MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Patuniek, ja też nie śpię
. Co do tego krocza, to właśnie im kobietka starsza tym gorzej. Kolagen już nie ten. Do 25 roku życia mniej więcej kobietki najlepiej te porody przechodzą, a pamiętam, że córę rodziłaś dość młodo.
Temat do zagłębienia z tym aniballem jeszcze. Poczytam na lutówkach co tam piszą.patuniek86 lubi tę wiadomość
-
Reniferra wrote:Patuniek, ja też nie śpię
. Co do tego krocza, to właśnie im kobietka starsza tym gorzej. Kolagen już nie ten. Do 25 roku życia mniej więcej kobietki najlepiej te porody przechodzą, a pamiętam, że córę rodziłaś dość młodo.
Temat do zagłębienia z tym aniballem jeszcze. Poczytam na lutówkach co tam piszą.
Reniferra, "wyguglałam" w całym forum na belly i jeśli ktokolwiek pisał o efektach, to pozytywy. Dużo było pytań, czy któraś stosowała
Jedna informacja, że w trakcie porodu hormony odpowiadają za elastyczność i powrót do czasu sprzed porodu, w innym przypadku położne polecają
No cóż, temat-jak pisałam-do rozważeniaReniferra lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Cześć!
Patuniek, Reniferra - łączę się w bólu z bezsennością. Koszmarna noc. Jak mąż przyszedł wieczorem do łożka to się obudziłam i po spaniu. Poszłam sobie włączyłam film do salonu, a tam po jakimś czasie doszła córka spłakana, bo mamy w sypialni nie było, a ona przyszła. No więc poszłam z nią z powrotem do sypialni i ona też już miała po spaniu. Do tego doszło mi mega RLS i jakieś duszności miałam. Ech. Zasnęłam może po 5 i przed 7 pobudka. Nie wiem jak ta moja córcia wstała w dobrym humorze, bo sama miała ze 3 godziny przerwy we śnie. Mam nadzieję, że jej brat to przeciwieństwo i będzie śpiochem, bo ona to od zawsze ma jakieś problemy ze spaniem.
Trochę mnie nie było, ale zaczęliśmy remont kuchni. Czytałam jak wszystko kompletujecie, pierzecie i dopinacie, a ja muszę się jeszcze wstrzymać. Wszędzie kurzu pełno, więc latam na szmacie - wg męża bez sensu, ale jakoś nie mogę patrzeć na ten biały wszędobylski pył. Remont nam się rozciągnie, bo robimy wszystko sami, więc mąż po pracy będzie grzebał. Mam nadzieję, że te brudne prace to jeszcze maksymalnie 2 tygodnie, a później już przyjadą szafki i tylko przyjemność z urządzania.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i miłego dnia wszystkim!
Butterfly - mam nadzieję, że pobyt w Polsce udany i jesz same dobrocieButterfly 83 lubi tę wiadomość
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Reniferra nie znam się na tym, ale moja Siostra rodziła mając 21 i była zszyta z każdej strony. Mocno ją ponacinali. To było dawno temu, więc chyba już tak nie robią. Także z tym kolagenem to różnie bywa, dużo zależy też pewnie od wagi dziecka i innych czynników.
Myślę, że to nie zaszkodzi tylko czy rzeczywiście pomoże to nie wiem. Podobno są też specjalne żele porodowe.
Współczuję Wam z tym z tymi bezsennymi nocami. Dziś się częściej budziłam, Mąż już wrócił do pracy. Urlop się skończył i jakoś się martwiłam o Niego, że musi wracać do tego Cyrku. A w dodatku to tak definitywnie kończy czas Świąt, które uwielbiam. To był naprawdę piękny czas, niesamowite Święta w oczekiwaniu na Maleństwo, inaczej się je przeżywa
Moja Mała w nocy śpi, budzi się około 6 tej, chyba że nie czuję jak buszuje jak śpię.
Wracam do mojej rutyny. Wprawdzie nie wrócę na kurs ale wracam do spacerów.. -
LwieSerce wrote:Cześć!
Patuniek, Reniferra - łączę się w bólu z bezsennością. Koszmarna noc. Jak mąż przyszedł wieczorem do łożka to się obudziłam i po spaniu. Poszłam sobie włączyłam film do salonu, a tam po jakimś czasie doszła córka spłakana, bo mamy w sypialni nie było, a ona przyszła. No więc poszłam z nią z powrotem do sypialni i ona też już miała po spaniu. Do tego doszło mi mega RLS i jakieś duszności miałam. Ech. Zasnęłam może po 5 i przed 7 pobudka. Nie wiem jak ta moja córcia wstała w dobrym humorze, bo sama miała ze 3 godziny przerwy we śnie. Mam nadzieję, że jej brat to przeciwieństwo i będzie śpiochem, bo ona to od zawsze ma jakieś problemy ze spaniem.
