Marcowe (2023) Mamusie
-
WIADOMOŚĆ
-
Konieczynka wrote:Według mojej diabetolog - nie prawda. Powiedziała mi że cukrzyca ciążowa nie jest wskazaniem do CC. Wskazaniem może być makrosomia płodu, czyli brzuszek większy niż głowa. I ogólnie bardzo duża masa dziecka, ona mówiła że według jej wiedzy do 4,5kg przy prawidłowej ciąży nawet z cukrzyca poród może być sn. W w praktyce ginekolodzy często wola wtedy CC. Pewnie podejście jest indywidualne. No i rozwiązują ciazę do końca 39tc. Tzn jak się samo nie rozkręci to indukcja - tego się boje strasznie. 🙈
A te 97 to też duzo. Z palca ma byc poniżej 90.
Z drugiej strony jak mi wychodzi 92 to też włosów z głowy nie rwę. A po posiłkach mam cukry zawsze ok. Chyba że zjem u teściowej, u niej wszystko rozgotowane, mączne. To wtedy cukry 130 - nadal w normie ale już dużo wyższe niż w domu.
A tak nawet po lodach miałam 110 🫣
Oby tak było 🙏🏼🙏🏼 bo bardzo bym nie chciała cesarki jeśli by nie było innych wskazań niż waga…córka już miała podejrzenie ze będzie problem z urodzeniem bo brzuszek na usg wychodził wiekszy, ostatecznie brzuch 35.5 a główka 35 cm i 4190 SN.. wiec mam nadzieje ze tym razem tez się uda..lekarka mi mówi ze niby „kilka dni wcześniej” wywołanie jeśli nic się nie zacznie…ale jak czytam to wszedzie piszą ze raczej to jest 38+ kilka dni..wiec nie wiem. Mam nadzieje ze będzie obserwowac tego kasztanka na usg i nie przegapimy dobrego momentu na wyjście 😂
Ja spie tragicznie..do 24 nie mogę zasnąć - tak po prostu..chce mi się a nie mogę..pobudka zazwyczaj o 2-3 albo tylko moja albo córka „chce się bawić”, i potem zazwyczaj 5/6 koniec spania 😵💫🫣 -
Mikaa będzie dobrze! Rozumiem, ze się martwisz, na pewno nie tak to sobie wyobrażałas. Niedwydolna szyjka to jest zawsze dołująca wiadomość. Tak samo jak Aasha, coś o tym wiem… Najważniejsze, ze masz dobra opiekę! I ze w tych czasach już można spokojnie rodzic takie maluszki, bo medycyna jest na tyle rozwinięta. To są mimo wszystko plusy w tej kiepskiej sytuacji. Trzymajcie sie dzielnie! Mogę od siebie napisać, ze w poprzedniej ciąży przed 35 tygodniem nie miałam już szyjki, potem chwile chodziłam z rozwarciem i ostatecznie urodziłam 37+7. Czego i Tobie życzę! Może lekarka wcale nie ma racji, ze urodzisz wcześniej i organizm sobie poradzi…
Ja niestety tak jak Aasha, miałam leżeć, a jak poleze 3h dziennie to dużo 🙃 No ale jestem większość czasu sama z małym dzieckiem, to wiadomo, już nie będę tyle odpoczywac co w poprzedniej ciąży. U mnie teraz wizyta 23 stycznia. Oby same dobre wieści…
Hope pytałaś o Bebetto. Ja mam jeden z wozkow Bebetto ale nie Flavio tylko Bresso i jestem bardzo zadowolona. Tez mieszkamy na wsi Jedyny minus dla mnie to ciężar tego wózka. Innych nie dostrzegam, naprawdę dobrze mi sie go używało. I Bebetto dorzuca mnóstwo gadżetów, których np w cybexie mi brakuje. Te wszystkie dedykowane siatki, folie, takie rzeczy jak siateczka w daszku, żeby mieć podglad na maleństwo i w ogóle dużo innych, wiec ja polecamHope28, Mikaaa92 lubią tę wiadomość
-
Hope ja mam Bebetto Holland, podobny do tego o który pytałaś. Nie narzekalam. Spacery robiłam w mieście i na wsi, po chodniku i po lesie. Dobierałam wózek wizualnie, ale i do wzrostu. Był dla mnie bardzo wygodny pod tym względem i spora gondola dla tak długiego dziecka jak moje. Na teraźniejszych wózkach się nie znam 🙈 ja ma prawie 180 wzrostu, więc nie był dla mnie za ciężki, ale koleżanka 160 miała taki sam i też sobie radziła.
