Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My dziś po ciężkiej nocy.. Najpierw ja nie mogłam spać do 1:30 a od jakiejś 2 do 4:30 Młoda stwierdziła, że się wyspała i wariowała po łóżku. Bawiła się w Akuku kocem, a ja nie miałam nawet siły trzymać otwartych oczu cały czas.. Do 8:30 dospalysmy, ale jestem i tak padnięta. Jak wy tak macie co noc to ja wam współczuję po stokroć!
Moja zna słowo nie bardzo dobrze, ale wtedy patrzy się na mnie, uśmiecha i robi swoje
Dziś Jagoda mi dwa razy na mokro kaszlnela i się zastanawiam czy coś się zacznie dziać czy to wpływ nawilżacza powietrza i większej wilgotności powietrza w mieszkaniu. Oby to drugie!ZAneczka lubi tę wiadomość
-
A Lilę chyba jednak chorobsko bierze. W nocy jej nosek przytykalo, budziła się z płaczem ileś razy i pokasluje. Ten katar ma gdzieś głębiej, bo nic jej z nosa nie leci a dopiero np. przy jedzeniu słyszę jak gdzieś tam jej przeszkadza. Chyba uruchomię dziś aspirator. A przed 13 wizyta u lekarza, niech ją oslucha lepiej, bo przed nami weekend no i kolejny dzień kiblujemy w domu
Moją oprócz wlazenia na meme interesuje tylko stawianie na nogi. Martwi mnie tylko, że nie siedzi jeszcze. Tzn siedzi jak ją posadzę, ale asekuruje ją cały czas no i trwa to nawet nie z pół min, bo ją siedzenie kompletnie nie rajcuje. Od razu przewala się na brzuch albo do raczkowania i goni wspinać się na mnie albo na pojemnikWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2018, 10:17
-
Dzięki za odpowiedzi o kupie, ułożyło mi
Moja też nie siedzi jeszcze, a nawet jak są posadzę w rogu kanapy to chwila i przewraca się na brzuch i sie chichra, że co ta matka znów wymysliła jak na brzuchu jest tak fajnie. Siedzenie jest przereklamowane według niej
Zębów też ani widu, ani słychu...
Ale od kilku dni przyjmuje już pozycje czworakową, także chociaż to ruszyło
No i najlepszym motywatorem jest kot, którego cały czas stara się capnąć, a ten stary gałgan zawsze siedzi na rogu jej koca i tylko przeskakuje z jednego rogu na drugi jak ta go w końcu dorwie.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
My się dopiero co wydostaliśmy z dwóch chorób, mały je zniósł lepiej niż ja z mężem. Prognozuję następną chorobę za tydzień, bo jedziemy w środę do teściowej, a ona nie mówi, że ktoś u nich choruje, pomimo naszych próśb
Mały dzisiaj spał we własnym łóżeczku prawie 6h Ale to pewnie taki jednorazowy wyskok, więc się nie cieszę na zapas
W ogóle usypiam małego ok 21, to do czasu przyjścia taty czuwa przez sen. Jak mąż wchodzi po cichutku do pokoju, to momentalnie otwiera oczy, podnosi się i zaciesz, że tata wrócił. A na kota, który wpada do pokoju z łomotem, w ogóle się nie budzi
Ja się boję, że nie zabezpieczę wszystkiego dokładnie, coś mi umknie i będzie tragedia. Dzisiaj np. wracam do pokoju, a mały się tapla na podłodze w rozlanej wodzie z kociej miseczki, bo mamusia nie pomyślała, że dziecko się doczłapie na drugi koniec pokoju...
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
U nas też ciągle na nogach, ale jak jest na podłodze na puzzlach to czasami odchodzę coś zrobić. Już na tyle sobie radzi, że nie leci na plecy bezwładnie
Dziś padł rekord snu! 22:30-7:10 potem zmiana cycka (przeze mnie wymuszona) dzieć zjadł i śpi dalej a ja gnije obok niej w łóżku i czekam aż wstanie odsypia wczorajsze pobudkiZAneczka lubi tę wiadomość
-
Ja to się obawiam dzisiejszej zmiany czasu. Mi to nigdy nie wychodzi na dobre chociaż to tylko godzina. Potrafię chodzić przez cały tydzień jak struta.. a takie dzieci to ja już nie wiem. Zamiast o 7-8 będzie wstawal 6-7... nie lubię tej zmiany czasu!!
