X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MARCOWE DZIECIACZKI 2019
Odpowiedz

MARCOWE DZIECIACZKI 2019

Oceń ten wątek:
  • Beatrix_ Autorytet
    Postów: 984 684

    Wysłany: 2 lipca 2019, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny co sie u Was dzialo po szczepieniu na pneumokoki? My dzis robilysmy. Rota druga dawke przelozylam zwg na ulewanie. Mloda miala dopiero pierwsza serie szczepien, rota jedną dawke i pierwsza pneumo. Czy ktos tu ma takoe zaleglosci w szxzepieniach jak my? 🙈

    6dbd72f665.png


    h4zp9jcg0106napq.png
  • Kleopatra Autorytet
    Postów: 4163 5429

    Wysłany: 2 lipca 2019, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beatrix_ wrote:
    Dziewczyny co sie u Was dzialo po szczepieniu na pneumokoki? My dzis robilysmy. Rota druga dawke przelozylam zwg na ulewanie. Mloda miala dopiero pierwsza serie szczepien, rota jedną dawke i pierwsza pneumo. Czy ktos tu ma takoe zaleglosci w szxzepieniach jak my? 🙈
    Ja miałam tylko pierwsze 5 w 1 i jedne pneumokoki. Po pneumo była marudna i miała stan podgorączkowy 2 dni :)

    l22nzbmhc97dgg3u.png
    Wiktor 2010, Maksymilian 2013, Mikołaj 2017
  • Lenonki Autorytet
    Postów: 2870 3197

    Wysłany: 2 lipca 2019, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My podawaliśmy na jednej wizycie 6w1, pneumo i rota i zupełnie nic się nie działo. Dzisiaj mieliśmy mieć drugą dawkę, ale przełożyłam.

    Mój Bruno też się rozkopuje. Zasypia w bodziaku z krótkim rękawkiem (i skarpetkach jeśli nie ma upałów), a jak kładę się spać koło 23:00, to nakrywam go pieluszką luz zakładam cienkie leginsy. Z pieluchy się oczywiście rozkopuje ;) Skubaniec nie marznie za bardzo, choć śpi tak lekko ubrany, a my normlanie pod kołdrą :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2019, 20:17

    PCOS + IO
    05.2017 - początek starań
    08.2017 - puste jajo płodowe
    03.2019 👶
    03.2021 👶
  • Ulv15 Autorytet
    Postów: 469 480

    Wysłany: 2 lipca 2019, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas ze szczepieniami dokladnie tak samo jak u lenonki :) Pierwsza partia troche opozniona bo dopiero w 13 tyg

    mhsvqps6gsnsidfx.png

    03/07/2018 - 12dpo - dwie różowe krechy :)
    15 marca - urodziny naszego skarba 💖
  • Marza89 Autorytet
    Postów: 1495 1772

    Wysłany: 2 lipca 2019, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mieliśmy już po 2 razy 6w1 i pneumokoki, dwa kucia na jednej wizycie i 2 razy rotawirusa, i niegdy nie mieliśmy żadnych komplikacji, czy stanu podgoraczkowego 😉 mam nadzieję, że to odporność po mężu 💪

    Laura też się rozkopuje w nocy, ciągle ją odkrywam, no chyba, że wezmę ją do łóżka to pod kołdrą ładnie śpi 😁

    Lwie serce trzymam kciuki za córeczkę, niech szybko znajdą przyczynę! Bądź dzielna 😘

    Aniołek [*] - 6 tydz./ PCOS, Bhcg 29. 06 / 10 dpo - 19, 13 dpo-120, 15 dpo-420, 20 dpo-4228
    Laura 💕 03.03.2019 😍 3410g 😍 53cm😍
    jon7a04.png
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 2 lipca 2019, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas dopiero pierwsza seria szczepień, ale mieliśmy 6w1, pneumokoki i rota jednocześnie i nic się nie działo :) Może był troszkę bardziej marudny, ale nie na tyle, by mi to specjalnie utkwiło w pamięci. Drugą serię mamy wyznaczoną na 30 lipca, trochę opóźnioną przez sezon urlopowy w przychodni.

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • LwieSerce Autorytet
    Postów: 817 1035

    Wysłany: 2 lipca 2019, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Beatrix_, to my dalej od Was ze szczepieniami. Mieliśmy tylko szpital+3 wkłucia w przychodni. W przyszłym tygodniu kolejne 3 wkłucia, na pneumo póki co nie szczepimy.

