Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
16.03.2018. o godzi 12:45 poprzez CC w szpitalu Medeor urodziła się Kamilka z wagą 3850g i 57cm długości .
U nas wszystko dobrze
Polecam Medeor, jestem ma zadowolonaAgusia_pia, El*a, mała_ruda, ZAneczka, Skali89, gaga_32, Fortitudo, Kasia.ke1 lubią tę wiadomość
-
NomiMalone wrote:16.03.2018. o godzi 12:45 poprzez CC w szpitalu Medeor urodziła się Kamilka z wagą 3850g i 57cm długości .
U nas wszystko dobrze
Polecam Medeor, jestem ma zadowolona
Hej. Gratuluje! Medeor w lodzi? Dzis bylam właśnie na wizycie kwalifikacyjnej, mam wskazanie do cc. Napiszesz cos wiecej jak to w medeorze wygląda? Jak po kolei to wszystko przebiegalo, jak opieka itp? Z góry dzieki.
-
Minęło już ponad 2 tygodnie od mojego porodu, a ja dalej ledwo siedzę... czy kogoś szwy wewnętrzne też tak bolą? Na ip powiedzieli, że żadnego stanu zapalnego nie ma, czysto i ok sie goi, a ja wciąż siedzę jak na szpilkach szczypie to, drażni kiedy to się rozpusci już w holerene, bo jestem bliska ich ściągnięcia
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
M86 wrote:Minęło już ponad 2 tygodnie od mojego porodu, a ja dalej ledwo siedzę... czy kogoś szwy wewnętrzne też tak bolą? Na ip powiedzieli, że żadnego stanu zapalnego nie ma, czysto i ok sie goi, a ja wciąż siedzę jak na szpilkach szczypie to, drażni kiedy to się rozpusci już w holerene, bo jestem bliska ich ściągnięcia
Mnie zewnętrzne strasznie meczyly. Płakałam z bólu jak miałam wstać z kanapy. Po ściągnięciu jak ręką odjal. A wewnętrzne mam zostawione i w ogóle ich nie czuje.
Erre mi cewnik założyli o 15. O 21:30 odeszły wody ( o 21:00 położna sprawdzała mi jak się on trzyma w środku bo skurcze miałam coraz silniejsze i wypadł podczas badania) a o 1:25 mały był już na świecie. Trzymam kciuki!ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Podobnie jak mała ruda, zewnętrzne mnie ciągnęły ale jak już puściły (same po około 12 dniach) to jak ręką odjął miałam zewnętrzne 2 szwy, wewnętrznych nie czułam, teraz jest świetnie, tylko biodra jeszcze dają się we znaki czasami
ZAneczka lubi tę wiadomość
06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
M86 wrote:Minęło już ponad 2 tygodnie od mojego porodu, a ja dalej ledwo siedzę... czy kogoś szwy wewnętrzne też tak bolą? Na ip powiedzieli, że żadnego stanu zapalnego nie ma, czysto i ok sie goi, a ja wciąż siedzę jak na szpilkach szczypie to, drażni kiedy to się rozpusci już w holerene, bo jestem bliska ich ściągnięcia
Położna może ci ściągnąć a próbowałeś psikac octanisept ? Naprawdę pomaga i przynosi ulgę nie piecze i nie szczypieZAneczka lubi tę wiadomość
-
Skali89 wrote:I jak sn ?
Dużo gorzej wspominam pierwszy poród, ten był naprawdę ok pierwszy poród po kilkunastu godzinach zakończył się cc bo synek głową zaklinował i miał 4210 i 60 cm.
Ogólnie jeśli mam polecać to wybieram sn jeśli chodzi o samo przyjście na świat dziecka, emocje jakie są z tym związane ( cieszyłam się jak głupia że się udało), dochodzenie do siebie też jest bez porównania. Sama mogłam się zająć dzieckiem, wiadomo bolało na dole ale nie tak jak po cc.
