Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa niby tryskam energią ale wystarczy że spróbuje po pracy zrobić coś więcej w domu to konsekwencje są takie a nie inne
no a dziś oczywiście nie mogłam patrzeć na brudną łazienkę a jutro chciałam mieć wolne. Ale nic... brzuch mnie nie boli więc chyba tragedii nie ma. Jutro dokończe sprzątać lub jak będę źle sie czuła to poproszę męża żeby umył wannę i odkurzył. Inne rzeczy przecierpie
-
ja też dziś rozdrażniona..chyba pogoda i ciąża, to wspaniałe połączenie..
od kilku dni męcz mnie ból żeber, nie mogę spać na lewym boku, nawet na prawym boli.. tylko na wznak, a niby nie powinno się leżeć na plecach, ale co mam poradzić, jak tylko w ten sposób "odpoczywam"kasss lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój B. też mało sprząta i przed ciąża mi to nawet nie przeszkadzało bo po pierwsze dość często zdarza mu się gotować, po drugie bo wiem że on pracuje bardzo ciężko i wieczorem jest wykończony a po trzecie dlatego że ja zrobię to lepiej
w ciąży trochę to zmieniam - idealnie nie jest bo sam z siebie niewiele robi ale gdy go o coś poproszę to pomaga, choć czasami sobie trochę narzeka
Kass takie myśli w ciąży chyba są normalne... mnie też dopadają choć na szczęście rzadko.
Będzie dobrze -
wiem że bedzie ale takie głupie myślenie mnie dopada czy bedziemy dobrymi rodzicami dla naszego dziecka czy bedziemy razem za 10 lat? wiem powiecie że to głupie ale ja wiem że teraz jest wszystko dobrze kochamy sie czekamy na nasze dzieciątko ale nie mam pewnosci czy tak bedzie zawsze tyle wzorowych małżeństw sie rozpada szarpią sie o dzieci poźniej na nich sie to odbija boje się tego sorki ze tu was zadreczam jakieś głupie mysli mnie dopadły 3 dni przed rocznica to chyba od siedzenia w domu
[/url]
-
konwalianka wrote:ja też dziś rozdrażniona..chyba pogoda i ciąża, to wspaniałe połączenie..
od kilku dni męcz mnie ból żeber, nie mogę spać na lewym boku, nawet na prawym boli.. tylko na wznak, a niby nie powinno się leżeć na plecach, ale co mam poradzić, jak tylko w ten sposób "odpoczywam"[/url]
-
Czekaja ja mam Mura 3 czyki wersje na 3 kolach. Mam bardzo male auto a tutaj stelaz jest mniejszy. Poza tym niczym sie nie roznia bo sasiadka ma mura 4. Lekki stelaz, latwy w obsludze, bardzo skretny wozek, do prowadzenia jedna reka. Bedziesz zadowolona. X ladnery sa ciezsze
czekaja lubi tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
nick nieaktualnyKass to naprawdę normalne. Ja mojego męża znam 6 lat, po ślubie jesteśmy 2 lata i kocham go ponad życie ale też nie mam pewności czy będzie zawsze razem. Nikt jej nie ma. I też boje się jak sobe poradzimy z dzieckiem, budową domu etc. Jesten przerażona myślą że nie uda mi się wrócić do pracy po ciąży. Choć Junior jest chciany i planowany to nie znaczy że się nie boję jak będzie. Choć pragnę tego dziecka najbardziej na świecie to boje się że zabierze mi część mnie, a nawet czasmi martwię się taką głupotą jak waga i płakać mi się chce jak myślę jak ciężko pracowałam żeby wyglądać dobrze a teraz zupełnie nie panuje nad kilogramami. Ale nie czuje się przez to złą matką i nie żałuję że zdecydowaliśmy się na dziecko. To chyba hormony robią swoje a do tego dochodzą zwykłe ludzkie wątpliwości.
-
Pewnie masz racje my jesteśmy 8 lat razem takie głupie myśli miałam już wcześniej teraz się pogłębiają dobrze ze nie tylko ja tak mam bo myślałam ze to ze mną jest coś nie tak i szukam problemu tam gdzie go nie ma. Mam juz rozstępy na piersiach i to mnie dobija maz też wszystkiego nie rozumie nie wie co w głowie mo się klebi a ja nie mowie.
