Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Rybenka nie martw sie waga. U mnie w rodzinie wszystkie dzieciaczki to takie okruszki i jest ok. Jedzieny rowno bo mija ma dzis dokladnie 2630. Biorac blad pomiaru to jedzieny na tym samym wozku a mi lekarz nie kazal sie martwic. Najwazbiejsze ze przybueraja rowno. Na tym etapie 2500 i 3500 sa w normie. Luzik
Rybeńka lubi tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
Widocznie to takie kruszyneczki będąOna -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
A tu dziś Lilka na kangurowaniu z tatusiem. Na oddział jest zakaz wnoszenia telefonow bo to intensywna terapia noworodkow, ale udało mi sie przemycić i cyknąć jeszcze fotke
A tak pozatym to mała w nocy zjadła z butelki !!!
Ewelaa, gabi30, kasss, Emrica, ines31, gosiaczek31, Emartea, bella82, MisiaMonisia, madziutek 23, noa8, czekaja, Scarlett2014, Rubi, Emca, Rybeńka, Tess, Sarah88, Pocahontas, Madzik82, sylwia85, Krysti, slodka100, Niunia86, MamaAdasia, limcia, kaczamila lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Juusti69 wrote:A tu dziś Lilka na kangurowaniu z tatusiem. Na oddział jest zakaz wnoszenia telefonow bo to intensywna terapia noworodkow, ale udało mi sie przemycić i cyknąć jeszcze fotke
A tak pozatym to mała w nocy zjadła z butelki !!!
Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣
Nasze Aniołki:
👼 - 21.02.2014r. (10tc),
👼 - 7.06.2020r. (CB).
Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
Moja Kochana Molly 🐕
- 17.03.2021r. 🖤
💊 Euthyrox N100
Starania od : luty 2019 r. -
bella ja nie będę wyrzucać , schowam na strychu wrazie co , pozniej gondole włoże jak przejde na spacerówke
Ale słodziak z Liliankinajgorsze za Wami teraz z dnia na dzień będą postępy
ile mała waży Teraz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2015, 19:49
20.03.2015r 3600g 55cm szczęścia -
nick nieaktualnyJuusti nie popieram przemycania telefonu ale córa super
Czytam Was, czytam i pewnie zapomniałam połowę z tego co chciałam napisać
Bella my wózek dostaliśmy w worku nie w kartonie, ale z zasady trzymamy wszystkie kartony. Na szczęście możemy już chować je w nowym domu na strychu bo do niedawna była z tym masakra.
Anett, Rybeńka fantastyczne wieści przynosicie. Super, że wracacie do domu. Kass a Ty się trzymaj w szpitalu!
Madzik, MamaAdasia gratuluję udanych wizyt. Emartea dziwny ten twój lekarz to fakt. No ale myślę, że gdyby coś było nie tak to musiałby Ci to powiedzieć.
Konwalianka fajne kolory wózka!
Ja dziś rano zabrałam się za sprzątanie i w pewnym momencie uświadomiłam sobie, że zachowuje się jakbym miała zastąpić Małgorzatę Rozenek na stanowisku Perfekcyjnej Pani Domu. Oczywiście nic nie dźwigałam ani się nie schylałam. Nie chodzi o ciężar obowiązków jakich się podjęłam, choćdzi o perfekcjonizm w ich wykonaniu...np. płyta indykcyjna chyba nigdy tak u nas nie błyszczałana szczęście mąż przed chwilą zrobił gofry i znów jest normalnie
Koło południa zaliczyłam wizytę u okulisty i okazało się, że wzrok mi się pogorszył co w ciąży ponoć jest normalne. Ale ponoć jest spora szansa, że po ciąży wzrok mi się polepszy. Nie wiem jak ale okulistka z badania dna oka stwierdziła, że będzie chłopak..... potwierdza się z tym co mówi USG ale przyznajcie, że to dziwneno ale najważniejsze, że okulistycznie nie mam przeciwwskazań do porodu naturalnego.
Poza tym nie mam HIV, kiły ani żółtaczki. Wyniki badań na paciorkowca będę miała do 6 dni roboczych. Potem zostanie mi już tylko chodzić na KTG i powtórzyć mocz i morfologię pod koniec ciąży.