A więc tak to było:
Koło 3 w nocy obudził mnie ból jak na okres, jakoś mokro się zrobiło, odszedł czop. Zaczęły się pojawiać regularne skurcze więc obudziłam męża. Koło 6 byliśmy na porodówce z rozwarciem 2cm, koło 10.00 prosiłam już o cc bo miałam dość ale lekarka mówi że mamy 7 cm rozwarcia, więc szkoda ciąć bo już daleko jesteśmy. Poprosiłąm o znieczulenie ale oczywiście za późno było. Od 12.00 pełne rozwarcie. 12.30 zaczęły się parte ale po godzinie nadal nic się nie zmieniało, mała miała problem się przecisnąć, znowu prosiłam o cc i lekarka poszła po ordynatora przytakując mi że będzie cięcie. Ordynator się pojawił, zbadał i mówi że dam radę tylko będą musieli mnie naciąć. Minęło pół godziny i mała była na mnie. Niesamowite uczucie mąż wspierał, nawet przeciął pępowinę jestem mega dumna z siebie że dałam radę choć były chwile słabości tym bardziej że przy przyjęciu na porodówkę pytali czy próbuję sn czy robimy cc od razu.El*a, Cabank84, Skali89, Left_ie, Fortitudo lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73084.png -
edwarda20 wrote:Hej. Gratuluje! Medeor w lodzi? Dzis bylam właśnie na wizycie kwalifikacyjnej, mam wskazanie do cc. Napiszesz cos wiecej jak to w medeorze wygląda? Jak po kolei to wszystko przebiegalo, jak opieka itp? Z góry dzieki.
Cesarkę miałam zaplanowaną na piątek godzina 11:00 miałam się pojawić.
Najpierw ze wszystkimi bagażami do rejestracji. Tam musiałam wypełnić 1 lub 2 papierki i dostałam opaskę na rękę . Następnie z bagażami do windy i na 3 piętro . Tam czekałam na korytarzu na swoją kolej (przede mną też była dziewczyna przygotowywana do CC) . Następnie zaprowadzili mnie do pokoju gdzie podłączyli pod KTG i męczyli różnymi pytaniami, kazali wypełniać papiery i ankiety . Założyli wenflon. Kazali sie przebrać w szpitalną koszulę i zaprowadzili tymczasowo na salę pooperacyjną . Tam miły pan wytłumaczył parę rzeczy . Następnie na łóżku szpitalnym pojechałam na salę operacyjną. Tam zrobili mi znieczulenie w kręgosłup i założyli cewnik.
Przyszło 2 lekarzy, którzy mnie operowali. Jak tylko wszystko było przygotowane to wpuścili mojego męża, który usiadł za moja głową. Jak tylko wyjęli Kamilkę to od razu mówili by robić zdjęcia. Więc najpierw mamy zdjęcia Kamili w łapie lekarza z pępowiną nie odciętą , cała wrzeszcząca , ale widok miałam cudny, poryczałam się jak głupia. Jak odcięli pępowinę to przyłożyli mi ja do polika i też foty nam robili telefonem byśmy mieli pamiątkę . Kamilkę zaraz zabrali razem z tatusiem gdzieś obok do pokoju , gdzie mój mąż ją kangurował , gdy byłam dalej operowana ( u mnie było od groma zrostów i dużo wycinali) . Jak mnie zszyli to przewieźli na salę pooperacyjną , gdzieś po 10 minutach przyszła położna przystawiła mi Kamilkę do piersi i położyła na klacie. Tak leżałyśmy z 30 minut może troszkę dłużej . Później ją zabrali na badania a mnie przewieźli do sali poporodowej . Salę miałam 3 osobową , choć podobno i 4 łóżka się tam mieściły.
Kamilkę przywieźli po jakichś 20 minutach i od razu mi ją przystawili. Mąż był ze mną cały czas więc miałam pomoc w razie co by mała przesunąć czy coś podać . Nogami zaczęłam ruszać po około 3 godzinach . Po 6 godzinach wstałam , chciałam wziąć prysznic ale zrobiło mi się niedobrze, więc wróciłam do łóżka .
Rewelacyjna pani od laktacji . Pani Ewa . Kobieta po prostu oaza spokoju . Wszystko powie , pokaże , nic się nie denerwuje , dla każdego ma czas i cierpliwość . Mnie załatwiła laktator szpitalny by wspomóc laktację , uspokoiła bardzo. Choć teraz nadal walczę o pokarm bo nie mam go za wiele , to dzięki niej nie załamałam się tam w szpitalu bo mała się darła a ja nie miałam mleka .
