Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
kasss wrote:Iness nie miałam tego na myśli że Szymon ci nie wystarcza napisałam że podziwiam te mamusie bo to na pewno nie łatwe miec małe dziecko i być w ciąży z drugim na pewno nie miałam nic złego na myśli też nie chce żeby Julka była jedynaczką
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 14:31
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCo do zachodzenia w ciążę tez podziwiam te mamy ja ledwo daje rade z Hania czasem uda mi się ugotować ale to czasem zazwyczaj 2 razy w tyg. W inne dni jemu na dole u mojej babci. Ćmielów mi z jednym a co dopiero z dwoma a jeszcze jak sobie przypomnę szpital i ta udreke przez tydz to odechciewa mi się juz całkiem. Myślę że muszę z 3 lata comajmniej zrobić sobie przerwy chyba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 14:01
-
nick nieaktualnyjustyska powodzenia na usg.
z ta druga ciaza majac male dziecko nie jest tak najgorzej jesli kobieta czuje sie dobrze. gorzej jesli zle znosi.
schody wg mnie zaczynaja sie dopiero jak sie dziecko urodzi:-) wtedy jest duzo ciezej. ale naprawde da sie. ja mam dwojeczke i czasem mam dosc ale zwykle jestem szczesliwa jak na nie patrze. super widok jak malutka cieszy sie jak widzi starsza jak sie w nia wpatruje. nie jest latwo ale przy dobrej organizacji mozna spokojnie poradzic. ja gotuje praktycznie codziennie. prawie codziennie puszczam pranie. prasowanie jak mi sir nazbiera. na bierzaco mi sie nie chce. zakupy robie tez sama. spacerki itd. nie ma co dramatyzowac ze jest tak strasznie miec dwojke na raz. do ogarniecia a dzieci chyba naprawde lepiej sie chowaj jak sa razem.ines31 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
My tez sie zastanawiamy nad drugim dzieckiem. W sumie ja sama bym nie zaczela, ale maz kiedys zaproponowal. Wiem, ze ostateczna decyzj czy teraz czy pozniej nalezy do mnie. Troche mnie to przeraza, ale skoro i tak chcemy kolejne dziecko. Po powrocie do pracy nie bede miala tak dobrej sytuacji finansowej, akurat tak sie zlozylo ze mam calkiem przyjemny macierzynski, wiec moze warto to wykorzystac. Moja mama idzie na emeryture od kwietnia, wiec w razie kryzysu pomoze. W tym roku koncze 26 lat, a jolejne dziecko i tak chce przed 30tka. Wstepnie zaczelibysmybsie starac od grudnia.
To co mnie zniecheca, bo wiem ze ja sobie poradze i dam rade wszystko ogarnac tobto ze Ninka bedzie jeszcze malutka, za malutka zeby dzielic mame z mlodszym rodzenstwem. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa też jestem lipcową dziewczyną w drugiej połowie lipca kończę 30 lat uważam, że jestem młoda i tak się czuje ale o kolejnym dziecku w najbliższym czasie tj. 3-5 lat na pewno nie myślę. O ile oczywiście w ogóle się zdecydujemy bo na ten moment nie jestem co do tego przekonana. Sama ciąża mnie nie przeraża bo tą zniosłam wybornie, choć oczywiście nie mam pewności, że kolejna byłaby taka sama. Nie mam też traumy porodowej choć bolało jak diabli i nie zgadzam się, że o tym się zapomina. Przeraża mnie to, że dzieci straszliwie zmieniają nasze życie a ja kocham moje życie. Nie zrozumcie mnie źle, nie uważam żeby Junior mi w czymś przeszkadzał. Uważam, że mając Janka nie muszę z niczego rezygnować i jakoś straszliwie się poświęcać. Teraz jestem szczęśliwsza niż byłam przed jego pojawieniem się na świecie. Wierzę, że jestem wszystko w stanie tak poukładać żeby Janek był szczęśliwy i żebym ja była szczęśliwa. Żebym mogła być fajną mamą i realizować się w pracy. Przy dwójce małych dzieci chyba nie byłoby to już możliwe, przynajmniej przez jakiś czas i w sytuacji która mnie najpewniej czeka od przyszłego roku czyli przynajmniej częściowych dojazdów do pracy do innego miasta. A teraz już wiem na pewno, bo ostatnie trzy miesiące mnie w tym utwierdziły, że choć kocham być mamą to nie umiem być tylko mamą. I choć może Wam wyda się to egoistyczne to ja wiem, że jeśli teraz zostałabym w domu na parę lat a tym samym prędzej czy później stała się sfrustrowana to odbiłoby się to przede wszystkim na Janku i ewentualnym rodzeństwie, prędzej czy później. Więc póki co skupiamy się na Janku, na dokończeniu budowy domu a niedługo też na powrocie do pracy. Nad rodzeństwem zastanowimy się za kilka lat.
