X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe (2023) Mamusie
Odpowiedz

Marcowe (2023) Mamusie

Oceń ten wątek:
  • Twilight Ekspertka
    Postów: 192 182

    Wysłany: 13 grudnia 2022, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się właśnie cały czas zastanawiam, z jednej strony wiem, że to wsparcie i pomoc a z drugiej czuję opór przed tym żeby mąż widział mnie w takim stanie, krzyczącą, krwawiącą, spoconą, a jak jeszcze coś poleci ze mnie przodem lub tyłem to już w ogóle bym się chyba źle czuła, także nie wiem.. ale chciałabym też żeby zobaczył jak to wygląda i jak się muszę nacierpiec żeby urodzić 😁

    👧+🧑+👶+🐻‍❄️
    2023 - synek ❤️
    31.12.2024 ⏸️ beta 33
    2.01.2025 beta 123
    23.01 - wizyta
  • Mikaaa92 Autorytet
    Postów: 714 562

    Wysłany: 13 grudnia 2022, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja będąc w szpitalu rok temu w marcu z CP, 2 tygodnie w covidzie bez możliwości odwiedzin myślałam, że oszaleję. Dlatego teraz myśl o tym że miałabym być sama mnie przerasta, mąż wie, że bardzo potrzebuję mieć go obok. Na finalne etapy wyjdzie, ale chcę żeby był blisko, zresztą ja mogę nie być w pełni świadoma jak będzie wielki ból i wolę żeby ktoś czuwał 😉

    💗 Iga 👶 3540 g 54 cm

  • Hermiona5 Autorytet
    Postów: 408 311

    Wysłany: 13 grudnia 2022, 22:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na pewno chciałabym żeby mąż był do momentu "partych", później żeby wyszedł z sali i wrócił dopiero na przecięcie pępowiny 😅

    Czy ja mówiłam, że dziecię wreszcie się uspokoiło? Otóż nie, wygibasy wieczorne trwają w najlepsze 😵

    age.png

    👶 02.03.2023 💖 2600g bobasa 10/10pkt • 9cs 🍀 • 29.06 ⏸ • 24.10 345g • 02.11 480g • 30.11 750g • 19.12 1175g • 25.01 2050g • 15.02 2400g
  • Lucy010 Autorytet
    Postów: 1462 649

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 07:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Za mną był przez cały czas porodu.1 i 2 fazę. Wyszedł jak zabierali mnie na stół żeby zrobić CC. Później cały czas ,,pilnował,, co robią z dzieckiem i jak mnie już oddali z sali operacyjnej to od razu ze mną był. A musicie wiedzieć, że samo nic się nie działo i wszystko sztucznie bylo... Przychodził co chwilę inny lekarz konsultować i wpychał we mnie swoje ręce a ja leżałam na za piętnaście trzecia na przeciwko M i innych obecnych w sali.
    Nie mam żadnych odczuć w związku z tym. Człowiek się goly urodził, tak został stworzony, że rodzi dzieci dołem, nie jedna babkę widzieli. Jak M umie zrobić to też niech umie patrzeć jak przychodzi na świat potomstwo 🙈😁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2022, 07:26

    SU7zp2.png
    WJrFp2.png
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam podobne odczucia jak Lucy. Mój mąż był przy mnie przy poronieniu (tylko na zabiegu nie był, wiadomo, czekał pod drzwiami), był tez przy 2 porodach. Było wszystko. Ale ze tak powiem był od mojej strony, od strony głowy, nie zaglądał tam specjalnie, dopiero jak się dziecko urodziło. Przy drugim porodzie był tylko na końcówce bo jak zadzwoniłam ze szpitala ze mi wody odeszły, od razu się zorganizował i jechał, wpadł na sale i w minutę mała była na świecie 😂 zdążył na przecięcie pępowiny. Nigdy nie miał żadnej traumy jeśli chodzi o życie seksualne z tym związanej. W ogóle mam wrażenie, ze po dzieciach nasz seks wyglada lepiej niż przed, ale może to po prostu kwestia doświadczenia i otwarcia które przychodzi z czasem.

