Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też się złamałam i kupiłam słoiki gotowanie jednej marchewki czy ziemniaka mnie denerwuje (len że mnie ) ale ja kupiłam z Hipp, jakoś im bardziej ufam, a Mała wcina aż się trzęsie marchew i marchew z ziemniakami. Daje jej o 10-10:30 chyba że śpi to jak wstanie, zje cycka i za pół godziny
Z tymi zgnitymi to aż dziwne, przecież mają normy do spełnienia, nie wiem..
Dziewczyny jaki macie plan na pierwsze zęby? Od razu będziecie myć pastą czy najpierw sama woda? Bo ja już zgłupiałam.. -
Dałam mu tą marchew ze słoiczka. Zajadał się równo. Chyba konsystencja bardziej do niego przemówiła niż moje pociapanie widelcem. No i jakby nie patrzeć to w słoiczku jest bardziej słodka niż ta z mamowego ogródka:|
Gotowałam marchew na 2 dni (trzymałam w podowce) ale pół marchewki za chu chu nie da się zblendować.
Jeszcze nie myślałam nic o pielęgnacji zębów bo nie mamy. Wracając co tej temperatury i biegunki to po mojemu była jakaś 3dniówka. Bo wszystko wróciło do normy, a zębów jak nie było tak nie ma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 15:13
-
Kupiłam pastę z Ziaji (z bobrem na opakowaniu) , jest bezpieczna w składzie (sroka o.. approved ), boję się jednak o te zęby. Nie wyobrażam sobie, żeby moje dziecko miało takie czarne plamy na zębach.. a jak je już więcej niż moje mleko, to więcej osadu ma..
Teraz czytałam i się okazuje, że jak zębów nie ma, to należy przemywać dziąsła gazikiem namoczonym w przegotowanej wodzie O_o ja zem ani razu tak nie zrobiłaZAneczka lubi tę wiadomość
-
Wg naszej pediatry zalecenia WHO mówią, że karmienie piersią jest najlepsze i wystarczające do 6 m-ca, tzn, że jest lepsze niz np mm i że dziecko będąc tylko na piersi nie powinno mieć niedoborów. To absolutnie nie znaczy, że nie powinno się rozszerzać diety wcześniej. Powinno się indywidualnie podchodzić do każdego dziecka i jeśli jest gotowość , tzn zainteresowanie jedzeniem, brak lub minimalny odruch wypychania językiem itd, to należy dietę rozszerzać. Ponoć teraz uważa się, że wczesniejsze wprowadzanie różnych składników zmniejsza ryzyko alergii, tak samo zresztą z glutenem jest, odchodzi się od teorii o wczesnym uczulaniu jako przyczynie celiakii, która ma przeważające podłoże genetyczne.
My rozszerzamy dietę tak:
- najpierw pojedynczo warzywa jako puree, zdarzyło się też deserek owocowy
- od kilku dni dodaliśmy mięsko do warzyw i to stanowi jeden posiłek
- za kilka dni kolejny posiłek- kaszka bezglutenowa na moim mleku, ok 120-150ml o konsystencji do jedzenia, nie do picia
- niedlugo bedziemy dodawać pół łyżeczki kaszki glutenowej do warzywek
- mozna ostroznie po troszku próbować dodawać jajko
- czasami deserki owocowe
Na razie Basia je przewaznie pół sloiczka, czasem cały. Tylko brokuł jej nie podszedł, reszte je bardzo chętnie.AnnaIzabela lubi tę wiadomość
-
Dziuewczyny, te upały to makabra. Wczoraj u nas w domu 31 stopni było! Mała miała tylko 2 krótkie drzemki na cały dzień, od 17 chodziła zmulona, a w końcu dopiero po 21 udało nam się ją skutecznie ululać. Po domu w samym pampersie śmigała (oj sama bym tak chciała hehe!) U nas patent z pieluszką tetrową na ochłodę nie przechodzi- mała woli wachlowanie niz takie ochładzanie... popłakała się nam za każda próbą. W nocy też tylko w pamperze spała pod takim kocykiem z tetry, a i tak jak na karmienie się obudzilam to leżała w poprzek łóżeczka, z jedną nogą między szczebelkami na tym kocyku. Mamy pranie na balkonie i tam strasznie wilgotnie pachnie (zamknięty balkon) mimo pootwieranych okien, więc w sypialni nie otwieraliśmy na noc, żeby tego dusznego zaduchu nie mieć... 28 stopni w sypialni...