    Julek jak były mega upały to w samym pampersie bez przykrycia. Teraz w samych body na krótki rękaw. I też się rozkopuje. W razie czego mam śpiworek taki na samych ramiączkach, z córką się sprawdzał.


    Butterfly, Sana - dzięki. Jutro mamy laryngologa, to już będziemy mam nadzieję wszyscy spokojniejsi :)


    Co do kp, to dla mnie ogólnie przyjemne, bo z córką odciągałam laktatorem, więc to byłą udręka, ona jak dostała butelkę to już piersi nie chciała. Julek dzielnie ssie, najwięcej i najefektywniej w nocy (śpimy razem). W sumie dzięki temu się całkiem nieźle wysypiam, bo na leżąco karmię.

    TEż właśnie muszę poczynić zakupy związane z wprowadzaniem stałych pokarmów. Zamierzam głównie sama gotować, podobnie jak z córką. Teraz fajnie, bo będą z ogródka od teściów warzywa. Mam taki sposób, że blendowałam i mroziłam np - brokuł, osobno marchew, szpinak i mroziłam w kostkarkach na lód takie małe porcyjki. I później tylko gotowałam na świeżo ziemniaka i dodawałam po takiej kostce. Porcje były idealne na te pierwsze miesiące.


    AAA Marza, dobrze kojarzę, że Wy już po chrzcinach? Robiliście gdzieś w lokalu? (Gdzie?:]) Bo nie mogę się zdecydować:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2019, 22:09

    Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
    niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.

    dqpri09kzip4orgt.png

  • Marza89 Autorytet
    Postów: 1495 1772

    Wysłany: 2 lipca 2019, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lwie, tak, my po chrzcinach już 😁 robiliśmy na Podgórnej w szach mat 😉 polecam, standardowy obiad 65 zł plus kawa i herbata a ciasto i tort we własnym zakresie 😁 obiad masz
    rosół
    ziemniaki i kluski śląskie
    3 rodzaje mięsa, ty wybierasz
    3 surówki
    0,5 litra napojów na osobę
    😁

    Aniołek [*] - 6 tydz./ PCOS, Bhcg 29. 06 / 10 dpo - 19, 13 dpo-120, 15 dpo-420, 20 dpo-4228
    Laura 💕 03.03.2019 😍 3410g 😍 53cm😍
    jon7a04.png
  • Sana Autorytet
    Postów: 3149 2799

    Wysłany: 2 lipca 2019, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beatrix u nas po pneumo nic się nie działo, tzn po samym szczepieniu w ten dzień Laura była troszkę marudna i nic poza tym.

    km5scwa10mzljyjj.png
    Julia <3 07.2015
  • Katia89 Autorytet
    Postów: 628 1085

    Wysłany: 2 lipca 2019, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas po pneumokokach Laura miała gorączkę aż do 3 w nocy, prawie 39 stopni, jednak po dwóch czopkach paracetamolu przeszło i na drugi dzień wszystko było już w porządku.

    Ja dzisiaj mam mega doła... Wielki tatuś przyszedł w odwiedziny do dziecka po miesiącu... Nie było mi to na rękę ale póki nie ma rozwodu to muszę jakoś w miarę możliwości umożliwić mu widzenia z dzieckiem... Już czułam się całkiem dobrze nie widząc go tyle czasu a dzisiaj wszystko wróciło... Coś okropnego, na dodatek gadał do mnie takie głupoty że musiałam go po prostu wyrzucić za drzwi... Nie wiem za jakie grzechy życie daje mi tak po tyłku ale nie życzę tego nikomu i strasznie wam zazdroszczę że macie pełne rodziny... Dbajcie o siebie nawzajem.. Rodzina to najpiękniejszy dar

    age.png
  • Butterfly 83 Autorytet
    Postów: 1140 1329

    Wysłany: 2 lipca 2019, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katia89 wrote:
    U nas po pneumokokach Laura miała gorączkę aż do 3 w nocy, prawie 39 stopni, jednak po dwóch czopkach paracetamolu przeszło i na drugi dzień wszystko było już w porządku.

