X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe dzieci 2018
Odpowiedz

Marcowe dzieci 2018

Oceń ten wątek:
  • AnnaIzabela Autorytet
    Postów: 1445 1085

    Wysłany: 17 października 2018, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Erre a wiesz, że go nie podnosilam :D ale na pewno jest lekki :) jak się dziecko odglonojadzi to sprawdzę u dam znać :)

    A tu link do aukcji gdzie kupiłam
    http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7549426330

    Tylko tak jak pisałam, my podlozylismy piankę tapicerską 3,5cm żeby małej było wygodnie i w miarę miękko, ale stabilnie do stawania :)

    Edit: Podniosłam z całym wyposażeniem (zabawki, zabawki, zabawki) i jest leciutki :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 10:39

    erre lubi tę wiadomość

    iv096iyenbdfaarq.png
  • mała_ruda Autorytet
    Postów: 1103 788

    Wysłany: 17 października 2018, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie bardzo chce zmieniać wózka bo za parę miesięcy też się przeprowadzam do domu. Szkoda kasy wydawać... a jak już wydam na nową spacerówke to aż by mnie serce zabolało, że na ten wózek 3w1 daliśmy 2200 zł i już mi się nie przyda...

    dqprqtkfhpxpsq33.png
    9f7jj44jziqsssss.png
  • AnnaIzabela Autorytet
    Postów: 1445 1085

    Wysłany: 17 października 2018, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mała_ruda wrote:
    Ja nie bardzo chce zmieniać wózka bo za parę miesięcy też się przeprowadzam do domu. Szkoda kasy wydawać... a jak już wydam na nową spacerówke to aż by mnie serce zabolało, że na ten wózek 3w1 daliśmy 2200 zł i już mi się nie przyda...

    No nasz na szczęście był tańszy i udało się go dobrze sprzedać :) spacerówka się zwróciła z nawiązką :) a że my w planach przeprowadzkę mamy za 2-3 lata to bym osiwiała w domu siedziec i czekać, zwłaszcza, że mój wraca z pracy 17:30-18:00 więc spacer z nim trwałby pół godziny.. a teraz to już się ciemno robi.

    iv096iyenbdfaarq.png
  • agigagi Ekspertka
    Postów: 245 185

    Wysłany: 17 października 2018, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mala ruda, ja wozka nie znosze po schodach tylko zjezdzam nim razem z mala w srodku :D
    Tzn opieram wozek na samych tylnych kolach, przod podnosze do gory i zjezdzam po kolei z kazdego schodka. W gore tak samo, tylko tylem. Super metoda, nie wyobrazam sobie podnoszenia wozka. Tak samo zjezdzalam gondola.

    Jezeli chodzi o zabawki, u nas hitem jest wszystko co zabawka nie jest. Takze daje malej lyzki, kubki, talerzyki plastikowe, kosmetyczki, okulary, tubki z kremem, paste do zebow, dezodorant, nawet swoje buciki niechodki woli bardziej od zabawek. Oczywiscie najbardziej by chciala telefon albo pilota.

    Co do proszku so prania, to ja takiego dla niemowlat uzywalam tylko przez pierwszy miesiac. Od tego czasu ciuszki malej piore zwyklym proszkiem np vizir, razem z naszymi rzeczami. Wszystko sie dopiera, zadnej wysypki nigdy nie miala.

    U nas nastapil ostatnio przelom w spaniu. Wczesniej kiedy mala sie budzila ok 3-4 to bralam ja do nas do lozka i spala z nami do rana, co jakis czas przebudzajac sie zeby troche cyca podjesc. Od paru dni sie pilnuje i odkladam ja po nocnym karmieniu do lozeczka w jej pokoju i jestem w szoku. Mala przestala sie budzic. Tzn budzi sie ale tylko 1 raz w nocy, zje cyca i jak ja odloze to spi do rana u siebie bez cyca :D czasem slysze przez nianie ze troche biadoli, cos tam pochlipie, pojojczy ale nie ide do niej, a ona sie sama uspokaja i spi dalej. Jak byla u nas w lozku to w takim momencie od razu otwierala paszcze do sutka. Mam nadzieje ze to dobry moment zeby zaczac odzwyczajaanie od nocnego karmienia :) normal ie pierwsze dni od porodu mam az tak dobrse przespane, jedno wstawanie w nocy to luksus :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 12:30

    Agi83 lubi tę wiadomość

    01.2010 - córeczka nr 1
    03.2018 - córeczka nr 2
  • El*a Ekspertka
    Postów: 235 209