-
nick nieaktualnyja tam cie rozumiem Scarlett. sama chcialabyn jak najszybciej wrocic do pracy jesli tylko bede miala mozliwosc. starsza idzie do przedszkola a mlodsza bedzie miala ponad rok jak skoncze urlop macierzynski i pozostale urlopy i bede myslala nad powrotem. co prawda nie do swojej firmy bo nie bede dojezdzala juz do warszawy ale moze cos znajde w okolicy. ja tez mecze sie siedzac w domu... brakuje mi pracy. chetnie bym wrocila juz gdybym miala np mame pod reka do opieki nad maluchami. zresza mimo ze dzieciaki swoje kocham to nie jest tez dla mnie problemem zostawic je z kims w domua samej wyjsc. nigdy nie chcialam byv "kura domowa" ktora cale zycie spedza w domu a praca jest opieka nad dziecmi. to nie moja bajka. wiem ze takie zycie by mnie od srodka zzeralo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 17:04
-
loszcz wrote:Rubi co ty dajesz Frankowi na jelita???
Pamiętam ze jakieś kropelki ci lekarz przepisał.
Tu mi nic niestety nie dali na kolki wiec kombinuje na własną rękę.Zamówiłam mu w polskiej aptece jakiś kropelki Delicol.Jeszcze nie dotarły.Któraś stosowala?
loszcz ja podaje probiotyk acidolac- mam go podawać żeby uchronić małego od podania antybiotyku (tez ma luz w kupce i wyszy bakterie, ale nieliczne) i debridat- ale to jest roztwor na pobudzenie jelit bo nie mogl sam zrobić kupki...
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
nick nieaktualnymoja mala cos dzisiaj spiaca bardzo. od rana spi juz 3 raz z czego jedna drzemke miala naprawde dluga. nie wiem co jest. moze to mm tak na nia dziala? podaje jej to co uda mi sie odciagnac plus mm. w nocy zauwazylam ze spi tyle samo po mm co i spala po moim mleku ale w dzien jakos bardziej spiaca jest no oczy jej sie zamykaja juz jak pije.
u mnie cale szczescie ciut lepiej. nie ma juz takiego piekacego bolu choc pekniecia nadal sa jak odciagam to znow sie odnawiaja. ale postep jest o tyle ze wczoraj ograniczylam maltan i alantan i widze ze faktycznie zatykaly kanaliki bo dzis juz wiecej sciagnelam i nie kapalo jak wczesnien tylko normalne strumyczki lecialy. moze jeszcze sie unormuje. oby tylko zaleczyc co trzeba. -
nick nieaktualnyGosiaczku a jeśli można zapytać to jak Twoja rana po porodzie? Jest ok?
A co do pracy to ostatnio stwierdziłam że najszczesliwsza jestem jak tam chodzę z Jankiem a odbiera nas mój B. z ukochanym synkiem na rękach pomagam w tym co lubię tzn. Tylko doradzam a wychodząc czekam na mnie fajny facet szkoda że tak się na stałe nie dagosiaczek31, anet525 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja nie mialam cc. mialam tylko szwy po peknieciu. zagoic sie zagoilo i nic nie czuje zeby tam bylo popekane tyle ze mialam to zle zszyte i czeka mnie ten zabieg korygujacy to. ponowne naciecie. ale narazie nie mam glowy do tego. w niczym mi to narazie nie przeszkadza.