Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A propos śledzi przypomniało mi się jeszcze, co mówiła mi moja dietetyczka, gdy tylko zaszłam w ciążę: żeby nie jeść ryb bałtyckich (w tym właśnie śledzi), gdyż Bałtyk jest bardzo zanieczyszczony.
Marietta lubi tę wiadomość
-
szatanka wrote:Dziewczyny, z tymi malinami to mit:
https://parenting.pl/maliny-w-ciazy
Sama wczoraj zrobiłam sobie pyszny koktajl z malinami i jakoś nie poroniłam
A co do liści, najlepiej skomentowała to moja koleżanka, która miała cesarkę z powodu braku skurczy porodowych: opiłam się tej herbaty z liści malin jak głupia, a dziecka i tak naturalnie nie urodziłam.
A co do śledzi: czyli mówicie, że ocet zabija listeriozę i inne świństwa? Czyli rolmopsy i śledzie w occie można, a takich w oleju - nie? To by było już coś
Historia z makrelą wywołuje ciarki. Mnie się kiedyś zdarzyło podobnie z pięknym kawałkiem łososia - na drugi dzień był cały pokryty pleśnią, którą najwyraźniej zmyli. Dlatego od tamtej pory nie kupuję mięsa i ryb leżących luzem i mimo, że wiem, że mięso z Lidla jest gorszej jakości, to wolę kupować takie - paczkowane, bo przynajmniej mam pewność, że u nich jest tak duży obrót, że nic nie zdąży się zepsuć.
Ocet nie wiem, czy zabija, ale takie w occie są napewno zapasteryzowane- to już mam nadzieję wystarczy. Co do mięsa i ryb z Lidla- uwaga- można kupić w Lidlu,tylko drogo , łososia norweskiego z dzikiego połowu- niehodowlanego Mięso pyszne!
Napewno tego, co luzem lepiej się wystrzegać, na paczkowanym przynajmniej nikt daty ważności nie przebije tak, żeby nie było widać w tej wędzonej makreli to nawet larwy much żywiących się padliną mogły się zalęgnąć, w sklepach mięsnych lata tego czasem trochę
A co do herbaty z liści malin- ja wierzę, że picie regularne przynajmniej miesiąc przed pomaga Wszyscy mówili, ze przenoszę, szyjka jak u żyrafy- w ósmym miesiącu 4,5 cm piłam liście 3 razy na dobę od 36 tc, łykałam wiesiołek- dzień po terminie akcja się sama rozpoczęła, wody odeszły, a takie konkret przepowiadacze już 2 tygodnie wcześniej -
szatanka wrote:A propos śledzi przypomniało mi się jeszcze, co mówiła mi moja dietetyczka, gdy tylko zaszłam w ciążę: żeby nie jeść ryb bałtyckich (w tym właśnie śledzi), gdyż Bałtyk jest bardzo zanieczyszczony.
Ryby bałtyckie to jedno- drugie to hormony. Koleżanka w widocznej ciąży stała w Auchanie w kolejce po tilapię- sprzedawca jak ją zobaczył odmówił jej sprzedaży tilapii i jeszcze jakiejś tam świeżej ryby- powiedział wprost, że akurat te 2 gatunki mają podawane takie mega stężenie hormonów na wzrost, że on nie spałby w nocy, gdyby jej sprzedał tą rybę... przynajmniej kogoś jeszcze sumienie rusza na tej planecieszatanka, Natka94, assia, Ryjek lubią tę wiadomość
-
Powiem wam szczerze, że póki co nie uważam, że ciąża to wspaniały okres. Mimo tego ł, że nie mam uciążliwych objawów typu wymioty czy mdłości to chroniczne zmęczenie, wiecznie śpiąca, nie mam siły i ochoty sprzątać, siedzieć w syfie też już mam dość, nie mam chęci zrobić obiad to jakaś masakra! Ciągle głodna, mój żołądek na koniec dnia przypomina o sobie że mogłam zjeść coś lepszego, jakaś klucha mi się robi może i zgaga i tak leżę cały dzień. No dobra to się wyżaliłam...