    Wysłany: 17 października 2018, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas jak u agiagi najlepsze zabawki to nie zabawki, więc daję jej wszystko, czym sobie krzywdy raczej nie zrobi.
    Teraz były takie piękne dni, że prawie całe spędzalysmy na spacerach. Wózek trzymam w aucie, nie jest to idealne rozwiązanie, ale sobie radzę, zresztą nie ma wyjścia, bo Basia jest powsinoga i nie znosi siedzenia w domu ;)
    Oj, jak wam tych domów zazdroszczę ;)
    Byłam w sobotę cały dzień sama w Warszawie i wiecie, co odkryłam? W takiej sytuacji nie ma gdzie odciągnąć mleka! Biegalam z moim elektrycznym laktatorem po pokojach dla mamy z dzieckiem i w zadnym nie było kontaktu.

    Agi83 lubi tę wiadomość

    km5sgu1r8qbbjeeq.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6523 2671

    Wysłany: 17 października 2018, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, myślicie, że jajko i mięso w jednym dniu to za dużo? Bo dałam Lili dziś spróbować jajecznicy i byłam przekonana, że przez konsystencję jej nie tknie i będzie miała odruch wymiotny, a tymczasem bardzo jej posmakowala :O no i tak myślę, że może dałabym jej jutro na śniadanie, ale na obiad mam już zupę z mięsem i nie wiem czy to nie za dużo białka...

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • AnnaIzabela Autorytet
    Postów: 1445 1085

    Wysłany: 17 października 2018, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro wrote:
    Dziewczyny, myślicie, że jajko i mięso w jednym dniu to za dużo? Bo dałam Lili dziś spróbować jajecznicy i byłam przekonana, że przez konsystencję jej nie tknie i będzie miała odruch wymiotny, a tymczasem bardzo jej posmakowala :O no i tak myślę, że może dałabym jej jutro na śniadanie, ale na obiad mam już zupę z mięsem i nie wiem czy to nie za dużo białka...

    Zazdroszczę! Moja jajecznicę zwróciła :) inna sprawa, że lekarz nam mówił, żeby białka na razie nie dawać, bo nie dość, że ma mało wartości to jest najbardziej uczulajaca część jajka. Żółtko nawet trzeba dawać.
    A propos pytania to chyba nie będzie za dużo, nie je tego przecież kilogramami, więc ja bym jajko (żółtko) i mięso dała :)

    iv096iyenbdfaarq.png
  • mała_ruda Autorytet
    Postów: 1103 788

    Wysłany: 17 października 2018, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po mojemu jak w rodzinie nie ma alergii to nie ma co się czaić.
    U nas dzisiaj gulasz z kaszą gryczaną. Zajadał. Na śniadanie wciągnął całą kromke chleba z almette ziolowym (warstwa serka znikoma).

    dqprqtkfhpxpsq33.png
    9f7jj44jziqsssss.png
  • agigagi Ekspertka
    Postów: 245 185

    Wysłany: 17 października 2018, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czesem daje jajko i miesko tego samego dnia i jest ok. Mysle ze nawet jakbys jednego dnia podala dziecku za duzo bialka to absolutnie nic sie nie stanie.

    Ja jak robie jajecznice to wywalam wieksza czesc bialka ale nie cale. Niestety ciezko jest mi uchwycic taki moment zeby jajecznica nie byla za bardzo scieta, bo wtedy malej nie podchodzi. Jak mi sie zetnie za bardzo to daje ja w blender na papke i jest ok.

    Totoro lubi tę wiadomość

    01.2010 - córeczka nr 1
    03.2018 - córeczka nr 2
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6523 2671

    Wysłany: 17 października 2018, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaIzabela ja już wprowadziłam od razu całe jajko, ostatnie 3 dni dodawałam do zupek :) wg mojej książki odchodzi się od wprowadzania samego żółtka, ale widać są różne szkoły :)

    Właśnie skończyłam usypiac Lilę O.o chyba nam się ząb na dole przebija, ten dzień był dziwny O.o Lila trochę marudzila, trochę ładnie się bawiła, nawet w miarę spała, ale po południu miała troszkę ponad 37 stopni i cały dzień czerwone policzki. Sądzę, że od zębów właśnie O.o no i widać taką kreseczkę w miejscu lewej dolnej jedynki, jeszcze nie przebita, ale chyba już na dniach. Niebezpiecznie nisko widzę też lewą górną, ciekawe kiedy zaczną wychodzić.

