MARCOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Aniu wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy !!!
Jasiu witamy w gronie półroczniaków:)
Endokobietko ja nie mam pojęcia ile teraz ma Rysio tak jak pisałam ciuszki nosi na 80 cm i waży 8,4 kg i wydawało mi się, że jest spory (ostatnio pewna babka dawała mu 9 miesięcy, ale była na tyle stara, że pewnie już nie pamięta jak wyglądają takie bobasy) ale spotkaliśmy znajomych ze swoim synkiem 2 tygodnie starszym od Rysia. Rysio wyglądał przy nim jakby miał 3 miesiące Wojtek jest OGROMNY !!! Miał wielką głowę i masywne rączki i nóżki- zupełnie jak 10-12 miesięczne dziecko Dzieci w tym wieku diametralnie sie różnią, aż trudno sobie wyobrazić że juz niedługo zatrą się między nimi wszystkie różnice:)
Z szczepień przed nami też WZW ale jeszcze nie zapisuję, bo do środy Rysio bierze antybiotyk od tej anginy:( choć juz wszystko okej ale musi brać 10 pełnych dni.
W ogóle wydawało mi się że Ryś dziś sam usiadł, ale nie mam 100% pewności bo bawił się na kocu, wyszłam na chwilę do toalety a kiedy przyszłam to siedział, ale na kocu jest mnóstwo poduszek i rogal, wiec równie dobrze mógł sie na nie wdrapać i się od nich odbić i tak najprawdopodobniej było- czaspokaże :)Półkę w łóżeczku dziennym na wszelki wypadek już obniżyliśmy dziś.
Endokobietko u nas dziś tez Rysio dostał spagetti :D:D
Tylko, ze po szale na jedzenie od 2 dni mamy kryzys jedzenia. Mały chce się najadac tylko cycem (na sam widok śmieje się w głos ) a kiedy widzi obiad albo deser odwraca głowę i zjada po 1/3 porcji ... ;/ i to dlatego, że mu niemal wpycham do buźki:( jak się zaczyna wkurzac to przestaję, zeby się nie zraził i po 30 minutach kolejne podejście...
Pilow Rysio też już zaliczył upadki z łóżka (choć to była oczywiście minuta nieuwagi, albo dystans teoretycznie niemożliwy do przejścia), więc bawi się już tylko na podłodze, a spanie tylko w łóżeczku, bo spadł mi chyba ze 3 razy w sumie ;/ choć za każdym razem byłam pewna że nie moze się to wydarzyć ... ;/
Ach Paula, Ania- cudne te wasze córeczki !!! śliczne buźkiWiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2014, 21:33
ania_mr lubi tę wiadomość
-
U nas kolejny dzień walki z obiadkiem ;/ zupełnie tego nie rozumiem. Jeszcze tydzień nadmierny apetyt Rysia mnie nieco niepokoił a teraz muszę stawać na głowie, żeby na obiadek zjadł chociaż pół porcji - to samo deser. Nie dokarmiam cycem między posiłkami a głód wcale małemu nie doskwiera. No nic, pewnie wkrótce wszystko wróci do normy
Dziś mały sam nie siadał, więc wczoraj pewnie odepchnął się od rogala jak przypuszczałam. Wszystko przed nami- na razie ładnie siada za 1 rączkę a drugą odpycha się od podłoża Oglądałam w sieci filmik na którym 6 miesięczny Bytyjczyk chodził !!! podobno w wieku 3 miesięcy już samodzielnia siadał :)niezły cwaniak heh , ciekawa jestem jak sobie radzą z takim wysiłkiem takie maleńkie stawy i czy to w ogóel zdrowe.
Dziewczyny chciałąbym poznać wasze zdanie odnosnie chodzików. Planujecie w ogóle kupować? Poszperałam po opiniach w internecie i tak popularne (wydawalo mi się ) wspomagacze w stawianiu pierszych kroków nie są wcale dobrze oceniane. Oczywiście trochę wybiegam na przód bo jeszcze nie zamierzałam kupować. Właściwie po zapoznaniu się z tematem chyba w ogóle zrezygnuje.
ania_mr lubi tę wiadomość
-
Kocur mam to samo zdanie odnosnie chodzikow co Pillow, na rehabilitacji tez to ciagle slysze zeby nie sadzac na sile. Jas by juz chcial siedziec, umie juz podniesc barki do gory na jakies 5 cm, glowe znacznie wyzej i umie siedziec z nogami miedzy kolanami, tak to sie nawet dlugo utrzyma, ale to raczej lezenie w dziwnej pozycji niz siedzenie.
U mnie Jas tez marudzi ale przy deserkach, w konsekwencji i tak ze caly lub zostana 2-3 lyzeczki, ale jakos w bolach to sie rodzi, jak juz zaskoczy to je. Na cale szczescie je cale obiadki. Ostatnio zauwazylam ze wieczorem je bardzo malo ok 100-120 ml mleka modyfikowanego, dzisiaj musialam mu je dac na dworze i zjadl tylko 90, kurde jemu chyba to mleko przestalo smakowac, moje wciaga cale.
