Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
gosiaczek31 wrote:Moja corcia robiła i robi dokladnie to samo:-) teraz juz większa to mówi ze chce pomagać
wrzuca do pralki, rozwiesza na grzejniki po swojemu, jak ja prasuje to muszę jej dac ciuszek przynosi swoje zabawkowe żelazko i prasuje ze mną, gotuje:-) ostatnio nawet pomaga mi wejść do wanny hehe jak biore prysznic:-) bo chce pomoc. Łapie mnie za rękę i chce przytrzymac żebym się nie poslizgnela:-) nie wiem skąd jej się to wzięło.
-
Z jednej strony wpajają matkom żeby karmić piersią, że dużo lepsze niż mm, można powiedzieć że kobiety które świadomie decydują się na mm są traktowane jak wyrodne matki a z drugiej strony w szpitalu często utrudniają, nie pomagają w karmieniu naturalnym bo łatwiej podać butlę. Nie rozumiem
gosiaczek31 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyines31 wrote:ile ma lat? uwielbiam patrzeć na koleżankę która ma syna i on też we wszystkim jej "pomaga" . Myślę że to buduje więź miedzy rodzicami a dziećmi
Ewelaa, MamaAdasia, ines31 lubią tę wiadomość
-
gosiaczek31 wrote:Ma 2 lata i 3 miesiące. I chętna żeby robić wszystko ze mną czasem tylko efekty są oplakane bo mam dwa razy więcej roboty:-) no ale kochana jest ze chce:-)
. Dla mnie bardzo się liczy wspólne spędzanie czasu z dzieckiem (nieważne czy wieszanie pranie czy jakiekolwiek inne zajęcia). Przeraża mnie podejście niektórych że dziecko cały dzień patrzy na telewizor i wtedy rodzice mają spokój (moja jedna znajoma tak wychowuje
) Rozumiem ze czasami jest potrzebna chwila żeby coś zrobić i mieć chwilkę "spokoju", ale nie cały dzień
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2015, 21:41
gosiaczek31 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhttp://www.medela.com/PL/pl/breastfeeding/products/breastmilk-feeding/calma-feeding-device.html
Bardzo dobre opinie słyszałam o butelce Medela Calma. Podobno jest świetna jeśli chce się karmienie piersią łączyć z butelką bo dziecko łatwo nie odzwyczaja się od piersi. Oczywiście nie wiem jak sprawdza się w praktyce po prostu kilka osób mi ją polecało. Ja jej nie kupiłam bo jakoś tak wyszło że sporo butelek dostałam no i nie wiem czy uda mi się karmić piersią. Jest dość droga - około 50 zł w najtańszych aptekach internetowych. -
Sarah w takim razie &&&&&&&&&&&& na weekend, oby Maluszek pojawił się na świecie cały i zdrowy
I czekamy w razie cos na info
Sarah88 lubi tę wiadomość
Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣
Nasze Aniołki:
👼 - 21.02.2014r. (10tc),
👼 - 7.06.2020r. (CB).
Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
Moja Kochana Molly 🐕
- 17.03.2021r. 🖤
💊 Euthyrox N100
Starania od : luty 2019 r. -
nick nieaktualnyines31 wrote:Z jednej strony wpajają matkom żeby karmić piersią, że dużo lepsze niż mm, można powiedzieć że kobiety które świadomie decydują się na mm są traktowane jak wyrodne matki a z drugiej strony w szpitalu często utrudniają, nie pomagają w karmieniu naturalnym bo łatwiej podać butlę. Nie rozumiem
Zgadzam się z tym. Często wina ze dziecko nie chce piersi leży właśnie po stronie poloznych którym nie chce się pomoc mamom w karmieniu i dla wlasnego spokoju podają mm noworodkomMamaAdasia, Madzik82 lubią tę wiadomość
-
Justi ja mialam dwa razy zapalenie piersi i raz musialam brac antybiotyk. Mimo lekow goraczka zaczela spadac po kilku dniach. Mialam 40 stopni, bolalo okropnie!! Przygniotlam sobie piers w nocy jak spalam, reka. No i dupa... potem musialam isc na usg sprawdzic czy nie zrobil sie ropien ale na szczescie nie.
Wspolczuje Ci bardzo bo wiemjak to boli. Przystawiaj mala do chorej piersi jak czesto sie da i nie boj sie antybiotyku jakby co. Lekarz przepisze Ci takie podczas ktorych mozna dalej karmic. Trzymam kciuki!!Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
Mysle ze problem gorączki podczas karmienia to naturalna kolej rzeczy ja tez przez to przechodziłam i nie odciagalam pokarmu tylko dawalam malej na zawołanie raz z jednej raz z drugiej pierś i i tak mnie to nie ominelo. Kazda z moich koleżanek które karmią piersią przez to przeszly wiec nie wiem czemu i z jakiego powodu nasze pierś tak reagują
-
Juusti69 wrote:Kaczamila u nas to samo
malutka nas wielokrotnie obsikała albo okupkała że tak powiem haha, i akurat w tym momencie jak już podkładam nowego pampersa
ma dziewczyna wyczucie czasu.
aha i jeszcze jedna sprawa, DZIEWCZYNY APELUJE DO WAS!!!!!! odnośnie piersi.
