X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MARCOWE DZIECIACZKI 2019
Odpowiedz

MARCOWE DZIECIACZKI 2019

Oceń ten wątek:
  • patuniek86 Autorytet
    Postów: 3798 4712

    Wysłany: 25 września 2018, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elcia, no niestety zawsze zdarzy się w rodzinie ktoś, kto zawsze wie lepiej.
    O dziwo z reguły jest to rodzina męża ;-)

    Ogólnie ja zawsze wychodzę z założenia, że dla własnego zdrowia psychicznego, każde odpowiada za swoją rodzinę ;-)

    Mojemu coś nie pasuje w mojej? Ja to załatwiam. Mi coś nie pasuje w jego? On to ogarnia.

    Dzięki temu ja mam czystą kartę w rodzinie męża, on ma czystą w mojej ;-)

    Tylko ja bym się nie dała zbyć tekstowi "Nie to miała na myśli". Jestem w ciąży, jestem Twoją żoną i mówię Ci, że to mi nie pasuje. Masz coś z tym zrobić.

    Aż sobie przypomniałam pierwsza teściową (z którą niestety do dziś mam regularny kontakt ze względu na córkę). Lekarz. A rzucała mi teksty, że młoda ciągle głodna, bo mam za chude mleko i powinnam ją normalnie dokarmiać. W 3 miesiącu karmienia na życzenie, gdzie nie miałam żadnych problemów z laktacją ;-)
    Mówiła to kobieta, która 40 lat wcześniej karmiła swojego syna mieszankami, ale ponieważ "był zawsze głodny", robiła z 3 ilości suchego mleka i pojedynczej wody. Po czym ten miał zatwardzenia. Przez całe życie. Aż do śmierci z powodu raka jelita grubego.
    Się rozpisałam...

    Anyway-toksycznych ludzi omijaj. Jak się nie da, wysyłaj męża. I bądź przy tym twarda.
    Przypominam, że sama sobie w ciążę nie zaszłaś, uczestniczył w tym też Twój mąż ;-)

    Makowe Szczęście, klamka lubią tę wiadomość

    Pola Róża
    09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
    bl9ck6nlgozf0gj2.png
  • Makowe Szczęście Autorytet
    Postów: 1006 1643

    Wysłany: 25 września 2018, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    patuniek86 podpisuję się pod tym rękoma i nogami! Pewnie przez to, że moja pierwsza teściowa dała mi taką szkołę życia, że sobie nie pozwolę na takie zachowanie wobec mnie nigdy.

    Oczywiście bardzo zależy mi na dobrych relacjach z moimi Teściami (obecnymi) i im również. Jednak jak zdarzy się coś takiego, to mój Mąż załatwia takie sprawy a ja sprawy z moją rodziną.
    My ustalamy co się dzieje z naszym życiem i przyszłością i to czy pracuję czy nie i ile będziemy mieli dzieci to nasza decyzja. Na szczęście moi Teściowie naprawdę bardzo nas wspierają i pomagają, jestem im za to wdzięczna.

    patuniek86 lubi tę wiadomość

    .
  • Reniferra Autorytet
    Postów: 1547 2206

    Wysłany: 25 września 2018, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mamakropka. wrote:
    Reniferra gratulacje! Powodzenia w rekrutacji, a zdradzisz jaką specjalizacje wybrałaś? :)

    Choroby wewnętrzne, ale w mojej wymarzonej klinice jest tylko jedno miejsce szkoleniowe więc nie jestem pewna czy uda mi się tam dostać. Najwyżej zacznę gdzieś indziej i później się przeniosę.

    Co do pracowania/ zwolnienia/ wychowawczego itp. to uważam, że każdy ma prawo postępować jak uważa. Samemu trzeba wiedzieć, co jest dla siebie i dziecka dobre. Nie widzę problemu w byciu w domu z dzieckiem jeżeli sytuacja finansowa na to pozwala i jest się szczęśliwym. A komentarze i ocenianie niech sobie wszyscy wsadzą w D...

    patuniek86, mamakropka., Anet85, iNso87 lubią tę wiadomość

    Maja <3 08.03.2019r., Antosia <3 09.12.2021r.
    l22niei37lacal8c.png
    3i49k6nl8ih810gk.png
  • patuniek86 Autorytet
    Postów: 3798 4712

