Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
AnnaIzabela wrote:My w niedzielę jedziemy do Łeby ciekawa jest jak zniesie tyle godzin. No i tam będziemy testować spacerówkę
U nas już od jakiegoś czasu jak je o 23 przy przenoszeniu do łóżka to wstajemy dopiero ok 6 na jedzenie rzadko się zdarza, że ok 3:30, ale to musi być gorąco w nocy
My dziś dynia z ziemniakami, najpierw pluła, ale w końcu zaskoczyło i zjadła 4 łyżki -
Lona W wrote:A jaki macie wózek? Dajcie znać jak na piasku się spisuje.
Mamy Baby Jogger City light. Do niego kupiłam wkładkę z poduszką, bo moja kruszyna w nim ginie gdyby nie wyjazd nie ładowała bym jej w spacerówkę, ale albo gondola albo bagażeWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2018, 19:47
Lona W lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, jak byłam zagorzałą przeciwniczką rozszerzania diety przed ukończeniem 6. miesiąca tak biję się w pierś i oświadczam, że my też zaczniemy wcześniej xD Mieliśmy dziś taką sytuację - mąż jadł jabłko i nosił małą, a ta cały czas się wyrwała do tego jabłka, wyciągała rączki. Daliśmy jej polizac a ona po prostu oczy jak 5 zł i cała aż chodziła machala rękami, wierzgala nogami i aż krzyczalajak jej zabraliśmy. Daliśmy jej jeszcze pociumkac - nigdy jej takiej szczęśliwej nie widziałam! Zeskrobalam na czubek łyżeczki troszkę tego jabłka, chcę jej dać ona mnie łap za rękę i sama sobie do buzi wsadziła łyżeczkę moją ręką czekam na książkę o rozszerzaniu diety i chyba zaczniemy lada dzień
AnnaIzabela, El*a, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ktore karmia/ dokarmiaja mm- mam pytanko. Ile jednorazowo ml zjadaja Wasze dzieci? Moja od jakiegos tygodnia pije 1 butle dziennie przed spaniem. Od daaaawna o to walczylam, z roznych wzgledow, ale skubana bronila sie jak szalona przed mm... w koncu sie udalo.
Ale ona wypija max 80ml, przewaznie nawet mniej i wiecej za cholere nie chce. Dociucka troszke cyckiem i spi. Czy to nie za malo? Dziecko w tym wieku powinno chyba ze 2x wiecej wypic jednorazowo nie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2018, 21:00
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
agigagi wrote:Dziewczyny ktore karmia/ dokarmiaja mm- mam pytanko. Ile jednorazowo ml zjadaja Wasze dzieci? Moja od jakiegos tygodnia pije 1 butle dziennie przed spaniem. Od daaaawna o to walczylam, z roznych wzgledow, ale skubana bronila sie jak szalona przed mm... w koncu sie udalo.
Ale ona wypija max 80ml, przewaznie nawet mniej i wiecej za cholere nie chce. Dociucka troszke cyckiem i spi. Czy to nie za malo? Dziecko w tym wieku powinno chyba ze 2x wiecej wypic jednorazowo nie?
Ja co prawda nie dokarmiam stale, ale jak mi się zdarzy dać mojej butle, to też tyle je, max 90 raz jej się udało. Myślę, że nie ma co porównywać do dzieci dokarmianych już od jakiegoś czasu.
Dodam, że moja na 3 centylu i z tym i z tym, choć dawno jej nie mierzyłam, więc tak naprawdę to z tym wzrostem strzelam, że dalej w 3Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2018, 21:09
-
Totoro wrote:Dziewczyny, jak byłam zagorzałą przeciwniczką rozszerzania diety przed ukończeniem 6. miesiąca tak biję się w pierś i oświadczam, że my też zaczniemy wcześniej xD Mieliśmy dziś taką sytuację - mąż jadł jabłko i nosił małą, a ta cały czas się wyrwała do tego jabłka, wyciągała rączki. Daliśmy jej polizac a ona po prostu oczy jak 5 zł i cała aż chodziła machala rękami, wierzgala nogami i aż krzyczalajak jej zabraliśmy. Daliśmy jej jeszcze pociumkac - nigdy jej takiej szczęśliwej nie widziałam! Zeskrobalam na czubek łyżeczki troszkę tego jabłka, chcę jej dać ona mnie łap za rękę i sama sobie do buzi wsadziła łyżeczkę moją ręką czekam na książkę o rozszerzaniu diety i chyba zaczniemy lada dzień
Najważniejsze, że dzieci zadowolone i skoro Mała czuje się gotowa to tylko się cieszyć Na szczęście macierzyństwo nie pisze się w żadne ramy i nie jest sztywne czasowoTotoro lubi tę wiadomość
-
agigagi wrote:Dziewczyny ktore karmia/ dokarmiaja mm- mam pytanko. Ile jednorazowo ml zjadaja Wasze dzieci? Moja od jakiegos tygodnia pije 1 butle dziennie przed spaniem. Od daaaawna o to walczylam, z roznych wzgledow, ale skubana bronila sie jak szalona przed mm... w koncu sie udalo.