Mikaa lez kochana, już niedużo zostało. Później z perspektywy czasu, te 2 miesiące nie będą takie ,,długie,,. Ja z kolei mam nadzieję, że z dniem porodu przejdzie ten ślinotok. Nie mam już do tego siły. I wydaje prawie 400 zł miesięcznie na ręczniki papierowe 🙈 wczoraj do mnie doszło, że już mi jakoś ciężko a dziecko przybierze jeszcze około 2 kilo 😳Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2023, 13:47
Hope28 lubi tę wiadomość
-
Hope28 wrote:
Jusia spojrzałam w Twoją stopkę i widzę, że dopiero 10 transfer się udał. Zmieniliście coś, że się udało? Ja też dziękuję medycynie, za Nasz cud
No właśnie wręcz odwrotnie- ostatni transfer z totalną rezygnacją i chęcią zamknięcia już tematu. Zrezygnowałam z wiekszością leków które przyjmowałam przy poprzednich. Jedyna zmiana to, że podano mi dwa zarodki. Życie jest zaskakujące
Hermiona5, Hope28, Kaczka lubią tę wiadomość
Starania od 2014 ,
1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)
11. transfer, beta<0,2
12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
6+0 mamy ❤️ -
Lucy a Ty cały czas walczysz z tym ślinotokiem? 😱 książkę by moźna napisać o tych naszych historiach
Jusia tak to często jest jak się zmieni podejście w głowie. U nas było tak że po prawie 2 latach w końcu trafiłam na lekarza który właściwie zdiagnozował problem, wystarczyła jedna stymulacja Lamettą, zastrzyk Ovitrelle, 4dni poźniej jechaliśmy na wakacje, głowa miała luz i stało się 🥰
Mam nadzieję że czekają nas wszystkie same szczęśliwe finały 🍀
Ja już kupienie fotelika zrzucę na męża, ale znalazłam dostawkę Chicco Dream w dobrej cenie i blisko, jak nowa. Zastanawiam się czy jest sens przepłacać do wersji Magic 🤔Jusia 82 lubi tę wiadomość
💗 Iga 👶 3540 g 54 cm
-
Mikaa, my mieliśmy magic i w ogóle nie korzystaliśmy z tej kołyski, bo dostawka była cały czas dostawiona do łóżka. Wiec minusie wydaje ze nie warto przepłacać teraz kupiliśmy inna dostawkę, bez opcji kołysania już, a do kołysania mamy zawsze kosz Mojżesza i wozek
-
Mikaaa92 wrote:Lucy a Ty cały czas walczysz z tym ślinotokiem? 😱 książkę by moźna napisać o tych naszych historiach
Jusia tak to często jest jak się zmieni podejście w głowie. U nas było tak że po prawie 2 latach w końcu trafiłam na lekarza który właściwie zdiagnozował problem, wystarczyła jedna stymulacja Lamettą, zastrzyk Ovitrelle, 4dni poźniej jechaliśmy na wakacje, głowa miała luz i stało się 🥰
Mam nadzieję że czekają nas wszystkie same szczęśliwe finały 🍀
Ja już kupienie fotelika zrzucę na męża, ale znalazłam dostawkę Chicco Dream w dobrej cenie i blisko, jak nowa. Zastanawiam się czy jest sens przepłacać do wersji Magic 🤔
A czy ta dream ma odsuwany bok? Bo ja pamiętam że też miałam dylemat, ale ostatecznie kupiłam magic chyba własnie z powodu tego boku. Sprawdź to.
Ja kupiłam używaną za bodajże 650 zł- w stanie idealnym. Dokupiłam tylko nowy materac bo zarówno w next2me, jak i baby hug są strasznie cienkie i słabe te materacyki ( w zasadzie taka gąbka z marketu budowlanego)
P.S. A nie ona też ma odsuwany, więc rzeczywiście to pewnie tylko opcja tej kołyski
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2023, 14:46
Mikaaa92 lubi tę wiadomość
Starania od 2014 ,
1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)
11. transfer, beta<0,2
12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
6+0 mamy ❤️ -
Konieczynka jak ja Ciebie doskonale rozumiem 😞 może to zabrzmi strasznie, ale dla mnie 35 tydzień to raczej już będzie taki czas kiedy będę czuła się pewnie i będę chciała żeby wychodzili. Teraz jestem w 32 i mam takie myśli, że już nie daje rady. Oni strasznie boleśnie wchodzą pod żebra, na żadnym boku spać nie mogę na płasko to się duszę, siedzieć nie daje rady a o chodzeniu to ogólnie można zapomnieć, i jeszcze te nocne charce w brzuch od 23 do 5 rano... zasypiam o 6 a o 7 pobudka W zasadzie już mam wrażenie że walczę o każdy dzień i moja Pani dr też mówi żebym chociaż wytrzymała te 2 tygodnie jeszcze to już jest mega bezpiecznie. Wiadomo, że blizniaki bardzo często są wczesniakami i chyba przyzwyczaiłam się do myśli, że nie dotrzymam do donoszonej ciąży. Ale może los mnie zaskoczy 🤷♀️😁
Chłopaki w poniedziałek już ważyli 1800 i 1950g, jak na bliźniaki to ładna waga, i chyba dlatego jest mi tak ciężko.