    Wysłany: 25 września 2018, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makowe, no właśnie do drugich teściów mam akurat szczęście ;-)

    Ale to może być też związane z tym, że żyją na drugim końcu Polski, a nie 5 km dalej ;-)
    Mąż nie jest jedynakiem- to też robi różnicę ;-)
    I bardzo szybko się usamodzielnił ;-)

    W sumie jego rodzice już zaczynali się obawiać, że stary kawaler z niego będzie, "na szczęście pojawiłam się ja" ;-)
    Ale co dla mnie najważniejsze-natychmiast zaakceptowali młodą, która owinęła sobie dziadka wokół malutkiego paluszka ;-)

    Więc widujemy się rzadko, ale ostatnio teściu mi powiedział, że przynoszę im ogrom radości (pokazałam im zdjęcia usg ;-) )

    Także tego, są tesciowie i żmije ;-)

    Jak już się ogarnie, na kogo się trafiło, jest łatwiej ;-)

    Pola Róża
    09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
    bl9ck6nlgozf0gj2.png
  • Anet85 Autorytet
    Postów: 1036 1081

    Wysłany: 25 września 2018, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alissia to jedziemy na jednym wózku ;-) , aby tylko szczęśliwie do końca.Jak nie będzie możliwości porodu sn to oczywiście nie będę się upierać. ..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2018, 22:19

    Córcia - 24.01.2012 r.
    Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
    atdci09kpnkcut41.png
    Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
    ANA3 dsDNA(+)graniczny

  • Ayleen Autorytet
    Postów: 293 759

    Wysłany: 25 września 2018, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie pierwsze było CC a teraz powoli zastanawiam się czy nie spróbować SN. Mój lekarz jest zwolennikiem kolejnych cc po pierwszym cięciu. Poczytałam teraz sporo pozytywnych historii i zaczynam również rozważać naturalny. Boję się oczywiście, poza tym zniosłam CC rewelacyjnie i mam z tym same dobre wspomnienia (było planowane), ZERO bólu, po 8h pionizacja i poszłam sama pod prysznic. W szpitalu na Żelaznej dawali dobre kroplówki ;)
    Dobrze, że mam jeszcze sporo czasu na przemyślenia :)

    n59y9vvj81dh7gev.png
  • iNso87 Autorytet
    Postów: 8867 5309

    Wysłany: 26 września 2018, 06:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elcia89 wrote:
    Inso87 i jak nikt Ci nid dogadywal z tego powodu ze nie szukasz pracy? Bo mi w rodzinie meza juz jakies przytyki ze nic nie robie bo przeszlam na wychowawczy..
    Założenie było takie, że Lenka pójdzie do przedszkola i wtedy mogę iść do pracy. Jednak dla Malza zachciało się jeszcze syna.. Więc zanim Lena poszła do tego przedszkola, zaszłam w ciaze:) A, ze rok jeszcze będziemy w domu siedzieć to i w ciazy "mogę" być. A tak całkiem serio to nie. Nikt mi wyrzutów nie robi, że nie pracuje teraz. Malz ma dwie prace. Sam wolałaby, żebym najlepiej wogole nie pracowała i zajmowała się domem i dziećmi. Jest bardzo zazdrosny :/ teraz może już mniej ale kiedyś to była masakra. Poza tym chyba wybrałam sobie podświadomie Malza porównując swojego Tate:p są identyczni,jesli chodzi o charakter. Moja Mama pracowała jak urodzila moja Siostre. Potem jak zaszła ze mną w ciąże to twz do końca pracowała, a po porodzie Tata kazał Jej w domu z nami siedzieć. I tak zostało. Mój Tata był wojskowym, dostali mieszkanie, także też na tamte czasy nie narzekali jako tako na kasę, że mogli sobie pozwolić na jedną wypłatę widocznie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 06:25

    P62Wp2.png
    5oRIp1.pngXMJMp2.png
  • Zimowaa Ekspertka
    Postów: 148 175

    Wysłany: 26 września 2018, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja uważam że kwestia zwolnienia w ciąży czy zostania z dziećmi w domu jest to kwestia indywidualna.

