Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie to mega bawiło jak Mała leżac na brzuchu podnosiła się na rękach i ciumkała cyca tego wyżej (jak leżałam na boku). Mega pocieszne!
U nas mega problem ze spaniem:/ Mała juz ponad dwa tygodnie wstaje o 4 rano! Nie przebudza się, lecz wstaje, żeby zjeść i się bawić w najlepsze! Zazwyczaj bawi się do 6 rano (jak Bóg da to do 5:30), usypia na godzinę i wstaje znów o 7... Jestem wykończona... Nie wiem co ją skłania do tak wczesnego rozpoczyniania dnia, ale ja już ledwo daję radę. W ciągu dnia śpi max. 1,5 godziny (1 drzemka o 10, druga o 14), zasypia o 19:30. Ktoś miał taki problem? Jak sobie z tym poradzić? Ja rozumiem, żeby wstawała na mleko i szła po nim spać, ale ona się budzi całkowicie wyspana o tej 4 i nawet niespecjalnie jest zainteresowana jedzeniem... -
M86, a od tej 19:30 ma jakąś pobudkę? Czy śpi ciągiem do tej 4? To 8,5h więc sporo żeby się wyspać, ale dzieci chyba powinny jednak dłużej spać.. Nie wiem co Ci pomóc kurde..
A my dziś obudzilysmy się Uwaga! 9:20! byłam w szoku jak zobaczyłam godzinę na zegarku Ostatnio faktycznie zdarzyło nam się do 8 pospać, ale to dziś to było przegięcie max! W związku z tym miała tylko jedna drzemke 2h w dzień i od 18 już jęczała, ale przetrzymalam do 19:20, kąpiel i śpi u nas już mogę powiedzieć, że na stałe dwie pobudki, jak idziemy do lozka 22:00-22:30-23:00 i zmiana cycka o 5 jak tata wstaje. Tej pobudki o 5 by pewnie nie było jakby mnie cycek nie bolał. -
M86, sprobuj pozniej klasc core spac. 8,5h widocznie jej wystarcza, to wcale nie jest malo dla niemowlaka ktory jwszcze spi w dzien. Sprobuj kilka dni z rzedu przetrzymac ja np do 21, moze sie przestawi.01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Mój śpi od 22, a budzi się różnie, między 6-8 rano. W sumie to zależy od męża, gdy rano wstaje do pracy i robi hałas, to młody się przebudza, a w weekendy dłużej śpimy (dziś aż do 8:45). A w nocy kilka razy wstaję do niego, bo płacze przez sen, ale nie mogę go zostawić, bo rozwyje się na dobre, więc biorę do siebie i cyca chwilę przez sen. Jak mam siły, to do odłożę do łóżeczka, a jak nie to śpimy razem.
W ogóle mąż wrócił z delegacji i przywiózł jakiś kaszel z katarem i gorączką. Jak się zarazimy, to się wkurzę, dopiero co chorowaliśmy
-
Agigagi, ja staram się ją przestawić, bo ona już by chciała spać o 18:30, ale wywalczam co dnia 19:30.i tak ma od urodzenia - od 7 miesięcy ją proszę o możliwość obejrzenia faktów. Czasem ją przetrzymam (z placzem na rękach), a czasem nie jestem w stanie już wytrzymać płaczu, który się włącza równo o 19. niezależnie od ilości drzemek w ciągu dnia ona chce być położona do snu o 19, mimo że walczę o tą 19:30
-
Kuva.. matka roku! Mały mi spadł z łóżka. Z wysokości ok 60cm. Zawał! Położyłam go na drzemke i poszłam z mężem do kuchni. Sprawdzałam co chwila czy wstał. Stojąc w kuchni pomyślałam "żeby mi tylko nie zlądował " i nagle słyszę bach i płacz. Aż mi się nogi trzęsły. Jak na razie zachowuje się ok. Ma śliwe na policzku pod okiem... straszne przeżycie! Choćby się mega stawiał, że nie zaśnie w łóżeczku to już nigdy go nie położę spać do nas w łóżku!!! Nie ma mowy!!!!