    Wiec chciałabym zeby był przy mnie, ale mam tez świadomość ze mając 2 w domu różnie może wyjść. Sama tez dam radę, w końcu to już nie pierwszy raz :) oby tylko zdążyć dojechać, to moja największa obawa mając na uwadze to jak szybkie miałam porody. Dlatego po zdjęciu krążka chciałabym zostać w szpitalu. Zreszta na ten moment gin mówi, ze i tak by rekomendowała cc, co prawda łożysko nie nachodzi na szyjkę ale jest bardzo nisko. Ale jeszcze dużo czasu w sumie .

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Konieczynka Autorytet
    Postów: 1661 1354

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny witam się po koszmarniej nocy. Tym razem mnie dopadła to wirusowka, totalne zmęczenie i wymioty. Do tego drgawki, zimne poty. Koszmar. Ja już nie mam siły na tę chorowanie. Odkąd wróciliśmy z wyjazdu 25.11 ja cały czas jestem chora.

    Apropo tego co mąż widzi, tej nocy trzymał mi miskę w trakcie wymiotów, pomógł zajść do łazienki, ogarnął ten "bałagan". Trzymał pod dwoma kołdrami kiedy telepało mną jak chorągiewka na wietrze. Rano nastawiał mi wody/herbaty/rumianku/elektrolitów na nocną szafkę.
    Czasem mam wrażenie że po tych latach widzieliśmy już się w tak roznych sytuacjach że nic nas nie zaskoczy takiego "ludzkiego".

    Przy obu porodach był ze mną cały czas. I ja nie wyobrażam sobie inaczej.
    Przy pierwszym wody odeszły o północy, a syn urodził się dopiero przed 13.
    Żeby nie on 13h byłabym sama na sali w bólach. Nawet wejście pod prysznic, a potem wyjście stamtąd 😅
    Na samych partycji, które trwały 2h był już mi niepotrzebny, tzn ja byłam w takim stanie że było mi już wszystko jedno, byle się skończyło.
    Natomiast z córką skurcze zaczęły się bardzo nieregularnie od jakiejś 5 nad ranem. W domu wzięłam prysznic, zjadłam śniadanie, zawieźliśmy pierworodnego razem do przedszkola na 8.00 i pojechaliśmy do szpitala tylko dlatego że mała się przestała ruszać. Na IP ja z radością w głosie oznajmiłam że chyba rodzę, choć tak w sumie nie wiem, po badaniu okazało się że już były 3cm rozwarcia. Dopiero od 11 jak zaczęły się bóle krzyżowe to myślałam że tam zejdę. I tu rola męża, dodawał otuchy, powtarzał że dam radę, wycierał jak wyciągnął mnie spod prysznica w tych bólach. Zalalam łazienkę woda to biegał po mopa. Przy samych partych był obok, dawał wodę itd. I te emocje na jego twarzy, takie wspomnienia zostają na zawsze.
    Z tym że mój mąż przy drugim porodzie już zajrzał mi między nogi jak się główka urodziła. Teraz nie wyobrażam sobie żeby go nie było.

    A tak jak pisze Aasha , nasze życie seksualne jakby rozkwita i po porodzie było nawet lepiej. Pomijając ostatni czas ciąży gdzie ja już nie pamiętam smaku 😅
    Co chwilę źle się czuje lub jestem chora.