    Nie wyobrażam sobie jednak abym sama mogła kogokolwiek skrytykować z tego powodu. Ja jestem w pierwszej ciąży od 10 tyg ciąży jestem w domu na L4. W pracy dużo dźwigałam, cały czas w ruchu i stresie wiec u mnie w pracy był to standard. Wszystkie dziewczyny dość szybko uciekają na L4 z lekkim naciskiem od pracodawcy- boi się żeby żadnej z nas to nie zaszkodziło.

    Jednak ani ze strony męża ani z mojej nie było oceniania a raczej każdy skupianie się na nowym członku rodziny i radości niż nad zastanawianiem się czy powinnam pracować czy nie :)

    Po macierzyńskim raczej wracam do pracy ale to bardziej z kwestii finansowych. Choć mąż wolał by abym została w domu to jednak kredyt hipoteczny sam się nie spłaci :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2018, 08:19

    ae4e5811f7.png

    2.10.2018 - 155g serduszko 165
    26.10.2018 -250g serduszko 135
  • LwieSerce Autorytet
    Postów: 817 1035

    Wysłany: 26 września 2018, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem na l4, ale mam taki komfort, że mój pracodawca nie piętnuje za to, miejsce spokojnie czeka na mnie. Do tego pensję mam wyższą będąc na L4. i moja i męża rodzina akurat zadowolona, że w domu jestem, sami się boją o tą ciążę.

    Kupiłam papierki lakmusowe i sprawdzam sobie ph wydzieliny. Zawsze to jakaś kontrola. Wizytę mam dopiero za 2i pół tygodnia. Myślę, żeby w międzyczasie podjechać na IP, żeby skontrolować poziom wód. Muszę tylko jakiś powód podać, chyba powiem po prostu że niepokoi mnie ta wydzielina.

    Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
    niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.

    dqpri09kzip4orgt.png

  • LwieSerce Autorytet
    Postów: 817 1035

    Wysłany: 26 września 2018, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zimowa, a Wiecie już co zrobicie z dzieckiem jak wrócisz do pracy? W sensie czy masz kogoś z rodziny kto się zajmie, żłobek, niania?
    U nas z córką super wyszło, bo teściowa jako nauczyciel przedszkola mogła wziąć roczny urlop i przyjeżdżała do nas od pon do pt i opiekowała się nią, a ja po macierzyńskim poszłam do pracy. Poszła do żłobka jako prawie dwulatek. A teraz niestety teściowa mocno się pochorowała i nie będzie takiej opcji. Na dobrą nianię nas nie będzie stać. Będę musiała już w marcu rekrutować synka do żłobka. Nie wiem tylko jak to w państwowym, chyba będę musiała opłacać miejsce, bo nie pójdzie od września tylko wtedy, kiedy rzeczywiście wrócę do pracy, czyli pewnie kwiecień/maj 2020.

    Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
    niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.

    dqpri09kzip4orgt.png

  • LwieSerce Autorytet
    Postów: 817 1035

    Wysłany: 26 września 2018, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny zamawiałyście online rajstopy ciążowe ale takie minimum 200 den? Jeśli tak to napiszcie skąd jeśli fajne:) Najchętniej kupiłabym sobie takie bawełniane jak dzieci noszą:D

    Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
    niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.

    dqpri09kzip4orgt.png

  • Elcia89 Autorytet
    Postów: 474 487

    Wysłany: 26 września 2018, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zamawialam rajstopowe leginsy ciazowe se strony h&m i sa fajne. Moze tez sa takie rajstopy nie patrxylam

    34bw3e3k9p7xsrt2.png
  • Ayleen Autorytet
    Postów: 293 759

    Wysłany: 26 września 2018, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie założenie było takie, że będę pracować jak długo się da. Mam możliwość elastycznych godzin pracy, ponieważ to miejsce działa poniedziałek- niedziela, 8-22. Wcześniej pracowałam dużo, często dodatkowo w weekendy, stanowisko wymagające i stresujące. Ale nie powiem, bardzo lubiłam swoją pracę. Jednak ciągle czułam się tak źle, że powoli musiałam się wycofać.Kiedy doszły plamienia zwolnienie. Zadowoleni to nie byli, nagle odpadła osoba spinająca wszystko. Ciągle im trochę pomagam, zaglądam ale już bez tego psychicznego obciążenia. I wiecie co? Odetchnęłam. Sama nawet nie wiedziałam, jak bardzo dużo kosztuje mnie ta praca, teraz mam więcej cierpliwości i radości z kżdego dnia. Bardzo się wyciszyłam. Wiem, że bardzo liczyli, że wrócę w II trymestrze ale mi się już po prostu trochę nie chce.

