MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam dziewczyny. Jadę na wizytę pewnie będzie jak zwykle opóźnienie....pochwalę się wczoraj uprasowałam ostatnie ubrania mam wszystko wypranie i uprasowane do rozmiaru 68. Organizer na łóżeczko już powiesiłam tylko brakuje nam fotelika.
Współczuję Wam fatalnego samopoczucia i mnie jest różnie, ale generalnie jest ok. Trzymam kciuki za wizytyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 09:23
Makowe Szczęście, patuniek86, Pikcia, Reniferra, 83xxx, enka90, india lubią tę wiadomość
Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Dzień dobry!
Cieszę się, że wczorajsze wizyty udane, odpoczywajcie dziewczyny i dbajcie o siebie. Jeszcze trochę szyjki muszą wytrzymać, a później...
Kciuki za dzisiejsze wizytowanie!
Co do wizyt w szpitalu, to po porodzie córki mamy kswykę wśród rodziny "celebryci" ;] wcale mi to nie przeszkadza. Rodziłam dwie doby i nie wyobrażam sobie informować każdego z osobna o postępie, a raczej jego braku porodu. Dowiedzieli się po fakcie. Oni to odebrali trochę jak trzymanie w tajemnicy nie wiadomo czemu. Wizyty w szpitalu ograniczyłam do minimum. Jedynie moja mama mnie nie drażniła, a teściowie i szwagierka z wyczuciem wpadli tylko zobaczyć malutką i poszli. Później jakoś też tłumów gości w domu nie mieliśmy, bo widzieli, że ja ściągam laktatorem co 3h przez pół godziny pokarm i tak naprawdę te pierwsze miesiące spędziliśmy głównie we trójkę. Później okazało się, że córka nie lubi jeździć samochodem, wiec wszelkie nasze odwiedziny były ograniczone do minimum. Jakoś się nie przejmuję tym co pomyślą inni. Dziecko i my byliśmy najważniejsi.
Ja dziś dalej spadek formy. Mam wrażenie że brzuch mi już się powoli obniża. W nocy miałam nerwy, bo mało się ruszał, właściwie co się przebudziłam to on spał i już miałam myśli, że dziś odwiedzę IP. Na szczęście rano przywitał się z mamąJUż nie mam takich wyraźnych kopniaków, tylko takie przeciąganie się czuje. Jak położę dłoń to czuję pod skórą jak się przemieszcza. Już chyba mało miejsca ma. Jak się przewracam na boki to też od razu on się lekko przesuwa i brzuch uwypukla.
Muszę się zebrać w końcu, nie chce mi się sprzatać, bo przy tym remoncie taki syf, że efektów w ogóle nie widać. Pół kuchni mam w salonie. Ech. Wczoraj na zakupach myślałam że padnę. Mam nadzieję, że za 2 tygodnie skończymy. Szafki może jeszcze nie
przyjdą, ale już będzie czysto.
Makowe Szczęście, patuniek86 lubią tę wiadomość
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
I bardzo Wam zazdroszczę, że macie wszystko gotowe. Ja mam tylko trochę ubranek 56-62. Nic nie gotowe, a do planowanego cięcia 39 dni
Marza, czy nasza doktorka mówiła Ci coś na temat ktg i badania gbs? Kiedy masz następną wizytę? Zaczęłam się stresować, bo ordynator nasz odszedł i się zastanawiam jak pełniący obowiązki będzie patrzył na moje wskazanie do cc. Muszę ją wypytać, czy mnie nie cofną przypadkiem. No i się zastanawiam jak ona mi ostatnią wizytę wciśnie, bo teraz mam wizytę na koniec 34 tygodnia.Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Inso co za sen o_O
Butterfly 83 ale Cię to wszystko wymęczy
patuniek86 gratuluję nowego łóżeczkamnie też tak rozczulają te mini rzeczy
Anet85 zaimponowałaś mi! Zaczynałam pranie i prasowanie jako jedna z pierwszych i będę się śmiała, jak skończę jako ostatnia hahahha
Wczoraj wieczorem miałam kryzys. Bolało mnie wszystko, nogi, pachwiny, żołądek podchodził mi do kradła po kolacji, Mała szalała jak w lunaparku, i cały kręgosłup. Mąż masował mi plecy a ja chlipałam jak dziecko, że wszystko mnie boli i nie mam siły. Oczywiście rano wszystko ok
Mam wrażenie, że zatrzymuje mi się woda w organizmie, dużo przybrałam na wadze i mam twarz jak księżyc w pełnia chodzę na te 7 km spacery, piję 2-3 litry wody dziennie. Już nie wiem co robić. Do końca ciąży chyba będę się unosić jak balonik z helem hahahahaha
Dziękuję za kciuki, może to głupie ale naprawdę poczułam ciepełko na sercuoczy mi się zaszkliły
Butterfly 83, Anet85 lubią tę wiadomość
. -
Mam do Was pytanko z innej beczki. Jakie maty kupujecie? Byłam zdecydowana na tą skip hop ale wczoraj słuchałam MamyGinekolog i namąciła mi w głowie. Podobno fizjoterapeutka poleca taką dwinguler. Może któraś z Was ją miała? I poleca? Mnie odstraszają te kolory, chociaż powinnam się może już zacząć przyzwyczajać do krzykliwych kolorów? Chciałam to odłożyć w czasie, z nadzieję że Cornelka będzie wolała coś delikatnego (naiwność, co?).