Ale ona wypija max 80ml, przewaznie nawet mniej i wiecej za cholere nie chce. Dociucka troszke cyckiem i spi. Czy to nie za malo? Dziecko w tym wieku powinno chyba ze 2x wiecej wypic jednorazowo nie?
Moj dostaje butle 3 razy dziennie. O 11 zje ok. 100 ml, o 16 ok 120 ml a wieczorem dostaje cyca i butle. Dzisiaj np na noc zjadł cyca i wypił 50 ml mm. Czasami tak bywa, ze po poludniu zje 70 i zadowolony z życia. Także jeżeli tyle wypija to znaczy, że jej wystarcza. Na opakowaniu od mm jest napisane ile ml powinno zjadać na raz. W 4 miesiącu jest to 150 ml ale mojemu prawie się nie zdarza tyle wtrąbić.
AnnaIzabela przed samą Łebą od roku już robią drogę więc nastaw się na stanie w korku. My w niedziele w jedną stronę 40 min staliśmy, a na powrót 20 min. Koleżanka ostatnio stała tam ponad godzinę.
-
AnnaIzabela wrote:Najważniejsze, że dzieci zadowolone i skoro Mała czuje się gotowa to tylko się cieszyć Na szczęście macierzyństwo nie pisze się w żadne ramy i nie jest sztywne czasowo
Ja czułam, że ona będzie wcześniej gotowa, bo raz, że w ogóle szybciej się rozwija pod wieloma względami, a dwa, że już przy podawaniu jej syropu łyżeczką widziałam jaką jej to frajdę sprawia. No ale kurcze, nabilam sobie głowę tym 6. miesiącem, naczytalam się... A tu jak ją dzisiaj przy tym jabłku zobaczyłam...
-
Totoro wrote:Ja czułam, że ona będzie wcześniej gotowa, bo raz, że w ogóle szybciej się rozwija pod wieloma względami, a dwa, że już przy podawaniu jej syropu łyżeczką widziałam jaką jej to frajdę sprawia. No ale kurcze, nabilam sobie głowę tym 6. miesiącem, naczytalam się... A tu jak ją dzisiaj przy tym jabłku zobaczyłam...
Haha no to u mnie to samo, też miałam ambitny plan czekać chociaż az skończy 5,5 miesiąca (po powrocie z wakacji) ale dziecię samo wybrało, że to już i że mleko to nuda
Mała Ruda dzięki za informacje! Wyjeżdżamy w niedzielę ok 5 więc myślę że w Łebie będziemy ok 11, może uda się stać jak najkrócejTotoro lubi tę wiadomość
-
Emi dalej jeździ w gondoli, ale ona nie szczególnie wózkowa (ma jeszcze sporo miejsca, bo gondola na 80 cm, a ona i tak spi jak żaba. W spacerówce różnie (przymierzałam w związku z wyjazdem, no i jak miałam sama jechać z nią po paszport autobusem, to łatwiej mi ze spacerówka niż gondolą), zwłaszcza ze urząd przystosowany jak cholera dla niepełnosprawnych... Co chwile 2-3 schodki...Szczególnej miłości do spacerówki nie zaobserwowałam, póki co nie boi się jeździć przodem (No ale zobaczymy jak będzie w fazie lęku separacyjnego...)
