MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
A mnie na kapuśniak Będzie w sobotę
Butterfly, najlepsze życzenia
A może wpisać na pierwszą stronę jakieś ważne dla nas okazje? Rocznice, urodziny... Ja wiem, dla Inso to dużo pracy, więc to może nie przejśćMakowe Szczęście, Butterfly 83 lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Butterfly - wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy
Z tym jedzeniem to mam tak, mięsa surowego sie wystrzegam, mimo, że lubię tatara surowych ryb też, serów pleśniowych. W odniesieniu do jajek to raz na jakiś czas pojadę do rodziców i wezmę jajka z prawdziwej wsi, gdzie kurki które biegają po trawie jedzą zboże gotowane ziemianki trawę, a nie sztuczną paszę , wiem w jakich warunkach te jajka się "robią" wiec nie boję się jeść jaja sadzonego, albo na miękko. Jajka ze sklepy jadam tylko w postaci twardej do sałatki i dodaje do ciasta. Ostatnio zgrzeszyłam i po raz pierwszy w zyciu kupiłam w sklepie wątróbkę drobiową i usmażyłam z cebulką , namoczyłam w mleku - taką miałam ochotę, że nie mogłam jej powstrzymać. Nigdy nie przepadałam, ale co zrobić. Generalnie jak porównuję moje jedzenie w ciązy z córcią , a teraz to jest inne, z córcią nic słodkiego, a z synkiem coś mnie czasami ciągnie do słodkiego, do mięsnego. Ważnie aby mieć w miarę sprawdzone źródło w którym kupujemy żywność.
Widziałam dzisiaj tą informację z Clexane - mogłam Wam wrzucić rano.... Ja mam teraz z 6 amp. Clexane i 2 opakowania Neoparin - zamiennik - bo były braki w aptece. Teraz to dopiero będzie czystka w aptece z Clexane nigdzie go już nie będzie, tylko Neoparin. Masakra coraz więcej afer w ostatnim czasie z lekamiButterfly 83 lubi tę wiadomość
Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Dzisiaj koleżanka wysłała zdjęcie z kamerki samochodowej jak koleś na czołówkę z nią jechał, bo się telefonem bawił... A ona jechała z synkiem i jeszcze jest w 6 miesiącu ciąży.
W poprzedniej ciąży na święta wujek męża na święta proponował mi wino, podziękowałam, a on że może chociaż pół lampki. Jak się mój mąż oburzył na to...
Według mnie jest wiele chorób na które nie mam wpływu, jeśli na coś mam wpływ, to mój obowiązek jako matki, by uczynić to co najlepsze dla mojego dziecka.
Niestety starsze osoby mają inne podejscie i uwarzają, że skoro ich dzieciom nic nie było to można tak robić. Ostatnio moja babcia powiedziała, że chowam synka pod kloszem i wychowam go na maminsynka, a wszystko dlatego, że powiedziała, bym wsadziła Antosi do chodzika, to on sobie pobiega, a ja odpocznę. Odpowiedziałam, że teraz nie zaleca się używania chodzików, więc nie zamierzam Antosia wkładać, by później z nim biegać po lekarzach. Najlepsze jest, że moja mała kuzynka, która dostała chodzik ode mnie ( wtedy nie wiedziałam, że szkodzi, a ciocia wspominała o zakupie, więc jako chrzestna kupiłam w prezencie) chodziła w nim i później właśnie miała problemy, bo chodziła na palcach prawdopodobnie przez ten chodzik... Babcia o tym wie, ale oczywiscie inne dzieci chodziły, a nie miały problemu, więc to nie to i powinnam Antka wsadzić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2018, 21:31
klamka lubi tę wiadomość
-
Makowe Szczęście wrote:Butterfly 83 gratuluję rocznicy ślubu
Mnie wczoraj naszła taka chęć na żurek, drugi dzień go wcinam aż mi się uszy trzęsą
Dziękuję kochana za gratulacje i przy okazji dzień bezrobocia w domu hehe
Oj, ja też uwielbiam żurek, a teraz to wszystkie zupy,A jak chociażby troszkę kwaśna to dawać w każdej ilości heheMakowe Szczęście lubi tę wiadomość
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Makowe_Szczęście ja też myślę o tym łóżeczku bo przez przez pół roku na pewno chce maleństwo obok siebie, ale nie słyszałam żeby dziecko było w takim bardziej narażone na śmierć łóżeczkową. A słyszałyście może o tym, że nóżki dziecka powinny być odrobinę niżej niż głowa w łóżeczku? Mąż mojej kuzynki coś kombinował z łóżeczkiem żeby ich synek tak właśnie spał.
