Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Tez mialam cc i nie polecam ale nie zgadzam sie z opinia ze dziecko wilniej adoptuje do swiata. Odeszly mi wody, mialam skurcze i rozwarcie. Moj maly wiedzial co sie dzieje. Po porodzie byl spokojny, grzeczniutki i pieknie ssal piers.
Uwazam, ze cc jest bezpieczniejsze dla dziecka bo nie nlma ryzyka urazow okoloporodowych. Ale za to mama czuje sie tragicznie i dluuuugo dochodzi do sprawnosciMamaAdasia lubi tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
Witam,
Okropna pogoda.
Mój mąż na Mazurach coś tam naprawia u kolegi , a ja właśnie wróciłam z małym z zakupów.
Zgadzam się (jak zwykle) z Madzik, cc nie oznacza wg mnie wolniejszej adaptacji malucha, a wręcz ja wolałabym jeśli sa ku temu wskazania. Ja rodziłam sn, ale miałam ciężki poród, mały dostał 8pkt, bo miał obwód głowki 38cm i nie mogłam go urodzić, co wychodził, to sie cofał, przez to właśnie miał obniżone napięcie mięśni i musiałam z nim jeździć po lekarzach i na rehabilitację do roczku prawie.
Madzik82 lubi tę wiadomość
-
Justyska, piękny brzucholek
Niunia, udanej zabawy.
Ja zapewne będę rodzić sn, ale już się boję, czy znów nie będzie tak samo...
U nas w szpitalu wychodząc dostaje się tzw,, niebieskie pudełko'' w środku są jakieś próbki, poradniki itp.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2014, 12:33
Niunia86, Justyska89 lubią tę wiadomość
-
witam wszystkie
ja tez miałam pierwsza cesarkę i druga też bedzie u mnie ze względu na możliwość odklejenia sie siatkówki podczas porodu chociaż wskazania do cesarki sama wyczytałam w gazecie już w szpitalu i nie żałuje to co "najprzyjemniejsze" czyli bóle i skurcze mnie minęło a że dochodzi sie do siebie dłużej to zależy jak kogoś nacinają przy porodzie sn albo nie zdążą i popęka to jest jeszcze gorzej jak po cesarce
u nas w szpitalu to było że jak ktoś miał pierwszą cc to druga mogła być na życzenie ale to 4 lata temu było nie wiem czy sie cos zmieniło w tej kwestii -
my dziś wybieramy sie do tomaszowa do znajomych zobaczyć małą Hanię (koleżanka 7 lat sie starali o to maleństwo) i do jej siostry bo mieszkają na jednym osiedlu na parapetówkę to mamy podwójną imprezkę dzisiaj a jeszcze jedziemy z innymi znajomymi bo mają 7 osobowy samochód a nas w sumie 4+dwie dziewczynki 4 lata będzie głośno i gwarno dziś wieczorem
-
Madzik82 wrote:Tez mialam cc i nie polecam ale nie zgadzam sie z opinia ze dziecko wilniej adoptuje do swiata. Odeszly mi wody, mialam skurcze i rozwarcie. Moj maly wiedzial co sie dzieje. Po porodzie byl spokojny, grzeczniutki i pieknie ssal piers.
Uwazam, ze cc jest bezpieczniejsze dla dziecka bo nie nlma ryzyka urazow okoloporodowych. Ale za to mama czuje sie tragicznie i dluuuugo dochodzi do sprawnosci
mamaadasia i madzik - ja też uważam, że jeśli są wskazania to powinna być cesarka. U mnie na 99% chłopaki przyjdą przez cc. Uważam, że nie ma sensu ryzykować, skoro medycyna jest na takim etapie. A dużo się słyszy o komplikacjach i niedotlenieniach w przypadku porodu sn wieloraczków...MamaAdasia, Madzik82, limcia lubią tę wiadomość
-
Dokladnie MamaAdasia, bo tez mi zawsze z Toba po drodze
Patrzac na dobro dziecka wybralabym cc. Ale takie nie umowione na termin tylko takie kiedy dziecko samo daje znac ze czas wyjsc.
Przy sn dochodzimy do siebie szybciej ale zawsze moze cos pojsc nie tak. Albo tak jak miala MamaAdasia, albo niewspolmiernosc barkowa, bardzo niebezpieczna...
mialam cesarke 16 moesiecy temu wiec teraz moge sama zdecydowac czy cc czy sn... Ciagle mysle na co sie zdecydowac. Boje sie ze po cesarce nie ogarne dwojki tak malych dzieci a musze miec sile. Mama namawia na pprod naturalny, maz na cesarke. Lekarz prywatnyz tez mowi, ze mam sprobowac naturalnie a z nfz mowi, ze nie ma mowy, tylko cesarka bo za duze ryzyko. Co robic?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2014, 13:12
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
Pocahontas w Twoim wypadku to tylko cc. Jakby mi kazali rodzic bliznieta naturalnie to ucieklabym do innego szpitala. Za duze ryzyko. Podwojne prawdopodobienstwo komplikacji
Pocahontas, MamaAdasia lubią tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
aha - dziewczyna u mnie chlopaki mega wiercily się jak byliśmy w czwartek z mężulkiem w kinie, może za głośno było:) wydaje mi się, że obu czuję, jeden jest na przedniej a drugi na tylnej ścianie.