-
Totoro wrote:Dziewczyny, jak byłam zagorzałą przeciwniczką rozszerzania diety przed ukończeniem 6. miesiąca tak biję się w pierś i oświadczam, że my też zaczniemy wcześniej xD
Mi pediatra powiedziała, że to nie chodzi o to żeby absolutnie dziecku nic nie dawać do ukończenia 6 miesięca tylko żeby nie ZASTĘPOWAĆ mleka mamy innym posiłkiem jeśli nie jest to konieczne. Poleciła mi, żeby dawać małej już do spróbowania różne rzeczy, tak żeby po ukończeniu 6 miesiąca, kiedy kończą się zapasy żelaza była już gotowa do zjedzenia jednego pełnowartościowego posiłku w ciągu dnia (zupka jarzynowa na mięsie).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2018, 13:47
ZAneczka, Totoro, AnnaIzabela lubią tę wiadomość
-
Moja córa od 5. mies kilka razy próbowała róźne potrawy- mniej dozwolone na początek...bo tez robiła oczy jak Puszek ze Shreka i bardzo ją rajcowało jak dostała, coś już pisałam o tym jak podałam jej naleśnika, chleb, czy brzoskwinię
Wczoraj jadła jabłuszko w kawałkach i obie formy kocha dałam jej maliny to sie pokrzywiła!
A co do rozszerzania to dowiadywałam się,że przy kp mleczko ma być podstawowym okarmem do 1 r ż, a w tym czasie od 6mies -1rż dziecko ma poznawać nowe smaki i zmniejszać ilość kp na rzecz stałego posiłku.AnnaIzabela lubi tę wiadomość
-
Uwaga! żal post!
Ta tragiczna pogoda daje popalić. Mam już dosyć tego dnia. Jest 19:30 a na dworzu 31 st. Mały wstał o 9, pierwsza drzemka o 11:00 do 11:30, druga od 13;15 do 14:00 i do 17 nie spal co się nigdy nie zdarzyło. Już mi nerwy puszczaly bo widać, że senny bo ziewał i tarł oczy. Żadna pozycja, miejsce i sposób usypiania mu nie pasował. Zasnął o 17 na 15 min...
ciągu dnia miał min. 4-5 drzemek po 30 min, a dzisiaj tragedia. Teraz już śpi na noc. Z mężem też wieczne spiny bo on ma dużo roboty, a ja z tą małą marudą sama. Nawet jeśli mąż jest z nami to nie bardzo się zajmuje tzn mały stęka, a on nie reaguje "bo przecież nie ryczy wniebogłosy" a jak już tak ryczy to mój M się denerwuje "bo czego on ryczy"
Reasumując wszystko przez ten upał!! Ta pogodna wykończy mnie i moje małżeństwo. A jak ja się denerwuje to lepiej uciekać mi z drogi bo jestem okrutna w tym czasie... współczuję mężowi.
-
Ja na pogode nie narzekam. Na spacery chodzimy z rana i popoludniu a kolo poludnia jak mloda ma drzemke to ja siup na balkon i opalanko sloneczko zdecydowanie poprawia mi humor. Wole upaly niz jesienna pluche czy jeszcze gorzej zime kiedy samo wyszykowanie na spacer zajmuje w xholere czasu.
AnnaIzabela lubi tę wiadomość
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Mała Ruda - scenaka dla rozbawienia: jestem w łazience pod prysznicem i słyszę że mała sie obudziła i zaczyna kwilić w łóżeczku. Myślę sobie: poczekam, skończę się myć, mąż przecież jest w pokoju obok - usłyszy, zareaguje. Myję się dalej, ale nie słyszę żadnej reakcji męża, a młoda kwili głośniej. Poczekalam jeszcze chwilę, po czym owinełam się byle jak ręcznikiem, pobiegłam do małej, wzięłam ją na ręce i idę do męża:
- czemu nie reagujesz jak płacze? Przecież ja brałam prysznic!
Mąż na mnie dziwnie zerka,bo cała ociekam wodą i niespłukanym do końca szamponem:
- a to już to był ten czas w którym trzeba było reagować?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2018, 21:24
mała_ruda, Totoro, ZAneczka, AnnaIzabela, El*a lubią tę wiadomość
-
Mój facet stwierdził, że dziecko rozdarte jest moje, a radosne jego.. także ten, zgadnijcie kto ma dyżur 90% czasu..
Z dobrych wieści dziś u kardiologa wszystko ok, EKG wyszło ładnie, mierzyła Małej ciśnienie i nic nie mówiła, więc pewnie też ok. 22.08 echo serca i chyba na razie ze sprawdzaniem serducha spokójTotoro, ZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
Mi upały nie dają w kość - Lilka ostatnio tak glupkowato sypia, że po naszych 2-3-godzinnych spacerach pozostało wspomnienie. Albo usnie na łóżku przy cycku i każda próba przeniesienia jej do wózka kończy się pobudką, albo w ogóle nie zasypia czyli wózek w ogóle nie wchodzi w grę... Jedynie późnym popołudniem udaje mi się włożyć ją do fotelika i wyjść na spacer na godzinę. A w domu mamy chłodno na szczęście.