Marcowe (2023) Mamusie
-
WIADOMOŚĆ
-
Gypsy kurczę ale moment ta ósemka wybrała sobie 😅 trzymam kciuki za udaną wizytę u endokrynologa. Ja mam jutro
I jeśli chodzi o poród to tez mam dobre doświadczenia, mimo tego, ze mąż nie mógł być ze mną. Poród był indukowany, ale trwał tylko 5h i 45 minut, bolało mnie z tego ostatnie 1,5. Miałam lekki kryzys przy 7cm, ale uważam, ze miałam piekny poród i nie mam żadnej traumyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2022, 12:26
Ciążowa_Gapsy lubi tę wiadomość
-
Gusia, u mnie też była indukcja i później poród 3.5 godzinny. Bardzo to mnie wzmocniło w mojej kobiecości i w poczuciu, że potrafię, potrzebowałam tego wtedy, ale teraz marzy mi się trochę dłuższe rozkręcanie się tego, żeby było bez oksytocyny, tylko bardziej naturalnie. 5.5 były optymalnie
Marzy mi się poród, gdzie będę mogła chodzić, korzystać z wody (rodziłam w pończochach z uwagi na żylaki, stąd zakaz) i może znieczulać się naturalnie (choć z uwagi na szybkość porodu znieczulenie ledwo zadziałało). Więc można być dumnym z porodu i mieć dobre wspomnienia, a chcieć coś zrobić inaczej. Kluczem jest chyba dobór położnej, no i oczywiście rozwój sytuacji, który pomaga robić nam tak, jak chcemy.Mikaaa92, Gusia_ lubią tę wiadomość
-
Gusia znam to aż za dobrze... gdy leżałam w szpitalu z cp, czekając aż ciąża sama się usunie lub przeprowadzą operację (sytuacja była dynamiczna), dowiedziałam się że akurat były imieniny ciotki, wszyscy tam byli i o mojej sytuacji powiedziała całej rodzinie... czułam się jak 💩
Więc najważniejsze to mieć trochę taktu i wyczucia no i dyskrecji.Ciążowa_Gapsy lubi tę wiadomość
💗 Iga 👶 3540 g 54 cm
-
Mikaaa, ja w ogóle w tej ciąży mam postanowienie, że dbam przede wszystkim o siebie i o dobro swojego dziecka. Taki zdrowy egoizm, który należy nam się w sumie zawsze, nie tylko w "okresie ochronnym". W skład tego wchodzi też decyzja komu mówię i kiedy, a komu wcale. Dotyczy to też znajomych.
Mikaaa92, BoboBolek lubią tę wiadomość
-
My o ciąży powiedzieliśmy rodzicom i kilku najlepszym przyjaciołom. W przyszłym tygodniu będę też musiała dać znać kierownictwu w pracy żeby dostosowali mi warunki. Mi intuicja podpowiadała żeby podzielić się tym z najbliższymi - dziwnie był się czuła ukrywając to przez dłuższy czas. Z drugiej strony rozumiem odwrotne podejście, zwłaszcza jeśli miało się trudne doświadczenia wcześniej.
Ale super że są tu osoby z dobrymi doświadczeniami porodowymi! Mi marzy się poród domowy, położną, może doulą i mężem jedynie. Niestety, w moim mieście brak jest położnych przeprowadzających porody domowe a przynajmniej żadna się nie reklamuje. Wśród znajomych nie mam też nikogo kto miałby taki poród za sobą. Teraz pewnie skończy się na szpitalu i wykupionej położnej. Z takich bardziej realistycznych oczekiwań to chciałabym urodzić siłami natury i bez wywoływania, choć mam świadomość że może być różnie. Oby genetyka tutaj zadziałała, bo moja mama urodziła czwórkę dzieci SN (a wiekszosc dzieci powyżej 4 kg , siostry podobnie - w sumie 5 dzieci sposobem naturalnym. Szybko dochodziły do siebie, ale porody długie i miejscami nie bez komplikacji. -
Namisa, w domach narodzin panują mniej medyczne warunki z tego, co wiem, jest większa swoboda i bardziej rodzinny klimat, ale chyba też nie ma w Polsce za dużo takich miejsc z tego, co wiem. Musiałabys sprawdzic w swojej okolicy. Na przykład w mojej nie ma, chociaz ja akurat i tak bym sie zdecydowała na szpital, tam jednak sie czuje najbezpieczniej jesli chodzi o poród. Mam w rodzinie różne przypadki i jednak to dla mnie ważne
-
Witajcie w poniedziałek! U mnie póki co brak jakichkolwiek nudności. Węch mam bardziej czuły, ale nie mam tak, że coś mnie odrzuca... jeszcze No może jakoś tak mnie do kawy nie ciągnie no i cokolwiek jem to tak bez różnicy właściwie co to jest Może to przeziębienie też ma na to wpływ, bo z bólu gardła weszłam w fazę kataru, ehhh....