Muszę się pochwalić! Wczolraj oficjalnie zaczeliśmy rozszerzanie diety. Na życzenie córci:D Miałam zacząć 9 jak sklończy pół roczku. Ale jak z Mężem jedliśmy śniadanie, to malutka tak jojczyła, że w koncu wysłałam Męża żeby jej przyniósł chleb. Nie chciał jej dawac posmarowanego, to mała memłała sobie piętkę. Pomemłała, powypluwała, trochę w poliku schomikowała- musiałam wyciągać z buźki. Trochę tez tfariło do brzuszka. Raz zaczęła się krztusić i Maz widział jak zrobiła minę jak do wymiotowania po czym wypluła kawałek odgryziony. Uważam, ze to dobra reakcja, ale Męzu mnie ostrzegał, ze od patzrenia na to w jakiś stan przedzawałowy zaraz wejdzie. Ale Córcia przeszczęśliwa była. na obiad robiłam krem z brokułów, ziemniaka i marchewki, do tego ugotowałam brokuła w kawałkach- podałam małej 2 kawałki i do doidy cup zupę. Najpierw dałam jej brokuła w kawałkach, wzięła do reki, obserwowała, przenosiła do drugiej rączki, po czym kilka razy lizała, raz wzieła do buźki pokrzywiła się. Ogólnie to małe 2 gryzy brokuła zjadła. Potem zupka, pierwsze kilka łyczków ładnie wypiła, potem wypluwała i krzywiła się. Łyżeczką z mojego talerza chętnie jadła, ale większośc wypluła. Piła też wodę - kilka łyczków, resztę pluła- hehe ochładzała klatę
Dziś znów brokułową jej podam i do tego marchewkę w kawałkach i makaron rurki, spróbuję tez makaron z sosem pomidorowo-marchewkowym bo taki robię. NIe wiem czy się dobrze do tego zabrałam, ale dziecko jest zadowolone, to dla mnie najwaznieijsze:)mała_ruda, AnnaIzabela, erre, El*a lubią tę wiadomość
-
My dziś kończymy 5 miesięcy! Kiedy to zleciało
Edit: Wstalysmy po 8, teraz szykujemy się na 1 drzemke
A mama jest po kawce i serniku na zimno tak mi się zachciało, że wczoraj wieczorem robiłam
My w domu mamy 29st, 3 wiatraki chodzą cały dzień i na noc okna otwarte i nic to nie daje.. słyszałam, że cały sierpień ma być upalny.. nie wiem jak to zniosę..
Na wyjazd i po próbujemy się przesiąść do spacerówki rozkladana na płasko więc myślę, że jak coś to się uda, bo w gondoli tak się kręci, zarzuca nogi na boczki, że to się przestaje robić bezpieczne.. Do tego po 10 minutach jest płacz że nuda.. w foteliku dużo dłużej wytrzymuje, ale dlatego, że "siedzi" i dużo widziWiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 10:18
mała_ruda, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
erre wrote:Zaneczka, gratulacje Ale czy nie boisz się, że jak małą wysypie, to nie będziesz wiedziała od czego?
AnnaIzabela lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak upały będą przez cały sierpień to chyba wykorkuję.
Czy są tutaj mamy, które z rozszerzaniem diety czekają do tego 6 miesiąca? Albo chociaż do 5,5 mc? Czuję się odosobniona
U nas grzmi od czasu do czasu, ale na deszcz to się nie zapowiada. Ma sa kra!ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Marcepanka wrote:Jak upały będą przez cały sierpień to chyba wykorkuję.
Czy są tutaj mamy, które z rozszerzaniem diety czekają do tego 6 miesiąca? Albo chociaż do 5,5 mc? Czuję się odosobniona
U nas grzmi od czasu do czasu, ale na deszcz to się nie zapowiada. Ma sa kra!
Żarte te nasze dzieci
Ja to teraz powinnam do teściowej jechać mieszkać, u niej w domu na parterze max 23st.. -
Marcepanka wrote:Jak upały będą przez cały sierpień to chyba wykorkuję.
Czy są tutaj mamy, które z rozszerzaniem diety czekają do tego 6 miesiąca? Albo chociaż do 5,5 mc? Czuję się odosobniona
U nas grzmi od czasu do czasu, ale na deszcz to się nie zapowiada. Ma sa kra!
Ja czekam myślę, że brzuszek mojego brzdąca nie jest jeszcze gotowy na takie brokułowo marchewkowe wyzwania. Nie wyobrażam sobie podania jej chleba, Uwazam, ze nie ma co sie spieszyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 15:35
-
Ja też czekam, a że jesteśmy z końcówki marca, to na nas nie czekajcie
Na razie nie ma z tym problemu, bo mały się nie rwie do jedzenia. Obserwuje nas czasami jak jemy, ale nie ma w oczach zazdrości i nie wyciąga rączekZAneczka, Lona W lubią tę wiadomość
-
W godz 11-16 mały chce cyca prawie co godzinę. Je mniej ale częściej. Jakiś kaszel mu się zrobił. I teraz nie wiem czy to od wiecznie otwartych okien czy od tej mokrej tetry bo przykrywa się nią cały i nie chce oddać. Odkrywa się jak już mu się nagrzewa ta pielucha, a sam jest zimny. Kaszlnie sobie co parę godzin ze dwa razy i zastanawiam się czy iść z nim do lekarza. Oprócz kaszlu nic mu nie jest. Chociaż dzisiaj miał 37.8 st. Ale chyba od temperatury panującej w domu.
-
mała_ruda wrote:W godz 11-16 mały chce cyca prawie co godzinę. Je mniej ale częściej. Jakiś kaszel mu się zrobił. I teraz nie wiem czy to od wiecznie otwartych okien czy od tej mokrej tetry bo przykrywa się nią cały i nie chce oddać. Odkrywa się jak już mu się nagrzewa ta pielucha, a sam jest zimny. Kaszlnie sobie co parę godzin ze dwa razy i zastanawiam się czy iść z nim do lekarza. Oprócz kaszlu nic mu nie jest. Chociaż dzisiaj miał 37.8 st. Ale chyba od temperatury panującej w domu.
Może miał sucho w buzi i stąd ten kaszel? Naszej też się zdarza czasami kaszlnac. -
Dziewczyny a jak mierzycie temperature dzieciom? Ja mojej jeszcze nie mierzylam i w sumie nie wiem czym sie teraz mierzy. U starszej mierze termometrem bezdotykowym ale u maluszka to chyba bardziej w odbycie sie mierzy nie? Tak mierzylam u starszej jaknbyla bobasem takim elektrycznym termometrem, ale nie wiem na ile miarodajne to bylo... Rteciowe sa wg mnie najrzetelniejsze ale juz sie tego chyba nie stosuje?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 23:03
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2