Trochę mnie nie było, ale zaczęliśmy remont kuchni. Czytałam jak wszystko kompletujecie, pierzecie i dopinacie, a ja muszę się jeszcze wstrzymać. Wszędzie kurzu pełno, więc latam na szmacie - wg męża bez sensu, ale jakoś nie mogę patrzeć na ten biały wszędobylski pył. Remont nam się rozciągnie, bo robimy wszystko sami, więc mąż po pracy będzie grzebał. Mam nadzieję, że te brudne prace to jeszcze maksymalnie 2 tygodnie, a później już przyjadą szafki i tylko przyjemność z urządzania.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i miłego dnia wszystkim!
Butterfly - mam nadzieję, że pobyt w Polsce udany i jesz same dobrocie
Podziwiam za robienie remontu, nie na moje nerwy. Tak bym się bała, że nie zdążę. Wiem, że ja wszystko dużo wcześniej itp. dużo za wcześnie. Pewnie syndrom pierwszego Dziecka
Wczoraj Pani na FB ogłosiła, że szuka kogoś do sesji brzuszkowej tfp (Time for Photo) i się zgłosiłam. Ciekawe co z tego wyjdzie
Bardzo bym chciała, miałabym pamiątkę ale trochę się boję, że jeśli ta Pani nie ma wprawy i będą brzydkie zdjęcia a ona będzie je udostępniać na fb i na swojej stronie. Sama nie wiem.. -
Na warsztatach o ciąży i porodzie fizjoterapeutka uroginekologiczna mocno odradzała ten balonik. Może do porodu super ale później potencjalnie wpływa na nietrzymanie moczu. Namawiała raczej na ćwiczenia mięśni, świadome ich napinanie i rozluźnianianie. Tak samo jak popularny gadżet poduszka z dziurką do siedzenia- tragedia dla narządów, powoduje ich opadnięcie.
-
Ja też dziewczyny łącze się z tymi które nie mogły dzisiaj spać- jakas masakra - ja usnełam po 3, po 6 wstałam bo musiałam jechać na pobranie krwi. Obudziłam cócię , szybko do przedszkola i na PKP- a tam takie opóźnienia po 40 min 20 min , podjechał jeden pociag ktorym mogłam jechac ale było tyle ludzi, że nie wiem czy udałoby mi sie dopachać do drzwi i co dopiero kupic bilet czy usiąść. Juz raz tak jechałam w ścisku i myslalam, ze ducha wyzionę więc sobie odpusciłam te atrakcje, bo pewnie powrót były też z opóźnieniami. Pojechałam u siebie i zrobiłam badania prywatnie - teraz jestem juz w dom, po małych zakupach w LIDLU- kupiłam córci podkoszulki i skarpetki bo są od dzisiaj w wielopakach.
Co do balonika ja nie zamierzam go używać, zacznę tylko masowac krocze, poza tym ćwiczę mięśnie dna miednicy - generalnie przy pobolewaniu blizny po cc albo po laparoskopii- bo juz sama nie wiem po ktorej bliznie mnie boli - zaczynam watpic w porod sn.....
Jeśli chodzi o brzuch po cc u mnie szybko wrócił do normy - ok 2 miesiące po cc było już dobrze, z tym, że niewiele przytyłam , córcia była mała 2350....Po cieciu odzyskałam płaski brzuch.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 08:50
Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Makowe Szczęście wrote:Mam pytanie jeszcze do Dziewczyn, które miały cc. Jak to jest z brzuchem, czy uda się po cc wrócić do płaskiego brzucha?
albo wysokie majtki, w ktorych chodzilam nawet jak schudlam.. bo niestety brzuch na dole wg mnie brzydki.
-
Ja dzisiaj już skoro świt poleciałam na pobranie. Cudem nie wyłączyłam budzika bo moją pierwszą myślą było, że chyba zapomniałam go wyłączyć i zadzwonił przez pomyłkę.
Też mam 2 koszule i szlafrok od dolce sonnoGdzieś wcześniej już pisałam jak wypadają rozmiarowo. A czy ja jestem aż tak niepoprawną optymistką, że narazie nie kupuję nic na sutki? ^^ Może nie będzie tak źle. Położna mówi, że to tylko kwestia poprawnego przystawiania do piersi i smarowania brodawek własnym mlekiem po każdym karmieniu. Dam nam szansę a w razie czego maść kupi się w każdej aptece.
Odnośnie aniball gdzieś czytałam, że może powodować częstsze infekcje. Podejrzewam, że to tylko kwestia bardzo dokładnej higieny. Niemniej jednak ja sobie odpuszczę. Będę robiła masaż chociaż trochę obawiam się masowania tych okolic jakimkolwiek olejkiem. To dopiero wydaje mi się niehigieniczne
Hashimoto, Letrox -
Hej,dzień dobry.
Dzień zakończony zgaga i rozpoczęty tak samo, także jak to mówi mój syn " słabo!"
Lwie w Polsce wszystko ok i miło, ale zimno i już tęskno do męża. Co do jedzenia, to nie jem za wiele, bo nie mam tu ochoty na nic. No i mam zgage tu praktycznie po wszystkim i od wszystkiego. Także chyba słabo mi służy polskie jedzenie.
Ale nie narzekam, bo przecież zawsze mogłoby być gorzej.
Co do balonika, to ja zdecydowanie nie. Nie wyobrażam sobie tam pchać cokolwiek i jeszcze pompowac. Z synem w ciąży mnie nacieli, zaszyli i żyje. Także to nie dla mnie. A ja już teraz mam problem z trzymaniem moczu przy kaszlu itp, więc nie chce pogorszyc sytuacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 09:09
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Nie śpię od 7.30... Głowa boli, wstać się nie chce, ale spać też już nie mogę
Mówię to ja, która problemy ze snem miała od zawsze-ale z potrzebą nadmierną
Dodatkowo Pola w nocy naprawdę nie daje zasnąć. Brzuch mi bardzo boleśnie skacze, a próba położenia się spać kończy się jeszcze gorszym bólem... No i skurcze BH o tej porze są naprawdę silneTakie wieczorno-nocne kombo
Enka, ja też nie kupuję nic na sutki, żadne maści i nakładki. Przy Młodej niczego takiego nie potrzebowałam, po cichu liczę na powtórny cudMleko m faktycznie właściwości gojące, więc pomaga. Plus-w szpitalach są apteki, zakup potrzebnych rzeczy to kwestia minut i groszy
Czysta lanolina naprawdę nie kosztuje dużo
Młoda rano zaspała, mąż ją obudził o 7.30. Na szczęście do szkoły blisko, to zdążyła ze wszystkim. Sam szanowny właśnie wyszedł do pracy... A ja bez sił na resztę dnia... Tyle mojego, co sobie pomarudzęPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ja przy synku miałam cały zestaw: maść na sutki, nakładki, wkładki do stanika, kompresy żelowe - i praktycznie nic z tego nie użyłam. Okazało się, że karmienie piersią przyszło dla mnie i synka naturalnie i bez bólu lub problemów - tak się też zdarza
Więc teraz nic z tych rzeczy nie kupuję na zapas, jak będą potrzebne to tak jak któraś z Was pisała - bez problemu można dostać w każdej aptece
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Ja też o tym baloniku czytałam nie najlepsze recenzje fizjoterapeutów:
"Tkanki pochwy są elastyczne, mają "zapas" tkankowy w postaci marszczek, a podczas porodu następuje kaskada reakcji hormonalnych, które prowadzą do rozluźnienia tkanek miękkich. To wszystko plus odpowiednia pozycja, oddech, relaksacja oraz ruch, jaki wykonuje dziecko schodząc w dół kanału rodnego ułatwiają poród. Jedna reakcja inicjuje kolejną. Tkanki nie mają takiej rozciągliwości zanim wystąpi wyrzut relaksyny, więc stosowanie mechanicznych sposobów (typu balonik) na rozciągniecię tkanek (czyli wyjście poza ich barierę fizjologiczną), może uszkodzić ich strukturę (włókna kolagenowe i elastynowe), co trwale zmienia ich jakość."
Przed pierwszym porodem go nie używałam, jedynie ćwiczenia mięśni dna miednicy i masaż krocza po 34 tygnie popękałam, nacięcia też nie uniknęłam niestety, ale było niewielkie i praktycznie ani trochę Mi nie przeszkadzało
Co do maści na sutki miałam z medeli i bardzo mi pomagała, tak samo jak nakładki na sutki i muszle laktacyjne, początków kp niestety nie wspominam zbyt miłoale na szczęście szybko wszystko się unormowało i wszystkich tych akcesoriów musiałam używać raptem kilka dni...
-
nick nieaktualnyHej, witam się w skończonym 32 tygodniu
Co do baloniki to nie, miałabym po prostu opory, żeby "grzebac" tam samej.
Ja zamówiłam koszule od dolce sono, bo poprzednie super się sprawdziły.
Kupie maść z ziaja na sutki. A kapturki zostały mi po synku jeszcze i to tyle będzie.
A bierzecie do szpitala jakieś butelki w razie potrzeby dokarmiania mm?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 10:44
Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
A jakie kolory tych koszul sobie kupilyscie?
U mnie dzisiaj wizyta
Ja ze swoim dwulatkiem kompletnie nie mam czasu na kompletowanie wyprawki. Narazie kupilam torbe klapki i pokrowce na przewijakxd a i dzisiaj wizyta o 17. W koncu dowiem sie ile wazy. Jak mierze brzyszek to wychodzi 90 ale inni juz mowia ze mam wielki brzuch wiec nie wiem moze po prostu jestem szczupla i to tak sie rzuca w oczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 10:51
Kleopatra lubi tę wiadomość