UWAŻAJACIE, już od 1 dnia po porodzie, dbajcie o nie, masujcie, przystawiajcie maluszka tylko na żądanie, ja sobie narobiłam takiej biedy! otóż w szpitalu zryły mi mózg że mam odciągać pokarm co 3h po pół godziny, ja tak robiłam no bo chciałam dać wszystko co najlepsze dla malutkiej, owszem na początku było spoko, później zrobił mi się taki nawał że mi leciało ciurkiem, bo za dużo odciągałam, a niunia potrzebowała tylko 39ml, a ja potrafiłam 150 wyprodukować. Wróciliśmy do domu, no to ograniczyłam to odciąganie, przystawiałam do piersi na żądanie itp. no i teraz zrobiło mi się potworne zapalenie piersi, mam guzki dosłownie wszędzie. BÓL JEST NIESAMOWITY, dziś była moja mama mi wymasować (jest pielegniarką więc umie) jezuuu co ja przeżyłam, jak bym miała tam kamienie i ktoś by mi siekierą w piersi walił. Mam gorączke, cycki jak balony, mam nadzieje że się jednak obejdzie bez antybiotyku. Więc prosze Was uważajcie bo ból jest okropny.
oj też to przechodziłam raz niestety skończyło sie karetką zastrzykiem i antybiotylkiem a potem już wiedziałam co i jak i pilnowałam liście z kapusty naprawde pomagają a jak mała ci sie męczy i nie chce doić normalnie sprubuj karmić przez nakładki u mnie pomogło tyle że do końca karmiłam już z nakładkami (9 mcy) -
Gosiaczek ja w szpitalu zrobilam afere o dokarmianie glukoza! Bardzo dlugo nie przynosily mi synka, cycki mialan jak balony pelne od pokarmu wiec wiedzialam ze jest glodby. W koncu po badaniach przyniosly a ten spi i nie chce cycka. W kacikach ust zauwazylan zaschniety, zolty plyn.
Wyzwalam personel ze dokarniaja bez mojej zgody. Klamaly ze wcale nie karmily ale sprzataczka przyszla mi powiedziec ze jak dzieci placza to podaja glukoze z butli. Bylam tak wsciekla ze az sie poryczalam z bezsilnosci!Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
Loszcz dziękuję za pamięć. dziś miałam wizytę u swojej polożnej i wysłała mnie do szpitala bo ciśnienie miałam troszkę za wysokie,mała coś nie bardzo z tętnem i wogóle jakoś mało dziś się ruszała,a do tego wczoraj lekko krwawiłam.miałam ktg na którym było mało ruchów i jutro muszę znowu jechać. co do wód to chyba nic z tym nie będą już robić. fajnie że u ciebie nie wyszła cukrzyca. podziwiam że jeszcze dajesz radę pracować,ja to przy moich dzieciakach ledwie żyję,a jeszcze do tego każde po kolei choruje. ja karmiłam piersią całą moją czwóreczkę ale na szczęście zapalenie piersi mnie ominęło,za to moją najmłodszą córeczkę przestałam karmić jakieś 3-4 tygodnie temu bo ból już był nie do wytrzymania
-
moonia81 wrote:podziwiam że jeszcze dajesz radę pracować
Pracowałam do końca stycznia codziennie ale w domu nie robiłam nic bo nie chciałam się przepracować (uznałam ze zdrowie dziecka ważniejsze niż czysty dom).Mój umie i lubi gotować więc dostał pełne pole do popisu.Mamy już prawie koniec lutego a ja oprócz 3 godzin pracy w piątki śpię/leżę/siedzę i ogólnie Bąki zbijam.Raz w tygodniu poodkurzam,coś kupię do jedzenia i to by było na tyle!