A mi juz tylko 15 porcji zostalo
Mamy od jutra urlop, wracamy za 2 tygodnie. Bedziemy w Polsce!!! -
Hej ja także nie będę kupowac chodzika i zadnych wspomagaczy ,
co do jedzenia warzywek dziś Dawidek super zjadł brokuł i ziemniaczka a co do marchweki to mu nie smakowała jak podawałam dodatkowo po każdej próbie to sie obsypywał i burak mu nie podszedł , tak myslę od poniedziałku podac owoce na pierwszy rzut jabłko tylko hm... ugotowa je czy podac zblendowane surowe ????Kocur, pillow lubią tę wiadomość
-
Słuszne uwagi z tym chodzkiem. Ja pozwalam małemu już siadać, kiedy sam próbuje pomagam mu jedną ręką. Nieraz odbija się z rogala na którego się wdrapie, ale to siedzenie to wiadomo, że nie trwa zbyt długo, bo jak już zaczyna się wiercić w końcu przewróci się na któryś bok lub wyciągnie rączki do przodu i ląduje na brzuchu:) Jakoś to wychodzi całkiem naturalnie- nie sadzam go na siłę. Tym bardziej wbrew woli. Sadzam go rownież sobie na kolanach (np. w poczekalni do lekarza), także w spacerówce lub w foteliku do karmienia, ale czytałam, ze te sytuacje są dozwolone.
Endokobietko miłego wypoczynku!
Ryś też woli mleczko z cyca , mm właściwie podaję mu tylko do spania, więc nie mam porównania i ilością, ale bywa, ze zjadał też tylko 100, na ogół jednak 150-210 (i w nocy budzi się jeszcze na karmienie).
Pilow u nas na początku przy rozszerzaniu diety był problem z zaparciami i twardymi, zbitymi kupkami. Masaż brzuszka przede wszystkim i czopki glicerynowe polecam w ostateczności.pillow lubi tę wiadomość
-
juicca wrote:Hej ja także nie będę kupowac chodzika i zadnych wspomagaczy ,
co do jedzenia warzywek dziś Dawidek super zjadł brokuł i ziemniaczka a co do marchweki to mu nie smakowała jak podawałam dodatkowo po każdej próbie to sie obsypywał i burak mu nie podszedł , tak myslę od poniedziałku podac owoce na pierwszy rzut jabłko tylko hm... ugotowa je czy podac zblendowane surowe ????
Ja zalewam całe wrzątkiem, trzymam 10 minut później obieram i blenduję.juicca lubi tę wiadomość
-
pillow wrote:Udanego urlopu
U nas jedzenie warzywek jakoś tak średnio idzie. Pierwszego dnia chętnie jadł marchewkę, później już i brokuł, i kalafior i marchew nie za bardzo. A dziś w ogóle po kilku łyżeczkach zaczął płakać, więc zamiast słoiczka dałam swoje mleczko, które chętnie wypił. Może jeszcze potrzebuje czasu by przekonać się do warzyw.
Aniu, Ty stosunkowo niedawno zaczęłaś Ali rozszerzać dietę, powiedz mi co już podawałaś małej? I czy od razu chętnie jadła? Czy nadal powtarzają się u Was problemy z kupkami? Bo wczoraj Dawid jakby stękał i nie mógł zrobić kupki i nie mógł przez to zasnąć aż do godz. 22 30. Dziś kupka już była. Staram się dawać jak najwięcej wody w ciągu dnia
My dietę zaczęliśmy rozszerzać od marchewki między (12-13) jako obiadek po popołudniu koło 16 zaczęliśmy po 4 dniach wprowadzać jabłuszko.
I jak na początku marchewkę jedliśmy przez tydzień i jabłuszko też. Jak tydzień marchewki minął podałam kalafior (niestety niezbyt jej smakował), potem brokuł zajadała się jak się przyzwyczaiła do brokułu na podwieczorek zaczęłam podawać marchewkę z jabłuszkiem. Potem już co 3 dni podawałam coś innego marchewkę z ziemniakami, potem dynia z ziemniakami (nie za bardzo jej podchodzi) a jak miała problem z kupko podałam jej śliwkę którą się zajadała. Uwielbia też jabłko z bananem. Zjada jak na razie po pół słoiczka więc słoiczek mam na dwa razy.
Od wtorku lekarka powiedziała aby na śniadanie wprowadzić kaszkę owocową. Jak na razie zjada kilka łyżeczek.
A od przyszłego tygodnia mamy wprowadzić dania z mięskiem. -
pillow wrote:Zawsze uważałam, że mam bardzo grzeczne dziecko. Od pewnego czasu sporo się zmieniło (gdzieś od ponad tygodnia). Rzadko kiedy jest dzień bez marudzenia, a noc bez wiercenia się, postękiwania. Dziś przed południem marudził, a po południu przeszedł samego siebie. Nic mu nie pasuje. Leżak nie, leżeć na kocu na podłodze z zabawkami nie, na rękach tak, ale też nie na długo. Masakra. Jakoś udało mi się go uspać, a mleko zjadł przez sen, bo płakał i nie dał rady jeść. Już nie wiem czy to przez zęby, czy skok czy coś jeszcze innego. Oby to było tylko chwilowe
u nas było dziś to samo