Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj Bella wspolczuje wiem jak to jest a długo masz brac? Powiem wam dziewczyny ze ja zaluje ze dopiero teraz zdecydowaliśmy się na dziecko kiedyś chciałam mieć 3 do 30 a tu pierwsze urodzę mając prawie 26 i mezusia musiałam namawiać dziecko to największy dar i nie ma co zwlekac;-)[/url]
-
wymioty sa meczace ale przynoasza chwilowa ulge, a jak tak meczy caly dzien to ja juz na nic nie mam sily
Kasss dostalam po opakowaniu, i pod koniec miesiaca mam skontrolowac elektrolity i wtedy gin podejmie decyzje. nie wiem, chyba zaczne brac co 2gi dzien bo nie wyrobie -
Bella trzymaj się dziewczyno, byle do końca 3 miesiąca, potem już będzie duuuużo lepiej. Co do chińskiego to jeden syn miał być dziewczynką, a drugi jest synkiem wg kalendarza, teraz wychodzi mi dziewczynka i bardzo na to liczę. Trzeci chłopczyk też będzie super , ale same "wicie rozumicie" jak to jest gdzieś podświadomie zakładać że może uda się dziewuszka.
Jeszcze tydzień oczekiwania na usg i nadal wielka niewiadoma. Ostatnia wizyta zakończyła się stwierdzeniem, że pęcherzyk jest i ciaża jest, ale nie widać ani zarodka ani pulsu bo za malutki więc teraz już muszę zobaczyć serduszko.
Na razie się nie ważę i nie mierzę bo nie chcę wpaść w depresję
Pozdrawiam serdecznie wszystkie ciężarówki. -
Bella ja w parę dni temu wzięłam tylko kwas foliowy żeby zobaczyć czy jest poprawa i faktycznie była ale dalej biorę magnez kwas foliowy witaminy i lek na tarczyce czasem jeszcze nie wezmę s juz wymiotuje na sama myśl ciężkie mamy te początki oby tylko było lepiej[/url]
-
hej hej co do jedzenia (jeśli w ogóle) to mi się chce kebab frytki pizza o matko no i świetnie właśnie zamówiłam pizze....słodkie bleee...moja bratowa normalnie za słodyczami nie jest a w ciąży założyła sobie prywatną szufladę na batony czekolady itd. i urodziła córkę...nie wiem czy coś w tym jest...
do mojej wizyty jeszcze 20 dni...odliczam już jak jakaś głupia....ale mam do lekarza 300 pytań...no i ciekawi mnie czy zrobi mi już USG przez brzuch...
ja właśnie wróciłam z weekendu na wsi...coś cudownego, ale droga tak mnie zmęczyła że padam na twarz...do tego ta duchotaStyczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
kasss wrote:Bella ja w parę dni temu wzięłam tylko kwas foliowy żeby zobaczyć czy jest poprawa i faktycznie była ale dalej biorę magnez kwas foliowy witaminy i lek na tarczyce czasem jeszcze nie wezmę s juz wymiotuje na sama myśl ciężkie mamy te początki oby tylko było lepiej
ja tez przez te 2dni jak nie bralam tych lekow to sie dobrze czulam. wczoraj caly dzien spedzilam z Rodzinka, a dzis ledwo doszlam do Rodzicow na obiad
-
Madziq wrote:Dziewczyny, mam propozycję zabawy w takie "czary mary"
Znajomi opowiadali mi o kalendarzu Chińskim, wg. którego u kilku par sprawdziły się prognozy dot. płci dziecka. Ciekawa jestem czy u mnie też się sprawdzi (baaaardzo bym chciała, bo wychodzi mi dziewczynka:) ).
-
A ja już nie mogłam znieść nawet zapachu prenatalu complex i zmieniłam witaminy na femibion natal 1. Jest o niebo lepiej, prócz wymiotów z samego rana i sporadycznych mdłości w ciągu dnia jakoś normalnie mogę funkcjonować, a po prenatalu wisiałam na kibelku do 13-14. Dwa dni temu skończyłam też brać duphaston i zniknął problem z nabrzmiałymi i bolesnymi dziąsłami (czytałam, że to sprawka wysokiego progesteronu).
Z upragnieniem czekam kiedy skończą się te wszystkie nieprzyjemne objawy, bo aż mnie krew zalewa gdy słyszę, że na początku ciąży objawy nie są uciążliwe lub co więcej, że powinnam mieć więcej sił i energii.