-
Mala_ruda współczuję moja przed chwilą zjechała rączką z mojej nogi i sturlala się oczywiście zamiast na matę to na płytki puknela się w głowę i Lila też śpi na naszym łóżku, ale nasze łóżko to materac na podłodze, a ona potrafi z niego zejść. Chociaż i tak mam schizy, bo często się turla po całym łóżku i boję się, że sturla się na buzię albo głowę
-
AnnaIzabela, jak Jagódka na chrzcinach?
MałaRuda, spokojnie, obserwuj dziecko, jak będzie wymiotować, apatyczne, zbyt senne (nie tak jak zawsze), drgawki, kaszel, jak różne rozmiary źrenic nagle będzie miało, hmm co tam jeszcze... niepamiętam,ogólnie jak będzie zxachowywać się podejrzanie to od razu szpital ew lekarz. Jak nic z tych rzeczy, to na spokojnie... Musimy się jako mamy przyzywczajać do upadków, guzów otarć, bo im dziecko bardziej lokomocyjne, tym więcej krzywd sobie robi.. U nas co rusz obija się o meble, kafelki, podłogę... Czasem to mnie ciary przechodzą, a czasem jest to takie miko, że mała nawet nie zauważa, że si uderzyłą.
Ogólnie jestem zmęczona,ale pzrezczęśliwa. Widok mojej księżniczki daje mi tyle radosci i wzruszeń Cały czasnie mogę uwierzyć zew już jesttaka duż,a że sama stoi, że gdzieśpójdę a ona za mną raczkuje.
Ostatnio dostajemy z meżem dużo soczystych całusków... jak mały glonojad małaotwarta paszcząz jęzorem na wierzcu daje całuski nam.
Aaa i u tatusia n barana najlepiej na świecie:DEl*a, AnnaIzabela lubią tę wiadomość
-
Dzięki ZAneczka, że pytasz My dopiero wróciliśmy do domu! Jagoda cudownie sobie poradziła na mszy, kokietowała Pana fotografa (był jakiś chyba ogólny przez kościół zamówiony), rozdawała wszystkim uśmiechy, wysyłała piątki do księdza dopiero pod koniec mszy zaczęła się nudzić i trochę stękała, ale trwało to chwilę było troje dzieci i Jagoda była chyba najgrzeczniejsza
Mała Ruda współczuję upadku, wiem co czujesz. Oby Radek wyszedł bez szwanku i nie uczył się więcej latać!
mała_ruda, Totoro, El*a, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
Mala_ruda jak mały? Wszystko w porządku?
Boże, powiedzcie mi ile te zębiszcza się przebijają? moja już chodzi cały czas z takimi czerwonymi policzkami, w miejscu lewej dolnej jedynki zaczęła się robić taka szczelina, ale w takim tempie to idzie, że klękajcie narody.
Dodatkowo czytałam, że przed nami wspaniały skok rozwojowy, zwany kryzysem 8 miesiąca i zastanawiam się czy już nas nie dopadło - pomijając już spanie w cały świat, bo to już dłużej trwa, to Lila się taka znowu wrażliwa zrobiła... Cały czas muszę być przy niej, tylko zejdę z maty to zaraz memememememe i leci za mną, ulubiona zabawa ostatnio to wlazenie na mnie... No i nie mogę śpiewać, bo od razu płaczeZAneczka lubi tę wiadomość
-
Totoro, ostatnio też zaczęłam szperać i wgłębiać się w temat kryzysu 8 miesiąca... mam wrazenie, ze u nas zaczął się nieco wcześniej... a ponoć to dłuuugo potrafi trwać. No cóż, z jednej strony rozumiem, że dziecko musi w jakiś sposób odreagować rozwój poznawczy, ale z drugiej ludzkie zmęczenie, które mi stale towarzyszy często to rozumienie zakłóca;)
U nas od kilku dni hitem są te kul;ki na spiralkach, mała to gryzie, uczy się chwytu szczypcowego, próbując złapać między kciuk i wksazujący te kuleczki. Zaczyna się dla mnie dobry czas na super zabawy z dzieckiem- nareszcie! Jaram się
Jak zachęcacie dzieci do raczkowania... Moja raczkuje jak gdzieś za mną podąża albo do miejsca, w którym może wtsać, bo to ją cieszy najbardziej iinteresuje- wstwawanie. Widocznie świat z tej perspektywy jest wyjątkowo piękny;) -
Małemu nic nie jest, a nawet bardziej przytulny i grzeczny jest uczymy się zasypiać w łóżeczku. Wczoraj do pierwszej drzemki męczył się 40 min, przy drugiej 15, wieczorem 5 min i spał. Zapierdziela na brzuszku po całym mieszkaniu.