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • El*a Ekspertka
    Postów: 235 209

    Wysłany: 17 października 2018, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My tez dawalismy całe jajko, ale teraz robimy przerwę, bo po nim wymiotowała.
    Byłyśmy na kontrolnej wizycie dziś, z jednej strony fajnie, bo wreszcie Basia ma twardą główkę, z drugiej strony zgryz, bo mało przybrała, tylko 200g w 5 tygodni. Jak wasze maluchy przybierają, czy u któregoś było takie zwolnienie przyrostu?

    km5sgu1r8qbbjeeq.png
  • erre Autorytet
    Postów: 1849 1252

    Wysłany: 18 października 2018, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaIzabela, dzięki za testy ;)

    Ela, maluchy po 6 miesiącu przybierają znacznie wolniej. A co lekarz powiedział?

    Z0rGp2.png
    8zs7p2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 października 2018, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mała_ruda też mam czasami takie wrażenie, że na matkę się nie nadaję. Młody ostatnio wiecznie wyje. Czasami mam już dosyć, bo co ja mogę? Nosić go to mi już plecy wysiadają. Ahhh uwierz, że czasem płakać mi się chce. Dom, dziecko i dom, dziecko.

    agigagi tak zjeżdżać z 3 piętra to ja bym nie dała rady. :D

    Mojemu jajecznica stawała w gardle. :P Więc reakcja pewnie wiecie jaka była.

  • ZAneczka Autorytet
    Postów: 636 456

    Wysłany: 18 października 2018, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Woow, tyle dni mnie nie było i 3 strony do czytania! Szybciutko, póki Mała śpi bo jeszcze mam kilka zreczy do zrobienia. Chociaż muszę pochwalić się, coraz więcej mogę robić przy córci. Ona większość czasu,potrafi zajmowac się sama sobą, wtedy mam czas na ogarnianie spraw domowych:)

    Łącze się zWami w bólu nieprzespanych nocy. U nas z tym różnie, od tygodnia normalnie, ale do owego czasu nasze noce w większości były nieprzespane, a we dnie byliśmy z Męzem zombiakami... Mała nadal potrafi stękać przez sen, ale od tygodnia zdarza się to baaardzo sporadycznie.Już tak się nie budzi. Cycuś nocny jest tak ze 2-3 razy, czyli w normie. Biorę ją do nas ok 1 i tak zostaje do rana. Śpi w poprzek często, więc z Mężem śpimy czasm na 1/3 naszego łóżka:) Mąż dzis zwrócił uwagę, że dziecko moze w nocy marznąć, bo ś[pi odkryta (z nami), ale ja mam wrazenie, ze jej gorąco skoro sama rozkopuje się, a dzieci niestety mają jeszcze trochę kiepsko działająca regulację temperatury ciała, więc skoro się odkrywa to jej na to pozwalam, za jakiś czas znów ją nakrywam, ale np tylko nogi. W sypialni w ogóle nie grzejemy. W salonie czasem na noc grzejnikwłaczamy, żeby ogólnie w mieszkaniu było cieplejsze powietrze (mała właśnie się budzi, ok 35 min drzemka). Śpi teraz w rampersie na ramiaczkach i z krótkimi nogawkami i skarpetach. W nocy te skarpety jej zdejmuje jak się rozkopuje i przykrywam tylko nogi kołdrą. Ogólnie jak ją przykrywam to tak do pasa, czasem do pach (nie zakrywajac rak).

    jeśli chodzi o zabawki, u nas garnuszki z których układamwieze, małają burzy, czasem te garnuszki bierze i pije jak z kubeczka, turlamy je. Do tego super są garnki, kiedy myje naczynia małasiedzi ze mną i stuka w garnki rączką (taki bębenek- podejrzewam ze tamburynko by jej się spodobało), fajny jest ten piesek siostrzyczka szczeniaczka uczniaczka, pianinko, książeczki (mąż nauczył małą przekręcac strony, jak czytamy to jest jej ulubiona czynnosc), puzzle z maty piankowej odrywa brzegi i nosi, stary pilot (chociaż to muszeją oduczyć tej zabawy, bo pilto czy stary czy nowy ona niewie, potem się będzie chciała bawić każdym wszedzie).