A i nie wiem, czy mój M m,nie nie kłamał, ale jak trzymał mi rękę na plecach to mówił, że czuje ruchy dwa razy poczuł, a ja nie czułam.
Jak czuję na brzuchu i położę jego rękę w tym miejscu to oboje czujemy, chyba, że dzidziuś się uspokoi...
niunia-udanej zabawy
sylwia- też słyszałam, że po cc różnie się do siebie dochodzi, a nawet bardzo różnie.Niunia86 lubi tę wiadomość
-
Justyska89 wrote:Ja mam łożysko na tylniej ścianie a dokładnie z prawej strony w szpitalu lekarz podał mi nawet taki szczegół. mała cały dzień się wierci no czasem z godzinnym przerwami i najaktywniejsza się robi od 21.30 do 24 i rano o przed 7 jak moj mąż wraca z pracy z nocki to od tyg pyta co robi mała a moja stała odp to ze się tłucze heh
Moja laleczka też najbardziej aktywna jest z samego rana, i późno wieczorem, może dlatego że w ciągu dnia dużo się ruszam to wygodnie jej się śpi, bo czuje kołysanie, a rano czy wieczorem jestem w łóżku i wtedy się buntujeże mamusia jej nie kołysze
-
Madzik82 wrote:Dokladnie MamaAdasia, bo tez mi zawsze z Toba po drodze
Patrzac na dobro dziecka wybralabym cc. Ale takie nie umowione na termin tylko takie kiedy dziecko samo daje znac ze czas wyjsc.
Przy sn dochodzimy do siebie szybciej ale zawsze moze cos pojsc nie tak. Albo tak jak miala MamaAdasia, albo niewspolmiernosc barkowa, bardzo niebezpieczna...
mialam cesarke 16 moesiecy temu wiec teraz moge sama zdecydowac czy cc czy sn... Ciagle mysle na co sie zdecydowac. Boje sie ze po cesarce nie ogarne dwojki tak malych dzieci a musze miec sile. Mama namawia na pprod naturalny, maz na cesarke. Lekarz prywatnyz tez mowi, ze mam sprobowac naturalnie a z nfz mowi, ze nie ma mowy, tylko cesarka bo za duze ryzyko. Co robic?
hehe bedziemy w takiej samej sytuacji jak bedziemy mialy obie cc, do ogarniecia będzie po porodzie dwójka małych dzieci
nie chciałbym ci nic doradzac, bo nie mam doświadczenia, to moja pierwsza ciąża, ale ja bym poczekała na to jak sytuacja sama sie rozwinie i jak dla dobra dziecka beda wskazania na cesarke, to bym sie nie sprzeciwiała.
a od czego są nasi mężowie i rodziny, będą mieli okazję się sprawdzić/wykazac i pomoc nam w tych pirwszych dniach/tygodniach.Madzik82 lubi tę wiadomość
-
Dzieki Pocahontas!
maz sie martwi, ze mi macica peknie w szwie ppdczas porodu (bo jest taka opcja), umre i zostanie sam z dzieciakami.
a ja sie boje jak z poprzecinanymi miesniami i macica wsadze do lozeczka, wozka, krzeselka do karmienia 12kilogramowego dwulatka?!Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
Ja tez mam wśród znajomych pielęgniarki i lekarza i każdy powtarza,że jeżeli są w skazania do cesarki to oczywiście nie ma się co kłócic bo lekarz wie lepiej co jest lepsze dla malucha i dla mamy. Natomiast każdy powtarza,ze zaplanowana cesarka jest krytykowana przez dużo osób bo dla dziecka to szok jak nagle wychodzi z brzuszka.
Ewenementem jest moja koleżanka,która jest lekarzem i mimo to zaplanowała sobie cesarkę,żeby uniknąć bólu i takich tam innych dla niej istotnych rzeczy mimo,ze dla mnie to głupota co ona powiedziała. Ale każdy robi jak chce. A,ze jest lekarzem to cesrake miała za darmo.
Ja wolała bym rodzić naturalnie ale mój M czasami wspomina o cesarce,żeby oszczędzić mi bólu... Jeżeli lekarz nie będzie widział powodów do cesarki to chcę rodzic naturalnie -
W moim szpitalu cesarek sie nie umawia. No chyba, ze bliznieta, ciaza przenoszona lub inna wyjatkowa sytuacja.
Moim wskazaniem do cc bylo polozenie miednicowe. Musialam poczekac na skurcze i akcje porodowa zeby mnie przyjeli na operacje. No i dobrze bo dziecko nie jest w szoku. Decyduje samo.
Wyjeli mi synka z brzucha i polozyli na klatce piersiowej. Mowie lekarzowi, ze czuje niesamowite cieplo... A on na to: "bo pania syn wlasnie obsiusial. Olewa matke od poczatku haha". Wszyscy sie,smiali a ja lezalam w obsikanej koszuli heheMamaAdasia, Pocahontas, loszcz, gosiaczek31 lubią tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!!