MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Z własnego doświadczenia powiem Wam że pies to ogromny obowiązek. My mamy dużego owczarka z długimi włosami. Kiedyś, kiedy miała 2 miesiące uratowalisny ja od śmierci. Właściciel stwierdził
ze ma za dużo szczeniaków i będzie topil... Więc zabraliśmy jedna suczke. Jest z nami 11 lat. Bardzo ja kochamy jednak wyrzeczenia są duże. Wakacje z psem..nie każdy hotel czy pensjonat przyjmie z psem, podróż z psem, nasza suczka tego nie lubi.. W hotelu dla zwierzat nie zostanie bo nie lubi obcych. 3 lub 4 razy dziennie wyjście na dwór, na zakupy na cały dzień wybrać się nie można bo pies w domu... Dłużej u kogoś posiedzieć też nie za bardzo bo pies chce wyjść... Itd. Do tego dochodzi czesanie, codzienne sprzątanie mieszkania, weterynarz, droga karma i leki co miesiąc bo suczka choruje na trzustke.
Teraz gdy urodzi się mała, będę musiała w ciągu dnia sprowadzić ja na dół na siusiu, dosłownie 2 minuty póki mała będzie spała. Rano i wieczorem wyjdzie na spacer z mężem i taki jest plan. Innego wyjścia nie ma. Plus jest taki że sunia jest grzeczna i nie wymaga zbytnio uwagi również ze względu na wiek. Jednak co by nie było, takie nasze drugie dziecko ☺️ -
Makowe_Szczęście jak pozytywnie ☺️ super!
Kehlana ekstra, niezła okazja 🙂
Alissa, ja bym się w obecnej sytuacji na psa nie zdecydowała, choć marzy mi się pies 🙂 ale mieszkam w mieszkaniu, mam prawie 4-letnią córkę, za chwilę będzie noworodek. U Ciebie lepsza sytuacja - macie dom, ogród, no i syn jest też na tyle duży, że pomoże przy zwierzaku.
Katia o matko... Skąd się tacy ludzie biorą bezmyślni? Aż ciary przechodzą, jak w ogóle można pomyśleć o uśmierceniu żywej istoty... 😡😥Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
Julia 07.2015 -
83xxx wrote:Kehlana mogłabyś mi odpowiedzieć na pytania które zadalam Ci w komentarzach w pamiętniku.. Plisss 🙏🙂
83xx, przepraszam, nie zajrzałam nawet ostatnio do mojego pamiętnika lub wiadomości! Już piszę
Chusty jakie kupiłaś? Możesz podać linki? Ja też chcę nosić w chuście ale nie wiem jaką wybrać. Od czego to zależy, co brać pod uwagę przy wyborze? ja mam 157 cm wzrostu
Chusty kupuję głównie używane, bo takie są zazwyczaj "wyrobione" i łatwiej się dociągają. Najczęściej znajduję je na grupach chustowych na facebooku. Ale można też kupić fajne nowe chusty na stronach producentów - na początek polecam Little Frog, Lenny Lamb lub Natibaby. Na początek najlepiej wybrać po prostu 100% bawełny i nie najdroższą chustę, jeżeli się wkręcisz w chustowanie zawsze można poeksperymentować, ale jeżeli to jednak nie coś dla Ciebie, nie będzie Ci tak szkoda pieniędzy Chusty wahają się w cenach od 80 zł (Lidl) do nawet kilku tysięcy za chustę (ale to już robione na zamówienie z bardzo drogich materiałów, zdecydowanie nie dla początkujących - czy ogólnie zwykłych śmiertelników ). Fajną opcją jest też umówienie się z doradcą chustowym jeszcze przed zakupem chusty, bo często przyjeżdżają z całym stosem własnych chust i można się przekonać, co nam najbardziej podejdzie jeżeli chodzi o długość i materiał.
Co do długości, ważniejsza niż wzrost jest figura. Bardzo szczupła dziewczyna odnajdzie się w długościach 3,6 albo 4,2 metry, ja jestem raczej średnia, więc najlepiej pasuje mi 4,6m. Najdłuższa jest 5,2m ale to już naprawdę dużo materiału, więc albo dla grubszej dziewczyny albo mocno zbudowanego faceta (mój mąż ma bary jak szafa trzydrzwiowa, więc używał tej długości). Generalnie 4,6m na początek jest dość uniwersalnym wyborem.
Do tego są jeszcze chusty kółkowe, która sama najbardziej preferuję, bo są znacznie łatwiejsze do opanowania - zakładasz przez ramię, wsadzasz dziecko, dociągasz materiał na kółkach i gotowe Ich wadą jest to, że ciężar rozkłada się nierównomiernie, tylko na jedno ramię, więc nie nadają się na długie spacery z cięższym dzieckiem - wtedy jednak lepiej zamotać dziecko w długą chustę. Ale na krótsze spacery, szybki wypad na zakupy itp. dla mnie chusty kółkowe są super wynalazkiem.