-
Ja też nie lubię tej zmiany czasu, na szczęście to już ostatnia zmiana na zimowy
Dzisiaj rano mi się dziecko obudziło z wielkim plackiem na czole i myślę sobie, że musiał nieźle walnąć w szczebelki. Potem się okazało, że to ugryzienie cholernego komaraWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 14:44
-
U nas ostatnio noce w miarę okej, ale może dlatego, że dniowe drzemki wróciły do normy i wsumie śpi 2 godziny w ciągu dnia,a nie na 1 drzemce jak to było 2-3 dni.
Tez mam wrażenie, że córa ma katar gęsty, bo w nocy było słychac jak chrapie nosem. Chociaż opcja jest też taka że przy piciu zupki z kubka musiała pociągnąc nosem- czasem to się zdarza.
mala od wczoraj nowym zasobem słów się chwali:) Wrteszcie sztuczki pokazuje, przybija piątkę, robi cacy, daje buzi, daje cześć. To tak świadomie robi. papa macha ale od tak w rtóżnych sytuacjach, tłumaczymy jej, ze to papa, na pożegnanie, alenie kuma tego jeszce.
A i wywija językiem w buzi,tak skręca go. -
Moja od urodzenia raz miala katar, jakims cudem trwal chyba dwa dni i zniknal. Jest to conajmniej dziwne, bo starsza cora ze szkoly przychodzi oblepiona zarazkami i od razu z lapami do malej leci i ja obcalowywuje calą. Na szcescie mala jakos sie trzyma. Mam nadzieje ze bedzie tak jak ze starsza, ktora nam od ueodzenia w ogole prawie nie choruje. Od 1 klasy szkoly opuscila w moze z 5 dni, a to juz 3 klasa
Nartomiast pare dni temu przezylam prawie zawal. Mala lezala sobie w lozeczku, starsza co jakis czas do niej dochodzila zeby ja zabawic, ja w kuchni. Nagle slysze jak mala sie krztusi. Lece do niej, a ta w rece paczka tic takow gum. Otwarta, pusta, tic taki rozsypane wokol. Okazalo sie ze starsza dala jej te tic taki zeby sobie pogrzechotala, a mloda jakos je otwaorzyla. Pytam sie ile ich bylo, bo wokol niej tylko 4 sztuki byly rozsypane. Starsza mowi ze napewno duzo wiecej. No to ja panika, grzebie jej w buzi ale zadnych tic takow tam nie ma. Mysle okay, zezarla to zezarla, oby nic jej nie bylo. Wyjda z kupa, dobrze ze nie stanely w gardle. Pozniej sie okazalo ze jakim cudem te tic taki jej wpadly pod pajacyk, czesc do pampersa nawet chyba zadnego nie zjadla na szczescie01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
A w ogole jak tak Was czytam to zazdroszcze bo moja to wcale jeszczenie raczkuje, nawet nie pelza, nie siada, nie wataje i jesyny sposob przemieszczania jaki opanowala w pelni to krecenie sie wokol wlasnej osi, obranie celu i trurlanie sie do niego, w razie koniecznisci kolejne obracanie itd01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
U nas tez katar i zarwane noce, wczoraj wstawalismy do małej 15 razy! A teraz ja nie mogę zasnąć
U nas jeszcze zadnych papa, buziakow itd nie ma, ale i tak mamy głębokie przekonanie, że mamy najmądrzejsze dziecko na świecie )) pewnie wiecie, co to za uczucie
Kupilam ta książkę Alaantkowe blw i dzis zrobilam kostki z kaszy z warzywami- nalrawde fajne, Basia wcinała chętnie, a co wazne- było mniej syfu niż przy karmieniu łyżeczkąZAneczka lubi tę wiadomość
-
Jak tam po zmianie czasu? u nas pobudka o 6:30 nowego czasu xD mamy 8 i już jesteśmy po śniadaniu haha
Mała ruda jak tam padzik się sprawdził?