    Ja dzisiaj mam mega doła... Wielki tatuś przyszedł w odwiedziny do dziecka po miesiącu... Nie było mi to na rękę ale póki nie ma rozwodu to muszę jakoś w miarę możliwości umożliwić mu widzenia z dzieckiem... Już czułam się całkiem dobrze nie widząc go tyle czasu a dzisiaj wszystko wróciło... Coś okropnego, na dodatek gadał do mnie takie głupoty że musiałam go po prostu wyrzucić za drzwi... Nie wiem za jakie grzechy życie daje mi tak po tyłku ale nie życzę tego nikomu i strasznie wam zazdroszczę że macie pełne rodziny... Dbajcie o siebie nawzajem.. Rodzina to najpiękniejszy dar

    Katia,przykro mi, że przez drania masz tyle nerwów. Ale jak sama napisałaś,musisz zachować pozory,zeby ugrać swoje. Mimo, że serce pęka, bo jednak połączyło Was uczucie,z którego wyszla piekna istotka.
    Tak ,rodzina to cos pięknego, ale sama wiesz i znasz z autopsji,że Ty byś i nieba komuś uchyliła,ale czasami,a może i często,ta druga strona juz niekoniecznie...? I nie zapominaj,że część z nas była w takiej sytuacji, jak Ty teraz,ja np jestem jedną z nich. Ale dlatego tym samym tak bardzo w Ciebie wierzymy, dopingujemy Ci byś sie nie poddawała, bo wiemy zwyczajnie jak to jest. Ale wiemy też, że i dla "takich jak my i Ty" jeszcze zaświeci słońce, mimo, ze w danym momencie ciężko w to uwierzyć. A my jesteśmy tego przykładem i dlatego mogłaś nas tu "spotkać i poznać". Także walcz, mimo łez, bólu i złych wspomnien. Bądź dzielna. Buziole 😘😘😘

    iNso87, Katia89, Makowe Szczęście lubią tę wiadomość


    ug37krhmmqb9sb9u.png
    Norbi- 16.08.2003
    Aniołek(7tc)- luty 2016 *
    Lilianka(19tc)- 10.01.2018 *
  • iNso87 Autorytet
    Postów: 8867 5309

    Wysłany: 3 lipca 2019, 06:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Butterfly ma racje,nie daj sie! Nie jestes z tym sama! Ja tez wiem co czujesz w tym momencie ale zobaczysz,ze spotkasz jeszcze odpowiedniego faceta i prawdziwa milosc. Z tego co wczesniej napisalas to mam tylko wrazenie,ze ten Pan uczepil sie Ciebie jak rzep,zeby wyjsc "na swoje" i potem sie pozgenac:/ Karma wraca takze spokojnie,Jego tez dopadnie ;) Ale Ciebie nie bedzie to juz interesowalo,bo bedziesz napewno szczesliwa z Kims innym :)

    Ja pozbywam sie rzeczy pomalu po Lidce. Wystawilam hustawke/lezaczek i mam nadzieje,ze sie sprzeda. Zbiera tylko kurz :D Kolyska tez juz wystawiona a do tygodnia ma przyjsc nowe lozko,takze tez zagracac juz bedzie ;)

    Ja zaraz po 7 bede dzwonila do przychodni, umowic na 10go wizyte na szczepienie. Jakos idziemy zgodnie z grafikiem.
    U nas bylo juz szczepienie w szpitalu przy urodzeniu,
    2x 5w1
    2x rota
    2x pneumo
    I wzw oddzielnie.
    Teraz 10go ma byc same trzecie 5w1.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2019, 06:08

    Katia89 lubi tę wiadomość

    P62Wp2.png
    5oRIp1.pngXMJMp2.png
  • Butterfly 83 Autorytet
    Postów: 1140 1329

    Wysłany: 3 lipca 2019, 07:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inso, ja tez próbuje sprzedać rzeczy po Zosi,raz ,że np wyrasta z nich, a dwa większości nie damy rady zabrać, badz zwyczajnie sie nie opłaca ze względu na koszt za nadbagaż,jaki bedziemy musieli zapłacić.
    Na huśtawke wstepnie mam chętna, o ile nie zrezygnuje. Mam problem znaleźć kupca na ubranka,już nie wspomne o koszu Mojżesza. Ludzie chcieliby wszystko za darmo. Nawet jak chcesz sprzedać za niską kwotę to kręcą nosem. Masakra po prostu.

    Co do szczepień to my kolejne mamy 2go sierpnia, i to bedzie ostatnie 6w1 i nie wiem jak pneumo. Ale juz bez rota. Dotychczas mieliśmy szczepienie w szpitalu, no i 2 wizyty w przychodni i na każdej takie combo-czyli 6w1+ pneumo +rota.
    Ogólnie zniosła je Zosia ok.

