Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Anna Izabela, nie wiem czym ty później dopierasz takie ubranka... Moja otrzepuje łapki z piasku nawet jak chodnika dotknie
Byłam w piątek na szczepieniu, i nie uwierzcie - drugi raz z rzędu nie mieli dla nas szczepionki!! Dwa tygodnie tygodnie wcześniej też nie było i mieli dla nas zamówić na piątek! I nie było! Wściec się można! Wtedy zapomnieli, że mają nas na liście szczepień refundowanych, a teraz podobno w sanepidzie nie było. Kazali nam przyjechać w poniedziałek, podobno już mają byc napewno...
-
M86, a nie możesz zadzwonić rano w dniu szczepienia do placówki i zapytać czy na pewno mają?
Mi się skrócił cykl z 28 do 26 dni i teraz już nie wiem kiedy celować z seksami. Poza tym mój mąż zaczął biegać co drugi dzień i jest "wielce zmęczony i nie ma sił"... Ja czuję, że za bardzo się spinam, że znowu się będziemy starać pół rokumała_ruda wrote:Już nie muszę. 3 dni temu wszystko się wyjaśniło. Działamy dalej. Jak u Ciebie?
-
M86 nocka w Vanishu i normalne pranie, często nie ma śladu. A tak poza tym kupuje tanie ubranka i nie szkoda mi wyrzucić 😂
Brak słów na ten brak szczepionek..
Najgorsze to się spinać i pilnować terminów owulacji, ale wiem też, że ciężko wyluzować jak się jest skupionym aby zaskoczyło 🤷🏻♀️ niezmiennie trzymam za was kciuki! 🤞🏻
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Muszę się pochwalić!! W grudniu prosiłam tatę żeby mi zrobi tablicę na roczek. Na roczek nie zdążył, mówił, że to dużo roboty. Myślę sobie.. ile można robić tablicę.. a tu proszę! Już rozumiem czemu tak długo. Robił 3 na raz dla każdej rodziny z wnukami. Dzień dziecka jak się patrzy! Co powiecie?
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4a9c5a87a886.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/096ba7abe202.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/de5103adafac.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/74af1d31183a.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/991850fd89f5.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2019, 19:57
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Wow! Mała Ruda fantastyczna!! Twój tata powinien robić takie na sprzedaż! (Byłabym pierwsza klientką 😂)
My z okazji dnia dziecka byliśmy w Zoo, Jagoda fajnie reagowała na zwierzęta, ale tak czy siak jeszcze za wcześnie na tego typu rozrywki 🤷🏻♀️ ale co mama zobaczyła to jej (uwielbiam Zoo!) 😅 -
Tez zamawiam w gemini tal od zamowienia na trzeci dzien zazwyczaj przesylka u nas jest. W gemini niektore leki sie oplaca,np dicoflor u nas w pobliskiej aptece za 1 dalismy 43zl a w gemini jedrn za 20-kilka jest ta sama pojemnosc.
Tablica mwga wooooow,tata utalentowany, tezbym kupila jakby byla mozliwosc:)
A co do owu... u nas tak bylo, ze na poczatku pilnowanie, kalendarzyk, aplikacja, a podejrzewam, ze zaskoczylo kiefy pewnego razu po prostu sobie szalelismy 😛
My na dzien dziecka bylismy na dzialce,bo ogarniamy temat. Potem na dlygim spacerku i w sali zabaw. Dalismy malej lale i torebke. Torebka byla super na chwile. Zlalą uczymy spac. Poki co sa buziaki i przytulasy i chodzi po domu lale wola 😂.
Moje dziecie nauczylo sie robic taki grymas twarzy marszczacy czolo jakby byla zla albo cos. I teraz wszystkich raczy taka miną. -
Super, że tak szybko! Ja zamówiłam odżywkę dla Gosi (nestle resouse - ma zlecone przez pediatre), i w mojej aptece płaciłam 55zl za puszkę 300g, a w Gemini 30 zł.. To nawet jak dolicze przesyłkę to mi się dużo bardziej opłaca. A taka puszka starcza nam na tydzień...
