Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam mamusie i maluszki!
Ewlella fajnie że już w domku, teraz mały na pewno szybko dojdzie do formy
My po badaniu bioderek. Wszystko wyszło ok ale mały darł się chyba jak nigdy (no może tak jak przy urodzeniu) nie wiedziałam że umie tak płakać. Aż boję się szczepień.
Dziś skończyłam czytać Język niemowląt Tracy Hogg. Postanowiłam jej metodą wprowadzić metodę usypiania i uczyć małego leżeć samemu, zobaczymy co z tego wyjdzie. Do szału na pewno mnie doprowadzi teściowa, bo jak mały zapłacze to od razu przyłazi do mnie sprawdzić co się dzieje a ta "nauka" bez płaczu się chyba nie obejdzie
Wczoraj była u nas położna, mały waży 4450kg.
U nas pogoda paskudna więc ze spaceru nici a mi do tego siedzenia w domu się pomału w głowie mieszaOprócz tego że do sklepu na 5 minut jadę jak mały nakarmiony i przewinięty to wtedy z moim M zostanie.
Jutro muszę drugi raz jechać do księdza POPROSIĆ o chrzest w sobotę bo on chce w niedzielę zrobić a ja już salę na sobotę załatwiłam. A najlepsze jest to że muszę z małym jechać bo mój M ma drugą zmianę a z teściową dziecka nie zostawię!
-
Jeżeli mogę zapytać tych które czytały,jakie są przemyślenia na temat książki Tracy Hogg?
Co do picia ja piję tylko wodę i herbatki laktacyjne,inke. No i piję rumianek na problemy małego z kupkami (pomaga)Co do słodyczy tylko ciastka maślane. Nie jem czekolad, nie piję kawy. Nie jem smażonego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2015, 18:52
-
Pocahontas...ja pije i herbatę z cytryną i piję femaltiker na laktacje który się robi na mleku i jest to strasznie mdłe-waniliowe więc dodaje łyżkę kakao i małemu nic nie jest....ale uważaj z tym, bo podobno kakao jest mocno uczulające, więc jeśli zamierzasz spróbować to najpierw w małej ilości...kawy na razie nie pije, ale nawet nie mam ochoty...bardziej mnie ssie na słodkie...nigdy w życiu nie miałam takiej przerwy w dostawie słodyczy
ale nawet nie próbuje czy mogę jakieś słodycze bo chce chudnąć a jak odkryje że mogę to koniec
SunSun lubi tę wiadomość
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Rubi wrote:Pocahontas...ja pije i herbatę z cytryną i piję femaltiker na laktacje który się robi na mleku i jest to strasznie mdłe-waniliowe więc dodaje łyżkę kakao i małemu nic nie jest....ale uważaj z tym, bo podobno kakao jest mocno uczulające, więc jeśli zamierzasz spróbować to najpierw w małej ilości...kawy na razie nie pije, ale nawet nie mam ochoty...bardziej mnie ssie na słodkie...nigdy w życiu nie miałam takiej przerwy w dostawie słodyczy
ale nawet nie próbuje czy mogę jakieś słodycze bo chce chudnąć a jak odkryje że mogę to koniec
Rubi lubi tę wiadomość
-
w ogóle i w książce "Karmienie piersią" i doradca laktacyjny mówią ,że ostatnie badania wykazują że to co je mama nie ma wpływu ani na smak mleka ani na dolegliwości brzuszkowe.Tak naprawde tylko 4% dzieci ma takie problemy a wtedy i tak nie ma wpływu co jemy bo niestety nic nie pomoże dopóki układ trawienny się nie ukształtuje.Można jeść cebule ,cytryne,pomarańcze,kapustę ,mleko,czkoladę,pomidory etc bo wszystkie alergeny zostają w organizmie mamy.Oczywiście każda z nas się boi bo to zakorzenione ,że mamy być na DIECIE MAMY KARMIĄCEJ.Przynajmniej ja tak mam.
gosiaczek31, Scarlett2014, Pocahontas, loszcz lubią tę wiadomość
-
ja jem pomidory koktajlowe ogórka rzodkiewkę sałatę....a odważna jestem dlatego, że wszystko to podawali mi przez 6 dni w szpitalu....aaaa no i hit...w szpitalu również dostałam GOŁĄBKA! popatrzyłam na talerz i pytam się położnej czy mogę jeść kapustę...a ona na to że owszem..
i że jakbym się na żarła talerz kapusty to słabo ale jeden liść na gołąbku nic nie zaszkodzi...także potem zjadłam też jednego gołąbka na święta bo już wiedziałam że mogę...