Dodatkowo nasilił mi się ból pod żebrem do tego stopnia, że lekarka wysłała mnie na usg jamy brzusznej... a tam... Nic nie widać za bardzo. Trzustka zasłonięta, wątroba pod żebra wciśnięta... No więc nie dziwię się, że oddychać nie mogę.
Ehhh... wyzalilam się, wiem, że dla nich każdy dzień w brzuchu jest na wagę złota, ale ja też jakoś muszę żyć i funkcjonować. Próbuję ich wyciągać spod żeber ale te uparciuchy cały czas tam wracają.
No i co do wagi to na razie przytyłam 14 kg, ale od miesiąca ani kilograma. Oni za to wszystko że mnie ściągają.
Co do szczepień to moja gin mówiła, że albo szczepie się od razu na grypę I krztusiec albo musi być 5 tygodni odstępu. Więc nie wiem co teraz robić
-
Elza 🙈 nic dziwnego że masz już powoli dość, to tak zawsze fajnie brzmi dla otoczenia, że bliźniaki są - bo dwójka na raz itp. ale nikt nie myśli jakie to jest obciążenie dla organizmu już na etapie ciąży! ;(
Zauważyłam, że zawsze jak napiszę na forum, że mała się przekręciła i już się tak nie wierci to szybko mnie wyprowadza z błędu 😅 i od dwóch nocek też się zmagam z nocnymi harcami w brzuchu - wstaje na siku, ona się budzi i zaczyna się impreza -
Elza, Konieczynka,
Ja też już w głowie robię analizy kiedy tu by najlepiej urodzić.
Z jednej strony chciałabym jak najszybciej. Chce odzyskać swoje ciało, sprawność, energię… Czuje się jak niepełnosprawna.
Z drugiej wiem, że dla maluszka najlepiej gdyby siedział do terminu. Zwłaszcza, że jest malutkiiiii. 11centyl ostatnio.
I jeszcze kwestia sezonu infekcyjnego. Pewnie im bliżej wiosny, kwietnia tym mniej ich będzie… a wiadomo jak one są niebezpieczne dla noworodków.
Mikaaa,
Mam nadzieję, że dotrwasz do bezpiecznego momentu. Tak jak piszą dziewczyny.
To samo Madzixon.
Trzymam kciuki!
W tym wszystkim dobre, że macie możliwość spokojnie odpoczywać, leżeć. Żadnych przeprowadzek, remontów, starszaków w domu.
Lucy,
Tak długo nie pisałaś ślinotoku. Myślałam, że problem dawno zniknął. Oj, słabo!
Co do szczepień,
Mój ginekolog zalecił odstęp 2 tygodnie.
Mi został krztusiec i grypa.
Dzisiaj zaczęłam 33 tydzień. Sama nie wiem co lepiej zrobić jako pierwsze.
⏰ PTP 09.03.2023
💙 Chłopak!
❤️19.07.2022
⏸ 29.06.2022
👧🏼 2020 -
nick nieaktualnyJusia tak masz rację! życie potrafi zaskoczyć. Podziwiam Twoją wytrwałość bo przy tylu transferach można się załamać, ale to pokazuje, że nie wolno się poddawać i trzeba walczyć do samego końca. Bardzo trzymam za Was kciuki i w ogóle za wszystkie dziewczyny tutaj! Fajnie, że jest takie miejsce, w którym można wymienić się swoim doświadczeniem, spostrzeżeniami czy nawet obawami
Elza faktycznie ładną wagę mają Twoi chłopcy!
Współczuję Wam tych ciężkich nocek! Moja dziewczynka to chyba lubi pospać w nocy tak jak ja (i oby tak było po urodzeniu) , bo mój mąż to znowu z tych co mają problem ze snem. On to potrafi się obudzić, pooglądać tv i zjeść. Ale za to malutka nie lubi śniadań bo jak się zaczęło zwracanie śniadań koło 10 tyg tak trwa to do tej pory, może nie każdy dzień ale co drugi na pewno.Jusia 82 lubi tę wiadomość
-
Kurcze, ciągle brakuje mi czasu na forum i potem muszę nadrabiać 😂 a nie chcę odgrzewać kotletów jak w międzyczasie pojawiło się kilka innych tematów 🙈
Szybko napiszę tylko, że moje ktg wyszło super, doktor zadowolony i trochę zaskoczony, że jak na taki dosyć wczesny etap no i co jak co, malutkie dziecko, pięknie się zapisywało wszystko.