Moja lalkę dostała na urodziny od dziadków i robi jej tuli tuli a na dzień dziecka dostała samochodzik, bo wszędzie gdzie chodzimy to pierwsze co ją interesuje to samochodziki. I teraz jeździ nim po całym mieszkaniu:D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2019, 21:31
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Ale super! Tez cos jeżdżącego chce dla cory, ale nie wiem, czy rowerek, czy jakies autko. Coraz bardziej mnie męczy noszenie córy. A ostatnio to w wozku nie usiedzi, koniecznie na nogach chce i na rękach. A ja z bebzolem juz nie mam tyle sily, zeby ja nosic, mecze sie po paru krokach z nią na rękach😂😂😂. Moze jakies takie autko by sie na spacery przydalo.
-
Muszę się "pochwalić" dziś minął 7 dzień odkąd moje dziecko odstawiło się od kp.. Sama, jakby zapomniała 🤷🏻♀️ długi czas karmilysmy się juz tylko rano i teraz już tego nie ma. Ale mi dziwnie! I się cieszę i mi przykro, ale 15 miesięcy to chyba dobry wynik 🤔
W ogóle to muszę wam powiedzieć, że jakoś tak niezamierzenie, ale podążam za tym moim szkrabem. Chciała spać z nami, to spala dotąd aż nie zechciała sama (teraz dosypia godzinę ze mną rano 🙂) potrzebowała zasypiać przy piersi, to zasypiała, w końcu przestało się podobać, tak samo z kp - sama się odstawiła. Teraz przy zasypianiu w dzień potrzebuje się przytulić i żeby ją bujać, to przestałam walczyć, na noc zasypia sama 😊 w końcu i te drzemki jej miną. Z malych rzeczy, wczoraj kazała się rozebrać do pampersa i tak jej było dobrze chodzić, dziś wszystkie potówki zniknęły! A Matka ubiera w spodenki, bluzeczki i cienkie skarpetki na nogi, a tu o. Potrzeba na golasa 😅😂
Bardzo się cieszę też, że mam po prostu możliwość na to wszystko, mogę spokojnie z Jagodą spędzać te wszystkie chwile, nie wisi nade mną widmo szybkiego powrotu do pracy, oczywiście nie neguję tych z was, ktorym sytuacja na to nie pozwala!
No i stwierdziłam, że z "resztą" też poczekam na dziecia - i pampersy i smok zostają, aż będzie gotowa! 🤗
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Super, gratulacje!
Mnie ciekawi jakby u nas wyglądalo kp, gdybym nie musiała odstawiac- czy jeszcze by dlugo przed spaniem ciągnela, czy jyz by rezygnowala powoli, ale i lekarz zalecil i mnie to juz bolalo po prostu. Trudne to bylo i dla Amelii i dla mnie, ale tez 14 miesiecy bylo cycowania.
Powiem Ci, że bardzo dobrze poznać swoje dziecko na różnych płaszczyznach, podążać za nim,ale też inspirować, stwarzać możliwości rozwoju wykorzystując to, co je interesuje wprowadzac w nowości. Czasem rodzivcece zapominają, ze dziecko ma na wszystko swoj czas, dzieje sie to w jakis okreslonych ogolnie normach, ale to ze jedne robi cos szybko nie znaczy, ze to drugire musi juz teraz, bo moze za te np. 2-3 miesiace:)no chyba ze jest ewidentnie zle typu 7 miesieczne dziecko nie trzyma glowki, to juz wiele przegapione i duzo pracy przed dzieckiem i rodzicami. Ale tak jak mowisz, czekanie na dziecko jest super, ja bym jeszcze dodala, ze w tym czasie mozna mu proponowac i obserwowac, zachęcac, ale dawac mozliwosc wyboru. Tak jak u nas z tym nocnikiem, nie ma presji. Mała praktycznie od lutego, czy marca siada na nocnik,kuma ze tam robi sie siku,kilka razy zrobila, mowi o tym, ze tam sisi itp, ale ogolnie to nie potrafi zawolac przed zrobieniem i jest zachwycona pieluchami 😂 rozpina sovie, zapina zrobi siku to czasem powie, rzadziej o kupie poinformuje, ale cos juz rozumie. Czekam az sie rozwinie u niej ta swiadomosc jeszcze bardziej:) ale juz nocnik zna i sie z nim koleguje
Teraz u nas jest wielka faza na porzadki,to dzis dalam jej takie nasze podrozne zelazko, ciuszki i pokazalamjak prasowac,ja obok prasowalam pranie, a ona siedziala i ze 20 minut bawila sie najpierw zelazkoem a potem w prasowanie i nawet po swojemu te ciuchy skladala 😂. A tak to ucze ja sprzatac zabawki, wyrzucac smieci do kosza. Rozumie polecenie odstaw na miejsce, wiec to pomaga
Ogolnie jestem macierzynstwem zachwycona, chociaz zdarzaja sie chwile przemeczenia i zlosci i mysle wtedy co to bedzie jak jeszcze drugie dolaczy 😂 ale postanowilam, ze tak jak przy pierwszym, tak i z dwójką bede radzic sobie sama tylko z mezem.