-
LwieSerce wrote:I bardzo Wam zazdroszczę, że macie wszystko gotowe. Ja mam tylko trochę ubranek 56-62. Nic nie gotowe, a do planowanego cięcia 39 dni
Marza, czy nasza doktorka mówiła Ci coś na temat ktg i badania gbs? Kiedy masz następną wizytę? Zaczęłam się stresować, bo ordynator nasz odszedł i się zastanawiam jak pełniący obowiązki będzie patrzył na moje wskazanie do cc. Muszę ją wypytać, czy mnie nie cofną przypadkiem. No i się zastanawiam jak ona mi ostatnią wizytę wciśnie, bo teraz mam wizytę na koniec 34 tygodnia.i też mnie to przeraża, nie mamy jeszcze wszystkiego gotowego, teraz ta szyjka i boję się, że Laura będzie chciała spotkać się z nami szybciej
-
iNso faktycznie straszny sen ale to chyba już przez to lada moment nasze dzieci będą z nami, ja też ostatnio miałam podobny albo, że niczym sobie nie radzę bo to pierwsze dziecię...
Makowe ja tyle ciuszków wypralam, że od 3 dni pasuje i nie mogę skończyć hahaMakowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
Powodzenia na wizytach. U mnie kolejny dzień leniucha. Mam co robić a siedzę jak ten trol i nie robie. Nawet na zakupy mi sie nie chce.
U mnie w szpitalu na szczęście jest pokój do odwiedzin. Ale maz moze normalnie wejść na oddział. Inni nie maja wstepu i dobrze. Urodziłam w poniedziałek rano, we wtorek przyjechali moi rodzice zobaczyć Ole na chwilę, ale zostawiłam ja w mydelniczce na oddziale zaraz przy szybie do tego pokoju. W środę wyszlam do domu. Teraz bedzie trochę inaczej bo Ola bedzie na pewno chciała zobaczyć siostrę wiec spodziewam się odwiedzin juz w 1 dzień. Ale oprocz meza, corki i rodzicow nikogo więcej się nie spodziewam. Aa i u nas na szczęście w pokojach nie ma tvwięc spokoj jest.
Dupe podnosze.. ide robic..
MilegoMakowe Szczęście, Butterfly 83, Reniferra lubią tę wiadomość
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
Inso, ja mam wizytę znowu 15. 01 u lekarza który będzie mi robił cc
także możesz mnie wpisać ponownie.
Mi też dziwne rzeczy się snily, że malutka swoje raczki i nóżki przez brzuch wypychala tak bardzo, że mogłam ja podtrzymać za tą rączkę... Ale to nie byl raczej horror ale dziwne
Ale te Wasze sny to prawdziwe horrory -
Odbiegnę od tematu ale słuchajcie odebrałam dziś paczkę. Doszły body i koszulka ale odżywka do włosów i kropelki do nosa już nie. Paczka była za potwierdzeniem i z oznaczeniem wartości a odebrałam bez niczego. Jestem bardzo zaskoczona bo siostra wielokrotnie wysyłała mi rożnego rodzaju leki i odżywki w sprayu.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a8b13ccfad8b.jpg
Body wyszły super, koszulka myślałam ze będzie miała lepszy fason ale i tak sie cieszę, że doszło.Makowe Szczęście, Pikcia, Marza89, 83xxx lubią tę wiadomość
-
Makowe Szczęście wrote:Mam do Was pytanko z innej beczki. Jakie maty kupujecie? Byłam zdecydowana na tą skip hop ale wczoraj słuchałam MamyGinekolog i namąciła mi w głowie. Podobno fizjoterapeutka poleca taką dwinguler. Może któraś z Was ją miała? I poleca? Mnie odstraszają te kolory, chociaż powinnam się może już zacząć przyzwyczajać do krzykliwych kolorów? Chciałam to odłożyć w czasie, z nadzieję że Cornelka będzie wolała coś delikatnego (naiwność, co?)
