Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas kupa jak zawsze.. są dni, kiedy jest dużo, są dni kiedy raz- 2x/ dzień, są też bezkupowe dni. Ostatnio malutka robiła kupki z kawałkami brokuła i marchewki.
Totoro- u nas długo był problem ze stękaniem, płaczem i krzykami podczas wypróżniania. Od kilku tyg mała robi kupy w ciszy. Dopiero po gada:)
Ulewa często, ale ostatnio nie wymiotuje i nie cofa się jej podczas jedzenia.
Wczoraj doznałam mega olśnienia!
Pojechaliśmy trójeczką nad staw pospacerować. W trakcie dzidziula zapragnęła pociciować się. Zaczellismy wracac do auta, żebym mogła usiąść i w spokoju nakarmić dziecko, jednak tak domagała się intensywnie mleczka, że postanowiłam zatrzymać się w cieniu i ją nakarmić na stojąco. Ot zwyczajna chwila, w niezwyczajnym miejscu i pozie. Mężu stwierdził, że takie postępy są, że super karmię córę na stojąco nawet, a były takie problemy z kp, a on wiedział ze w końcu sie uda. I wtedy dotarło do mnie, że rzeczywiście właśnie on był ze mną w tym od początku. Zawsze uspokajał, wierzył, wspierał nawet jak musiał upominac lekarzy ze zalezy mi na długim kp i zeby dostosowali do tego zalecenia. Poczułam wielką radość i dumę, że Mąż jest z nami w drodze mlecznej:) Ucieszyło mnie bardzo, że okazał swoją dumę z tego,że udało się przejść przez różne problem,y i kp idzie nam dobrze:)AnnaIzabela, Totoro, erre lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Marcepanka wrote:Dziewczyny, mój ma 5 miesięcy, a nie przekręca się z brzuszka na plecy.Czy jest tu już czas na zamartwianie się?
Moj nawet z pleców na brzuch się nie obraca chyba, że sama go przekrecam parę razy to wtedy łaskawie sam się przekręci.
-
Mój ma 4,5 miesiąca i dopiero tydzień temu zakumał obracanie z pleców na brzuch w jedną stronę. Teraz widzę że już próbuje w drugą. O obracaniu z brzucha na plecy ani myśli. Zaczął natomiast się przemieszczać do przodu. Ciągnie tyłkiem w górę, pcha kolanami, staje na głowie a ręce nic. Nie umie się na wyprostowanych oprzeć. Tylko na łokciach:(
Czy Wasze maluchy podpierają się już na prostych rękach??? -
Lona W wrote:Mój ma 4,5 miesiąca i dopiero tydzień temu zakumał obracanie z pleców na brzuch w jedną stronę. Teraz widzę że już próbuje w drugą. O obracaniu z brzucha na plecy ani myśli. Zaczął natomiast się przemieszczać do przodu. Ciągnie tyłkiem w górę, pcha kolanami, staje na głowie a ręce nic. Nie umie się na wyprostowanych oprzeć. Tylko na łokciach:(
Czy Wasze maluchy podpierają się już na prostych rękach???
Moja tak, już od jakiegoś miesiąca. Od soboty na rękach i kolanach na chwilę. Ale ona rozwojowo wyżej niż wiek -
Moja obraca się na brzuch już od dosyć dawna, podpiera na rękach już od baaaardzo dawna, ale ona śpi i w ogóle leży tylko i wyłącznie na brzuchu, więc jest bardzo silna w tej pozycji. No i też przoduje rozwojowo. Kiedyś obróciła się 2 razy z brzucha na plecy, ale w ogóle ją to nie interesuje, bo nie cierpi na plecach leżeć.
-
Dziewczyny i neurolog i fizjoterapeutka mówiły nam, żeby nie przejmować się przewracaniem z brzuszka na plecy, bo to póki co jest mało ważne. Na początku super wazne by dziecko z każdej strony przewracało się z pleców na brzuszek;)
w 5 miesiącu powinno już to robić.
Na prostych rękach leżąc na brzuchu też powinno się trzymać tak 5-6 miesiąc.
Dziewczyny, dziecko mi się popsuło...
1) ostatnie dni pod względem zasypiania po kąpieli to koszmar. Dzisiaj jeszcze było okej, ale wczoraj i wczesniejsze dni.. półtora godziny usypiania, mimo widocznego zmęczenia Bąbla.
2) zrobiła sobie z doidy cup gryzak. Niby popija wodę, czesc wypluwając, ale jak pije, to nie chce wypuszczać kubka tylko gryzie dziąsłami mocno.
3) cośnie bardzo sama chce trzymac sobie jedzenie- jak ja jej trzymam to zjada chętnie, ale sama to liźnie i wypluwa.
Może to tylko chwilowe kryzysy...