Lilcia, OvuGrażyna, Madżka89, PatSim, olka89, lostdestionation lubią tę wiadomość
-
Ja na rybach nie znam się zupełnie i jem może raz na 2 miesiące.. Może najwyższy czas to zmienić. Z brzuchem mam podobnie jak niektóre z Was, jest już widoczny, ale w większości ubrań mogę go jeszcze przypisać obżarstwu- bo w sumie z tego powodu sie pojawił To moja trzecia ciąża, ale chyba większe znaczenie ma to, że przytyłam już 4 kg
Mam wszystkie możliwe upierdliwe objawy ciążowe i nie mogę się doczekać kiedy ten pierwszy trymestr się skończy Problemy żołądkowe, bardzo silne mdłości (nie wiem kto je nazwał porannymi, u mnie katastrofa jest wieczorem), okropne zmęczenie, nerwowość, bóle brzucha, pleców. Chciałabym odwiedzać forum częściej, ale nie ma raczej na to szans
Milego dnia! Jutro USG -
nick nieaktualnyMarietta wrote:U nas teraz 14-15 miesiąc na piersi, syn z maja, próbuję odstawiać, ale jak jeszcze miesiąc temu totalnie zapominał o cycu na cały dzień, tak od 2 tygodni jest jak glonojad/ przyssawka, przypomni sobie dzien/ noc i leciii do mnie... gin sugerowała odstawienie tak do 14 tc max... ale już teściowie komentują, kiedy w końcu przestane karmić, jakby małemu żałowali ;p na złość karmiłabym im jeszcze z pół roku, ale nie mogę już
Mój gin się nie pytał czy kp wiec chyba go to nie interesuje :p w sumie mnie jego zdanie tez nie :p
A jeśli chodzi o napar z liści malin i olej z wiesiołka na szybszy poród to robiłam wszystko od 37td a urodziłam w 42 wiec nie wierzę w takie przyspieszanie :p -
martuśka737 wrote:Admiralka- bardzo mi przykro, trzymam kciuki żeby następnym razem wszystko ci się udało!
IskiereczkiTrzy - gratulacje!
PolaMinka - mi też na ostatnim usg wyszło że mam krwiaka na macicy, ale lekarka powiedziała zeby się nir martwic na zapas i odpoczywać. Dzisiaj właśnie byłam na USG kontrolnym i okazało się że krwiak się wchłonął i nie ma po nim śladu. Co prawda leżałam po kilka godzin dziennie po pracy, ale się udało. Także odwagi i trzymam kciuki, będzie dobrze!
Marta a jakiej wielkości był Twój krwiak? To po jakim czasie Ci się wchłonął? Staram się zachować spokój ale jak tu być spokojną jak chodzi o maleństwo o które tyle walczyliśmy? Ale staram się
Dziewczyny z tym cukrem nie ma żartów. Normy od kilku lat są do 99 a dla kobiet w ciąży tak jak któraś pisała 92. Moja koleżanka miała późno włączoną insuline ( wyniki 94,98,99 na czczo) i nie uniknęła dużej masy urodzeniowej dziecka aczkolwiek bez leków pewnie byłby jeszcze większy. Na szczęście cukry się unormowały a po porodzie wszystko wróciło do normy.
Dla dziewczyn z Wawy mam namiar do super diabetolog. Ja sama też muszę zrobić jak najszybciej profil cukrowy bo jestem po zaleczonym stanie przedcukrzycowym (PCOS, ważę 52kg przy 165 więc tak jak któraś napisała waga nie ma znaczenia, trwają obecnie badania czy otyłość powoduje cukrzyce czy cukrzyca otyłość). Owoce przy takich problemach jemy do g.12 w południe i te o niskim indeksie-winogrono odpada.
A tu info z abczdrowie.pl
Witam.
Owoce i warzywa dla potrzeb osób chorych na cukrzycę zostąly podzielone na grupy w zależności od zawartości węglowodanów. Podział przedstawia się następująco:
Grupa I – owoce o zawartości 2–5 proc. węglowodanów: arbuzy, cytryny, grejpfruty, melony, poziomki, truskawki, żurawiny (warzywa: brokuły, cykoria, kalafior, ogórek, pomidor, rzodkiewki, rabarbar, sałata, szczypiorek, szpinak, szparagi).
Grupa II – owoce o zawartości 5–10 proc. węglowodanów: agrest, ananasy, borówki, brzoskwinie, czarne jagody, czereśnie, gruszki, jabłka, jeżyny, maliny, mandarynki, morele, pomarańcze, porzeczki białe i czerwone, wiśnie (warzywa: brukiew, brukselka, buraki, cebula, dynia, jarmuż, fasolka szparagowa, kalarepa, kapusta biała, czerwona i włoska, marchew, papryka, nać pietruszki, pory, rzepa, szczaw, włoszczyzna, kapusta).
Grupa III – owoce o zawartości 10–25 proc. węglowodanów: banany, czarne porzeczki, śliwki, renklody, winogrona, owoce suszone (warzywa: bób, chrzan, czosnek, groszek zielony, koperek zielony, korzeń pietruszki, seler, ziemniaki).
Grupa IV – warzywa o zawartości do 75 proc. węglowodanów: groch, fasola, soja, soczewica, kukurydza.
Dla osób z wyższymi cukrami zaleca się grupę I i II.