    Ćwiczycie w ciąży?

    n59y9vvj81dh7gev.png
  • Zimowaa Ekspertka
    Postów: 148 175

    Wysłany: 26 września 2018, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LwieSerce wrote:
    Zimowa, a Wiecie już co zrobicie z dzieckiem jak wrócisz do pracy? W sensie czy masz kogoś z rodziny kto się zajmie, żłobek, niania?
    U nas z córką super wyszło, bo teściowa jako nauczyciel przedszkola mogła wziąć roczny urlop i przyjeżdżała do nas od pon do pt i opiekowała się nią, a ja po macierzyńskim poszłam do pracy. Poszła do żłobka jako prawie dwulatek. A teraz niestety teściowa mocno się pochorowała i nie będzie takiej opcji. Na dobrą nianię nas nie będzie stać. Będę musiała już w marcu rekrutować synka do żłobka. Nie wiem tylko jak to w państwowym, chyba będę musiała opłacać miejsce, bo nie pójdzie od września tylko wtedy, kiedy rzeczywiście wrócę do pracy, czyli pewnie kwiecień/maj 2020.

    Mąż pracuje 8-16 ja 10-18 więc będę wnioskować o zmniejszenie etatu na 7/8 tak aby było 11-18 i dziecko planujemy do żłobka 10:30-16:30
    Babcie pracujące ;/ oczywiście będą wspierać w przypadku choroby maluszka czy innych niespodzianek. No i mam siostrę 17 letnią ucząca się teraz w liceum która powiedziała że jest chętna więc podejrzewam że za niewielkie kieszonkowe będzie dużym wsparciem.
    Planowaliśmy jednego malucha ale mąż po 4 latach starania powiedział że chyba pomyślimy o dwójce więc okaże się w praniu.
    Mój pracodawca też jest w porządku znamy się prywatnie 10 lat współpracujemy 3 lata więc mam komfort psychiczny :)

    ae4e5811f7.png

    2.10.2018 - 155g serduszko 165
    26.10.2018 -250g serduszko 135
  • patuniek86 Autorytet
    Postów: 3798 4712

    Wysłany: 26 września 2018, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie będzie żłobek. Jak nie państwowy, to prywatny.
    Moja mama wprawdzie na emeryturze, ale mocno choruje. Roczne dziecko w jej przypadku to byłoby okrucieństwo.
    Druga babcia w innej części Polski.

    Mam taką pracę, że bez problemów będę mogła iść na l4 na dziecko. Mąż też ;-)
    Więc pierwszy rok chorób na pewno sobie ułożymy ;-)

    Pola Róża
    09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
    bl9ck6nlgozf0gj2.png
  • Smile Autorytet
    Postów: 941 1036

    Wysłany: 26 września 2018, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, przeczytałam ostatnie dwie strony i wiecie co? zawsze mnie zastanawia to, czemu kobiety kobietom są wilkiem. Przecież te wszystkie głupie komentarze zazwyczaj wychodzą z ust teściowej, babki, ciotki itd.Sama pamiętam irytacje jak na świetach jedna ciotka powiedziała że wszyscy jutro idą już do pracy a ja to siedzę w domu to sobie odpocznę...Teraz daliśmy naszego dwulatka do żłobka (mimo że babka na emeryturze) więc pewnie myślą że leżę i pachnę.Jakaś masakra, a ja czasami nie wiem w co włożyc ręce.

    W większości ten żłobek czy przedszkole też do końca nie załatwia sprawy bo dziecko długo się aklimatyzuje, dochodzą choroby. Bez wsparcia i zainteresowania bliskich jest ciężko. Ja np mam teściów którzy mieszkają na drugim końcu miasta a do wnuka nie przyjechali ani razu.

    Makowe Szczęście lubi tę wiadomość

    2nn3rjjg8n6fiit0.png
  • patuniek86 Autorytet
    Postów: 3798 4712

    Wysłany: 26 września 2018, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Smile, mnie też to zastanawia...

    Pewnie z tego samego powodu, dla którego właśnie od kobiet (starszych) słyszymy w kolejkach, czy komunikacji miejskiej różne "miłe" rzeczy.

    Jaki to powód? Nie znam go...