Butterfly_83 najlepsze życzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2018, 22:05
Makowe Szczęście, Butterfly 83 lubią tę wiadomość
Laura
-
Patuniek86 Anet85 dziękuję za życzenia kochane:-*
Izziee dziękuję bardzo :-*
Co do jedzenia to też uważam, że nie można popadać w paranoję. Mięso surowe u mnie nie przejdzie, jednak duże ryzyko. Ale jajko bym pewnie opyliła, jakbym miała na nie ochotę.
I mam ogromną ochotę na łososia wędzonego na kanapeczce z ogóreczkiem,mmm...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2018, 23:13
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Izziee u mnie siostra cioteczna tak zrobiła ze swoim synkiem. Położyła pod łóżeczko od strony głowy kawałek deseczki by główka była wyżej niż nóżki i bardzo chwaliła sobie ten pomysł spała wtedy spokojnie
Ja surowego mięsa ani ryby nie jadłam chociaz na początku ciąży miałam ochotę na wędzona makrela i skusiłam się 2 razy jajko jem, góra 2 na tydzień ale też tylko wtedy gdy mam ochotę
Nasze szczęście Oliwier 💗 04.03.2019 💗 -
Nie wiem jak u Was ze spaniem dziewczyny, tzn chodzi mi o pozycję. Nie mogę nijak się ułożyć, masakra. I tak źle, i tak niedobrze.
Niby już jest fajnie, ale max kilka minut i znowu zmiana. Mąż zamówił mi poduszkę ciążowa typu C, chyba jutro na być. Ciekawe jak się sprawdzi.
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Oj kochane z rana podczytuje i głodna jak wilk się zrobiłam. My dziś ruszamy na rocznicowy wypad także Butterfly 83 ślubowałyśmy w jednym terminie
Myślę że w Wiśle zahaczę jakąś kwaśnice i pieczonego pstrąga już nie mogę się doczekać.
Co do łóżeczka my stawiamy na tradycyjne drewniane choć mój chrześniak spał w takim materiałowym i moja siostra bardzo chwaliła za wygodę w nocy podstawiała pod łóżko w sypialni w dzień wędrowało do pokoju małego czy do salonu. Nie miała też problemu aby w czwartym miesiącu spał już u siebie w pokoju. Ale nie wiem czy to kwestia łóżeczka.
Lece się pakować. Będę podczytywać. Udanego weekendu!Butterfly 83 lubi tę wiadomość
-
Zimowa - również wszystkiego najlepszego...
My mamy łóżeczko szczebelkowe regulowane po corci, odnowimy je w sensie przemalujemy na biało i wymienimy materac. Też myślałam o takim łóżeczku dostawiany, ale my spimy na łóżku rozkładanym więc sie ta opcja nie sprawdzi. Meczyloby mnie to ciągle mocowanie przestawianie i itp. Łóżeczko będzie stało blisko naszego,abym mogła w nocy pogłaskać bąbla. Nie kupuje czujnika oddechu, mam czujny sen podobnie jak mąż, poza tym chcę karmić piersią, a wiadomo, ze takie karmienia są częste na początku. Może będę mogła odespać w dzień córcie pośle do zerówki, a ja usnę gdy synek będzie spał. Gdyby jednak okazało się, że dziecko ma po porodzie trudności z oddychaniem to pewnie zaopatrze się w czujnik w innym przypadku nie.
Dzisiaj mam wizytę na 10 więc proszę o kciuki może w.koncu lekarz odstawi mi trochę leki. Szkoda, że nie będzie USG....
Co do spania mi potrzeba tylko podusi kołderki i śpię jak zabita, oczywiście poza wstawaniem do toaletyWiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2018, 08:44
Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Butterfly 83 wrote:Nie wiem jak u Was ze spaniem dziewczyny, tzn chodzi mi o pozycję. Nie mogę nijak się ułożyć, masakra. I tak źle, i tak niedobrze.
Niby już jest fajnie, ale max kilka minut i znowu zmiana. Mąż zamówił mi poduszkę ciążowa typu C, chyba jutro na być. Ciekawe jak się sprawdzi.