Potem usg Doppler też wyszło ok. Szyjka twarda, w zależności od pomiaru 2,7-2,8 cm.
Ale mój lekarz lojalnie mi powiedział, że raczej są bardzo małe szanse żebym mogła rodzić u nich w szpitalu (prywatny i 1 st referencyjności) z powodu niskiej masy płodu i podejrzenia hipotrofii będę musiała rodzić w szpitalu o 3 st referencyjności, bo możliwe, że po pierwsze trzeba będzie wcześniej rozwiązać ciążę, a nawet jeśli donoszę do terminu to i tak trzeba będzie wykonać sporo badań małej po porodzie, których oni nie robią 😥
I tak mi się płakać teraz chce, bo się nastawiłam już.. Moja głowa cały czas obmyślała plan porodu dostosowany do warunków w tym szpitalu, a teraz muszę się przestawić 🥺 -
Ulaa rozumiem Cię, mi też się skomplikowała sytuacja i możliwe że wyląduję w szpitalu którego trochę chciałam uniknąć... mimo że to dobry szpital, ale czego się nie zrobi dla naszych dziewczynek! Plan planem, a życie życiem 🤷♀️🙄 Damy radę 🥰
Ulaa lubi tę wiadomość
💗 Iga 👶 3540 g 54 cm
-
Ech, dziewczyny dokładnie tak jest. W ciąży to sobie można planować, a życie i tak napisze własny scenariusz. Trzymam kciuki, żebyście oswoiły się z nowymi sytuacjami po prostu. No i za dzielne maluszki, które musza jeszcze trochę wytrzymać ❤️
Ulaa lubi tę wiadomość
-
Niestety co do planów to też chciałam uniknąć cc a na chwilę obecną moje łożysko jest cały czas za nisko żeby rodzic SN. Więc moja Pani dr powiedziała, że jak tylko coś się u mnie zacznie dziać to mam szybko do szpitala jechać 😞
Jak widać, w ciąży to planować sobie można... -
Oczywiście, że dla dobra małej urodzę tam gdzie będzie najbezpieczniejsza, to nie polega dyskusji. Jednak gdzieś tam smutno mi, bo chciałam żeby ta moja ostatnia ciąża była taką celebracją i żeby ten poród odbył się w naprawdę super warunkach, prawie jak w domu..
Eliza moje łożysko też jeszcze w tej chwili nie pozwala na poród sn 😔 do tego hipotrofia i zagrożenie wcześniejszym zakończeniem ciąży, wszystko to składa się coraz bardziej na cc..
I z tego powodu też mam wewnętrzny żal i smutek, a nawet strach. Odliczam tydzień do tygodnia żeby było bliżej bezpiecznego terminu i modlę się o kolejne 100g małej, bo po poprzednim porodzie i pobycie synka na oiomie przez 3 tygodnie mam traumę i nie chciałabym bardzo powtórki 😐 -
Kto nie śpi?
To jest jakiś dramat te moje nie-spanie. Wczoraj usnęłam po 2.00 a dziś od 3.30 się walam z boku na bok. Córka przyszła, rozbudzilam się 🤷 I chyba będę wstawać bo ileż można.
Miałam dziś robić morfologie, ale już jestem taka głodna że nie wytrzymam do min 7.30 kiedy otwierają laboratorium, a jeszcze musiałabym się przepychać przed tymi wszystkimi emerytami którzy czasu nie mają.
I mam wynik ferrytyny z wczoraj, dużo za niska, więc mam anemię. I powiem Wam że się cieszę że na to wpadłam żeby sobie zrobić. Oczywiście samoleczenie bo mój gin nie dał mi ostatnio nawet na morfologie, a skoro hemoglobina 12 to w normie i tyle. Na IP jak mąż zawiózł mnie ledwo przytomna to zrobili Ktg i do domu. Więc super opieka nad kobietą w ciąży 🫢💪
Chyba każda tutaj ma.jakas bolączkę w związku z ciąża.
Kto nazwał ten stan błogosławionym 🙈
To musiał być facet ! 🤣
Oby nasze dzieciaki urodziły się w terminach i zdrowe . ✊Mikaaa92 lubi tę wiadomość