AnnaIzabela, Totoro lubią tę wiadomość
-
Anna Izabela, 15 mscy super wynik! Napewno ci smutno, ale najważniejsze że bezboleśnie dla Jagody, że to ona sama zdecydowała ja też jestem zwolenniczką podążania za dzieckiem. U nas długo zeszło się z samodzielnym spaniem, ale nie naciskałam na nią, a już w ogóle horrorem wydawały mi się te wszystkie 'treningi spania". Gosia dopiero niedawno nauczyła się zasypiać sama, w swoim łożeczku. W dzien spała w wózku na spacerze, a na noc zasypiala noszona na rękach albo leżąc na mnie na moim łóżku. Podchodzialam kilka razy do układania jej do snu w jej łożeczku, ale szybko wstawała i płakała, więc ja brałam na ręce i usypiała standardowo na mnie. Aż wkoncu nastąpił taki moment, że ja ulozylam, ona kilka razy się przerzucila z boku na bok i zasnęła:) I od tego czasu śpi u siebie, zarówno w dzień, jak i na noc. I udało się bez płaczy
Trochę się martwie o chodzenie. Pierwsze kroczki były na Wielkanoc i tak naprawdę nic od tego czasu nie drgnelo sama robi tylko trzy czy pięć kroków, od mebla do mebla że tak powiem. Niby wiem, że ma czas, i że ona w ogóle jest ostrożna we wszystkim, ale tak bym chciała żeby już chodziła
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
M86 natura to jednak mądra jest 😁 teraz trochę obawiam się, że okresy wrócą bolesne i obfite 😭
a propos chodzenia, nie spiesz się! Ja już mam dość uciekającej Jagody 😂🙈
Dzieć na śniadanie mi zjadł całego naleśnika i ode mnie jeszcze 1/4 🤪
Oczywiście, mamy w planach festiwal baniek mydlanych to pada deszcz 😒 -
Z chodzeniem spokojnie,nicnasile,najwazbiejsze ze probuje. Mozesz zawsze zachecac ja rozkladac wzdluz mebli zabawku, zeby chodzila i zbierala. Jak jyzbedzie gotowa sama pojsc to zrobi to i Was mocno ucieszy i zaskoczy 😁😁😁.
Z usypianiem tomy tez treningow sobienie wypbrazalismy. W wozku telepanie tez uwazam za niedobre, co innego jezdzenie:) ale i tak w domu nam sie zaledwie kilka razy zdarzylo skorzystac z wozka.ogolnie to córe teraz ucze zasypiania w lozeczku przy kolysance, siedze obok i ja glaszcze. I calkiem dobrze to wychodzi, czasem nawet nie musze jej glaskac. Tylkow ciagu nocy sie budzi i wedruje do nas, tegochcemy ja oduczyc, ale w sumie nic z tym nie robimy. Czekam az sama nauczy sie spac cala noc w lozeczku, bo czasem dopiero nad ranem nagodzinke do nas wedruje, abylo kilka nocy ze spala cala noc u siebie.
Natura jest mądra czasem ją mozna wspomoc, a czasem nas zaskakuje:)
Bedzie druga dziewczynka juz mi sie uruchamia syndrom wicia gniazda i planuje organizacje sypialni tak by dwa lozeczka pomiescic.
mała_ruda, AnnaIzabela, Totoro lubią tę wiadomość
