy jesteś zaszczepiony czy nie. No chyba, ze bym zaczęła rodzic wcześniej, to wybiorę szpital z większa referencyjnoscią i wtedy tam już patrzą na szczepienie u męża jak coś przy odwiedzinach. On ma za sobą 3 dawki. Zobaczymy jak będzie, w razie czego u nas w przychodni szczepią „od ręki”
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2022, 12:55
-
Twilight, ja też tak mam! Zupki chińskie i chipsy jadłabym tonami, gdyby nie świadomość ich szkodliwości. Ale mam tak i bez ciąży, teraz to tylko wzmożone:) Marzy mi się smak Chio Chips paprykowych, które jadłam z mamą jak byłam mała Chyba mam po niej miłość do chipsów, zawsze jadła potajemnie solone Laysy, ale jak ją przyłapałyśmy z siostrami (chuchała zapachem xD) to się dzieliła
Ja też się fatalnie czułam, ale tylko po pierwszej dawce. Po dwóch kolejnych już nic. Chyba u mnie jednak wygrywa strach przed chorobą niż strach przed szczepionką jako motywacja.
Twilight lubi tę wiadomość
-
Ja chorowałam 2 razy przed zaszczepieniem i raz po szczepieniach..
I sto razy gorzej przeszłam covid po szczepionce niestety.
Chorowałam w maju 2020, listopadzie 2020 (w grudniu 2020 miałam procedurę in vitro i transfer) oraz luty 2021 (wtedy chorowałam ja i dzieci). Mąż nie zaraził się ani razu 🤷♀️ i nie szczepił się w ogóle.
Samego covidu się nie boję. -
O matko, chipsy 🙈🙈🙈 ja się nie mogę powstrzymać, bardzo często jem! Nadrabiam owocami, jogurtami i innymi spoko produktami, więc myślę że jak grzeszę chipsami to tragedii nie ma 🙈 jestem też wegetarianką, więc warzywa to podstawa mojej diety, ale te chipsy.... No jest to silniejsze ode mnie!
Ja jestem zaszczepiona 3 dawkami na covid i też miałam gorączkę po nich, generalnie nie planuję więcej dawek, za to na krztusiec pewnie się zaszczepię jak już będzie można -
Hermiona5 wrote:O matko, chipsy 🙈🙈🙈 ja się nie mogę powstrzymać, bardzo często jem! Nadrabiam owocami, jogurtami i innymi spoko produktami, więc myślę że jak grzeszę chipsami to tragedii nie ma 🙈 jestem też wegetarianką, więc warzywa to podstawa mojej diety, ale te chipsy.... No jest to silniejsze ode mnie!
Ja jestem zaszczepiona 3 dawkami na covid i też miałam gorączkę po nich, generalnie nie planuję więcej dawek, za to na krztusiec pewnie się zaszczepię jak już będzie można
Chipsy są z ziemniaków więc jak najbardziej wegetariańska przekąska 😂🙈
Ale doskonale Cię rozumiem, sama dziś zjadłam leys'y paprykowe 🤤🤭Hermiona5, Andzelina lubią tę wiadomość
-
To mnie akurat na słone nie ciągnie, ale nadrabiam słodkim 😆
Ja szczepiłam się 2 dawkami, z czego po drugiej wylądowałam na SOR z tachykardią więc źle to wspominam...
A ja się chyba przechwaliłam tym, że już czuję się lepiej bo napięcie brzucha powróciło, głównie w dole brzucha Nie wiem czy to normalne... zaczynam się tym martwić, do tego bolą mnie mięśnie międzyżebrowe💗 Iga 👶 3540 g 54 cm
-
O taaaak chipsy i zupki chińskie hehe też mnie ciągnie 😁 w 1 ciąży słodkie tonami mogłam jeść a teraz słone. Jeszcze w 1 musiałam zjeść kebaba co 3 miesiące 🤣 teraz w ogóle mi się go nie chce. Za to smakują mi bardzo owoce z czego się cieszę.
I dzień przeleciał.... Został mi czas do 16 zanim mnie dopadna mdłości i niemożliwość chodzenia i mówienia. Mało czasu a pracy dużo zostało. Najważniejsze, że obiad zrobiony. Żeby nie forum to w ogóle bym o szczepionce na krztusiec nie słyszała. Nikt o tym nie mówi....