Tu tak bardzo ogólnikowo ten lekarz się wypowiedział, powinien zaznaczyć,że marchewka jest ok surowa, długo gotowana ma wysoki indeks, ziemniaki jedzone niecodziennie są ok ale nie w wersji puree.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2017, 14:17
Natka94, Ryjek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBlack&White wrote:Powiem wam szczerze, że póki co nie uważam, że ciąża to wspaniały okres. Mimo tego ł, że nie mam uciążliwych objawów typu wymioty czy mdłości to chroniczne zmęczenie, wiecznie śpiąca, nie mam siły i ochoty sprzątać, siedzieć w syfie też już mam dość, nie mam chęci zrobić obiad to jakaś masakra! Ciągle głodna, mój żołądek na koniec dnia przypomina o sobie że mogłam zjeść coś lepszego, jakaś klucha mi się robi może i zgaga i tak leżę cały dzień. No dobra to się wyżaliłam...
-
Nie mam pojęcia czy był duży czy nie. Lekarka powiedziała tylko że jest mocno widoczny, ale na razie nie będzie dawać żadnego leczenia bo to za wcześnie i szkoda malucha narazac i się faszerować lekami. Powiedziala że może być jakiś stary i jeszcze zdarzy się wchłonąć sam (nie miałam żadnych plamien ani nic). Kazała dużo leżeć, odpoczywac i się nie martwić na zapas. Wykryty 27.07 byłam na kontroli 9.08. Na usg nie było po nim śladu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2017, 14:30
PolaMinka lubi tę wiadomość
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
A propo owoców z grupy I - mi ginekolog kategorycznie zabroniła grejpfrutów. To było jej pierwsze zalecenie właściwie, ale przez ten szok wywołany ciąża nawet nie zapytałam dlaczego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2017, 14:32
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
PolaMinka wrote:Marta a jakiej wielkości był Twój krwiak? To po jakim czasie Ci się wchłonął? Staram się zachować spokój ale jak tu być spokojną jak chodzi o maleństwo o które tyle walczyliśmy? Ale staram się
Dziewczyny z tym cukrem nie ma żartów. Normy od kilku lat są do 99 a dla kobiet w ciąży tak jak któraś pisała 92. Moja koleżanka miała późno włączoną insuline ( wyniki 94,98,99 na czczo) i nie uniknęła dużej masy urodzeniowej dziecka aczkolwiek bez leków pewnie byłby jeszcze większy. Na szczęście cukry się unormowały a po porodzie wszystko wróciło do normy.
Dla dziewczyn z Wawy mam namiar do super diabetolog. Ja sama też muszę zrobić jak najszybciej profil cukrowy bo jestem po zaleczonym stanie przedcukrzycowym (PCOS, ważę 52kg przy 165 więc tak jak któraś napisała waga nie ma znaczenia, trwają obecnie badania czy otyłość powoduje cukrzyce czy cukrzyca otyłość). Owoce przy takich problemach jemy do g.12 w południe i te o niskim indeksie-winogrono odpada.
A tu info z abczdrowie.pl
Witam.
Owoce i warzywa dla potrzeb osób chorych na cukrzycę zostąly podzielone na grupy w zależności od zawartości węglowodanów. Podział przedstawia się następująco:
Grupa I – owoce o zawartości 2–5 proc. węglowodanów: arbuzy, cytryny, grejpfruty, melony, poziomki, truskawki, żurawiny (warzywa: brokuły, cykoria, kalafior, ogórek, pomidor, rzodkiewki, rabarbar, sałata, szczypiorek, szpinak, szparagi).
Grupa II – owoce o zawartości 5–10 proc. węglowodanów: agrest, ananasy, borówki, brzoskwinie, czarne jagody, czereśnie, gruszki, jabłka, jeżyny, maliny, mandarynki, morele, pomarańcze, porzeczki białe i czerwone, wiśnie (warzywa: brukiew, brukselka, buraki, cebula, dynia, jarmuż, fasolka szparagowa, kalarepa, kapusta biała, czerwona i włoska, marchew, papryka, nać pietruszki, pory, rzepa, szczaw, włoszczyzna, kapusta).
Grupa III – owoce o zawartości 10–25 proc. węglowodanów: banany, czarne porzeczki, śliwki, renklody, winogrona, owoce suszone (warzywa: bób, chrzan, czosnek, groszek zielony, koperek zielony, korzeń pietruszki, seler, ziemniaki).
Grupa IV – warzywa o zawartości do 75 proc. węglowodanów: groch, fasola, soja, soczewica, kukurydza.
Dla osób z wyższymi cukrami zaleca się grupę I i II.
Tu tak bardzo ogólnikowo ten lekarz się wypowiedział, powinien zaznaczyć,że marchewka jest ok surowa, długo gotowana ma wysoki indeks, ziemniaki jedzone niecodziennie są ok ale nie w wersji puree.