    Nie wiem,jak u Was,ale u nas na Mazurach pogoda tragedia, dziś 18° a kolejne dni, to nawet i 16°.🤦🏻‍♀️ i oczywiście musi padać bo jakby inaczej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2019, 07:33


    ug37krhmmqb9sb9u.png
    Norbi- 16.08.2003
    Aniołek(7tc)- luty 2016 *
    Lilianka(19tc)- 10.01.2018 *
  • Katia89 Autorytet
    Postów: 628 1085

    Wysłany: 3 lipca 2019, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Butterfly, Inso ❤️ dziękuję, czytając Wasze wpisy zawsze pojawia się u mnie uśmiech na twarzy i promyk nadziei. Jeśli mogę Was zapytać, to jak to się stało że poznalyscie nowego faceta? Mi się wydaje że mało jest takich którzy chcieliby wychowywać nieswoje dziecko... Czy Wasi aktualni partnerzy traktuja je jak własne? Jakie mają relacje?

    iNso87, Butterfly 83 lubią tę wiadomość

    age.png
  • patuniek86 Autorytet
    Postów: 3798 4712

    Wysłany: 3 lipca 2019, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :-) Napisałam mega-długo post przedwczoraj opisując wszystko, ale się skasował🤣

    Katia, zacznę teraz od Ciebie :-) Sytuację mam nieco inną, bo ja jako wdowa z 6-latką poznałam mojego obecnego męża. No cóż, nie wystraszył się ;-) Nie mogę powiedzieć, że traktuje, jak własne, ale chce przekazać i nauczyć samych dobrych rzeczy. Nigdy nie dał jej do zrozumienia, że "nie jest jego". Być może, gdyby Młoda też się inaczej zachowywała, mówiła "tata" wyglądałoby to inaczej. Ale tutaj też jest spory udział babci... W każdym razie Młoda była za duża, żeby naturalnie i bez oporów przyjąć męża jako ojca. Ale dogadują się, są w stanie normalnie funkcjonować, Młoda może zawsze zapytać o wszystko.

    W sprawie szczepień-w poniedziałek druga dawka 5w1, pneumokoki i rotawirus. Dzień przed ukończeniem 4 miesięcy. Po pierwszym szczepieniu była może trochę marudna, ale ładnie spała.
    A pojutrze podcięcie wędzidełka. Na szczęście o 19, więc mąż będzie z Polą w.gabinecie, ja się nie piszę 😂


    Pola też się rozkopuje i jeśli cokolwiek jej położę, natychmiast zaczyna się wiercic, nawet potrafi się z tego powodu obudzić ;-) Jak jest ciepło, po prostu ją kładę w ubraniu, jak jest chłodniej, to kupiłam cienki śpiworek, akurat na teraz :-) A ponieważ bardzo dobrze się sprawdza, zamierzam kupić na jesień/zimę ciepły z rękawami :-)

    Lenonki zadała mi pytanie odnośnie tego, jak poznałam mojego obecnego ;-) Więc Katia-tutaj też odpowiedź, że cuda się zdarzają ;-)
    Po śmierci pierwszego męża nadal mieszkałam z córką w jego domu-chociaż zgodnie z testamentem przeszedł na jego mamę. Ale ze względu na różne dziwne jej akcje musiałam się ogarnąć i pójść "na swoje". Długo by opisywać ;-) Najpierw musiałam jednak znaleźć pracę, bo kiedy on chorował, ja zajęłam się jego firmą. Więc działalność przestała działać, a ja bez środków do życia. I tak powolutku, udało mi się dotrwać do lipca, znaleźć pracę i wynająć mieszkanie. Jak tylko Młoda wyjechała na wakacje, tego samego dnia się przeniosłam. I wieczorem, stojąc w zagraconym mieszkaniu uświadomiłam sobie, że meble warto jednak przetrzeć, zanim zacznę wkładać do nich rzeczy ;-) I pojechałam do sklepu :-)
    Cóż, ogólnie dzień był z tych ciężkich ;-) Nabiłam sobie guza o półkę w nowym mieszkaniu, stłukłam lusterko, a w drodze do sklepu skończyło mi się.paliwo w aucie 🤣 Na szczęście tuż przy stacji paliw ;-)
    I wracam wykończona, już po 23. Wracałam drogą, jaką znałam, a kilka.dni później okazało się, że jest inna, znacznie szybsza-mając tę wiedzę, wybrałabym tamtą trasę. Ale nie, musiałam jechać tak, jak jechałam
    Przede mną jakieś lux-auto, potem ja-zdezelowanym, zakupionym tydzień wcześniej 18-letnim autem 🤣 I właśnie mnie zatrzymano do kontroli drogowej 🤣
    Tak mój obecny mąż poznał swoją przyszłą żonę-zatrzymał ją sobie 🤣 Jak mu powiedziałam, że mieszkam od 4.godzin na takiej ulicy, kilometr dalej, to z uśmiechem odpowiedział, że jesteśmy sąsiadami-mieszkaliśmy 5 bloków od siebie :-)
    Napisał 2 dni później i poszliśmy na pierwszą randkę :-) W trakcie tego spaceru od razu powiedziałam mu, że nie jestem sama, a on odpowiedział tylko "wiem". Oczywiście przerażona pytam, skąd. "Miałem Twoje dane z kontroli, znalazłem Cię na fb, masz zdjęcie w tle dziewczynki, domyślam się, że to Twoja córka". I szok. Odezwał się, chociaż wiedział, że mam córkę. Później się dowiedziałam, że jego dziadek jest też ojczymem dla jego mamy, więc nie jest to dla niego jakaś dziwna sytuacja :-)
    Powiem Wam jeszcze jedno-jak mnie zatrzymał, był w mundurze i miał na głowie policyjną czapkę :-) Jaki ja szok przeżyłam, kiedy podszedł do mnie łysy koleś 🤣 Bez czapki go nie poznałam 🤣🤣🤣