    Owulacja w 37dc zakończona ciąża - KACPER 4040g i 58cm.

    starania od grudnia 2017, 26.09. 2019 córeczka :)
    23.07.2015 - synek

    event.png
  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 4000 4161

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja dzis w nocy mimo ogromnych dawek magnezu zaliczyłam taki skurcz łydki, ze do tej pory mnie noga boli. Co za masakra, nie znosze tego. W ciąży ze starsza tez mnie raz złapało, do tej pory to pamietam🤯

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2022, 08:59

    preg.png

    🎊 czekamy na kolejnego dzidziusia!
    👧👧 dwie córki
    😢 2020 poronienie zatrzymane

    Hashimoto
  • Aniamania Autorytet
    Postów: 481 357

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przy pierwszym porodzie też mąż ze mną był cały czas, było wszystko🙈 ale przy końcówce miał nakazane stać za moją głową. Raczej nie ma żadnej traumy, jedynie z tego co mówił to ciężko było mu patrzeć jak się męczę i nalega na znieczulenie, a przynajmniej żeby mieć taką opcję. Teraz też bym chciała żeby był, po to żeby jako tako kontrolować sytuację i wiadomo, wsparcie, czułabym się bezpieczniej.
    Chociaż jak sobie przypomnę jak miałam gaz rozweselający niby przeciwbólowy i mi nic nie dawał a ten się zaciągnął i chichrał...🙈
    Zobaczymy jak to wyjdzie, chciałabym doświadczyć porodu gdzie zaczyna się, jadę rodzę i wychodzę za dwa dni a nie ciągnie się to wszystko nie wiadomo ile.

    U nas dzisiaj -15 ❄️🥶. Mój mąż znowu chory, a ja wietrzę pościel na zewnątrz żeby wymrozić trochę zarazków.

    age.png
    14.03.2023 💗
    28.06.2019 💙
  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 4000 4161

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniamania ja tez mam marzenie, żeby wyjśc po dwóch dniach. Ostatnio byłam łącznie 6 dni w szpitalu, a był brak odwiedzin i już tam łapałam potwornego dola. Mogłam widzieć męża jedynie przez okno jak mi dowoził rzeczy. Paskudny to był czas pod tym względem :/ wiem, ze teraz będę się czuła dużo lepiej, jak będzie mógł przyjeżdżać chociaż na chwile codziennie

    preg.png

    🎊 czekamy na kolejnego dzidziusia!
    👧👧 dwie córki
    😢 2020 poronienie zatrzymane

    Hashimoto
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matko, dla mnie gaz to porażka! Miałam przy pierwszym porodzie i czułam, ze tracę kontrole, a jednocześnie bolało mnie tak samo mocno. Przeszkadzało mi to wrecz.

    Przy 2 porodzie Polozna mnie namawiała ale nie chciałam, bo wiedziałam jak na to reaguje. Zreszta szybko się mała urodziła. Ale jakbym miała rodzic kilka godzin to tez bym chciała znieczulenie. Przy obu porodach miałam kwalifikacje, ale ze były szybkie to nie było takiej potrzeby.

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle nie wiem czy oglądalyscie Przyjaciół (jeśli nie - nadrobić! Koniecznie!!), właśnie czytam książkę Matthew Perry’ego który grał Chandlera. Nawet nie miałam świadomości, ze on się zmagał przez cały czas kręcenia serialu (a tak naprawdę już od nastoletniości) z tak silnymi uzależnieniami. Masakra… myślałam, ze nie radził sobie z kariera i popularnością, a to wychodzi na to, ze to jakieś nierozwiązane problemy z okresu dziecięcego, traumy, kumulowane całe życie, dały taki efekt.

    Tym bardziej się cieszę, ze ogarnelam psychologa moim dziewczynom (każda ma innna przypadłość akurat). Myśle, ze takie spotkania nie zaszkodzą, a tylko mogą pomoc. I nauczyć nas rodziców jak postępować zeby nie krzywdzić dziecka (moja młodsza prawdopodobnie ma mutyzm wybiórczy, ale jeszcze jest w trakcie diagnozy, a starsza problem z integracja sensoryczna - bardzo wysoka wrażliwość). To są niestety rzeczy, które utrudniają i im, i nam życie, mam nadzieje, ze z pomocą psychologów i specjalistów coś uda się nam poprawić.