Dzięki za wyczerpujące informacje, widzę że moje obawy są jednak słuszne...a ja od początku ciąży, suszone morele, winogrona... i to najczęściej na noc... -
nick nieaktualny
-
Grapefruity jadłam w poprzedniej ciąż aż teraz patrzeć na nie nie mogę. Ciekawe co z nimi nie tak...
A moja dietetyk powiedziała, że suszone morele od czasu do czasu można zamiast cukierka bo słodkie alemz niskim ig. Więc nosiłam przy sobie i jak musiałam coś przegryźć to zjadałam ze 3.Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
A nie wiecie czy jest jakiś domowy sposób na afty? Zrobiło mi się jakieś paskudztwo i od wczoraj się powiększyło. Myślałam że samo zniknie a to rośnie... Upierdliwe to.Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
szatanka wrote:A propos śledzi przypomniało mi się jeszcze, co mówiła mi moja dietetyczka, gdy tylko zaszłam w ciążę: żeby nie jeść ryb bałtyckich (w tym właśnie śledzi), gdyż Bałtyk jest bardzo zanieczyszczony.
To ja jeszcze dodam żeby nie jeść ryb z Włoch. Włosi przestali jeść swoje ryby bo tyle imigrantów się potopiło, że te ryby żywią się głównie nimi..Sprawdzona informacja od rodziny mieszkającej na Sycylii, kupują teraz importowane ryby..
-
Tak piszecie o tych mdłościach, a u mnie od niedzieli zdarzyły się trzy raz, zawsze połączone z silnym bólem głowy, trochę jak migreny, i dodatkowo w tym czasie baaardzo wyostrza mi się węch, wczoraj męczyło mnie od 17 do 22, byliśmy z mężem w sklepie to tak mnie mdliło że nic na obiad na dziś nie pozwoliłam mu kupić bo nie mogłam na żadne jedzenie patrzeć
A poza tym wrócił mi ból podbrzusza Utrzymywał się półtorej tyg po terminie @ (po no spie przeszło, tydzień było spokoju bez leków, aż do wizyty u gina w poniedziałek, chyba macica się zbuntowała po usg bo od tamtej pory znowu mi dokucza podbrzusze i zaczęłam brać no spe. Na szczęście trwają po kilka minut a nie godzinami jak na początku26.08.2017- zabieg, puste jajo płodowe, podejrzenie zaśniadu groniastego
21.10.2018 córka 🍼
08.12.2024 cień ⏸️
12.12.2024 wyraźne ⏸️
30.12.2024 wizyta
-
anka418 wrote:Coś mi tutaj mignelo o krwiakach ja też mam krwiaka nad pęcherzykiem ale szczerze mówiąc nie bardzo się nim przejmuje bo w ciąży z córką miałam dwa i do 13tc wszystko się wchlonelo teraz wiem tylko tyle że jest mniejszy niż poprzednie
Oooo oby same takie historie i podejście a kamień spadnie mi z serca...Mój też nad 1,3cm x 8mm. Ale moja dr poważnie podeszła do sprawy i tym samym mnie wystraszyła.Może dlatego, że prawie 2 lata staraliśmy się "z nią" o te ciąże. -
nick nieaktualnyBlack&White wrote:Powiem wam szczerze, że póki co nie uważam, że ciąża to wspaniały okres. Mimo tego ł, że nie mam uciążliwych objawów typu wymioty czy mdłości to chroniczne zmęczenie, wiecznie śpiąca, nie mam siły i ochoty sprzątać, siedzieć w syfie też już mam dość, nie mam chęci zrobić obiad to jakaś masakra! Ciągle głodna, mój żołądek na koniec dnia przypomina o sobie że mogłam zjeść coś lepszego, jakaś klucha mi się robi może i zgaga i tak leżę cały dzień. No dobra to się wyżaliłam...
W punkt czuję się identycznie, do tego czasem mdłości. Najgorzej, że został mi miesiąc na poprawę całej magisterki, a ja nie jestem w stanie nic zrobić oprócz leżenia.
-
Madżka89 wrote:Dziewczynki proszę trzymać kciuki,to dzisiaj ten WIELKI DZIEŃ!!!
O 15 mam wizytę marze by zobaczyć serduszko
Już sie ogarnęłam i doprowadziłam do ładu,zeby nie straszyc
Dam znać co i jak.
Milego dnia!
No i jak tam? Czekamy na wieści!!
Ja wizytuję o 19.20... też pierwsza wizyta.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2017, 16:55
-
Byłam w sklepie - kupiłam śledzie w occie i będę robić z nich domowe śledzie w śmietanie Na opakowaniu nigdzie nie jest napisane, żeby były pasteryzowane, na żadnych śledziach nie było - ani w słoiku, ani takich gotowych Lisnera w śmietanie. Ufam Wam na słowo