Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Wzięło mnie właśnie na drobne zakupy dla córci. I mam takie pytanko do Was kochane.
Rodzimy w marcu. Miesiąc dość chłodny. Nim będzie można z dzieckiem wyjść powiedzmy będzie kwiecień. Myślałyście o zakupie cieplejszej czapeczki i szaliczka? Czy pozostajecie przy bawełnianych? Wydaje mi się że będą ciut za cienkie. -
Kasha ja myśle że jedna grubsza czapeczka na pewno sie przyda choć by do szpitala te bawelniane sa cieniutkie a i w kwietniu moze być różnie nie wiem wlasnie jak z rekawiczkami i szaliczkiem widzialam takie hustki trójkątne pod szyjke moze mamuski z dziecmi cos pomogą
[/url]
-
nick nieaktualnyhej Mamuśki ale sobie pospałam do 10 masakra szczyt Lenistwa
Scarlett i kasss dzięki
kasha jeszcze o czapeczce pisze masakra wczoraj stwierdziłam ze ja nic nie wiem . jeszcze dzisiaj do męża mówię że boje się troch tego wszystkiego bo wy o różnych rzeczach piszecie o których bym nawet nie pomyślała i boję się trochę ze zapomnę o czymś albo wogóle nie będę o tym wiedziała a wy codziennie dodajecie cos o czym jeszcze nie pomyslalamWiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2014, 10:27
-
Cześć dziewczyny , nawet nie będę próbowała was nadrobić ; ( pisze ostatnio tak z do skoku mam mało czasu na wszystko ; (( widziałam ze pisały się o laktator ach ja kupiłam w ubiegłym tygodniu elektryczny aveo ta trafiła się super okazja wiec musiałam skorzystać, jeśli zdaży się ze nie będę miała pokarmu to go sprzedam
ale karmiąc piersi bez niego się nie obędzie...
Dziewczyny mam pytanko czy któraś z was planuje cesarke? Ja się nad tym coraz bardziej zastanawiam i chyba będę się ku temu bardziej skłaniać...jestem ciekawa czy któraś jeszcze o tym myśli
Co do czapeczki i szaliczka to mam jakieś grubsze bawełniane, może marzec w tym roku będzie wyglądał jak ten poprzedni a pamiętam ze był dość ładny wiec mam nadzieje ze będzie dobrze -
Justyska nie masz czym się przejmować. Mamy dużo czasu do terminu, a myśli same wpadają do głowy. Sama nie mam co najmniej 50% rzeczy i te same mam obawy co Ty.
Póki co chciałam zaopatrzyć się w drobne rzeczy podstawowe. Ale nie wiem od czego zacząć i co potrzeba. Pieluszki, czapeczki, niedrapki, paputki - ok. I nie wiem co jeszcze ... Się wkurzę to nic nie kupię. Za duży wybór, za mała wiedza co potrzeba -
kasss wrote:Kasha ja myśle że jedna grubsza czapeczka na pewno sie przyda choć by do szpitala te bawelniane sa cieniutkie a i w kwietniu moze być różnie nie wiem wlasnie jak z rekawiczkami i szaliczkiem widzialam takie hustki trójkątne pod szyjke moze mamuski z dziecmi cos pomogą
Wiecie co do rękawiczek zwróćcie uwagę czy przy zażyć spiworkach/ kombinezonikach ocieplane dla maluszków nie ma takich zakładek żeby rączki włożyc i zawinąć, mój takie ma, myślałam że to taki krój czy coś, dopiero mama mi wytłumaczyła o co chodzi :p -
vanilla29 wrote:Cześć dziewczyny , nawet nie będę próbowała was nadrobić ; ( pisze ostatnio tak z do skoku mam mało czasu na wszystko ; (( widziałam ze pisały się o laktator ach ja kupiłam w ubiegłym tygodniu elektryczny aveo ta trafiła się super okazja wiec musiałam skorzystać, jeśli zdaży się ze nie będę miała pokarmu to go sprzedam
ale karmiąc piersi bez niego się nie obędzie...
Dziewczyny mam pytanko czy któraś z was planuje cesarke? Ja się nad tym coraz bardziej zastanawiam i chyba będę się ku temu bardziej skłaniać...jestem ciekawa czy któraś jeszcze o tym myśli
Co do czapeczki i szaliczka to mam jakieś grubsze bawełniane, może marzec w tym roku będzie wyglądał jak ten poprzedni a pamiętam ze był dość ładny wiec mam nadzieje ze będzie dobrze
Z tego co mówiła położna - Odradza cesarkę. Chociażby z powodu takiego że dziecko gorzej i wolniej się zaadoptuje w "Naszym" świecie. Bo będzie to poród "gwałtowny". Dzidzia nagle przyjdzie na świat. A przez naturalny poród, ma czas na to wszystko.
loszcz lubi tę wiadomość
-
Witajcie.
Justyśka nie martw się ja też mało wiemWszystko wyjdzie w tzw. praniu
Dzięki forum dowiadujemy się co nie co i jest łatwiej,przynajmniej dla mnie.
U mnie jak wychodzi się ze szpitala,to dzidziuś dostaje całą wyprawkę na wyjście,łącznie z ubrankiem.Zimą z polaru wszystko i kocyk a latem lżejsze ciuszki. Więc jakąś cieplejszą czapeczkę będziemy mieli
loszcz lubi tę wiadomość
-
Kasha wrote:Z tego co mówiła położna - Odradza cesarkę. Chociażby z powodu takiego że dziecko gorzej i wolniej się zaadoptuje w "Naszym" świecie. Bo będzie to poród "gwałtowny". Dzidzia nagle przyjdzie na świat. A przez naturalny poród, ma czas na to wszystko.