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Twilight Ekspertka
    Postów: 192 182

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hermiona5 wrote:
    Ja na pewno chciałabym żeby mąż był do momentu "partych", później żeby wyszedł z sali i wrócił dopiero na przecięcie pępowiny 😅
    O, takie coś też by mi pasowało 😁

    Ja już po wizycie, wszystko ok, szyjka długa, zamknięta, utrzymana, nigdy jeszcze nie miałam mierzonej w cm ale dr powiedziała, że nie widzi potrzeby.
    Za dwa tygodnie mam się stawić na krzywą (zaraz po świętach 🙈) a za 3 tygodnie do szpitala na zastrzyk z immunoglobuliną.

    Dziewczyny zdrowia!

    Mikaaa92, Jusia 82 lubią tę wiadomość

    👧+🧑+👶+🐻‍❄️
    2023 - synek ❤️
    31.12.2024 ⏸️ beta 33
    2.01.2025 beta 123
    23.01 - wizyta
  • Ulaa Autorytet
    Postów: 6772 9546

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elza :) wrote:
    Ula, czy chcesz iść konkretnie do dr. Adamskiego czy może być dr. Leszczyńska? Bo z tego co wiem to na styczeń do dr. Leszczyńskiej może nie być jeszcze terminów. Ona je udostępnia dopiero tak w połowie miesiąca na kolejny miesiąc. Ja mam wizytę w poradni w piątek, więc mogę się dowiedzieć jak to wygląda.
    A tak szczerze, to polecam gabinet prywatny dr. Adamskiego, zawsze wtedy znajdzie szybciej czas na przyjęcie 😀

    Byłam u dr Leszczyńskiej na połówkowych. Jak dla mnie może być prywatnie byle by szybciej niż za 1,5 miesiąca. Masz jakiś kontakt do dr Adamskiego?

    15.10.2013 syn 💙
    21.10.2015 syn 💙
    06.2020 💔
    28.08.2021 syn 💙
    21.02.2023 córeczka 💗

    age.png
  • Ulaa Autorytet
    Postów: 6772 9546

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam też wizytę na piątek wieczorem dr Kurkowskiego, on jest zastępcą ordynatora oddziału gin-poł ale w Elblągu w Wojewódzkim.. No w ostateczności tam będę jeździła na wizyty do poradni, nie wiem sama. Ja wczoraj się załamałam tym terminem i taką kpiną ze strony systemu służby zdrowia. Dla mnie to niepojęte, przecież przez 6 tyg to wszystko może się wydarzyć z dzieckiem w ciąży.
    Jestem zawiedziona totalnie i czuję bezradność

    15.10.2013 syn 💙
    21.10.2015 syn 💙
    06.2020 💔
    28.08.2021 syn 💙
    21.02.2023 córeczka 💗

    age.png
  • Andzelina Ekspertka
    Postów: 167 95

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ulaa to co Cię spotkało w tej sytuacji ze strony poradni to jakaś kpina 😳 trzymam mocno kciuki żeby kolejny lekarz w końcu podał jakieś konkrety i plan działania
    Z Kurowskim miałam styczność tylko raz właśnie na izbie przyjęć w Elblągu, nie spodobało mi się trochę jego podejście ale ma bardzo dobre opinie

    Umówiłam się na USG III trymestru na 30+6tc i teraz się zastanawiam, że może trzeba było wcześniej 😁

    Wszystkie chorowite wracajcie do zdrowia ♥️ u nas dzisiaj -12❄️ w takich chwilach cieszę się, że nie muszę nigdzie jeździć

    Co do porodu rodzinnego, zaciągnę na porodówkę mojego męża żeby czuwał, że wszystko jest dobrze. Nie sądzę żeby wpłynęło to negatywnie na nasze małżeństwo bo widział mnie w wielu niekomfortowych sytuacjach ♥️

  • BoboBolek Autorytet
    Postów: 578 411

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry!
    U nas też mroźnie. Rano -5 ❄️

    Ulaaa,
    Nieporozumienie jakieś z tym twoim terminem. I w sumie najgorsze jest to, że gdybyś była pacjentką ordynatora placówki to termin byś miała pewnie o jakieś 5 tygodni szybciej 😤
    Obawiam się, że masz tylko trzy wyjścia:
    *zgłosić to gdzieś wyżej w NFZ
    *poszukać dojścia do lekarza z UCK
    *zapisać się do poradni przy innym szpitalu.
    Przykra sytuacja.