Makowe ostatnio czytałam pozytywy o skip hop właśnie, póki co odkładam ten zakup za chwilę
http://www.mamafizjoterapeutka.net/2018/06/12/jaka-mate-wybrac-dla-niemowlaka/Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
Ja narazie maty nie kupuje. Dopiero jak dziecko będzie mobilniejsze. Zresztą mam jakieś materiałowe w domu więc na początek wystarczy.
Makowe ksiuki za wagę!
Do mnie idzie wózek i fotelik więc największe zakupy z głowy. Zostaną mi podkłady, podpaski itp i jakieś drobiazgi dla małej.
U mnie młoda też nie kopie tylko się tak przekreca i jest to nawet bolesne więc teraz naprawdę czuję ruchy, wcześniej chyba przez to łożysko kopniaki były takie przytlumione.
Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
Ja maty też na razie nie kupuję. Na sam początek w ogóle nie jest w sumie nic potrzebne, potem-wystarczą karty kontrastowe. Malutkie dziecko widzi czerń k biel, dlatego rzeczy w tym kolorze wystarczą. Pamiętajcie, że brzuchu ich podstawową rozrywką były ich własne ciała i pępowina
A tu nagle nowe faktury-ubranka, pościel, przewijaki, chusteczki itp. Dużo nowych bodźców
Mata zaczyna spełniać swoją funkcję znacznie później
Więc mi chociaż wpłynie nową pensja
Przespałam się półtorej godziny, już mi lepiejW międzyczasie zrobiło się puste pranie-co około 40 prac trzeba oczyścić pralkę, właśnie robiąc puste pranie na 90 stopni. Akurat, właśnie takie zrobiłam, a teraz idzie pierwszy wsad z rzeczami Poli!
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Nie ma to jak kochana siostra! Aż się poryczałam z wkurwu i bezsilności.
Kocham moją rodzinę, chociaż jest specyficzna, ale czasami mam ochotę powiedzieć "odpierdolcie się od mojego życia i zajmijcie swoim" i się odciąć. Więcej dobrego słowa, wsparcia i zrozumienia mam od obcych ludzi... I to boli w cholerę...
Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
Delvila wrote:Nie ma to jak kochana siostra! Aż się poryczałam z wkurwu i bezsilności.
Kocham moją rodzinę, chociaż jest specyficzna, ale czasami mam ochotę powiedzieć "odpierdolcie się od mojego życia i zajmijcie swoim" i się odciąć. Więcej dobrego słowa, wsparcia i zrozumienia mam od obcych ludzi... I to boli w cholerę...
Delvila, bo teksty obcych osób w ogóle nie docierają, a jakiekolwiek komentarze nam najbliższych bolą najbardziej. Uwierz mi, znam to doskonale z autopsji i to z własną mamą.
Trzymaj się i się zbyt długo nie martw. Im ludzie są sobie bliżsi przez spokrewnione, tym bardziej potrafią dopiec-bo przecież "mają do tego prawo"
Buziaki Kochana :-*Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Makowe ja takiej typowej maty przy córce nie miałam. Jak podrosła, ale to już chyba po 6 miesiącu dopiero było, to miała taką małą z fisher price z pałąkiem i pianinkiem w które uderzała stópkami. Tak samo karuzelę zawiesiliśmy dopiero jak zaczęła coś kumać
Na początek puste łóżeczko. Nie wiem cyz teraz w coś będziemy inwestować, mamy puzzle piankowe ewentualnie do raczkowania.
Salsefia nie znam się na paczkach, myślisz że mogli zatrzymać przez te krople? To byly dwie oddzielne paczki z tymi ciuchami? Body superMąż będzie zadowolony
Patuniek nie miałam pojęcia p pustej pralce;] w takim razie - jak już będę prała ciuszki syna, to też przed tym puszczę pustą. A dodajesz jakąś sodę lub ocet czy zupełnie nic?