    Pola Róża
    09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
    bl9ck6nlgozf0gj2.png
  • Szonka Autorytet
    Postów: 1559 1683

    Wysłany: 26 września 2018, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jeszcze pracuję, początkowo planowałam do końca roku, potem do połowy listopada, ale wczoraj powiedziałam, że jak znajdzie się ktoś na moje miejsce to już mogę iść na L4 ;)
    Z synkiem byłam na L4 chyba od 6tyg, ale w tamtej ciąży ciągle miałam jakieś komplikacje i dużo musiałam leżeć. Teraz jest na szczęście wszystko dobrze :)

    Z córkami gdy byłam 10 lat młodsza wcale nie odczuwałam, że jestem w ciąży :) z pierwszą córką jeszcze studiowałam dziennie i ostatni raz byłam na zajęciach 4 dni po terminie :D tak więc to kiedy ktoś idzie na L4 to sprawa bardzo indywidualna, każdy znosi ciążę inaczej.

    Jeśli chodzi o bycie w domu z dzieckiem, to dla mnie jest bardzo ważne, żeby być z dzieckiem te pierwsze 3 lata zanim pójdzie do przedszkola. Takie siedzenie w domu też może być bardzo rozwijające, to wszystko zależy jak do tego podejdziemy :) Po synku w te 3 lata w domu nauczyłam się grać na gitarze i syć na maszynie :) i tak siedząc w domu szyłam na zamówienie ubranka dla dzieci, kocyki itp. Teraz też zamierzam do tego wrócić :) No i ja nie wyobrażam sobie siedzieć w domu i nie pracować, gdy mam już przedszkolaka :)

    dqprj44j5vs5457v.png

    mhsvx1hpdelktj27.png[

  • patuniek86 Autorytet
    Postów: 3798 4712

    Wysłany: 26 września 2018, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z pierwszą córką spędziłam ponad 2 lata w domu. Prawie 3. To faktycznie z jednej strony czas bezcenny, ale - to może wynikało z mojego wieku (kiedy się urodziła, nie miałam jeszcze 20 lat) - brakowało mi pracy. Czas spędzany wyłącznie z dzieckiem działał na mnie nieco "uwsteczniająco" ;-)
    Takie odpieluszkowe zapalenie mózgu ;-)

    Teraz nie stać nas, żeby któreś zostało na wychowawczym w domu. Mogę przez rok zarabiać 80%, tym bardziej, że coroczna premia i inne dodatki mnie nie ominą.
    Ale całkowicie pozbyć się 1 pensji, to byłoby samobójstwo ;-)
    Tym bardziej, że żłobki nie są już takie najdroższe ;-) Jak patrzyłam, to 1000-1200 zł po odjęciu bonu żłobkowy,już z wyżywieniem itp. Kiedy młoda poszła do żłobka (prywatnego), bo jeszcze nie miała 3 lat, to płaciłam 1900 miesięcznie. To był kosmos.

    Pola Róża
    09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
    bl9ck6nlgozf0gj2.png
  • Smile Autorytet
    Postów: 941 1036

    Wysłany: 26 września 2018, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    patuniek86 wrote:
    Smile, mnie też to zastanawia...

    Pewnie z tego samego powodu, dla którego właśnie od kobiet (starszych) słyszymy w kolejkach, czy komunikacji miejskiej różne "miłe" rzeczy.

    Jaki to powód? Nie znam go...


    Może powód jest taki, że one wszystkie twierdzą że żyły w gorszych czasach a my mamy tyle ułatwień( np pampersy) ?ale to dalej nie zmienia faktu że człowiek jest tylko człowiekiem...

    To jak sie reaguje na siedzenie w domu to indywidualna sprawa. U mnie po pewnym czasie doszła jakaś frustracja i wściekłość że każdy robi co chce a ja jestem ograniczona.Bo nie oszukujmy się, zakupy z dzieckiem czy bez to przepaść...a jak gdzieś się umówiłam to musiałam się ciągle kogoś prosić żeby mi został z dzieckim. No i moje nastawienie było złe, bo myślałam że jak urodze to w zasadzie nic się nie zmieni...błąd! i że wszyscy będą chętni do pomocy a okazało się że nie było nikogo...

    2nn3rjjg8n6fiit0.png
‹‹ 272 273 274 275 276 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