Generalnie na 100% polecam umówienie się z doradcą - można się nauczyć motać chusty z filmików w necie, ale pod okiem doradcy jest o niebo łatwiej. Najpierw ćwiczy się na specjalnej lalce, a dopiero potem na własnym dziecku (jeżeli jest już na świecie). Doradca poprawia błędy, pokazuje, na co zwrócić uwagę. Większość doradców dojeżdża do domu, a sama konsultacja nie jest droga - ja płaciłam 120 lub 150 zł.
Chustowanie nie jest dla każdego (niektóre dziewczyny nie lubią motać i już, tak samo niektóre dzieci po prostu za tym nie przepadają), ale ja osobiście bardzo polecam, bo to niesamowita wygoda, zwłaszcza przy dziecku, które jest nieodkładalne - wtedy chusty naprawdę ratują kręgosłup!
patuniek86, Ulv15, Reniferra, 83xxx, Kleopatra lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Co do psów, ja też się z nimi wychowałam i gdybym miała dom z ogrodem, to pewnie też bym wzięła. U nas cała rodzina to psiarze, więc nawzajem opiekujemy się swoimi zwierzakami podczas wakacji czy pobytów w szpitalu. Ale ponieważ mieszkam na 4 piętrze bez windy w centrum miasta i zaraz będę miała dwójkę malutkich dzieci, w tym momencie psiaka do kompletu sobie nie wyobrażam - dlatego mamy tylko 2 koty. Też duża odpowiedzialność i dodatkowe obowiązki, ale przynajmniej nie trzeba ich wyprowadzać na spacery.
Butterfly 83 lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykehlana_miyu wrote:83xx, przepraszam, nie zajrzałam nawet ostatnio do mojego pamiętnika lub wiadomości! Już piszę
Chusty jakie kupiłaś? Możesz podać linki? Ja też chcę nosić w chuście ale nie wiem jaką wybrać. Od czego to zależy, co brać pod uwagę przy wyborze? ja mam 157 cm wzrostu
Chusty kupuję głównie używane, bo takie są zazwyczaj "wyrobione" i łatwiej się dociągają. Najczęściej znajduję je na grupach chustowych na facebooku. Ale można też kupić fajne nowe chusty na stronach producentów - na początek polecam Little Frog, Lenny Lamb lub Natibaby. Na początek najlepiej wybrać po prostu 100% bawełny i nie najdroższą chustę, jeżeli się wkręcisz w chustowanie zawsze można poeksperymentować, ale jeżeli to jednak nie coś dla Ciebie, nie będzie Ci tak szkoda pieniędzy Chusty wahają się w cenach od 80 zł (Lidl) do nawet kilku tysięcy za chustę (ale to już robione na zamówienie z bardzo drogich materiałów, zdecydowanie nie dla początkujących - czy ogólnie zwykłych śmiertelników ). Fajną opcją jest też umówienie się z doradcą chustowym jeszcze przed zakupem chusty, bo często przyjeżdżają z całym stosem własnych chust i można się przekonać, co nam najbardziej podejdzie jeżeli chodzi o długość i materiał.
Co do długości, ważniejsza niż wzrost jest figura. Bardzo szczupła dziewczyna odnajdzie się w długościach 3,6 albo 4,2 metry, ja jestem raczej średnia, więc najlepiej pasuje mi 4,6m. Najdłuższa jest 5,2m ale to już naprawdę dużo materiału, więc albo dla grubszej dziewczyny albo mocno zbudowanego faceta (mój mąż ma bary jak szafa trzydrzwiowa, więc używał tej długości). Generalnie 4,6m na początek jest dość uniwersalnym wyborem.
Do tego są jeszcze chusty kółkowe, która sama najbardziej preferuję, bo są znacznie łatwiejsze do opanowania - zakładasz przez ramię, wsadzasz dziecko, dociągasz materiał na kółkach i gotowe Ich wadą jest to, że ciężar rozkłada się nierównomiernie, tylko na jedno ramię, więc nie nadają się na długie spacery z cięższym dzieckiem - wtedy jednak lepiej zamotać dziecko w długą chustę. Ale na krótsze spacery, szybki wypad na zakupy itp. dla mnie chusty kółkowe są super wynalazkiem.
Generalnie na 100% polecam umówienie się z doradcą - można się nauczyć motać chusty z filmików w necie, ale pod okiem doradcy jest o niebo łatwiej. Najpierw ćwiczy się na specjalnej lalce, a dopiero potem na własnym dziecku (jeżeli jest już na świecie). Doradca poprawia błędy, pokazuje, na co zwrócić uwagę. Większość doradców dojeżdża do domu, a sama konsultacja nie jest droga - ja płaciłam 120 lub 150 zł.