A ja kończę zamówienie na gemini. Porównałam ceny z koszyka z zakupami sprzed prawie 5 lat i prawie wszystko poszło do góry o jakieś 2-3 złote. Jedno też wiem - nie kupuję fridy, tylko od razu katarek do odkurzacza.
Delvila co tam siostra palnęła? Ja to tak rozchwiana jestem emocjonalnie, że dzień bez płaczu to dzień stracony...
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Lwie, ogólnie pralka kupiona niecały rok temu i zalecenie producenta-co około 40 prań robić pranie na gotowaniu, na pusto z odrobiną proszku. Wtedy podobno oczyszcza się te wszystkie rurki itp. Proszek do prania lub płyn lubią się osadzać i "klajstrują" rury.
A przy okazji tego czyszczenia pozbyłam się resztek proszku do prania i mogę zacząć używać lovelli
Jeśli producent Twojej pralki nie daje zaleceń dodatkowych, zawsze możesz zrobić takie pranie. Ja wcześniej co jakiś czas to kłam gotowanie z octem i sodą (ilość na oko, chociaż z reguły udawało się mi wyszukiwać odpowiednią ilość w internecie). Wtedy przy okazji odgrzybia się pralkęPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Dzień dobry
Powodzenia Dziewczyny na dzisiejszych wizytach &&&
iNso, patuniek, sny rzeczywiście koszmarne... Mnie też się czasem jakieś głupoty śnią, ale nie jak z horroru
iNso, jak będziesz aktualizowała listę, to poproszę o wpisanie na 16.01. Godziny nie podaję, bo to na NFZ, więc pewnie będzie mega obsuwa
Ja dziś wstałam po 7, bo na 8:45 miałam szczepienie z Marysią. Taa, weszłyśmy dopiero o 10... Na szczęście mąż już dziś poszedł do pracy, to przynajmniej ciszę i spokój mamy w domu
Ja dla Marysi miałam kupić matę, ale jakoś tak wyszło, że do tej pory nie kupiłamCena tej Skip Hop skutecznie odstrasza. Zobaczę, może tym razem już się zdecydujemy?
Butterfly 83, iNso87 lubią tę wiadomość
-
Lwie moja siostra jest przeciwniczką butli gazowych, a my mamy kuchenkę właśnie na butlę. Temat wychodzi co jakiś czas. Wczoraj chciałam od razu uciąć temat, bo to nie ma sensu, ale ona dalej swoje. Że tykająca bomba, że jestem głupia i nieodpowiedzialna. A sami jeżdżą na takiej tykającej bombie (auto na gaz) i to jakoś może być...
I jeszcze parę innych rzeczy, bo ona nie może zrozumieć, że zarabiamy ok 3 razy mniej niż oni (i nie mieszkamy z bogatymi teściami) i zwyczajnie pewne rzeczy muszą poczekać.
Najbardziej boli to, że pochodzimy z patologicznej rodziny i zawsze trzymałyśmy się razem. Stałyśmy za sobą murem i broniłyśmy siebie nawzajem. Zawsze mogłyśmy na siebie liczyć i się wspólnie wygadać. A teraz nasze relacje kompletnie się posypały i to właśnie ona rzuca mi najwięcej kłód pod nogi...Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
Hej
. Ja dziś przed 11 dopiero wstałam. Hihi niektóre z Was narzekają, że nie chce im się wstać i porobić w domu, a ja bym chciała niechcieć. Mam zakaz wszelkiego prasowania, prania, czegokolwiek a cały czas tęsknie patrzę na ostatni stosik dziecięcych ubrań do wyprasowania.
Też przez tą sytuację jestem bardzo rozchwiana emocjonalnie. Wczoraj histerię zrobiłam, że mąż przyszedł, zrobił obiad, ale nie posiedział ze mną, że czuję się samotnie. Eh
Co do maty, to mam po siostrze. Jak większość rzeczy zresztą.
Inso, ja będę wizytować na pewno, ale nie wiem w który dzień jeszcze. U mnie to są bardziej spontany.
Marza, nie chcesz jakoś wcześniej tej szyjki skontrolować niż dopiero w lutym?iNso87 lubi tę wiadomość