Przy pierwszej jedynce miał opuchnięte dziąsło i długo wychodziła i wiedziałam, że go męczy ale nie płakał i nie było innych objawów. A druga jedynka pojawiła się 7 dni po pierwszej i byłam w szoku, że jest. Teraz chyba idzie górna bo dziąsło ma białawe jak przy dolnych zębach. Chociaż teraz zaczął znowu kichac i po mojemu to jedyny objaw ząbkowania.
Totoro przyciśnij jej dziąsła trochę mocniej może coś tam wyczujesz. Ja przy pierwszym czułam w jednym miejscu ostry punkcik, taką szpileczke i za 2 dni był już widoczny ząb.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Zaneczka mój na brzuszku jeszcze ale właśnie siedzę w salonie a on już przedpokój zwiedza. Nie boi się zmieniać podłoża pod brzuchem. Mata, panele, kafelki wszystko jest super. Właśnie dopadł się do butów..
Mąż też zadowolony, że z synkiem może się bawić bez placzu. No i te kumate oczka...ZAneczka lubi tę wiadomość
-
My po szczepieniu, dobrałam meningokoki, żeby był pełny pakiet, już ostatnie w tym roku
Ważę 7160g(10 centyl!) I mierze 68cm(25 )
Wychodzą buły z masłem wcina dwie kromki bułki wrocławskiej z osełką i jakimś owocem na drugie śniadanie wczoraj jadła rosół z mięsem z kaczki i było pycha kotlet z piersi kurczaka, oczywiście bez panierki. Kotlet mielony z kaszą gryczaną, ryżem i kapustą też pyszka. Póki co ostatnio nie ma rzeczy, której by odmówiła
ZAneczka ja stawiam jej wieże z kubeczków lub klocków i potrafi przejść cała długość łóżka albo maty, żeby tylko ja przewrócić na podlodze bawimy się pod pełną kontrolą, bo kot więc zaraz by żarła kłaki.. no i ta kontaktowosc jest przecudna!
Dziewczyny w Lidlu znowu są drewniane zabawka dla maluchów, samochodziki, układanki, książeczki. Moja ma kilka z tego rodzaju i super się bawi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2018, 15:25
mała_ruda, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
ZAneczka ja też mam wrażenie, że u nas ten kryzys już trwa
Mala_ruda dziś czułam jak ząbek szura po łyżeczce w trakcie karmienia, więc chyba już bliżej niż dalej
AnnaIzabela jak podajesz małej bułkę z masłem? W kawałku i ciumka? Czy rwie jej na malutkie kawałeczki? Kurde, moja chyba spadła na wadze. Wprawdzie ważę ją ze sobą na wadze łazienkowej, więc nie jest to dokładny pomiar, ale zawsze wychodziło mi podobnie jak w przychodni. Ostatnio wychodzimi ciągle w okolicach 7400, a miesiąc temu przy szczepieniu było 7,5 no ale mała jest taki żywioł, że chyba to jest przyczyną. Je ładnie, w ciągu dnia mniej cycka, ale 3 inne posiłki, a w nocy cycek co 2h około. Nie chcę panikowac, w przyszłym tygodniu szczepienie kolejne, więc zobaczymy.ZAneczka lubi tę wiadomość