    Jeśli chodzi o rozwój, jest na etapie raczkowania i wstawania. Podpiera się jedną ręką, gdy puszcza się to automatycznie upada na pupę, ale nech próbuje musi się nauczyć:) Ogólnie wszędzie się przemieszcza, wstaje gdy tlko ma się za cozłapać, także mamy wesoło i zarazem wyostrzone pilnowanie;)
    Ogólnie ględzi te swoje "ba", be, ble bwww i tak dalej, ostatnio coraz częściej mówi "mnia" podczas jedzenia. Zaczyna już kojarzyć fakty, np jak jest głodna to do krzesełka podchodzi, jakmusieliśmy jej inhalacje robić i widziała inhalator to automatycznie 5 bieg i zwiewka jak najdalej. Coraz bardziej płącze jak gdzieś wychodzę, przy innych musi się przyzywczaić i jest wtedy okej.
    coraz więcej emocji pokazuje,widacwyraznie kiedy ja cos coieszy,kiedy denerwuje,kiedy czegos nie chce - potrafi okazywac.
    nie pamietam co jeszcze, tez trudno mijedna reka piosac z mała nakolanie kiedy koniecznie tez chcesie wypowiedziec;)

    jesoli chodzi o jedzenie... roznie, czasem je ładnie,czasem tak stekoli...

    zebów jak nie byo tak nie ma... serio tak długo to trwa?...

    Też czasem jestem zła,szczególnie przy usypianiu. Małą niby zmęcczona zje cyca, ale ciągle stękoli, pręży sie, próbuje łapać mnie za włosy, daje jej rękę to wrzeszczy. Wkońcu po jakimś czasie takich akcji nie wytrzyumuje i zostawiam mała w łozeczku, wysyłając Męża żeby ją usypiał... To wyjeeeew niebogłosy. Jak pójde znów to cyc i śpi. Ogólnie jak stękoli dłuższy czas w ciągu dnia, tomam serdecznie dosyć, tracę cierpliwość... najgorzej jest jak jestem z ią na spacerze albo w skleie i wyje i wyje nic jej nie ispokaja a ludziska się gapią jakbym wielką krzywdę robiła dziecku.. wtedy mam ochotę ją zostawić i wyjsc jak są tacy cwani niech tego wyjca uspokajają... A potem mam do siebie ogromne wyrzuty że jestem okropną matka ze w ogóle tak myślę, że się denerwuję przy takim maleństwie, a to ja jestem ta mądrzejsza i rozumniejsza... ona dopiero się uczy i czego się ode mnie nauczy... Ciągle zaciskam zęby i próbuje znosić stękolenie wychodze z siebie, żeby ją zabawiac, biorę na dwór co ruszinne zabawki, które moga ją zainteresować, śpiewam, publicznie nma spacerze, zeby tylko nie wyła i nie stękoliła... Są dni kiedy jestem baaaardzo baaardzo umęczona i mam wrazenie, że nikt tego nie rozumie, bo jak może męczyć opieka nad takim słodkim malenstwem...

    El*a lubi tę wiadomość

  • AnnaIzabela Autorytet
    Postów: 1445 1085

    Wysłany: 18 października 2018, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nam na szczęście apetyt wrócił u zajadała ostatnio pęczak z buraczkami i mięsem wołowym, wczoraj nie miałam dla niej obiadu to zjadła cały (!) Słoiczek dyni z ziemniakami. Buła z masłem to jej ulubione danie, wszystko inne mogłoby nie istnieć :)

    Co do wagi, to chyba nie ma stresu, tak jak erre pisała, przyrost zwalnia. Może też skokowo Ci ruszyć. Ja osobiście tak zchillowalam z wagą Małej od prawie miesiąca jej nie ważyłam :D

    Mnie Jagoda wykańcza ruchowo. Wszędzie jej pełno, wspina się po wszystkim, nie ma chwili żeby leżała spokojnie (poza spaniem i zmianą pieluchy) łapie to czego nie wolno. Uwielbia raczkować do parapetu i jak ją ciągnę za portki do siebie, wtedy największy śmiech :D potrafimy tak po kilkanaście razy :)

    Do tego od kilku dni przesyłamy sobie cmokaski i Jagoda jak chce cycka to sama podchodzi i grzebie mi przy dekolcie :D

    U nas płaczu jako tako już raczej nie ma, musi się coś dziać. Ostatnio największy jest przy odciąganiu kataru. Druga tragedia jak mama zabiera coś czym ona akurat chce się bawić, oczywiście coś co zabawką kompletnie nie jest. Trzeci akt tragedii to jak się walnie o coś. I to już. Jak jest zmęczona to raczej zrzędzi i pokrzykuje, wtedy cycek i śpimy moment.
    No i gada, non stop jakieś na, bu, bł, mm, mama, Baba, często wychodzi jej też "buła" :D

    El*a, ZAneczka lubią tę wiadomość

    iv096iyenbdfaarq.png
  • AnnaIzabela Autorytet
    Postów: 1445 1085

    Wysłany: 18 października 2018, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aa zapomniała bym o najnowszej zabawie Jagody, czyli robieniu baniek ze śliny :D masakra jakaś :D

    ZAneczka lubi tę wiadomość

    iv096iyenbdfaarq.png
  • erre Autorytet
    Postów: 1849 1252

    Wysłany: 18 października 2018, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja też mam czasami akcje w sklepie :/ Dopóki chodzimy między półkami to jest ok, ale jak staniemy w kolejce i ktoś zagląda do wózka, to w ryk. Ja upocona, nie nadążam z pakowaniem zakupów, bo kasjerka za szybko kasuje, za kasami też źle, bo ludzie zawadzają wózkami jak osły. W ogóle jak mam wyjść na spacer, to mnie stres dopada i boję się odejść dalej od domu.

