Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasha wrote:Krzyżówki mi przywiozą. Póki co zobaczymy co w tv i/lub drzemka. Obiadek na szczęście mnie nie ominie. Ponoć obiadki dają bez soli dla ciężarnych. No cóż
Trzymajcie się cieplutko. -
nick nieaktualnyGabi my tez nadal nie wybralismy:-) i jest dylemat. Maz sie przyznal ostatnio ze byl przekony ze bedzie chlopiec dla chlopca mial naszykowane a zaskoczylo go ze dziewczyna i pomyslal ze popatrzy w kalendarz tak w okolicy terminu i wybierze z kalendarza:-) zalamalam sie bo nic tam ciekawego nie ma. Jemu Roza sie spodobalo, ja odrzucam ta propozycje. Rozwazal tez Dominike. Ja forsuje jesli juz badziej Martyne. Ale tak naprawde sama nie moge sie zdecydowac. Podoba mi sie Milena, Nina, Adrianna, Magdalena ale chyba nic z tego moj maz nie zaakceptuje. I jestesmy w kropce.
TESS podeslij mi na priv swoje imiona moze akurat cos nam wpadnie:-) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A to wrzucę tutaj, jak więcej osób chętnych, może mi pozostałe dziewczyny wybaczą
Ostrzegam, że lista jest długa, tendencyjna i osobistaPOP - oznacza popularne imię w ostatnich latach (sprawdzałam ze spisem imion urodzonych dzieci)
Ada
Adela
Antonina
Barbara POP
Berenika
Blanka POP
Cecylia +
Celestyna
Dagmara
Elżbieta
Ewa
Gabriela POP
Hanna POP
Jana
Julia POP
Julita
Ksenia
Laura POP
Lidia, Lilianna POP, Lila
Lucyna
Łucja POP
Madlen
Maja POP
Marcelina
Martyna POP
Mira
Nela
Nika
Nina
Olga
Oliwia POP
Renata
Weronika
Zoja
Zuzanna POP
gabi30, gosiaczek31, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Tess wyślij na priv tę listę. Z góry dzięki.
Ja mykam na drzemkę, potem po małego do przedszkola i z Nim do dentysty plus moja kontrol. Bo oczywiście oprócz bólów które mi doskwierają przy końcu ciąży, musiał dojść ból zęba (aktualnie 2 tygodnie temu pozbyłam się dolnej szóstki,po zejściu znieczulenia ból był niedoopisania, bo ani antybiotyku ani przeciwbólowych brać nie mogłam - tylko zimny lód i maść na ząbkowanie dla niemowląt - mogłam wtedy rodzić chociaż za jednym bólem by było). Na szczęście po 10 dniach o zgrozo ból minął. Miłego dnia -
nick nieaktualny
-
Hej jak juz wiecie 28.02 o godz 8.10 uurodzil sie Szymus 3970g 56 cm 10 pkt apgar nie obylo sie bez oksy ale po pil kroplowce urodzilam w 50minut.Maly ladnie jje i przybiera w cgu ostatniej dobt przybyl 60g.Ma zoltaczke wiec lezy pod lampami di 20 dzis a jutro trzymajcie kciuki za wypis jutro.Kto urodzil??
Emartea, Ewelaa, SunSun, gosiaczek31, bella82, Scarlett2014, Tess, ines31, anet525, czekaja, kasss, Emrica, Emca lubią tę wiadomość
-
Kaczamila nam też położna kazała kłaść na brzuszku, ale nie wiem kiedy to robić. Powiedziała, że najlepiej przed jedzeniem, ale ona budzi się na jedzenie i jak od razu nie dostanie to wrzeszczy jakby ją ze skóry obdzierali. Przecież nie będę jej wtedy jeszcze męczyć i wstrzymywać akcję "posiłek". Po jedzeniu z kolei raczej nie można bo brzuszek pełny, a potem to ona znowu zasypia i klops. Nie wiem kiedy to robić. Może mamy które mają już starszaki coś poradzą?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nie mówiłam wam jeszcze ale w dzien kiedy wrocilismy do domu, przyszli tesciowie i moja babcia(a mowilam sobie i im ze przez 2tyg wolnego meza chcemy byc sami i sie wszystkiego razem uczyc no ale pozwolilam im przyjsc i zobaczyc malego) stalo sie to czego sie obawialam, przyslzi i wmawiali swoje racje, obserwowali, mowili ze zle, rob tak i tak itp. jak poszli wpadlam w panike, placz, i dostalam amoku z czyms podobnym do padaczki, wszystko i sie telepało, glowa ,rece ruszaly sie strasznie szybko. wyłam okropnie, nie chcialam malego do piersi przystawic bo tesciowie mowili ze go dusze bo nie trzymam piersi, a przeciez wiem ze to nie konieczne!! przez 9 miesiecy doksztalcalam sie jak moglam, a ona powiedziala ze to instynkt macierzynski i powinnam sama wiedziec bo ona tak robila a jej nikt nie pokazywal. balam sie starsznie i placzac krzyczalam ze go nie chce udusic, ze nie po to go urodzilam.uspokoilam sie po dłuższej chwili, maz mnie pocieszal mowil ze nic mu nie bedzie, ze daje sobie dorbze rade, ale przy tesciach powiedzial ze moze faktycznie zle robie i to mnie dopiero dobilo i zaczelam panikowac, ze wszystko zle robie. naprawde to bylo straszne...wszyscy sie wpierdalają w nasze życie od pierwszego dnia...do teraz pamietam spojrzenie tesciowej jakbym go zabijala...i w dodatku tesc pouczal mnie jak trzymac piers!!!