Dzieci są cały czas z mamami , tylko na badania zabierają . Pytają się czy chcemy by wykąpali dziecko. Ja nie chciałam bo uważam , że przez pierwsze 3-4 dni lepiej by było w tych maziach poporodowych, które są dla niego naturalną ochroną .
Nie ma problemu z dokarmianiem butlą. Mleko stoi albo w pokoju położnych albo obok ich pokoju.
Jeżeli z dzieckiem i matką jest wszystko OK , nie ma żółtaczki itd to po 48 godzinach wypisują bez względu na dzień tygodnia . No wiadomo nie wypiszą w nocy My wyszłyśmy w poniedziałek a nie w niedziele , bo Kamila miała podwyższony poziom bilirubiny i w poniedziałek mieli powtórzyć badania i w razie co to naświetlanie.
Jedzenie smaczne, położne pomocne (no jedna mi nie przypadła do gustu). Toaleta z prysznicem w pokoju. TV bez konieczności wrzucania monet.
Co ciekawe , nie słychać na korytarzu rozwrzeszczanych noworodków. Owszem płaczą , ale nie w takiej liczbie jak np w Madurowiczu , w którym rodziłam i tam na poporodówce to istny rwetes od płaczu , dzień i noc słychać płacz noworodków. Tutaj dzieciaczki płaczą , ale nie w takiej skali . No i jak słychać , że dziecie płacze długo to przychodzi położna i pyta się co się dzieje i czy nie pomóc .
Osobiście polecam -
Spicie ze swoimi maluszkami razem w łóżku? Macie zapalone jakieś małe światło w nocy non stop czy włączacie jak już się maluch obudzi?
My śpimy z małym. Mam plan, że jak już mu się karmienia unormują to będzie spał w łóżeczku. Mam nadzieję, że się uda.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
M86- ja po zdjęciu szwu zewnętrznego tez jakiś tydzień dwa czułam szczypanie tych wewnętrznych czasem. Ale też polecam psikanie octaniseptem- na początku chwilowy dyskomfort ale daje ulgę na dłuższa metę.
Mała Ruda - my się z Mężem boimy spac z naszą malutką w łóżku. Chociaz czasem się zdarza, że nad ranem biorę ją do nas. W szpitalu spałam z córcią w łożku dopóki mogłam, mimo że z Mężem umawialiśmy się, że nie będziemy brać dzidzi na noc do łóżka... Nie miała okazji się tego nauczyć, bo potem miała fototerapię i musiała spać w inkubatorku. W domu od początku ją do łóżeczka uczyliśmy, czasem tylko własnie nad ranem do siebie braliśmy i nadal tak robimy, ale już rzadziej.
Mamy 2 lampki nocne, jedna m niebieskie światło- bardzo słabo świeci, ale na tyle, że mogę widzieć malutką. Druga jest jasniejsza i zapalam ją podczas nocnego przewijania i karmień
Moja koleżanka spała od 3 tygodnia życia z dzieckiem w łóżku. Niedawno roczek skończył i zaczęli z Mężem uczyć go spania w łóżeczku... -
Pryskalam octaniseptem, przynosi ulgę... Może jakoś doczekam rozpuszczenia
My nie śpimy w nocy z Mała. Śpi sama w łóżeczku. Czasem w dzień przytulam ją i drzemiemy razem, ale na całą noc bym sie nie zdecydowała. Mam mała lampkę, ktora jest przy lozeczku i jest całą noc włączona, dzieki temu budząc się, nie wstajac z łóżka widzę co u małej. Do nocnego karmienia włączam dodatkowe światło, ale tez z lampyWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2018, 22:50
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
mała_ruda wrote:Spicie ze swoimi maluszkami razem w łóżku? Macie zapalone jakieś małe światło w nocy non stop czy włączacie jak już się maluch obudzi?
My śpimy z małym. Mam plan, że jak już mu się karmienia unormują to będzie spał w łóżeczku. Mam nadzieję, że się uda.