    Z0rGp2.png
    8zs7p2.png
  • mała_ruda Autorytet
    Postów: 1103 788

    Wysłany: 19 października 2018, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj zaczęło się pełzanie po całym salonie. Super! Już nie trzeba tyle nosić. Najszybciej się przemieszcza w stronę bujaka i mamowych kapci :) tata był zachwycony jak wczoraj wieczorem mały w mgnieniu oka przeczołgał się przez cały salon. Uwaga na dzis: trzeba kupić zabezpieczenia na szuflady.

    Mały ma obwód główki 45. Kupiłam mu czape na jesień 44-46 i jest trochę duża, spada mu na oczy. Chcę kupić zimową i nie wiem czy kupić 44-46 czy mniejszą. Zimą długa i nie wiem jak to zrobić. A poza tym nowa czapka będzie z innej firmy więc rozmiar może być mniejszy, akurat albo większy. I masz babo placek... jak to u Was wygląda?

    ZAneczka lubi tę wiadomość

    dqprqtkfhpxpsq33.png
    9f7jj44jziqsssss.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6523 2671

    Wysłany: 19 października 2018, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mala_ruda ja kompletnie nie umiem kupić czapki bez mierzenia :/

    Lila opanowała wczoraj naprzemiennie ruchy rąk i nóg w raczkowaniu, ale po co się męczyć i takie trudne koordynacyjnie ćwiczenia wykonywać jak można zapierdzielac pełzając O.o Czyli parę kroków po zabawkę ok, ale dłuższe dystanse na brzuchu xD No i zabawa nr 1 ostatnio to wlazenie na mnie, zwłaszcza przed spaniem. Karmię ją z nadzieją, że usnie a ona tfu cyca, obrót na brzuch i gania po łóżku. No to ja się kładę na boku, z brzegu łóżka, żeby nie spadła i patrzę co wyprawia - i tu zaczyna się zabawa - idzie do mnie, włazi na mnie rękami, nogami przyczlapuje coraz bliżej i staje. Potem jak obrócę się na plecy to cała na mnie włazi, ciumka gdzie popadnie, a ja w efekcie jestem cała usliniona, a wczoraj jeszcze obrzygana xD a co radochy miała jak zawołałam "Łeee!!!" xD wczoraj ćwiczylysmy też nowe pozycje do karmienia O.o Leżałam z podniesioną koszulka i cyckiem na wierzchu no i pokazuję jej, że tu jest cycus i żeby przyszła jeść (spać!), a ona przyczlapala do mnie i w tej pozycji do raczkowania łap cyca i je O.o potem położyłam się na boku, a ona przyszła złapała cycka, położyła mi główkę tak "pod pachą", że ją objęłam, zarzuciła mi nóżki na brzuch i tak usnęła <3

    No i ząbek nam wychodzi, dolna lewa jedynka :) a wraz z zebem wróciła Lilowa nadwrażliwość - mama nie może znikać z pola widzenia i pod żadnym pozorem śpiewać, bo od razu podkowka i tak straszny, żałosny płacz... :(jak tylko zostawię ją na macie i gdzieś wyjdę na moment to od razu za mną leci O.o

    El*a, ZAneczka lubią tę wiadomość

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • AnnaIzabela Autorytet
    Postów: 1445 1085

    Wysłany: 19 października 2018, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała ruda ja z kolei mam zapas zimowych czapek na kilka lat, tyle nadostawałam :D ale cienkie jak kupuje to muszę też przymierzyć, na oko nie da rady :)

    Totoro to widzę, że z karmieniem u was tak samo jak u nas, w każdej pozycji :)
    Jagoda też się po mnie wspina, mama najlepszą podporą do stawania :)

    Matko i córko dziewczyny szykuje mi się taki weekend intensywny, że już się boję! Jutro cały dzień będziemy szykować, a w niedzielę chrzciny.. aaaa jak to moje dziecię wytrzyma na mszy to ja nie wiem! Będzie wariacja..

    Gratulacje ząbka! :)

    ZAneczka lubi tę wiadomość

    iv096iyenbdfaarq.png
‹‹ 549 550 551 552 553 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