Nie słyszałam nigdy ,żeby położna czy lekarz mówił pozytywne rzeczy na temat cesarki,jeżeli nie jest konieczna oczywiście dla dziecka. Takie realia. Ja nikogo nie neguję,jego sprawa jak chce rodzićSama nie wiem co mnie czeka. Póki co nie myślę za mocno o tym.
-
nick nieaktualnywiem ze w praniu wyjdzie ale jak co dziennie coś dopisujecie to ja przerażona się robie
u mnie w szpitalu nic się nie dostaje jasmin gdzie ten twój szpitalzazdroszczę
co do cesarki cały czas myślałam że przy mojej chorobie inaczej się nie da ale musze powoli przygotowywać się psychicznie do porodu naturalnego
-
Tak wiem to kontrowersyjny temat, są plusy i minusy ale w rodzinie mam wielu lekarzy i ich opinie tez są różne, to nie jest tak ze wszystko jest czarne albo biale...ciekawi mnie czy tylko ja mam taki dylemat. Musze zapisać się w końcu do szkoły rodzenia są 2 kursy, dla kobiet sn i cc nie wiem co wybrać. .
-
Justyśka ja tez o wszystkim nie pamietam dobrze ze mamy forum to nic nam nie umknie a tak na prawde mamy jeszcze sporo czasu.
Ja cesarki sie boje i nie chce miec ale wszystko zalerzy od mojego cisnienia przed porodem na pewno na wlasne zyczenie bym sie nie zdecydowala a moja kolezanka tak wlasnie zrobila dla mnie to glupota.
Jasmin to super tak powinno być w kazdym szpitalu;)[/url]
-
nick nieaktualnyJa też na pewno o 1/3 rzeczy jeszcze nie wiem a o 1/3 nie pamiętam
dla mnie śpioszki, wózki, kocyki etc. to wszystko nowość. Ale jakoś będę musiała się w tym odnaleźć
Kass my może pojedziemy do Entliczka jak mąż wróci o przyzwoitej porze. Szanse na odwiedziny w szpitalu maleją
Co do porodu.. ja w tej kwestii chce się zdać na lekarza. Nie będę nalegać ani na cesarkę ani na poród naturalnych. Wierzę że lekarz zdecyduje tak żeby było najlepiej dla mnie i Juniora. Nie wierzę ani w cesarki na życzenie ani w poród naturalny na siłę. Ale to moje zdanieloszcz lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Dziewczyny super brzuszki
Kasss co do łożyska na przedniej ścianie to i ja mam. Najbardziej czułam mała 1 listopada. Od tamtej pory jakoś mniej ale w ciągu dnia czuje ja kilka razy tyle,że delikatnie. Nie tak jak Justyska. Raz mnie porządnie kopnęła w galerii ze aż podskoczylam. Ale zauważyłam, że Lena robi się aktywna ok.19-20 a jak się kładę spać ok.22 to już śpi
Nie mogę się dalej doczekać konkretnych ruchów wiec bo to co jest teraz to takie mało zadowalające
Miłego dnia. My dzisiaj idziemy na wesele jako goście więc będzie jedzonkoooooo -
Kass ja tez z lozyskiem na przedniej scianie. i tez nie czuje za wiele malej. wczoraj jak zjadlam mandarynke dosyc kwasna to pierwszy raz czulam ze sie wsciekla:) ruszala sie i kopala dosyc mocno a potem juz cisza i tylko delikatne pukniecia. czasem mnie to martwi ale widze ze nie tylko ja tak mam.
co do porodu ja nastawaiam sie na cc ale mam ogromna nadzieje ze uda sie sn bo to chyba zupelnie innaczej dochodzi sie do siebie i jest duzo latwiej przez to wszystko przejsc.
-
Oj moja Ninka to straszna wiercipięta. Ruchy są bardzo odczuwalne, kilka razy nawet były trochę bolesne. Najgorzej jak sobie wybierze 'odpowiednie' miejsce do kopania i co chwilę muszę siusiu biegać
Czuję ruchy o różnych porach dniach, ale to że zasypiam i budzę się z kopniakami to ostatnio już standard. Tylko teraz nie wyobrażam sobie jak się rozleniwi i nie da o sobie znać dzień czy dwa. Oszaleję!
A dziś wybieramy się do teściów i przy okazji wykorzystam szwagierkę do podcięcia włosów. Sezon chustowo/szalikowy się zaczął i już mi dłuższe włosy przeszkadzają.
Co do porodu to się nie nastawiam ani na sn ani na cc, jeżeli wszystko będzie ok to będzie sn, jeżeli będą wskazania to cc. Jakoś w ogóle jeszcze się nie martwię porodem, oby to się nie zmieniło
MamaAdasia lubi tę wiadomość
-
Scarlet no my też wlasnie do entliczka sie wybieramy tez czekam na meza swiece w samochodzie wymienia i oczywiscie z godz zrobily sie juz dwie ale to norma
Niunia czekaja to jak widac to normalne one pewnie kopia mocno tylko my przez to lozysko nie czujemy;) moja wlasnie poźnym wieczorem sie rusza i rano popoludniu raczej nie czuje;)
Niunia milej zabawy;)Niunia86 lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualnyJa mam łożysko na tylniej ścianie a dokładnie z prawej strony w szpitalu lekarz podał mi nawet taki szczegół. mała cały dzień się wierci no czasem z godzinnym przerwami i najaktywniejsza się robi od 21.30 do 24 i rano o przed 7 jak moj mąż wraca z pracy z nocki to od tyg pyta co robi mała a moja stała odp to ze się tłucze heh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2014, 11:23