Ja mam zapalone światło mała lampkę. A mała śpi w łóżeczku czasem ja biorę Ale rzadko bo już jeden z nami śpi więc miejsca nie maZAneczka lubi tę wiadomość
-
28.03 o godzinie 17.55 przyszła na świat nasza córeczka Gabrysia. Poród siłami natury, niestety bez znieczulenia (za mało czasu upłynęło od wzięcia heparyny). Waży 3050g i ma 56cm. Mała ma niewielką deformację stóp przez malowodzie, na razie do obserwacji, w razie czego ortopeda. Teraz słodko śpi. Po powrocie do domu opiszę pokrótce poród.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2018, 00:52
El*a, gaga_32, Skali89, syla2312, Cabank84, ZAneczka, pippi lubią tę wiadomość
Droga po pierwszego Potwora;):
2 poronienia
1 cb
3 inseminacje
Pół ciąży w szpitalu
Efekt: Zdrowa córka!!! ))
Droga po drugiego Potwora:
6 inseminacji
I ICSI - 5 zapłodnionych komórek,1 transfer (bardzo słabego zarodka), pozostałe nie przetrwały 3 doby
2 ICSI - 6 zapłodnionych komórek, wszystkie przestały się rozwijać w 3 dobie
3 ICSI - 18 zapłodnionych komórek. Mamy 4 blastocysty -
Hafte gratulacje twoja mała jest wielka!
My przed porodem bardzo nastawialismy się, że dziecko bedzie spac w swoim lozeczku, ze nasze łóżko to tylko nasza przestrzen. Zamontowalismy nianie z kamerka, bo lozeczko stoi w innym pokoiku, u nas sie nie miesci w sypialni. I po przyjsciu do domu po tygodniu spania na fotelu albo na ppdlodze w jej pokoiku wzięliśmy ja do lozka. Spi z nami, nie chodzi nawet o wygodę, bo nie karmie na lezaco i pieluchy idziemy zmieniac do jej pokoju, ale o moj spokoj- widze ja, slysze dobrze. Mam wrazenie ze przy tej kamerce sie nie obudze, moze dopiero na glosny placz. Jak tylko ja bede spokojniejsza, to bedziemy ja usypiac w lozeczku. W dzień drzemie w lozeczku.
W nocy lampke zapalam dopiero do karmienia.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
My mamy łóżeczko dostawne drewniane, takie najzwyklejsze, wygłąda jak zwykłe łóżeczko ze szczebelkami tylko bez jednej ścianki i troszkę mniejsze. Kamilka śpi obok mnie w łóżeczku. Jak w nocy dostawiam do cyca lewego to bardziej ją do siebie przysuwam. Jeżeli chce nakarmić z prawego to albo ją biorę na klatę i przystawiam albo leży między mną a mężem i je. Jak nie zasnę to ją odkładam do dostawki . Starsza córa spała z nami do 2 r.ż.