Powodzenia dziewczyny na zbliżających się wizytach , ja niestety czekam jeszcze dwa tygodnie najchętniej co tydzień sprawdzałabym co tam w brzuchu słychaćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2014, 21:28
-
Rubi życze cierpliwości na te 20 dni. Ja miedzy wizytami miałam 21 dni i onecnie zostalo mi 4 ale mam wrażenie,ze te 17 dni trwało kilka tygodni... cały czas sie zastanawiam czy z maleństwem wszystko dobrze,czy nic sie nie dzieje... oby było dobrze Zazdroszcze tym z Was,które jutro maja wizyte- teżbym chciała. Ale jak wytrzymałam 17dni to 4 powinny poleciec w miare
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2014, 11:13
-
Ja niestety tez jestem meczona od 5 tygodnia niezlymi mdlosciami. Najlepsze ze co tydzień to inne objawy w 5 mega mdlosci w 6 juz si lepiej czulam za to piersi tak mocno mnie bolaly ze mialam momenty, kiedy rekami nie potrafilam ruszyc reraz jest 7 i czuje się niezle za to mam takie zawroty głowy ze ustac nie potrafie dlugo a najgorzej jest w pracy. .. oby szybko sie mi polepszylo bo masakra. Planuje isc na l4 odpoczac
-
nick nieaktualnyRubi wrote:hej hej co do jedzenia (jeśli w ogóle) to mi się chce kebab frytki pizza o matko no i świetnie właśnie zamówiłam pizze....Rubi wrote:do mojej wizyty jeszcze 20 dni...odliczam już jak jakaś głupia....ale mam do lekarza 300 pytań...
-
nick nieaktualnyDzień dobry witam w "dniu wizyt" trzymam za siebie i za Was mocno kciuki dajcie znać co i jak, ja wizytę mam o 14.30 i nie mogę się już doczekać - z jednej strony się stresuje, z drugiej wiem, że jak wszystko będzie ok to się uspokoję. Takie coś za coś póki co choć od wczorajszego wieczora jest mi nie dobrze zwlekłam się do pracy i liczę, że czas do wizyty szybciej mi zleci. Czy Wam na mdłości też pomaga jedzenie? bo ja już się nauczyłam, że choć jak mnie mdli to nie mam na nic ochoty to jak coś zjem (ostatnio głównie tosty) to na chwilę czuję się naprawdę lepiej. Czy to bardzo dziwaczne?
Anastacia daj znać jak córa zareaguje i ciesz się komfortem poprzednią ciążę też miałaś taką spokojną i bez objawową?
Rubi z tą pizzą to nawet nie mów, zanim wpadłam w epidemię tostową to pizza była moją ulubienicą A z pytaniami to dobrze pisze Dorka - trzeba spisać. Ja zaraz przygotuje sobie moją listę.
Raz jeszcze - miłego dnia
-
nick nieaktualnyWitajcie dziewczyny, dawno mnie nie było na forum.
wczoraj wróciliśmy z wakacji zaczęły się strasznie pechowo, ponieważ trafiliśmy na oszustów i musieliśmy jechać w ciemno i szukać noclegów. zeszliśmy z mężem dwa kurorty nadmorskie i co?? ani jednego wolnego pokoju... ani jednego! całe szczęście, że mam wujka nad morzem i zostaliśmy u niego, no ale wakacje w bloku to nie jest spełnienie marzeń. Ryby nie zjadłam ani jednej bo mnie tak odrzuciło i przytrafił się jeden dzień sam na sam z kibelkiem... o fuj... teraz na szczęście jest dobrze. jesteśmy już u siebie na swoim łóżeczku i powoli zbieram się na wizytę do gina. będziemy się umawiać na badania prenatalne. pozdrawiam Was serdecznie:*Dorka1979, Niunia86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej hej,
dziewczyny opowiadajcie po wizytach! trzymam kciuki za wszystkie!
Ja nawet nie wiem kiedy będę miała swoją.. bo mj gin na urlopie a grafiku jeszcze nie ma.. jedyne co wiem to usg genetyczne 2 września i do niego odliczam czas..
mnie mdłości niemal przeszły, wiec współczuję tym z Was, ktre nadal prześladują,,