Tyśka ale miałaś przygody! Oby drugi poród wynagrodził Ci te wcześniejsze emocje!
Ciążowa_Gapsy - mam nadzieje mieć takie same wrażenia po moim pierwszym porodziestarania o pierwsze 👶🏻 od 07.2020
czerwcowy cud!!!❤️🍀po 2 długich latach…
27.06.2022 ⏸ 12 dpo
27.06.2022 beta 58,3, prog 50,5🤞
29.06.2022 beta 157🤞
04.07.2022 beta 1116, prog 32,30🤞 -
BoboBolek jaką kupiłaś? Ja się przerzuciłam na Inkę. Jakoś bardzo mnie tym razem nie odrzuciło, ale ja lubię pić herbaty, a kilka herbat + kawa to już za dużo kofeiny. Polecam Inkę miodową dziewczyny. Ubóstwiam ją
Ciążowa_Gapsy lubi tę wiadomość
-
Gusia trochę poszukałam w internecie i nie znalazłam nic takiego w mojej okolicy niestety. W moim mieście jest tak naprawdę jeden szpital z dobrymi opiniami i wysoką jakością opieki okołoporodowej, w którym rodzą od kilku lat prawie wszystkie kobiety które znam. Nie jestem jakaś przeciwna rodzeniu w szpitalu ale jednak chciałabym doświadczyć kiedyś porodu w domowej aurze. No, może kiedyś
Biedronk@ u mnie też kolejny dzień bez typowych objawów. Jedyne co mnie męczy to zaparcia i ogólnie beznadziejne trawienie, jedzenie strasznie długo 'lezy mi na żołądku'. Nie mdli mnie, ale czuję się taka pełna i nie do życia. Winnego upatruje w progesteronie - temperatura codziennie ponad 37 więc musi go trochę w organizmie krążyć. Piersi bolą mnie tylko po nocy, w ciągu dnia ich nie czuje. Dziś cały dzień myślę tylko o tej środowej pierwszej wizycie, o tym co usłyszę i zobaczę. Podekscytowanie miesza się ze stresem i tworzy mieszankę wybuchowa 🤯 -
To ja mam dzisiaj podobnie jak Namisa i Biedronk@ do niczego mnie nie ciągnie, bez różnicy mi co jem i męczę się już strasznie z zaparciami 😢 Nawet nie wiedziałam, że są smakowe Inki dobrze, że piszecie! 🤤Starania od czerwiec 2020 o pierwsze 👶
👩 28 lat
29.06 ⏸️
30.06 beta 141
4.07 beta 775
21.07 mamy ❤️ 6+6
3.08 kolejna wizyta 🙏
🧔 29 lat
WZJG
💊 Pregna start
👩❤️👨+😺 -
Hermiona, testowałam wszystkie inki smakowe i mój faworyt to miodowa, ale karmelowa jest tez smaczna, polecam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2022, 19:11
-
U mnie zaparcia się zaczęły i ogólnie problem z trawieniem... a jadłabym najchętniej smażony bekon😂😂 reszta nie ma dla mnie smaku. Wizytę mam w piątek 15.07 żeby zobaczyć czy coś się tam dzieję w ogóle bo to już bedzie 6+4, a tydzień później 7+4 mam Wizytę już u gin prowadzącego.