SunSun, belladonna, gosiaczek31, Scarlett2014, loszcz, limcia, Krokodylica lubią tę wiadomość
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
ines31 wrote:Jeżeli mogę zapytać tych które czytały,jakie są przemyślenia na temat książki Tracy Hogg?
Ja czytałam i moje przemyślenia są takie, że raz spróbowałam owej metody usypiania i jak synek płakał nie miałam serca go tak "uczyć". Po jednorazowym epizodzie zrezygnowałam. Doszłam do wniosku, że dziecko potrzebuje bliskości i czułości, dotyku mamy, jej głosu i że wolę kierować się swoim instynktem macierzyńskim. A w końcu żaden dorosły człowiek nie zasypia z mamą, więc chyba w końcu dorośnie do samodzielnego zasypiania. Dorósł
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2015, 19:19
Gosiak, gosiaczek31, SunSun, Pocahontas, Dorka.1979 lubią tę wiadomość
-
belladonna wrote:Ja czytałam i moje przemyślenia są takie, że raz spróbowałam owej metody usypiania i jak synek płakał nie miałam serca go tak "uczyć". Po jednorazowym epizodzie zrezygnowałam. Doszłam do wniosku, że dziecko potrzebuje bliskości i czułości, dotyku mamy, jej głosu i że wolę kierować się swoim instynktem macierzyńskim. A w końcu żaden dorosły człowiek nie zasypia z mamą, więc chyba w końcu dorośnie do samodzielnego zasypiania. Dorósł
No tak, nie wyobrażam sobie ponad 100 razy (pisała o takim przypadku) wziąść dziecko na ręce uspokoić i odłożyć z powrotem do łóżeczka żeby usnęło samo ale z drugiej strony efekt jaki otrzymała zadowalający także coś za coś. Ja po 5 razem pewnie bym wzięła małego do siebie do łóżkaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2015, 19:29
-
ewka mi położna coś gadała żeby nie podawać herbaty koperkowej, ale właśnie mam tą z hippa a moja mała tak cierpi, spina się, aż się robi cała czerwona i krzyczy, płacze, to czemu ja mam dziecku nie ulżyć, ta herbatka to wszyscy mówią że działa.
-
Anastacia33 wrote:Dziewczyny ja juz nie daje rady...pryskam naso drillem i disnemarem nosek odciagam frida ale ten katar tak glenoko siedzi ze nie jestem w stanie wyciagnac wszystkiego.mlody sie męczy....co zrobic jeszcze moge aby pozbyc sie kataru?
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3dc010d52285.jpg
-
U nas były pleśniawki,gazik na palec do tego aphtin i przeszło.
Oj u Nas noc była koszmarna, mały gorączka 39,3 po szczepieniu,oczywiście czopek z paracetamolu ,teraz jest już lepiej ale stan podgorączkowy nadal mamy. Mam nadzieję,że jutro już będzie dobrze. Szkoda mi tego mojego bąka,taki wczoraj był zmarnowany,dotknąć go nie mogłam,bo wył w niebogłosy. -
jasmin wrote:U nas były pleśniawki,gazik na palec do tego aphtin i przeszło.
Oj u Nas noc była koszmarna, mały gorączka 39,3 po szczepieniu,oczywiście czopek z paracetamolu ,teraz jest już lepiej ale stan podgorączkowy nadal mamy. Mam nadzieję,że jutro już będzie dobrze. Szkoda mi tego mojego bąka,taki wczoraj był zmarnowany,dotknąć go nie mogłam,bo wył w niebogłosy.. Dobrze że mały czuje się lepiej!
jasmin lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOdwiedził nas dziś nasz dobry znajomy. Bardzo wysoki znajomy - obecnie mierzy ponad 2 metry. Uświadomił nam że w chwili urodzenia mierzył 64cm i ważył jakieś 5 kilo. Czyli w chwili urodzenia był podobnej postury co teraz Junior który jest dla mnie już sporym mężczyzną
Nasz kolega urodził się naturalnie... Od lat naprawdę lubię jego mamę ale teraz zaczęłam ją podziwiać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 05:39
loszcz lubi tę wiadomość
-
Dorka.1979 wrote:Anastacia a sprawdzałaś u lekarza czy Twoje maleństwo nie ma czasami wiotkiej krtani, bo z tego co opisujesz to by na to wyglądało. Bo przy wiotkiej krtani słychać tak jakby był katar takie harczenie a z nosa nic nie można wyciągnąć, bo tam nic nie ma
Dorka.1979 lubi tę wiadomość