MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Reniferra u nas tak samo, jedno karmienie jedna pierś. Cornelka żeby zjadła muszę ją rozbudzić, więc przed karmieniem ją przewijam wtedy ssie tak mniej wiecej 15-17 minut czasem dłużej czasem krócej. Próbowałam 10 minut jedną pierś później drugą, ale u nas to odpada. Odstawiałam ją z jednej piersi ale już była tak śpiąca, że nie łapała drugiej i stresowałam się, że jest głodna i tylko jej przeszkadzam i siebie stresuję. Teraz je z jednej do woli (Położna mi powiedziała, że do 20, żebym nie zmasakrowała sutka) jak jest jeszcze głodna dostaje drugiego cycka open bar hahaha
Macy kciuki! Dawaj znać, co i jak
Butterfly oczywiście Cię rozumiem, aż mam wyrzuty sumienia, że wstawiłam zdjęcie Cornelki Z całego serca trzymam kciuki żebyś podczas pobytu Męża się zrelaksowała, poczuła z nim dobrze i pewnie i żeby Zosia poczuła, że to ten moment. Wracaj szybko - będę tęsknić. Nie piszę więcej, bo ryczę.
Reniferra lubi tę wiadomość
. -
Ech, a u mnie wszystkie skurcze czy inne objawy wskazujące potencjalnie na bliski poród zniknęły zupełnie i od niedzieli nic a nic się nie dzieje Wiem, że jeszcze mam czas, ale tak bardzo chciałabym, żeby akcja rozkrecila się w domu, bez pobytu na patologii czy jeszcze nie daj Boże wywoływania, że to czekanie i niepewność są dla mnie coraz trudniejsze do zniesienia.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Ulv, takie skurcze i to regularne miałam od kilku tygodni-nawet wylądowałam na przedporodowej, przenieśli mnie na patologię. Jak mi wyjaśnili, macica ćwicząc potrafi też wpaść w rytm i dawać regularną akcję skurczową, ale nie "tą" akcją
Niedotlenieniem się nie martw, te skurcze właśnie dodatkowo zaopatrują łożysko w krew, więc dziecko jest jeszcze lepiej dotlenione. Ale jeśli czujesz się niepewnie, lepiej zawsze zrobić ktg.
Brązowe plamienie jest normalne po badaniu szyjki itp. Ja miałam takie za każdym razem po 2-3 dniUlv15 lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Wczoraj płacz i zgrzytanie zębów, dzisiaj tęcza i landrynki
Nawał sprawił, że Pola się najada i śpi
Wczoraj w ciągu dnia jadła pół godziny i spała półtorej.
W nocy spała długo! Jadła około 22, północy, 2 i-uwaga-prawie 6!!! Spała ciągiem 3,5 godziny, aż sama zaczęłam powoli ją wybudzać, bo piersi jak kamienie. No i miałam rację, bo nawet brodawki były jak kamień i miała problem z zassaniem.
Ale o 2 jadła 20 minut z jednej i 10 minut aż drugiej. Ona ogólnie je na raz bardzo dużo, nalewa pod korek, aż jej nosem czasami idzie- jak u Ayleen
I boli tylko zassanie przy tak długich przerwach.
Kupy już wali konkretne I totalnie bezsmółkowe
Więc dzisiaj jestem totalnie wyspana, bo spałam jeszcze 7.30-9.30Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2019, 09:53
Makowe Szczęście, enka90, Sana, Kleopatra, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Hey.
Honda gratulacje!
Ja ostatnio weszłam na październikowe forum i nawet o tym zapomniałam, a tam pisałam dwa dni przed porodem, że w nocy mnie skurcze budziły i miałam krew w śluzie. W sumie to liczyłam na poród dzisiaj, bo mój gin ma dyżur. Wczoraj Mała strasznie Napierała na szyjkę i myślałam, że to może będzie już, ale jednak nie. Aż się zaczełam martwicz bo strasznie się eozpychała. Noi miałam iść na spacer, zlazlam z 3 piętra, udałam kawałek i wracałam, bo mnie tak w krzyżach rozbolało.
U mnie poprzednio tez się szybko rozkręciło do skurczy co 3 minuty. Chyba, W wcześniej były rzadziej a ja je przespałam.
Mówiłam Wam ostatnio jakiego mam strach, a dzisiaj z takim jakimś błogim spokojem się obudziłam... -
Bonda gratulacje
Patuniek z każdym dniem będzie lepiej, zaraz całkiem zapomnisz o bólu przy kp
U mnie wczoraj po spacerze zaczęły się skurcze, dość nieprzyjemne, ale niestety szybko się wyciszyly...wiec nadal czekam. Synek już od 5 dni był na świecie, jakoś nastawialam się teraz też na szybszy poród i tym bardziej teraz się niecierpliwię
Mimoza może ten spokój oznacza że to jużpatuniek86 lubi tę wiadomość
-
Ulv, mi chodziło o to, żeby Cię uspokoić z niedotlenieniem
Jak widzisz, u mnie od początku takie skurcze były, a te właściwe pojawiły się zupełnie nagle To nie tak, że sobie narastały, czy były coraz bardziej bolesne. Po prostu nagle zaczęły walić z taką siłą, że już wiedziałam
Świeża krew też się pojawiła nagle, razem ze skurczami. Więc nic-i będę się tego trzymać-zupełnie nic nie wskazywało, że to się zaraz zacznieUlv15 lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Moze zdolam cos napisac miedzy skurczami, nie wiem co ile sa bo nie mierze juz bo jestem w szpitalu od 7:30 mojego czasu, od razu podlaczyli ktg i mam z tym byc caly czas😭😭😭 i musze lezec. Jakbym mogla siedziec to by bylo super. Z pozytywow o 8 mialam 5-6 cm rozwarcia, nastepne badanie o 12.