    Porodu rodzinne.
    Chciałabym rodzić z mężem. Tak jak za pierwszym razem, ale jeśli się nie uda to wiem, że sama też dam radę.
    W moim przypadku 1 faza porodu nie była długa, nie było czasu na masaże, prysznice czy inne. Za bardzo ten mój mąż się nie przydał 😜
    Za to przy partych i pierwsze sekundy/ minuty po był niezbędny.
    Ja za bardzo nie pamietam tej drugiej fazy. Byłam skupiona na parciu, oddychaniu, trochę odlatywałam.
    On po wszystkim przypilnował wszystkiego. Powiedział jakie mamy życzenia odnośnie szwu (ciągły i rozpuszczalny), przypomniał, że pępowina ma być odcięta dopiero po ustaniu tętnienia, przekazał informacje odnośnie szczepień dziecka.
    Może to głupio zabrzmi, ale patrzył na ręce położnych i lekarzy. Ja na to nie miałam sił.
    Gdyby coś poszło nie tak w momencie wychodzenia dziecka to on by trzeźwo potrafił myśleć. Odpowiadać na jakieś ewentualne pytania, podejmować decyzje gdyby trzeba było.
    No i ja nie pamietam albo nie umiem ocenić ile wszystko trwało i jak dokładnie wyglądało. Przykład: to on mi powiedział po jakim czasie był pierwszy płacz. Mi się wydawało, że mała płakała już jak wychodziła i głowa była an zewnątrz 😜

    Widział i czuł wszystko. Stał koło mojej głowy, ale było ciemno na zewnątrz i wszystko odbijało się w oknie 😂
    Piszę „czuł”, bo podobno zapach młodej jak wychodziła i łożyska nie był kwiatowy 😅

    On sobie zdaje sprawę, że to natura, fizjologia.
    Nie boi się krwi.
    Tak jak dziewczyny piszą, u nas to wręcz zadziałało na plus.
    Nk, ale każdy jest inny. Niektórzy mdleją na widok krwi 🤷🏽‍♀️

    Szczerze mówiąc, myślę, że najgorzej mu się na mnie patrzyło w pierwszych dniach po porodzie. Kiedy siedziałam zgarbiona ( mięśnie zupełnie nie trzymały postawy) i obalała na kanapie z piersiami na wierzchu, podpiętym laktatorem, przewodami i tryskającym mlekiem.

    Ulaa lubi tę wiadomość

    ⏰ PTP 09.03.2023
    💙 Chłopak!
    ❤️19.07.2022
    ⏸ 29.06.2022
    👧🏼 2020
  • Mikaaa92 Autorytet
    Postów: 714 562

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przyszła mi paczka z Gemini, Boże 🙈😂 Jest tego trochę... czas na serio opróżnić komodę i muszę jeszcze przejrzeć leki, zwolnić trochę miejsca.
    Ale zapakowali to tak dziadosko 🥴 jakieś rozlatujące się wypełniacze z kawałków kartonów, wszystkie rzeczy w tych wiórach,trochę słabo.
    Teraz zamawiam jeszcze Lovelę, matę na przewijak i kocyk bawełna/bambus. Powoli odhaczam listę 😊 Poczułam potrzebę ogarnięcia wszystkiego, z większych rzeczy zostanie wózek, fotelik i łóżeczko, ale to po świętach.