Ty masz 4 dzieci.Inne mamusie też mają już dzieciaki(niektóre jeszcze w pieluchach)którymi codziennie trzeba się zająć,ugotować,nakarmić,posprzątać i poprac,zakupy porobić i jeszcze jak na złość zima sprzyja chorobom i wszystkie po kolei łapią grypy i inne dziadostwo.I ty mi mówisz ze mnie podziwiasz? Ja przy tobie to leń śmierdzący jestem i takim kobietom jak ty i innym forumowym mamom chylę czoła.Szacunek dla was...Madzik82 lubi tę wiadomość
-
Hej u nas wszystko dobrze wczoraj dostałam mala i jest cały czas ze mną jest taka kochana robi śliczne minki i uśmiecha się przez sen ale nie jest łatwo rana po cesarce boli choć polozne mówią ze i tak jestem dzielna wstałam jako pierwsza a cesarke miałam 4 karmie mala co 3 godziny niestety mm pokarmu jeszcze nie mam postaram się p niego zawalczyć mam nakładki i laktator maz zajmie się mala a ja poproboje. Trochę mnie wystraszyli ze Maksa cechy wcześniactwa bo tak sobie mruczy i nie chce się zaadoptować musiała się grzać ale juz jest dobrze wszystkie badania wyszły ok ja niestety jestem chora chodzę w masce żeby corci nie zarazić pozdrawiamy wszystkie ciotki zdjęcie będzie niebawem;-)
Sarah88, Ewelaa, Rybeńka, gosiaczek31, jasmin, MamaAdasia, anet525, ines31, Madzik82, loszcz, MisiaMonisia, noa8, Emca, Tess, bella82, gabi30 lubią tę wiadomość
[/url]
-
Hej. Dzięki za gratulacje. Na razie was nie nadrobię. Powiem wam, że przeżyłam koszmar. Pielęgniarka anestezjologiczna wkuwała mi się w kręgosłup 8 razy i nie dała rady. Przy piątym zaczęłam ryczeć z bólu i cała się trząść. Mówiła, że mam chyba wąskie kanaliki bo igła wchodzi tylko kawałek. Potem zadzwoniła po anestezjologa, który wbił się za pierwszym razem i bezboleśnie! Ciekawe czemu od razu tego lekarz nie robił skoro i tak był akurat wolny? No i ciekawe czemu ona nie przestała po drugiej próbie tylko kłuła i kłuła? Przecież kłucie w kręgosłup to nie jest tak jak w żyłę. Można nawet paraliżu dostać! Okropne to było. M stał za drzwiami i patrzył przez szybkę i mówił, że płakał ze mną z żalu i bezsilności. Ale za to potem już nic a nic nie czułam.
Dostalam na chwilę dziecko i łezki znów popłynęły. Taki okruszek. Źle podałam wagę MamieAdasia (dzięki kobito, że przekazałaś inf. reszcie ciotek). Ważyła 2870, a nie 2980, więc prawie nie różniła się z wagą z ostatniego usg. Wtedy lekarka mówiła, że ok 2900.
Później jak puściło znieczulenie ryczałam z bólu. Dwie kroplówki przeciwbólowe nie zadziałały od razu. Jak już było lepiej przynieśli mi małą na karmienie, ale nie mam jeszcze mleka a ona też nie bardzo chciała ssać, więc się obie pomęczyłyśmy. Poleżała sobie na piersiach trochę i nawet na mnie popatrzyła.
Dziś już od rana jesteśmy razem i sie przytulamy. PozdrawiamyEwelaa, SunSun, Rybeńka, gosiaczek31, Sarah88, MamaAdasia, anet525, ines31, Madzik82, MisiaMonisia, Justyska89, Anastacia33, Juusti69, noa8, Emca, bella82, gabi30 lubią tę wiadomość
-
Kasss super, że masz Malutka już przy sobie
a pokarm na pewno za chwilkę ruszy!
Emertea nawet nie chce myślęc, co przeżywałas podczas tego klucia! Masakra jakaś! Co to za baba?! Przecież kręgosłup to kurde nie żyły tak jak napisałaś! Chyba bym na zawał zeszła. Ale już jest po wszystkim i masz Maleństwo przy sobiei życzę żebyście szybko wyszli do domku
A wagę poprawiłam na pierwszej stronie, gdzie mam listę, bo ja potem z tamtąd sobie kopiuje. Także jest już poprawione.
Miłego weekendu DziewczynyEmartea lubi tę wiadomość
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
Emartea współczuję doświadczeń porodowych. Mam nadzieję, że kolejne mamy będą miały tylko piękne doświadczenia, bo to też jest możliwe. Niestety nie mamy wpływu na personel szpitala. Przykro się czyta opisy, które zawierają słowa "koszmar" "masakra" itp. No, ale niestety personel szpitala często zamiast stanąć na wysokości zadania, to podchodzi rutynowo, a nie jak do człowieka. Wg mnie znieczulenie powinien podawać tylko anestezjolog lekarz.
Kochana, trzymam kciuki za karmienie, szybkie dojście do siebie i żebyś mogła cieszyć się Dzieciątkiem
Ja uważam, że pierworódki w ogóle powinny być traktowane ze szczególną delikatnością i taktem. Przecież same nie wiedzą co je czeka, strach przed porodem, itp. A mam wrażenie, że jak kobieta rodzi kolejne dziecko, to już inaczej patrzą, bo wiedzą, że taka mama już sobie nie da w kaszę dmuchać i wie czego może oczekiwać od personelu.Emartea lubi tę wiadomość
-
Kass fajnie ze malutka masz przy sobie. Pokarm sie pojawi cierpliwosci. Twoja mala wazy więcej od mojej starszej córki:) zazdroszczę ci ze masz juz to za sobą i masz malutka
wracaj szybko do zdrowia. I nie możemy doczekać się zdjęć kolejnej gwiazdeczki.
Emartea bardzo ci wspolczuje przez to co przeszlas ja bym chyba zaskarżyła personel za brak profesjonalizmu. Znieczulenie takie powinien robic tylko anestezjolog bo tylko on ma uprawinienia! .na szczęście jestes juz po wszystkim. I masz malutka przy sobie. Toni tez życzę szybkiego powrotu do zdrowia i byście szybko wrocily do domu:)Emartea lubi tę wiadomość