Ulv15, iNso87, Katia89, Makowe Szczęście, Marza89, enka90, teverde lubią tę wiadomość
-
patuniek86 wrote:Ulv, mi chodziło o to, żeby Cię uspokoić z niedotlenieniem
Jak widzisz, u mnie od początku takie skurcze były, a te właściwe pojawiły się zupełnie nagle To nie tak, że sobie narastały, czy były coraz bardziej bolesne. Po prostu nagle zaczęły walić z taką siłą, że już wiedziałam
Świeża krew też się pojawiła nagle, razem ze skurczami. Więc nic-i będę się tego trzymać-zupełnie nic nie wskazywało, że to się zaraz zacznie
Ciekawe w takim razie czy moze mam przynajmniej troszke wieksze rozwarcie niz dwa dni temu 🤔 no nic okaze sie za 4godz.
Macy super ze tak dawaj znac jak tylko bedziesz w stanie! -
Bonda gratulacje!
Macy powodzenia!
U mnie dziś koszmarna noc. Nie wiem co się stało, ale Laura nie mogła zasnąć na dłużej niż godzinę. Jak się budziła to dawałam jej pierś, possała po czym wypluwała i wrzask.. Wyciszała się na rękach, odkładałam, 30 minut spokoju i znowu płacz.. Dajemy jej kropelki i kupkę dużą zrobiła a mimo to nie mogła zasnąćLaura
-
Butterfly, przytulam... Ale też rozumiem potrzebę "odcięcia się". Mam nadzieję, że szybko wrócisz do nas z dobrymi wieściami
Bonda, gratulacje! Witamy Marysię
Macy, powodzenia!
Ayleen, super, że po wizycie u fizjo jest poprawa -
Nie, mnie nadal mecza twardnienia a poza tym nic soe nie dzieje. Jestem jakas oslabiona nie wiem czy to od tych skurczy czy bierze mnie jakies przeziebienie. W badaniu czuje glowke nieco wyzej niz ostatnio wiec chyba dzisiaj nie urodze. Mam nadzieje ze chociaz rozwarcie cos postepuje. Wczoraj nawet zjadlam obiad z sosem chilii i dzisiaj mialam lekka biegunke ale nic poza tym.
Ulv15 a Ty jak sie czujesz?
Bonda gratulacje! Macy trzymam kciuki, pewnie szybko pojdzie!
-
Nie nadrobię ale gratuluje wszystkim mamusiom!!!
Ja mam zasypiającego cycoholika. Magda potrafi mi wisieć na piersi nawet i 3 godziny - przystawi się, trochę possie i zapada w drzemkę. I tak na okrągło Pierwsze dwie noce w domu były ciężkie. Szczególnie pierwsza bo najpierw mała siedziała mi na cycu od 20 do 3 w nocy, a potem przyszła wichura - przez ten wiatr mieliśmy nocne eskapady z piecem centralnym (najpierw wywindowało nam temperaturę, a potem znów podpaliły się sadze w kominie). Mój mąż spał 1,5 godz. Rano okazało się ze wyrwało nam właz ma dach i Jurek walczył żeby to jakoś zabezpieczyć - przy takim poziomie zmęczenia zrobił to na tyle dobrze ze jak przyjechał fachowiec to stwierdził ze nie ma tu nic do roboty bo to spokojnie wytrzyma do nastepnego roku gdy planujemy wymieniać dach.
Drugiej nocy znowu mała na mnie wisiała od 17 do 3. Nie wiedząc już co robić wypiłam w końcu femaltiker i to chyba pomogło. Dopiero dzisiaj jakoś zaczynamy funkcjonowac.
Ogólnie zauważyliśmy ze ja nie mogę jej usypiać poprzes noszenie. Jak czuje cyca to od razu mlaska i chce się przystawić (po czym oczywiście drzemie na piersi). Jak mąż ja wziął i ponosił to zasnęła po 15 min. Jeżeli odłoży się ja wtedy delikatnie to śpi, ale jak się trochę zbyt mocno nią potrząśnie to znowu pobudka.
Co do cesarki to dobrze już po niej funkcjonuje Praktycznie zapominam o szwach bo nic mnie nie ciągnie - czuje coś dopiero gdy kichne czy kaszlem ale do wytrzymania. Może jutro mi szwy położna ściągnie. Nie myślałam ze tak szybko dojdę do siebie.
Dzisiaj wizyta dziadków (moich rodziców), a jutro maja być pradziadkowie:)patuniek86, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
Inso też pomyślałam, że to może być skok. Teraz mała pięknie śpi, zupełnie inaczej się zachowuje niż w nocy.
Delvila, ale mieliście przejścia dobrze kojarzę, że to nie pierwszy raz z tym piecem? Dobrze, że tak szybko doszłaś do siebie po tym cięciu.
Wrzucam Wam zdjęcie z sesji i również proszę nie cytować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2019, 21:21
Sana, Pikcia, patuniek86, Katia89, Makowe Szczęście, Kleopatra, Ksiazka1, Marza89, kehlana_miyu, patkaaxx90, iNso87, Ulv15, bbeczka91, Parsleyek, enka90, india, Reniferra, Bluberry lubią tę wiadomość
Laura