Dzisiaj jednak coś za co musze bardzo pochwalić- moje dziecię zajadało się szpinakiem! Pierwszy raz dostała dzisiaj papkę spzinakową, wzięła do rączek, polizała, wyrzuciła na mój talerz i na podłogę, ale jak zaczłam nakładac jej na łyżeczkę to trochę jadła. Myślę, ze coś do brzuszka trafiło, ale duuuużo było na mnie i na dziecku- oj! szpinak nie jest fajny do sprzątania!
No i jak zwykle rozgadana malutka cały dzień
Czasem jak na nią patrzę to się nie moge nadziwić, ż etakie mnie szczeście spotkało i maleństwo swoje mam kochane wymarzone. A czasem to płakać mi się chce- np jak te nowe ćwiczenia z nią robię... Ona strasznie płącze, bo coraz trudniej jej się ćwiczy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 22:19
-
ZAneczka u mnie też się popsuło ze snem nocnym.. Od kilku dni po kąpieli zamiast się przytulić i spać, to bryka w najlepsze. Muszę odczekać jakieś pół godziny aż się zmęczy i wtedy zasypia..
Aczkolwiek u nas dziś pierwszy raz dziecko śpi w łóżeczku usypianie zajęło jakaś godzinę, ale jestem z niej dumna, że w ogóle
Jaki szpinak ugotowalas? Świeże liście czy mrożony?
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Aaaaaa! Na śmierć zapomniałam! Byliśmy dziś u Hematologa i te wyniki to po prostu tak może być. Mamy się zupełnie nie przejmować, bo to może być wrodzone i przejdzie do 30mca życia, albo pokłosie szczepienia i organizm powoli dochodzi do siebie (wyniki z soboty były delikatnie lepsze). Kontrola w październiku
El*a, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoje dziecko też coś się "popsuło". Jak spał około 4-5h tak teraz wybudza się co godzinę dwie. Już nie daję rady funkcjonować w dzień bez mocnej kawy.
Za to z zasypianiem jest luksus. Leżymy obok siebie i zasypia po 15 min. Trochę popłacze, postęka, ale na rękach być już nie chce. Automatycznie wygina się tak, że strach nosić.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Byłam wczoraj u lekarza z tym kaszlem. Osluchowo czysty. Stwierdziła, że kaszel ma od kataru, który spływa mu po gardle.. tylko najpierw miał kaszel, a po 2 dniach doszedł katar. Dostał syrop neosine i inhalacje. Szczerze powiem, że pomogło bo 3 noce spał z nami bo marudny, budzący się i kręcący był, a dzisiaj cała noc spał w swoim łóżku i odziwo poszedł spać po cycu o 19:30 i wstał na jedzenie o 2:30 i o 6. Szok! Dobrze, że inhalacje lubi bo siedzi grzecznie i się nie rusza.
W niedzielę byliśmy w Łebie bo było 24 st i slonce za chmurami. Tak mu się podobało, że spał 1.5h gdzie drzemka trwa max 35 min. Wiało okrutnie.. może to mu podpasowalo. Dobrze, że mamy duże kola w wózku. Pocinaliśmy przy samej wodzie, a w sumie po falach
Marchewe i brokuła wcina jak szalony. Wczoraj była marchew z ziemniakiem. Marchew niestety z gerbera.. muszę swojej przynieść z ogródka, ugotowac i zmiksować. Czy można jakoś w słoiczki pozamykać "na później"? Zagotować słoiki..? Czy lepiej nie bawić się w takie coś? Na później czyli np do zjedzenia w ciągu 3 dni.
Znowu się robi upał.. ile można???
-
My jedziemy we wrześniu nad morze. Chciałam kupić na tę okazję spacerówkę dla leżących i co by dała radę po piasku . Dodatkowo była lekka i miała przekładane siedzisko lub rączkę. Niestety takich wózków nie ma!! Jedziemy więc z gondolą a że spacerówka poczekamy aż młody będzie siedział
-
nick nieaktualny
-
Agi83 wrote:Ktora juz wozi w spacerowce, przyznac sie
Mój też już ledwo się mieści na długość ale nie protestuje i lubi leżeć w gondoli więc jeszcze nie zmieniam. Teraz jak nie śpi wkładam pod materac w gondoli poduszkę jaśka i kładę go tak na wpół leżąco. Bawi się wtedy gryzakiem albo grzechotką. Jak zaczyna przysypiac wyciągam poduszkę.
-
My w niedzielę jedziemy do Łeby ciekawa jest jak zniesie tyle godzin. No i tam będziemy testować spacerówkę
U nas już od jakiegoś czasu jak je o 23 przy przenoszeniu do łóżka to wstajemy dopiero ok 6 na jedzenie rzadko się zdarza, że ok 3:30, ale to musi być gorąco w nocy
My dziś dynia z ziemniakami, najpierw pluła, ale w końcu zaskoczyło i zjadła 4 łyżki