Trochę mi ulżyło ze się wygadalam nie zaśmiecam wątku juz;-)[/url]
-
nick nieaktualnyKasss nie jesteś sama ja też tak mam z moim kamilem jestem 4 lata i od 4 miesięcy jesteśmy malzenstwen i ja jakoś zawsze przy jakims moim kryzysie dolku miałam takie myśli. Chyba każdy takie myśli ma. Także nie martw się . I nie zaśmiecasz wątku po to jesteśmy żeby sobie pomagać nawzajem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 22:23
kasss lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA tak w ogóle to musze się pochwalić moja malutka od 2 dni szamocze mi się w brzuchu jak szalona nie odczuwam tego nie wiadomo jak ale takie drgania w brzuchu jak tik i tak miałam dzisiaj o 8 rano przez pół godz i przed chwila kilka razy
Scarlett2014, madziutek 23, SunSun, kasss, slodka100 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa absolutnie nie chcę nikogo namawiać na pracę w ciąży bo każda z nas ma inną sytuacje i każda sama musi zdecydować co jest dla niej najlepsze ale jak mam ciężki dzień to sobie myślę że praca ratuje mi tylek. I zastanawiam się jak dałabym sobie radę gdyby okazało się że moje problemy z łożyskiem się nie cofaja. Nie mam skłonności do depresji ale czasami serio myślę że mogłabym jakąś złapać. Oczywiście jak Wam pisałam minus jest taki że jestem wykończona więc teraz idę spać. ... na lewym boku o ile mi się uda bo ja z kolei mam tendencje do wiercenia się w nocy
W każdym razie czy też macie wrażenie że nazywając ciąże najpiękniejszym okresem w życiu kobiety ktoś trochę przesadził? Cycki mam jak wymiona, tylek jak szafa, jem średnio co 2 godziny a na widok słodyczy zaczynam się slinićprzez te wszystkie stresy nabawie się wrzodów a hormony robią mi wodę z mózgu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 22:31
SunSun, jasmin, Dorka1979, gosiaczek31, Emca, jostek81, madziutek 23, czekaja, sylwia85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyScarlett zgadzam się z tobą ten kto to powiedział ze ciąża taki piękny okres w życiu ten chyba nie miał mdłości calodniowych boli kluc. Ja każdym bólem i kluciem zaraz się stresuje. Nie pozwalają mi nic robić w domu cięższe go jak dzisiaj co pisałam wam z tymi grabiami. Moja mama zawsze mi nie pozwala cięższe pracy wykonywać bo sama kiedyś poronila i teraz o mnie się martwi a ja źle się z tym czuje ze wszyscy pracoja robią coś a mnie odganiaja. Dobrze ze chociaż gotować mogę i sprzątać trochę
-
nick nieaktualnymadziutek 23 wrote:o matko moj tez strasznie chrapie... dzis w nocy miedzy 1 a 5 obudzil mnie kilkanascie razy... brrr. a rano sie smialam ze obudzil tez pare razy naszego malusz"a bo tak sie wiercil ze nie moglam (nie chcialam) zasnac bko kocham te nozki jak mnie tak kopie...
moglabym caly dzien lezec zeby nie przegapic ani jednego jego ruchu ;*
a wiecie co... martwie sie o pocahontas... bo duzo sie udzielala i nagle milczy juz dosc dlugo.... ;/ a ona jeszcze z blizniakami... mam nadzieje ze u niej wszystko dobrze tylko nie ma czasu napisac... ;* -
nick nieaktualnyScarlett2014 wrote:Ja niby tryskam energią ale wystarczy że spróbuje po pracy zrobić coś więcej w domu to konsekwencje są takie a nie inne
no a dziś oczywiście nie mogłam patrzeć na brudną łazienkę a jutro chciałam mieć wolne. Ale nic... brzuch mnie nie boli więc chyba tragedii nie ma. Jutro dokończe sprzątać lub jak będę źle sie czuła to poproszę męża żeby umył wannę i odkurzył. Inne rzeczy przecierpie
SunSun, Scarlett2014 lubią tę wiadomość
-
Macie racje dziewczyny prędzej można nazwać to odmiennym stanem gdzie radość miesza się ze strachem a z muzgu robi budyn jak to pieiedziala dorka praca na pewno pomaga chociaż nie myśleć z moimi wymiotami jednak nie dało się pracować i praca fizyczna w moim przypadku. Uff jak dobrze ze jest takie forum bo duzo spraw nas łączy a znajomi nie zawsze rozumieja I maja ochote sluchac o naszych przerzyciach
[/url]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa właśnie zjadłam śniadanie szczęśliwa że udało mi się dziś pospać do 7 bo ostatnio budzę się o świcie.
Kass absolutnie nie odbieraj tego co pisze jako zarzut w stosunku do Ciebie. Piszę o tym bo dużo ludzu uważa że bezsensu że pracuje skoro nikt tego nie doceni -a tak naprawdę pracuje dla siebie
W Krakowie dziś nadal pochmurno i brzydko. Kusi mnie perspektywa spędzenia całego dnia w łóżku ale mąż z teściową chcą jechać na cmentarz już w ramach 1.11 więc nie wiem jak z tym będzie. Może sie wykręce:) bo jakoś dzień z teściową mnie nie kusiproblem jest taki że mamy obecnie w lodówce mleko i jajka plus korniszony. Nie wiem ile przetrwam z tym prowiantem
no i mam w planach kolejny etap przeglądania moich ubrań co może grozić lekkim dołem
odkurzanie zostawię mężowi a nad wanną się jeszcze zastaniwie
W każdym razie chciałam Wam napisać miłego dnia