    Beatrix_, iNso87, Marza89, Ulv15, Sana, Kleopatra, Anet85, kehlana_miyu, Lenonki, Makowe Szczęście, teverde lubią tę wiadomość

    Pola Róża
    09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
    bl9ck6nlgozf0gj2.png
  • LwieSerce Autorytet
    Postów: 817 1035

    Wysłany: 3 lipca 2019, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marza, dzięki za info:) Cena naprawdę niezła w porównaniu do reszty lokali! Muszę powiedzieć mężowi :D

    Patuniek, jaka urocza i pozytywna historia! Serio :D I ta historia pokazuje - Katia - że nie znasz dnia ani godziny. Ty też na pewno będziesz jeszcze szczęśliwa <3

    Julian od kilku dni próbuje zepsuć karuzelę nad łóżeczkiem. Upatrzył sobie sarenkę i ciągnie za nogi, przez co blokuje mechanizm. Wyżej się nie da powiesić ;/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2019, 12:04

    Marza89, patuniek86, Ulv15, Butterfly 83 lubią tę wiadomość

    Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
    niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.

    dqpri09kzip4orgt.png

  • iNso87 Autorytet
    Postów: 8867 5309

    Wysłany: 3 lipca 2019, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Butterfly 83 wrote:
    Inso, ja tez próbuje sprzedać rzeczy po Zosi,raz ,że np wyrasta z nich, a dwa większości nie damy rady zabrać, badz zwyczajnie sie nie opłaca ze względu na koszt za nadbagaż,jaki bedziemy musieli zapłacić.
    Na huśtawke wstepnie mam chętna, o ile nie zrezygnuje. Mam problem znaleźć kupca na ubranka,już nie wspomne o koszu Mojżesza. Ludzie chcieliby wszystko za darmo. Nawet jak chcesz sprzedać za niską kwotę to kręcą nosem. Masakra po prostu.

    Co do szczepień to my kolejne mamy 2go sierpnia, i to bedzie ostatnie 6w1 i nie wiem jak pneumo. Ale juz bez rota. Dotychczas mieliśmy szczepienie w szpitalu, no i 2 wizyty w przychodni i na każdej takie combo-czyli 6w1+ pneumo +rota.
    Ogólnie zniosła je Zosia ok.

    Nie wiem,jak u Was,ale u nas na Mazurach pogoda tragedia, dziś 18° a kolejne dni, to nawet i 16°.🤦🏻‍♀️ i oczywiście musi padać bo jakby inaczej.
    Butterfly ja ubranka to juz nawet po Lenie nie sprzedawalam...slabo idzie taki handel ;D odrazu oddalam albo wrzucilam do pck.. Po Lidce tylko spiworek wystawilam i to "wisi". A z tym za darmo to wiem cos o tym :D

    Co do pogody to ja blisko,to tez wieje i jest pogoda lipna. Zimno ale czasem zaswieci slonce. Temp 17C. Tak ma byc poki co do wtorku...