A całą noc świeci nam się oświetlenie ledowe, które mamy za łóżkiem i możemy sobie ustawić i kolor i intensywność.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
No i zaczęło się:
03.02.2018
PatSim -tp 3.03 - syn Gabryś, 52 cm, 3000g, 18:40 CC
05.02.2018
appee -tp 28.02 - córka Adelka, 53cm, 2810g, SN
09.02.2018
ZAneczka -tp 7.03 - córka Amelia, 51 cm, 2450g, SN 36 tc
15.02.2017
AniaSL -tp 05.03 - córka Emilka, 51 cm, 3000g, 20:35 SN 37+4 tc
18.02.2018
El*a -tp 6.03 - córka Basia, 48 cm, 2140g, 1:42 CC 37+4 tc
20.02.2018
Natka94 -tp 26.02 - syn
21.02.2018
dandelion -tp 27.02- 1.03 - syn
23.02.2018
abne82 -tp 19.03 - córka Jagoda, 54 cm, 3010g, 37+1 CC
Zabka87 -tp 27.02 - córka
KolorowyBalonik -tp 4.03 - syn Igor, 55cm, 3050g, 23:05 38+5 CC
25.02.2018
OvuGrażyna -tp 17.03 - syn Wojtek, 3360g, 37 tc SN
26.02.2018
Sylwia91 -tp 10.03 - córka Marysia, 52cm, 3100g 12:10 38+2 SN
Kazio14 -tp 8.03 - syn Tymoteusz, 50cm, 3310g, 4:20 SN
28.02.2018
Miła mama -tp 15.03 - córka Karolina, 54 cm, 2970g, CC
01.03.2018
karakorum -tp 8.03 - córka, 53 cm, 3460g, 8:26 CC
kajax -tp 13.03 - syn Stanisław, 50 cm, 2920g, 10:38
Konami -tp 23.03 - córka
02.03.2018
Mariposa26 -tp 8.03 - córka Maja, 54 cm, 3500g, 12:40 38+6 CC
Mair -tp 8.03 - syn
Oxalis -tp 9.03 - córka
olka89 -tp 1.03 - córka, 58 cm, 4000g, 14:50 SN
Agi83 - córka
03.03.2018
Skali89 -tp 8.03 - córka Pola, 56 cm, 3390g, 00:20 SN
ulalula -tp 12.03 - córka
04.03.2018
Lilcia -tp 28.02 - córka Lilianka, 54 cm, 3700g, 9:11 SN
05.03.2018
KasiaMarysiaaa -tp 13.03 - córka
06.03.2018
Agar88 -tp 21.03 - córka
Kasia.ke1 -tp 12.03 - syn Marek,56 cm, 3820g, 9:35 SN
Izunia -tp 8.03 - córka Emilka, 53cm, 3100g, SN
07.03.2018
TakaSobieMama -tp 11.03 - syn
Dreamy_Girl -tp 3.03 - córka Alicja, 54cm, 3360g, SN
Klaudy -tp 1.03 - syn
juja00 -tp 3.03 - córka
OjMaryś -tp 30.03 - syn
mitonia -tp 25/26.03 - syn Jasiu, 55cm, 3400g, 13:04
08.03.2018
panama -tp 10.03 - córka Liliana, 53 cm, 3850g, 8:35 SN
Amanda1 -tp 17.03 - córka Hania, 58cm, 3970g, CC
9.03.2018
kinia2111 -tp 21.03 - córka Kornelia, 56cm, 3450g,CC
11.03.2018
M86 - córka Małgosia, 51 cm, 2900g, SN
12.03.2018
ladypower -tp 11.03 - córka Lucynka, 51cm, 2900g, SN
13.03.2018
mała_ruda -tp 4.03 - syn Radosław, 54 cm, 3845g, 01:25 SN
agigagi -tp 16.03 - córka Tosia, 57 cm, 3140g, 9:52 SN
gaga_32 -tp 28.02 - córka Karolinka, 57cm, 3980g, 10:25 SN
nuuutella -tp 10.03 - syn Kubuś, 52cm, 3500g, SN
15.03.2018
Aga28 -tp 5.03 - syn Radek, 54cm, 3410g, 14:06
16.03.2018
KASIAG24 -tp 9.03 -córka 55cm, 3120g, 19:35 SN
Zgredek_12 -tp 24.03 - syn Leon, 55cm, 3740g, 16:03 SN
olasz -tp 22.03 - córka Gabrysia, 54cm, 3610g, CC
NomiMalone - córka Kamilka, 5cm, 3850g, 12:45 CC
17.03.2018
syla2312 -tp 21.03 - córka Wiktoria, 55cm, 4050g, 14:00 SN
18.03.2018
ashanoell - syn Gabriel, 57cm, 3800g, 4:10 SN
19.03.2018
mitzula -tp 14.03 - syn Szymon, 56cm, 3820g, CC
20.03.2018
pippi -tp 28.03 - córka Alicja, 52cm, 2780g
