Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
A tym czasem w żłobkach państwowych pierwszeństwo miejsca ma patologia i bezrobotni! Nie żebym miała coś do bezrobotnych, ale skoro nie pracują to chyba mogą w domu z dzieckiem siedzieć? A rodzice pracujący przy rekrutacji dostają mniej punktów i dziecko ma mniejsze szanse na miejsce w żłobku. Wychodzi się z założenia, że jak zarabiasz to masz kasę, żeby do prywatnego dziecko zapisać. Taka polityka prorodzinna.
Scarlett2014, gosiaczek31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPraca na pół etatu na dłuższą metę z różnych przyczyn u mnie nie rozwiązuje problemu choć faktycznie jest taka opcja. I być może rozważa i ją na pierwsze tygodnie pracy.
I zgadzam się że czas spędzony z maleństwem jest ważny. Ale najważniejsza jest nie jego ilość a jego jakość. No i faktycznie życie zweryfikuje najlepiej nasze plany. Mam np. moją ukochaną przyjaciółkę. Jest zupełnie inna niż ja tzn. ma inne podejście do pracy. Nigdy nie ukrywała że to nie jest dla niej szczególnie ważne w życiu i że woli gotować obiady i dbać o męża i dzieci. No więc jak urodziła synka od razu powiedziała że zostaje z nim w domu i o żadnej opiekunce/żłobku nie ma mowy. No i jest teraz cudowną, idealną mamą która kocha swoje dziecko ponad życie. Ale jak mały skoczył rok to otwarcie przyznała że nie daje rady spędzać z nim całych dni i koncentrować się tylko na domu. Czy dłużej była w domu tym częściej traciła cierpliwość do małego. A to naprawdę nie jest osobą która nie ma pasji i zainteresowań. No i w końcu zaczęła szukać żłobka - w międzyczasie okazało się jednak że znowu będzie mamąTaki przykład że życie potrafi zweryfikować nasze plany
Emartea to co piszesz o złobkach to niestety paranoja i święta racja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 20:32
-
Tylko ze żłobkami to jest problem, ja bym nie oddała tak małego dziecka do instytucji która mam pod opiekę kilka dzieci na jedną panią, po za tym tak małe dzieci w żłobkach częściej chorują bo pracujący rodzicę wolą oddać dziecko przeziębione do żłobka niź wsiąść kilka dni opieki na nie, wiem dużo bo w ostatnim czasie w mej pracy od kilku lat kilkanaście dziewczyn było w ciąży i jeśli juz wracały do pracy to raczej wybierały opiekunki chodź oddawały na nie większość pensji niź wybierały żłobek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 20:44
-
nick nieaktualnyEmrica masz dużo racji. Tylko niestey część kobiet nie ma wyboru
opiekunki potrafią być bardzo drogie a jeśli masz np. kredyt i nie masz męża/partnera z ponad przeciętnymi zarobkami?
Akurat ta moja przyjaciółka szukała edukacyjnego żłobka z wyższej półki. Ale ona może sobie na to pozwolić a mam koleżanki które już takiej opcji nie mają no i dzieciaki chodzą do żłobków publicznych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 20:43
-
Jednocześnie ciężko gdybać na ile pójdę na rok czy pół (chodź nie ukrywam że mam kredyt na mieszkanie i zależy mi na każdej złotówce) to nie wiem czy jak zobaczę swoją dziewczynkę już na świecie to nie zakocham się tak że od razu zdecyduje się na rok, bo jak ktoś wcześniej napisał będziemy pracować do 67 lat, a dzieci w dzisiejszych czasach szybko dorastają i mając kilkanaście lat chcą żyć jak dorośli, więc ten rok może być najpiękniejszym w naszym życiu z dzieckiem.
-
nick nieaktualnyNo właśnie dla mnie problemem jest to że to nie zawsze jest nasz wybór. Że czasami robimy coś bo po prostu nie mamy wyboru. A mi tylko o możliwość wyboru chodzi bo może jak urodze i u mnie będzie tak jak piszesz i zechcę zostać z małym najdłużej jak to będzie tylko możliwe. Ale co jeśli będę chciała wrócić np. po pól roku? Mam zdecydować sie na żłobek czy oddać większość pensji opiekunce? Nie takiego wyboru oczekuje
ale nic twarda ze mnie dziewucha i łatwo się nie pooddam
coś wymyslę
jeśli będę musiała
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 20:50
gosiaczek31 lubi tę wiadomość
-
Ja na dzień dzisiejszy miałabym do opieki mamę, ale ona ma już swoje lata i nie wiem na 100% czy za półtorej roku będzie miała jeszcze siłę opiekować się codziennie takim pełnym energii roczniakiem. Wtedy Emilka nie będzie miała wyjścia i zostanie oddelegowana do żłobka. I będę szukała miejsca w państwowym, a jak się nie uda to będę myśleć. Z tego co słyszałam to u mnie w mieście opiekunki są droższe niż żłobki prywatne, więc tak czy inaczej czeka ją raczej żłobek. A poza tym to chyba wolę, żeby dziecko integrowało się od małego z grupą dzieci niż pół dnia spędzało z nianią. Jak będzie chorować to trudno. Nic na to nie poradzimy. Będziemy brać zwolnienia. Taka kolej rzeczy. Ja chodziłam do żłobka, a mama mówi, że rzadko chorowałam. Może moje dziecko odziedziczy odporność po mnie i będzie ok. Nie można z góry zakładać, że będzie wiecznie chore.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 20:57
-
Jak ktos nie ma wyboru to trudno, nic nie,zrobi.