Coś mnie chłopak nastraszył, że Młoda ma spuchnięte dziąsło w miejscu prawej górnej trójki. To by tłumaczyli katar, ale no kurde za wcześnie! Aż tak chyba nie wyskoczyła do przodu, czytałam, że trójki między 15 a 24 miesiącem wychodzą.. -
Ja czytałam, że 3 wychodzą po 4. Więc to może 4? Padzik to jest to! Najśmieszniejszą sytuacja z padzikiem mieliśmy z mężem. Wieczorem kiedy mały spał zebrało nam się na amory. No to bach kołdra na mate. W najlepsze usłyszeliśmy "lubię różne gry! Wygrywamy! Ja i Ty" myślałam, że padne..
Agigagi nasz też się kręcił w kółko. Rano leżał jak Kłoda, poszłam z nim na spacer po południu, odłożyłam na mate, a on zaczął się czołgać.
U nas pobudka o 3 nowego czasu na butle dałam mu bo o 4 też mu się zdarzało wstawać. Poranna pobudka o 7. Właśnie idzie drzemka pół godziny za szybko ale muszę mu dać czas na przestawienie. Najgorzej z jedzeniem. Zawsze 5-6, 9 12 15 17 jogurt, 19.30 butla.. a dzisiaj o 3 210ml butli, o 8.30 wypił tylko 60ml. Owoce też będę musiała mu dać szybciej.. Bo mało zjadł. Ech..Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2018, 09:32
El*a lubi tę wiadomość
-
U nas pobudka o 7.30. Nocka trochę lepsza niż ostatnie. Wstawalam dużo razy, ale Lila więcej się kręciła niż budziła i spała dalej przy cycku, więc nawet w miarę. Katar też jej nie męczył. Za to cały ranek Meksyk. Gadała, darła się, piszczala i warczala na zmianę. Doszliśmy, że to przez dziąsła. Zjadła tylko mleko, śniadania 2 łyżeczki na rękach u taty i cały czas marudzenie. Posmarowalam jej dziąsła, wymasowalam szczoteczką silikonową, odciagnelismy katar, bo znowu się pojawił i usnęła mi na rękach. Właśnie na mnie śpi. Pierwszy raz od daaaaawnaaaa nie idę do kościoła.
Wczoraj wieczorem w ogóle było wesoło, bo Lila padła 19, przed 20 obudziła się zwarta i gotowa do zabawy i poszła spać o 22. W międzyczasie nauczyła się robić bańki że śliny. Mówi wyraźnie "mle" i na koniec tego mle pojawia się bańka. Komedia xD
Co do zębów to koleżanki dziecko ma 7 mies. i 3 tyg. i właśnie przebił mu się 7. ząb. Wszystko jest możliwe xDZAneczka lubi tę wiadomość
-
Kurde niby macalam i nic nie wyczułam tych zębów.. ale śliny ma tyle co przy dolnych jedynkach.. no nic, czekamy
U nas te banki też tak wyglądają. "Mle" i bańka
U nas dziś wna śniadanie płatki ryżowe z mm, mango I bananem. Weszło pół porcji i dojadla chlebem z masłem wczoraj weszło ładniej, bo chyba 3/4 porcji i była najedzona -
Dziś pobudka 7:07, coraz lepiej! Tfu tfu może łaskawie nas ta zmiana czasu potraktuje..
Za to do kataru doszedł kaszel, chrypa u chyba zawalone zatoki.. i nie wiem skąd to się wzięło, bo cały zeszły tydzień siedziałysmy w domu
A od jutra ma być tak pięknie! -
U nas pierwsza pobudka po zmianie czasu była na nowy o 5:40... Ogólnie to szłam całą niedzielę wg starego czasu, dzisiaj już wg nowego. Mała musiała się przestawić. W nocy kilka razy obudziła mnie,bo raz siedziała w naszym łożku i bawiła się swoją skarpetką,którą zdjęła- juz wiadomo dlaczego zawsze rano tylko w jednej się budzi;D potem druga pobudka, bo siedziała i "bababa" i inne piękne rozmówki:) nO nic piękniejszego nie ma niż obudzić się w środku ciemnej nocy i usłyszeć jak dziecko sobie opowieści snuje xD
Dzisiaj jedziemy podcinaćwędzidełka, stresuję się.