Tak jak ja... Uwielbiam spać na plecach, staram się na bokach. Kupiłam poduszkę taka długa, fajna jest tylko na w środku takie ruchome wypełnienie i jak mam ja pod głowa słyszę ciągle ten dźwięk i nie mogę zasnąć, dziś chyba spróbuję ze zwykła poduszka, bo ta mi tylko pół łóżka zajmuje. Mój Mąż ją lubi, mówi, że szum mu przypomina morze, oddam mu ją ;pButterfly 83 lubi tę wiadomość
. -
Izzie są specjalne poduszki kliny i wtedy dziecko ma główkę wyżej. Ja stosowałam i jeszcze dodatkowo deseczka pod nogi łóżeczka od strony głowy. Antoś miał straszny refluks i non stop mu się mleko wracało i wtedy zalecane jest by główka była wyżej.
-
Hej! A ja pierdziu ile napisalyscie:d
Ja dzis i weekend zajęty. Przygotowuje się do Imprezy urodzinowej Malza w niedziele. Takze sprzątanie i gotowanie w ruchu poszło.
Kurde ja chyba aż tak się nie pilnuje z jedzeniem. Zjem czasem fete w salatce, salami też na kanapę. No oczywiście tatara nie jem (;(), jajka też gotuję do oporu niestety:p a też lubię płynne żółtko. Nie próbuje mięsa jak doprawiam palcami, a robię to normalnie jak w ciazy nie jestem:D sushi lubię ale narazie nie jem. Alko to wiadomo.. Ostatnio Malz kupił jakieś czekoladowe. To On pił a ja zabieralam mu butelkę i siedziałam wachalam hahaha taki ładny zapach mialo:D
Przestawilam swoje połówkowe prywatne na parę dni wcześniej. Malz dostał grafik i niestety tego dnia co mieliśmy mieć usg, mial do pracy do popołudnia i lipa. Takze 19tego jedziemy:DMakowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
Patuniek wybacz ale już nie będę miala chyba pomysłu jak takie daty połączyć z tym co mamy na pierwszej stronie:D nie chce, żeby zrobiło się nie czytelnie.
U mnie cycki zaraz eksploduja! Ostatnio budzę się z wielkim bólem i odrazu sobie przypomniałam KP z Lena. Brakuje tylko tryskajacego mleka wszędzie wokół. Ale! Wczoraj mi trochę siary już poleciało z lewej cycki. Takze ten.
Wczoraj mój Tato zrobił mi miła niespodziankę. Planowaliśmy zakup dwóch nowych telefonów z Malzem. Chcieliśmy kupić za gotówkę w sklepie. Jeden dla mnie, drugi już dla Laury. A mój w spadku wzialby Malz, bo jego to juz trup:p Nie mamy już od dawna abonamentow. Wolimy mieć telefony na kartę także takie opcje z salonu odpadły. Plan był na Swieta, bądź w urodziny Laury w lutym. A tu wczoraj wskakuje mój Tato z prezentami:D Kupił nam po telefonie:D hehehe i tyle kasy w kieszeni.Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
mimoza wrote:Dzisiaj koleżanka wysłała zdjęcie z kamerki samochodowej jak koleś na czołówkę z nią jechał, bo się telefonem bawił... A ona jechała z synkiem i jeszcze jest w 6 miesiącu ciąży.
W poprzedniej ciąży na święta wujek męża na święta proponował mi wino, podziękowałam, a on że może chociaż pół lampki. Jak się mój mąż oburzył na to...
Według mnie jest wiele chorób na które nie mam wpływu, jeśli na coś mam wpływ, to mój obowiązek jako matki, by uczynić to co najlepsze dla mojego dziecka.
Niestety starsze osoby mają inne podejscie i uwarzają, że skoro ich dzieciom nic nie było to można tak robić. Ostatnio moja babcia powiedziała, że chowam synka pod kloszem i wychowam go na maminsynka, a wszystko dlatego, że powiedziała, bym wsadziła Antosi do chodzika, to on sobie pobiega, a ja odpocznę. Odpowiedziałam, że teraz nie zaleca się używania chodzików, więc nie zamierzam Antosia wkładać, by później z nim biegać po lekarzach. Najlepsze jest, że moja mała kuzynka, która dostała chodzik ode mnie ( wtedy nie wiedziałam, że szkodzi, a ciocia wspominała o zakupie, więc jako chrzestna kupiłam w prezencie) chodziła w nim i później właśnie miała problemy, bo chodziła na palcach prawdopodobnie przez ten chodzik... Babcia o tym wie, ale oczywiscie inne dzieci chodziły, a nie miały problemu, więc to nie to i powinnam Antka wsadzić.