scarlet jezeli masz wybor to poczrkaj do porodu. Po nim duuuzo sie,zmienia. Priorytety tez. Urodzisz, dojdziesz do siebie, poznasz swoje dzieckobi swoje mozliwosci i bedziesz wiedziala czy mozedz wrocic do pracy czy lepiej zostac.
Ja wykorzystalam rok macierzynskiego i wypisalam od razu urlop wypoczynkowy, zalegly na 3 miesiace. W tym czasie zaszlam w ciaze i jestem na zwolnieniu. Dzieki temu moj synek nie musi chodzic do zlobka. Moge sie nim nacieszyc i patrzec jak dorasta, jak kazdego dnia uczy sie czegos nowego. Bardzo chcialabym miec mozliwosc bycia w domu z dziecmi przez pierwsze 3 lata ich zycia. I kto by pomyslal, ze kiedys bylam pracoholiczka i ciagnelam dwa etaty... Eh zycieMamaAdasia lubi tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
Madzik82 wrote:Jak ktos nie ma wyboru to trudno, nic nie,zrobi.
scarlet jezeli masz wybor to poczrkaj do porodu. Po nim duuuzo sie,zmienia. Priorytety tez. Urodzisz, dojdziesz do siebie, poznasz swoje dzieckobi swoje mozliwosci i bedziesz wiedziala czy mozedz wrocic do pracy czy lepiej zostac.
Ja wykorzystalam rok macierzynskiego i wypisalam od razu urlop wypoczynkowy, zalegly na 3 miesiace. W tym czasie zaszlam w ciaze i jestem na zwolnieniu. Dzieki temu moj synek nie musi chodzic do zlobka. Moge sie nim nacieszyc i patrzec jak dorasta, jak kazdego dnia uczy sie czegos nowego. Bardzo chcialabym miec mozliwosc bycia w domu z dziecmi przez pierwsze 3 lata ich zycia. I kto by pomyslal, ze kiedys bylam pracoholiczka i ciagnelam dwa etaty... Eh zycie -
nick nieaktualnyMadzik dokładnie taki mam plan i moi szefowie już o tym wiedzą
informacje o tym jakie mam plany będę mogła im przekazać dopiero jak sama będę wiedziała co chcę zrobić czyli po porodzie. Nawet dzielnie to znieśli - szczerość to podstawa naszych relacji więc chyba nawet się cieszą że nic nie mówię i wolą to niż gdybym im coś powiedziała a potem nieoczekiwanie zmieniła zdanie
i nieźle wybrnełaś z dylematu co zrobić jak skończy się urlop
ale u mnie takie rozwiązanie odpada. Na pewno nie zdecyduje się na drugie dziecko tak szybko - no chyba że los zdecyduje za mnie
Madzik82 lubi tę wiadomość
-
Moja szefowa na szczęście nie wymaga żebym podjęła taką decyzję teraz. Wystarczy, że ok. miesiąc przed powrotem ją poinformuję. U mnie raczej się zakłada roczny macierzyński i jeszcze się nie zdarzyło, żeby któraś wróciła wcześniej. A szefowa jest z tych, które uważają, że z dziecko jest najważniejsze i najchętniej dla jego dobra to na wychowawczy by mnie wysłała. I to na całe trzy lata (bo dłużej się nie da).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 21:31
loszcz lubi tę wiadomość
-
Ja ostatnio wraz z kopniakami które funduje mi dziewczynka czuje jeszcze takie falowanie w brzuchu a jak spojrzę na brzuch to tak widać jak się przemieszcza pojawiają już się takie pagórki
kolejne miłe doświadczenie
A i ostatnio boje się kichać ale tego nie da się powstrzymać, boje się bo wtedy czuje jak cały brzuch kicha ze mną i mam takie głupie uczucie że szkodzę dzidzi, że ją straszęloszcz, Niunia86, SunSun lubią tę wiadomość
-
Ines tak, wszystko przysluguje. Ja akurat zaszlam na,wypoczynkowym i tez wszystko przysluguje.
pamietajcie, ze jezeli bierzecie urloo wypoczynkowy bezposrednio po macierzynskim to pracodawca nie moze Wam go odmowic i mozecie wybrac caly zalegly urlop plus bierzacy z calego roku. Ale jak wrocicie chociaz na jeden dzien do pracy to dupa. Pracodawca moze odmowic. Mi sie uzbieralo 3 miesiace wypoczynkowego i udalo mi sie w tym czasie zajsc w druga ciazeines31, MamaAdasia lubią tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!!