teraz dzwonia codziennie i wypytuja meza jak sobie radzimy, na szczescie mnie chwali caly czas, chyba zrozumial błąd, bo tamtego wieczoru przepraszal, chwalil mnie i pocieszal caly czas...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2015, 12:30
-
Sarah to jest straszne co piszesz. Wspolczuje Ci bardzo tej sytuacji.
Dlatego ja bardzo, ale to bardzo obawiam sie tych pierwszych dni / tygodni w domu, tych odwiedzin i "zlotych rad". Wiem ze jesli ktokolwiek powie mi chociaz slowo to nie wytrzymam i zjebie go z gory na dol.Ewelaa, SunSun, gosiaczek31, ines31, gabi30 lubią tę wiadomość
-
Madzis sliczna Kruszynka
ja po wizycie i o dziwio zrobili mi USG, wszystko ok lekarka tez obstawia, ze Maly bedzie max 3500. No ale niestety mam infekcje i przepisala mi pimafucin
Z opryszczka bede musiala zglosic w szpitalu i Maly bedzie musial miec dodatkowe badania sluchu.
Mam rowniez zglosic fakt, ze bralam na koncowce ciazy antybiotyk poniewaz jest tez szansa, ze Maly bedzie musial wziac antybiotyk
Sarah sliczny synus :-)wspolczuje "rad" rodziny, postaraj sie im powiedziec grzecznie ale stanowczo, ze wiesz co robisz i nie chcesz by Ci mowili co masz robic.Madzik82 lubi tę wiadomość
-
Sarah88 wrote:nie mówiłam wam jeszcze ale w dzien kiedy wrocilismy do domu, przyszli tesciowie i moja babcia(a mowilam sobie i im ze przez 2tyg wolnego meza chcemy byc sami i sie wszystkiego razem uczyc no ale pozwolilam im przyjsc i zobaczyc malego) stalo sie to czego sie obawialam, przyslzi i wmawiali swoje racje, obserwowali, mowili ze zle, rob tak i tak itp. jak poszli wpadlam w panike, placz, i dostalam amoku z czyms podobnym do padaczki, wszystko i sie telepało, glowa ,rece ruszaly sie strasznie szybko. wyłam okropnie, nie chcialam malego do piersi przystawic bo tesciowie mowili ze go dusze bo nie trzymam piersi, a przeciez wiem ze to nie konieczne!! przez 9 miesiecy doksztalcalam sie jak moglam, a ona powiedziala ze to instynkt macierzynski i powinnam sama wiedziec bo ona tak robila a jej nikt nie pokazywal. balam sie starsznie i placzac krzyczalam ze go nie chce udusic, ze nie po to go urodzilam.uspokoilam sie po dłuższej chwili, maz mnie pocieszal mowil ze nic mu nie bedzie, ze daje sobie dorbze rade, ale przy tesciach powiedzial ze moze faktycznie zle robie i to mnie dopiero dobilo i zaczelam panikowac, ze wszystko zle robie. naprawde to bylo straszne...wszyscy sie wpierdalają w nasze życie od pierwszego dnia...do teraz pamietam spojrzenie tesciowej jakbym go zabijala...i w dodatku tesc pouczal mnie jak trzymac piers!!!
teraz dzwonia codziennie i wypytuja meza jak sobie radzimy, na szczescie mnie chwali caly czas, chyba zrozumial błąd, bo tamtego wieczoru przepraszal, chwalil mnie i pocieszal caly czas...
U mnie wczoraj na SR polozna mowila zeby w zadnym wypadku piersi nie trzymac !!
Ku**a juz widze "dobre" rady mojej tesciowej po porodzie! Az boje sie tego