    Z powrotem zainstalowalam Baby Manager. Musze zobaczyc ile Lidka je ta cycke i ile spi przez caly dzien lacznie. Nigdy na to uwagi nie zwracalam to tak teraz z ciekawosci.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2019, 12:36

    P62Wp2.png
    5oRIp1.pngXMJMp2.png
  • Beatrix_ Autorytet
    Postów: 984 684

    Wysłany: 3 lipca 2019, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patuniek86 jaka fajba historia 😁 Katia89 ja mam conajmniej 4 kolezanki ktore ulozyly sobie zycie po rozwodzie i tez mialy dzieci w tym dwie z nich dwójkę 😃Maja teraz super facetow. Zawsze jest nadzieja!!!

    patuniek86, Katia89 lubią tę wiadomość

    6dbd72f665.png


    h4zp9jcg0106napq.png
  • iNso87 Autorytet
    Postów: 8867 5309

    Wysłany: 3 lipca 2019, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katia89 wrote:
    Butterfly, Inso ❤️ dziękuję, czytając Wasze wpisy zawsze pojawia się u mnie uśmiech na twarzy i promyk nadziei. Jeśli mogę Was zapytać, to jak to się stało że poznalyscie nowego faceta? Mi się wydaje że mało jest takich którzy chcieliby wychowywać nieswoje dziecko... Czy Wasi aktualni partnerzy traktuja je jak własne? Jakie mają relacje?
    Katia nie bedziesz wiedziala kiedy a spotkasz w najmniej oczekiwanym momencie ;)
    Ja sie rozstalam z Laury ojcem jak Ona miala 2lata. Nie wiem po co tak dlugo czekalam.. i tak naprawde,zeby nie wyrok ktory mial na sobie i odsiadke,to moze dalej bym trwala jak durna. Ale dzien przed 2 urodzinami zabrali Go. Powiedzialam juz sobie dosc! I wrocilam do rodzicow.

    Przed swoim Malzem spotykalam sie jeszcze z facetami,bylam nawet w 1,5rocznym zwiazku z innym facetem przed Malzem. Ale okazal sie Zjebem.. nie palilo mu sie nawet do slubu takze powiedzialam Won! Wolal siedziec u Mamusi na garnuszku,a mial swoja chate,nowa postawiona,tylko do wykonczenia. No coz.. ponoc do tej pory mieszka z Rodzicami a chlop ma 35lat.. Malza poznalam doslownie miesiac po rozstaniu w nowej pracy! Mozecie mi wierzyc badz nie ale jak pierwszy raz na Niego spojrzalam to cos mnie tknelo! Przysiegam,dziwne uczucie. Nawet nie do opisania. :D do dzis to przypominam Malzowi,ze wiedzialam,ze bedzie moj haha no i tak wyszlo ;)

    A co do relacji Laury z Malzem to maja normalne jak Ojciec z corka. Czasem na Nia krzyknie,czasem Ja przytuli, jak ktos z boku spojrzy nie powiedzialby,ze nie jest Jego biologiczna corka. Nie ma jakiegos innego traktowania. Kazda traktowana przez Niego jest tak samo. Laura ma tylko nazwisko biologicznego ojca,takze to Ja poki co "wyroznia"tylko. Ale moj Malz chcial Ja przysposobic,nie mial z tym problemu i dac Jej swoje nazwisko ale ja narazie sie wstrzymalam,bo Laura ma alimenty,i jak zmienie to straci je. A niech gnojek na Nia zarabia!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2019, 12:45

    P62Wp2.png
    5oRIp1.pngXMJMp2.png
  • iNso87 Autorytet
    Postów: 8867 5309

    Wysłany: 3 lipca 2019, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patuniek hahaha usmialam sie z koncowki :D ale mimo wszystko fajna historia!:D

    patuniek86 lubi tę wiadomość

    P62Wp2.png
    5oRIp1.pngXMJMp2.png
‹‹ 1107 1108 1109 1110 1111 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nieregularny okres. Przyczyny i objawy nieregularnych cykli miesiączkowych.

Nieregularny okres nie zawsze musi świadczyć o zaburzeniach, czy problemach hormonalnych. Na pewnych etapach życia nieregularne cykle są okresem przejściowym. Kiedy jednak nieregularne cykle warto skonsultować z lekarzem? Jakie są najczęstsze przyczyny nieregularnych cykli miesiączkowych? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 naturalne sposoby na mdłości w ciąży

Mdłości i nudności to jedna z najczęstszych i najbardziej typowych dolegliwości w pierwszych tygodniach ciąży. Czym są one spowodowane i jak sobie pomóc? Poznaj sprawdzone i skuteczne sposoby, jak zmniejszyć mdłości w ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