21.03.2018
Kropeczka89 -tp 27.03 - syn Antek, 56cm, 3860g, 2:40 SN
Fortitudo -tp 25.03 - córka Zuzanna, 56cm, 3700g, SN
optymistkaaa -tp 27.03 - córka, 57cm, 3500g, CC
22.03.2018
LonaW -tp 30.03 - syn Wiktor, 3901g, CC
23.03.2018
kamailla -tp 23.03 - córka Lidia, 56cm, 3440g, 19:45 SN
28.03.2018
Haffe -tp 25.03 - córka Gabrysia, 56cm, 3050g, 17:55 SN
Do tej pory urodziło się:
38 dziewczynek
21 chłopców
Czekamy na wieści od:
emi87 -tp 27.02
blo -tp 1.03
Rozgwiazdeczka -tp 1.03
Dariaa^ -tp 2.03
Liliip -tp 2.03
ilonqa30 -tp 2.03
muffynn -tp 2.03
Planeheart -tp 03.03
Ania_1986 -tp 4.03
Wiecznie -tp 4.03
Anika133 -tp 5.03
JC -tp 5.03
Aleksandraa26 -tp 5.03
Niki2095 -tp 7.03
kascok -tp 8.03
ancymonek -tp 8/9.03
ada_bdz -tp 9.03
Marietta -tp 9.03
b_girl24 -tp 9.03
Kika428 -tp 9.03
IlsaLund -tp 9.03
betio -tp 10.03
Arga -tp 10.03
madziallena -tp 10.03
Kasia S-R -tp 10.03
Melissa0 -tp 10.03
Idi -tp 11.03
martuśka737 -tp 11.03
Miśka35 -tp 11.03
Anna1975 -tp 12.03
Natas92 -tp 12.03
buba123 -tp 13.03
antka710 -tp 13.03
Ania_1986 -tp 13.03
akuszerka89 -tp 15.03
Nocka -tp 16.03
d84 -tp 17.03
kayax -tp 17.03
Rubi -tp 17.03
Zojkaaa -tp 17.03
Szoszonek -tp 17.03
moodliszka -tp 18.03
wisenka 18.03
lostdestination -tp 19.03
Nataliens -tp 19.03
Indiana_dzika -tp 19.03
Necik
izza -tp 19.03
Elizanka -tp 21.03
adelcia -tp 21.03
Basia_an -tp 21.03
Mama Jusia -tp 21.03
IskiereczkiTrzy -tp 22.03
dariak91 -tp
Cabanka84 -tp 22.03
Alanya -tp 23.03
anka418 -tp 23.03
Karolinuszka -tp 23.03
honda92 -tp 23.03
Lyanna -tp 23.03
szatanka -tp 23.03
Zuza85 -tp 23.03
DD89 -tp 24.03
Yola3344 -tp 24.03
bith -tp 24.03
LadyDi -tp 25.03
Patu -tp 26.03
Ryjek -tp 26.03
Black&White -tp 27.03
PolaMinka -tp 27.03
erre -tp 27.03
anettte -tp 28.03
MamaPama -tp 28.03
luna91 -tp 29.03
vanilla -tp 29.03
Lonia1990 -tp 29.03
monia8729 -tp 30.03
in_co_gni_to -tp 30.03
beti97 -tp 31.03
Aliskaa -tp 1.04
Narinka
Jastin13
Anianiaa
sweetdaisy
Agu90
Asia91
Lari_mom
Ella27 -tp
adelcia -tp
Dzasminka -tp
MagdaLenax2 -tp
Melisandra -tp
martussska7 -tp
re88 -tp
Zuziak -tp
Druśka91 -tp
kasiaa.. -tp
Syskab -tp
Mikaaa19996 -tpWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2018, 10:55
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
mała_ruda wrote:Spicie ze swoimi maluszkami razem w łóżku? Macie zapalone jakieś małe światło w nocy non stop czy włączacie jak już się maluch obudzi?
My śpimy z małym. Mam plan, że jak już mu się karmienia unormują to będzie spał w łóżeczku. Mam nadzieję, że się uda.
Moja mała od początku bardzo ładnie śpi u siebie w łóżeczku, co mnie cieszy bardzo
Z jednej strony na ścianie mamy cotton balls, które są zaświecone całą noc, dają delikatne światło, idealne do karmienia a na przewijaku mamy dodatkowo dzieciaczkową lampkę, która jest mocniejsza i którą świecimy, gdy zmieniany pamperaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2018, 13:49
ZAneczka lubi tę wiadomość