Chustowanie nie jest dla każdego (niektóre dziewczyny nie lubią motać i już, tak samo niektóre dzieci po prostu za tym nie przepadają), ale ja osobiście bardzo polecam, bo to niesamowita wygoda, zwłaszcza przy dziecku, które jest nieodkładalne - wtedy chusty naprawdę ratują kręgosłup!
Ja niebawem też rozpocznę swoją przygodę z chustą... jeszcze nie wiem jak się za to zabrać i czy w ogóle mi się to uda. Bardzo bym chciała. -
Emilka jest zachwycona rodzeństwem, nawet nie myslalam, że tak zareaguje. Jeszcze trochę pokasłuje, więc muszę starać się ich izolować, mam nadzieję, że skoro ode mnie do tej pory się nie zarazili to i od Emilki nie złapią.
Z tym Yorkiem to ja bym sobie raczej dala spokój, to nie jest rasa piesków dla rodzin z małymi dziećmi. To psy potrzebujące bardzo dużo atencji, krzykliwe, nie przepadają za zachowaniem małych dzieci(hałas, nagłe ruchy, szarpanie, zbyt mocne poklepywanie).patuniek86, Butterfly 83, kehlana_miyu, iNso87, teverde, Ksiazka1, Anet85, Reniferra, Sana lubią tę wiadomość
-
Bbeczka, no to super wieści z pierwszych chwil rodzeństwa razem. ☺
Ja nie wiem co mi się dzieje, dziś cokolwiek zjem to mi ciężko na żołądku, boli mnie żołądek i w efekcie wymiotuje po każdym jednym posiłku.
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Marza ogromne gratulacje! Cieszcie się sobą
Makowe jak tam w domku? Jak Ci super laktacja ruszyła, dla mnie to jakaś niewyobrażalna ilość
Ech ja się nie odzywam żeby Wam nie smęcić. O ile ciąża była dla mnie naprawdę laskawa i większość czasu czułam się świetnie to połóg rozjeżdża mnie jak czołg. Starszak znowu zagorączkował w nocy więc między karmieniami zbijałam temperaturę. Mnie wyskoczył okropny hemoroid, ledwo mogę usiąść. A cały dzień mam straszny ból w prawym podżebrzu, nasila się ciągle, mam już stan podgorączkowy. Teraz po paracetamolu jest trochę lepiej. Zastanawiałam się, czy jechać do szpitala ale po konsultacji z naszą znajomą lekarką odpuściłam- jest weekend, problem z lekarzami, siedziałabym tam nie wiadomo ile godzin i mogłabym przytaszczyć jakiegoś wirusa do domu. Rano zrobię badania krwi, po południu usg. Jestem przerażona.
Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
Ayleen ja to mam kumulacje wszelkich możliwych dolegliwości ciążowych:
Hemoroidy, zgaga, ból całego spojenia i pachwin,rwa kulszowa, doszły wymioty.
CHCE JUŻ URODZIĆ, please!!!
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Cześć wszystkim! Wiem że niedawno do Was dolaczylam i nie za wiele się wypowiadałam ale chcę się pochwalić że zostałam mamą małej Poli 01/03/2019 o godzinie 18:30, 2900 g i 56 cm. Dopiero teraz jest czas żeby napisać. Poród zaczął się od tego że o 6 rano obudził mnie lekki ból okresowy, wstałam z łóżka i wyleciał śluz podbarwiony krwią więc wiedziałam że się zaczyna. Bóle regularne od godziny 9 co trzy minuty, pojechaliśmy na izbę lekarz stwierdził że jest 2 cm rozwarcia i żeby jechać przeczekać do domu. O 15 byliśmy przyjęci na porodówkę z 5cm rozwarcia. Parte zaczęły się o 17, po godzinie parcia lekarze podjęli decyzję o cięciu cesarskim że względu na to Że Pola ustawiła się głowa poprzecznie w kanał i nie było szans na poród naturalny. Zostałam wzięta na foto na cięcie i tutaj że względu na szybkość akcji nie zdazylo zadziałać znieczulenie miejscowe i niestety poczułam wbicie noza i przecięcie skóry po czym dostałam znieczulenie ogólne. Taki nieprzyjemny koniec ale córka wynagradza wszystko wszystko jest do przejścia a nasze ciała są zdolne wytrzymać wiele. Powodzenia dla wszystkich przyszlych mam i dla tych już rozpakowanych
lkc, patuniek86, Macy, Ulv15, iNso87, Madziakk, Kleopatra, Pikcia, 83xxx, Reniferra, Ankakaranka87, Butterfly 83, teverde, kehlana_miyu, Sana, Kasialudek, enka90 lubią tę wiadomość
[/url]