    💗 Iga 👶 3540 g 54 cm

  • Madzixon Autorytet
    Postów: 325 215

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja melduję że już wszystko mam 🥳, wczoraj zamówiliśmy fotelik do samochodu i taka niezbędna wyprawka i podstawowe produkty i ciuszki i akcesoria oraz kosmetyki i apteka już są (albo będą na dniach bo paczki spływają). Chciałam się wyrobić do 30 tc i się uda, jestem z siebie dumna 🥳🤩. Jak by mnie teraz lekarz wysłał do szpitala to już jestem spokojna że nie jest to na męża głowie 😅 nawet robię mu w szafie półkę gotowca z listą do szpitala jak by musiał spakować albo coś przywieźć. Zostanie dekoracja pokoju więc jak wszystko będzie ok z ciśnieniem i tym twardnieniem to już tym się w styczniu zajmę.

    Mikaaa92, chicaloca, Jusia 82 lubią tę wiadomość

    Starania od 12.2019
    Lipiec 2021 Sono Hsg ✅
    29.01.2022 1 IUI ❌
    (leki : Clostilbegyt+ Ovitrelle)
    01.03.2022 2 IUI - ❌
    (leki: Aromek + Ovitrelle)
    ➡️ 05.2022 IVF - ICSI 🤞🏻
    Leki : od 21 dc Estrofen💊
    Krótki protokół - stymulacja : Bemfola 175, Orgalutran 0.25, przed punkcją : Ovitrelle +Gonapeptyl.
    Wychodowalam 13 pęcherzyków.
    Punkcja 31.05.2022🥚 - > pobrano 9 komórek-> blastki 5dniowe 3x❄️❄️❄️ transfer odroczony
    1 FET 30.06.2022 🤞🏻-beta Hcg 9dpt 241! 🤞🏻🧡, beta Hch 12dpt 1177! 🤞🏻🧡
    USG 5+5 - > mamy zarodek 🧡🙏🏻
    USG 7+4 - > zarodek dalej z nami i jest serduszko 😍 crl 1, 32 cm tętno 160
    USG 9+3/9+6->bejbik dalej na pokładzie 😍crl 2,97 cm tętno 180 🧡❤️
    10+6 badanie Sanco - wynik prawidłowy ❤️ będzie synek 🧡👶🏼
  • chicaloca Autorytet
    Postów: 441 196

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jakkolwiek będę rodzic to chce z mężem 🙈 był moja oazą spokoju. Cały poród przy mnie- spełniał zachcianki i słuchał różnych takich tam słówek 😂😂 pomógł mi iść do toalety, czy zmieniał pozycje przy partych. Sama na pewno nie dałabym rady. Miałam wręcz w tych momentach wizje śmierci 😆 i zero ochoty na jakiekolwiek działanie.
    Tak jak dziewczyny piszą przy partych stał przy głowie i za wiele nie widział- a jak urodziłam to przecinał pępowinę. Teraz przy dwójce to chce, żeby był podwójnie 😅 a jak będzie cc i z dzieciaczkami będzie wszystko okej, to bardzo zależy mi na tym, żeby je kangurował.
    To o czym cały czas myśle przy możliwości cc, to że matka nie może kangurowac, a dla mnie to był najpiękniejszy czas z całego porodu 🥰

    cmllp2.png
  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 4000 4161

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem Wam, ze ta wizyta i rozmowa z lekarzem w poniedziałek mnie zmotywowały do zamówienia aptecznego i zaraz klikam zamów, bo już wszystko sobie dodałam do koszyka…

    Mikaaa92 lubi tę wiadomość

    preg.png

    🎊 czekamy na kolejnego dzidziusia!
    👧👧 dwie córki
    😢 2020 poronienie zatrzymane

    Hashimoto
‹‹ 231 232 233 234 235 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża pozamaciczna - czym jest i jakie są objawy ciąży pozamacicznej?

Ciąża pozamaciczna (ektopowa) zdarza się raz na 90-100 przypadków ciąży. Jest to ciąża, która zamiast w macicy rozwija się poza nią. Objawy ciąży pozamacicznej nie są jednoznaczne. Trudno ją czasem rozpoznać, bo na początku objawy są podobne do ciąży o prawidłowym przebiegu. Na późniejszym etapie pojawia się ból podbrzusza, krwawienie oraz brak prawidłowego przyrostu hormonu hCG. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