Popołudnie spędziłam z teściową i siostrą męża. Dziś z mądrości życiowych dowiedziałam się m.in. że:
- po pierwsze dziecku nie powinno się prawie nic kupować bo tak szybko rośnie (my co prawda nie mamy wszystkiego nowego i markowego ale i tak moja teściowa padałaby gdyby wiedziała ile wydaliśmy na "fanaberie" tylko butelki antykolkowe, nowy wózek etc.),
- po drugie jak dziecko się urodzi powinnam przeprowadzić się do mamy bo zapewne nie dam sobie rady (od 12 lat mieszkam sama, sama sobie gotuje, piorę etc. a jednocześnie pracuje ale to nie ma znaczenia, podobnie jak to że dziecko będzie też miało tatusia)
- po trzecie czego moje teściowa nie powiedziała wprost ale jej mina mówiła wszystko - jestem nienormalna, że nadal pracuje (delikatnie godzinkę, dwie dziennie i to z własnej kanapy) choć mam L4 (i nie chodzi o sam fakt pracy, ale tego że nie zażądałam od szefów za to dodatkowej kasy - wytłumaczyłam jednak mojej teściowej, że robię to bo sama chcę i że nikt mnie do tego nie zmusza, a gdybym miała całe dnie spędzać przed telewizorem odgryzłabym swoją głowę)
- po czwarte siostrzeniec mojego męża nadal jest idealny i myślę, że najlepiej byłoby gdybym na te kilka ostatnich tygodni przeprowadziła się do teściowej i obserwowała zachwycające metody wychowawcze siostry B. (postanowiłam jednak, że moje dziecko kochać będę nawet jeśli nie będzie "aż tak idealne"... nie wiem jednak czy moja teściowa zniesie wnuka, który w wieku 9 miesięcy nie będzie jeszcze chodził)
- po piąte przed ciążą byłam za chuda więc mój pomysł powrotu do formy po porodzie i zostawiania od czasu do czasu małego z jego własnym ojcem, żeby móc iść poćwiczyć to też fanaberia
- po szóste powinnam jeść zupy ale akurat głębszego sensu tej myśli nie załapałam... jadam zupy, czasami jak mam ochotę na przykład
etc.w każdym razie wróciłam do domu, ucałowałam mojego czarnego kota, wyciągnęłam się na kanapie i po raz kolejny pogratulowałam sobie rozsądku. Może i mamy ciasno, może i płacimy kupe kasy za wynajem, może i nie mamy przez to oszczędności. Ale za to jesteśmy sami i szczęśliwi
MartaM jak u Ciebie?
Miłego wieczoru dziewczyny. Zdaje się, że się rozpisałam i przynudzamWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2015, 21:34
Tess, konwalianka, gosiaczek31, Ewelaa, Madzik82, Emca, loszcz, MamaAdasia, limcia lubią tę wiadomość
-
Wszystko dobre co się dobrze kończy. Jeszcze kilka tygodni cirepień i męczarni i będziemy mieć nasze ukochane, długo wyczekiwane pociechy. Musimy być teraz spokojne i pełne nadzieji.
Ja jutro mam wizytę u ginekologa. Ciekawe co mi powie. Odebrałam wyniki dzisiaj i nie zachwyciły mnie. Zapalenie spadło, paciorkowca brak, ale przekroczone 15-krotnie erytrocyty w moczu. Pewnie córcia zrobiła sobie podusię z mojej nerki
Anastacia. Czego życzyć Ci mogę gdy dziewczyny mnie uprzedziły?! Hmmm wszystkiego czego sobie zażyczysz i zamarzysz.
Ja kartony wszystkie powyrzucałam.Anastacia33 lubi tę wiadomość
-
Brawa dla Scarlet! Polać jej(soku
) Szczególnie za zdanie "jesteśmy sami i szczęśliwi"!
Popieram w 100%! i mam tak samo hehh
Justii jaka ta Twoja córeczka jest śliczna! Wszystkie te nasze "marcowe" dzieciaczki są przepiękne!
Scarlett2014 lubi tę wiadomość
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
Scarlett - trafny opis
Juusti - mała jest słoooodka! Jaki fajny dziubek robi przy spaniu, pieszczocha
Ja też po wizycie... tym razem za wagę zostałam pochwalona jaw sensie, że nie przybrałam drastycznie jak poprzednio. Młody waży już 2 kilo i podobno równo od początku idzie z tą wagą. Wszystkie parametry są ok, ale następna wizyta już za 2 tygodnie.
Zaliczyłam też kontrolę u dentysty, ale żadnych drastycznych zmian nie ma. W ogóle to zabawne, ale dentysta, zaraz po moim mężu i ginekologu to była trzecia osoba, która dowiedziala się o ciąży... poszłam załatać dziurę i jak siedziałam na fotelu to przypomniało mi się, że trzeba lekarza poinformować - no i podchodzi do mnie, a ja z fotela od razu wyznanie: ,,jestem w ciąży"Scarlett2014, gosiaczek31, noa8, Rybeńka, Madzik82, Niunia86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja teściowa naprawdę nie jest zła i wiem że stara się nie wtrącać. Ale u nas w kość daje fakt że mieszka że swoją córką i jej rodziną a naprawdę ciężko jest znaleźć kogoś kto tak różni się ode mnie jak siostra B. Co więcej siostra B. to taki typ co wszystko mówi mamie i wszystko z nią konsultuje. A mojej teściowej świadomie bądź nie wydaje się potem że to co robi jej córka jest "normalne" i wszyscy powinni tak robić. A dla mnie myśl że mogłabym stać się podobna do siostry B. to jedna z najbardziej przerażających rzeczy
i nie dlatego że to zła dziewczyna ale dlatego że jestem od niej skrajnie różna i z moim B. żyjemy zupełnie inaczej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2015, 20:42
Tess lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny